Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość werka bed

Mam takiego moralniaka, że to jakiś koszmar, zdradziłam w perfidny sposób swojego faceta

Polecane posty

Gość taki obraz wasz

Przynajmniej masz wyrzuty sumienia, to i tak dobrze jak na kobietę. Większość kobiet zdradza i nie ma wyrzutów sumienia, tylko wymyśla 200 powodów, by się usprawiedliwić i zrzucić winę na faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werka bed

Chyba chciałabym być sama obecnie.. , ale nie wiem jak od niego odejsc skoro nawet fakt , ze go regularnie zdradzam, nie odstrasza go

ps. dzieki za odpowiedzi, te ktore nie ublizaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Droga autorko tematu,czytając twoje wypowiedzi od razu przypomina mi się jedna z moich ex(poznałem 3 takie i wszystkie leciały na kasę-łącznie straciłem 6000zł na te kobiety,a ogółem 30000-kasa na wódkę,narkotyki,... itp. Później było tylko jeszcze gorzej,bo zaczęło się łamanie prawa,bójki,nieodpowiedzialna jazda autem itp. Wpadłem przez to w alkoholizm,depresję i straciłem resztki zaufania-które zostało zawiedzione ze 4 razy przed tymi związkami.Dodam,że mam 20 lat).Ale wracając do mojej ex,to też zachowywała się w podobny sposób-nie wiem,ile razy mnie zdradziła,ale zawsze jak coś nie pasowało,to się upijała i robiła głupie rzeczy.Ja też nie pozostałem dłużny i zdradziłem ją dwa razy.Po tym wszystkim,sobie obrałem strategię,że będę miał dziewczynę,ale i tak każdą zdradzę-będę umawiał się na "pukanko" z obcymi i nie będzie mi żal,bo kobiety są takie,że jak jest hajs,stabilność,brak problemów i stresu,to jest git,a jak tylko się pojawia problem,to taka laska zaczyna się spinać,grozić odejściem... 

Więc mam taką prośbę,jak twój chłopak nie chce jakiegoś otwartego związku,to zostaw go dla jego własnego dobra,bo z każdą kolejną zdradą,zranisz go coraz bardziej,a wtedy będzie większa szansa,że on sobie coś zrobi po rozstaniu.Z tego,co piszesz, to tobie na nim nie zależy,jeśli rozkładasz nogi przed praktycznie każdym,jak tylko popijesz.To wygląda, jak związek na zasadzie: "Rób tak,jak ja chcę albo się przestaniemy lubić i rozstaniemy." Naprawdę przykro się na to patrzy,że chłopak jest zdradzany,mimo że nic złego nie zrobił.Ciekaw jestem,jak ty byś się czuła,gdybyś miała chłopaka o wyglądzie modela(napakowany,z ładnymi włosami i twarzą),a on by przelatywał każdą,którą by uznał za atrakcyjną(nieważne,czy na trzeźwo,po alko,czy dragach). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rttrrtr78uy7uuuu

dlatego niecierpie kobiet, ten temat pokazuje wyraźnie-jakie są kobiety

a zaloze sie, ze autorka to zadna super laska, tylko pewnie z wygladu przeciętniara, po ktore nikt sie by nie spodziewał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Gość rttrrtr78uy7uuuu napisał:

dlatego niecierpie kobiet, ten temat pokazuje wyraźnie-jakie są kobiety

a zaloze sie, ze autorka to zadna super laska, tylko pewnie z wygladu przeciętniara, po ktore nikt sie by nie spodziewał

No raczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 23.11.2019 o 11:59, Gość GośćB napisał:

To prawda. Ufałem i to bardzo, no i byłem bardzo zakochany. Poza tym w życiu bym nie podejrzewał, nawet mimo tego że miała wyuzdany temperament, bo jak napisałem, miała urodę za którą faceci się raczej nie oglądają, nie podrywają. Była ładna, ale taka skromnisia z ubioru i w ogóle. Nawet kumple nieraz mnie się pytali co robię z takim szarakiem, skoro śmiało mógłbym mieć o wiele lepszą, efektowniejszą, a ja się tylko uśmiechałem, ciesząc się, że mają taki ogląd. Właśnie to wszystko złożone na raz sprawiło, że nic nie wyczuwałem, że coś może być nie tak. Teraz jak sobie po wielu latach przypominam, takich co najmniej dziwnych rzeczy było wiele. Np wyjechała ode mnie z domu, czas dojazdu ode mnie do niej to ok 15-20 min. Po ok 2 godzinach zobaczyłem, że zostawiła jedną rzecz, której będzie potrzebować pilnie na uczelnie na następny dzień, więc dzwonie do niej, komórka wyłączona, no to dzwonie na stacjonarny, odbiera matka i mówi że jej jeszcze nie ma. Przestraszyliśmy się, że może coś się stało, ale po godzinie odzywa się, że zajechała jeszcze do koleżanki i w tym czasie komórka jej padła. Parę dni później spotkałem tę koleżankę w autobusie i zagadałem, że późnym wieczorem mi narzeczoną zajmuje, a ta oczy na wierzch i mówi do mnie że z dobre 2 miesiące się nie widziały, więc jak się spotkałem ze swoją, to jej to mówię i pytam się co mi ściemnia, a ta że to była owszem E. ale inna E. której nie znam i jeszcze dostałem burę, za to że wydzwaniałem wieczorami do niej do domu i rodziców nastraszyłem. Inne sytuacje: miała ewidentną malinkę w pachwinie, między wnętrzem uda a pipką, jak pytam co to, to że pomagała mamie w ogródku pielić i niefortunnie nadziała się na trzonek grabi, albo raz miała na wewnętrznej stronie ud siniaki, ewidentnie jakby ktoś ją bardzo mocno, za mocno dłonią ścisnął, to zapytana odpowiedziała że była z koleżanką z uczelni na koniach i to od siodła. Ja zakochany wszystkie takie rzeczy łykałem, a ona tym czasem rąbała się regularnie ze swoimi dwoma exami, z dwoma innymi kolegami i paroma jeszcze innymi na jednorazowe numerki.  

i mając takie doświadczenia sam zostałeś skur/wysynem, który zdradzał ostatnią swoją partnerkę, a teraz posuwasz zajęte. przecież wiesz jaki to ból jak ktoś cię zdradza. po co sam do tego rękę przykładasz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×