Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jejaaa

Współczuciedla alkoholika

Polecane posty

Gość Jejaaa

Hej hej, chcialabym poruszyc pewien temat i poznac wasza opinie. Otóż mialam dzis rozmowe ze znajomym, ktora totalnie wyprowadzila mnie z rownowagi. Przyznal mi sie ze jest od wielu lat alkoholikiem, ze ludzie go nie rozumieja a powinni mu współczuć i go wspierac poniewaz jest chory. Porownal alkoholizm do kazdej innej choroby i stwierdzil ze powinnam sie cieszyć ze ja nie mam tego nalogu(?)  To ja nie mam wplywu na to ze nie poddaje sie alkoholowi? Ze nie zapijam problemow, ze nie pije aby odpoczac i sie rozluznic? Jakie jest wasze zdanie? Czy alkoholik tylko szuka usprawiedliwienia zrzucając wine na ,,chorobe"? Dodam ze mam uraz z dziecinstwa i wczesnej mlodosci do alkoholu i gdy tylko ktos probuje sie usprawiedliwiac ktew zaczyna sie we mnie gotowac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×