Mało seksu

Mam pewien problem od dłuższego czasu. Dla mnie to długo - dwa miesiące. Od kiedy zamieszkalismy sami (wczesniej u tesciow), coraz rzadziej uprawiam seks z moim partnerem. Obecnie jest to raz na tydzien, w niedzielę rano. Wczesniej ok 3 razy w tygodniu. Do tego doszło totalne olewanie. Jak mam na rano a on na drugą zmianę, wraca i idzie tu do wc, tu siedzi na tablecie, tu idzie zapalic 10 razy.. gdy ja wracam z drugiej zmiany zawsze spi. Seks jest dla mnie wazny, potrzebuje go wiecej niz raz na tydzien i to słabej jakosci, raczej gra wstepna zero (ew. Lodzik), potem krótki stosunek i tyle. Byly rozmowy, ze potrzebuje wiecej, ze jest mi źle, ze czesto zadowalam sie sama, ze ogolnie widze ze jest z tym problem. Pytalam, czy jest jakis powod, czy moze mniej mu sie podobam (oboje przytylismy), czy ma jakis problem. Nie ma. On nie widzi problemu, zbywa mnie ze przeciez jest seks, i ze ja to bym chciala najlepiej codziennie (no chcialabym!!!). On zawsze jest albo: zmeczony, nie ma humoru, slaby, w pracy ciezki dzien, albo najbardziej dla mnie śmieszne, bo nie wzial prysznica. Zdarza sie ze wracam zpracy i po prostu na snie robie mu dobrze, wtedy sie przebudza, wkłada, szybki numerek i spac... i tak od dwoch miesiecy. Mam dosc. Mówiłam mu, ze chcialabym zeby raz zaczekal az wroce, zapalil swieczki, wlaczyl muzyke... albo zeby mnie nagle wzial np w lazience, cokolwiek.. przytaknal i dalej nic. Wlasnie siedze w lazience, on spi, budzilam go dwa razy.. i tak jest caly czas... ja juz nie wiem co mam zrobic  

Znając życie posypie się tutaj zaraz seria tekstów, że daj namiary to Ci pomogę itp.

Jednak, nawiązując do tematu. Jak dla mnie sytuacja dziwna... . Może wina używek, nadmiar alkoholu, fajki czy inne używki. Np. Konopie podnoszą poziom testosteronu, zbijając tym samym libido. 

Zmęczenie, niewyspanie, stres - Opcji jest wiele, może to tylko przejściowe. 

Istnieje też ryzyko, że nie jada posiłków w domu, bo znalazł fajną knajpę na mieście... . 

Ja będąc na jego miejscu wzbogaciłbym dietę o produkty bogate w cynk, zaczął brać zimne kąpiele, zrezygnował z noszenia majtek, dzięki czemu klejnoty miałyby przewiew. To tylko niektóre z zabiegów które wzmacniają ochotę na seks i również erekcje. No ale nie jestem nim, wiec cóż, wiem że brzmią dziwacznie, ale sam tak robię i ciągle nie mam dosyć.

Tu nic nie pomoże.Facet ma niskie potrzeby nie potrafi rozpalić atmosfery.. nie zwalajcie na życie bo stres bo to czy tamto..wiele osób tak ma niestety..

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Tu nic nie pomoże.Facet ma niskie potrzeby nie potrafi rozpalić atmosfery.. nie zwalajcie na życie bo stres bo to czy tamto..wiele osób tak ma niestety..

Akurat stres ma znaczenie w tych sprawach. A poza tym warto też podszlifować umiejętności, jest nawet jeden taki porządny blog o seksie, ale cykam się żeby podawać link żeby nie było że reklama.

Kochana. Ja miałam to samo z moim mężem . Naprawdę to co było miedzy nami to nie był srks on się sposzcza po 2/3 minutach. Ja mam 36 lat. Nie jestem nastolatka. Potrzebuje więcej. Dbałam o siebie -siłownia , fryzjer i starałam się fajnie ubierać i nic. Miałam już tego dosyć . Myślałam o zdradzie i to na poważnie. Lubie seks i szczrzevto jest dla mnie najważniejsze. Kasę sama ze zarobię . I pewnego dnia powiedziałam do meza ze chce seksu z innym facetem. Ze on i mój mąż i ja. I wtedy go jeblo. Najpierw foch ze go nie kocham itd. Kiedy ja od roku mówiłam co chce jak i czemu tak krótko . Teraz mąż zwariował . Lata na siłownie dba o siebie. Czego wcześniej nie robił. Seks jest zajebisty. Dba o mnie.powiedzial ze nue wiedział ze tak mnie kocha i nie chce mnie stracić. Teraz jestem w drugiej ciazy. Miedzy nami jest mega chemia. Bardzo dobrze cie rozumiem

A co ja mam powiedzieć, seks z żoną od ślubu mogę na palcach jednej ręki policzyć a raz na rok to mnie nie zaspokaja, jak prubuje się dobierać to jestem odpychany z tekstami " teraz Ci się zachcialo" jak bym był chory na trąd no dobra mamy dwójkę dzieci ale kiedy dzieci są w szkole to próbuje wykorzystać czas i poświęcić go dla żony ale po takim czasie odpychania przeszła mi jaka kolwiek ochota i przestałem się starać nawet miałem ochotę szukać sobie kochanki bo takiego celibatu to nawet w kosci... nie mają. Przed ślubem było trochę częściej ale też dup... nie urywalo. Może nie dobralismy się temperamentami.

Dnia 23.11.2019 o 19:49, Gość Karla napisał:

Kochana. Ja miałam to samo z moim mężem . Naprawdę to co było miedzy nami to nie był srks on się sposzcza po 2/3 minutach. Ja mam 36 lat. Nie jestem nastolatka. Potrzebuje więcej. Dbałam o siebie -siłownia , fryzjer i starałam się fajnie ubierać i nic. Miałam już tego dosyć . Myślałam o zdradzie i to na poważnie. Lubie seks i szczrzevto jest dla mnie najważniejsze. Kasę sama ze zarobię . I pewnego dnia powiedziałam do meza ze chce seksu z innym facetem. Ze on i mój mąż i ja. I wtedy go jeblo. Najpierw foch ze go nie kocham itd. Kiedy ja od roku mówiłam co chce jak i czemu tak krótko . Teraz mąż zwariował . Lata na siłownie dba o siebie. Czego wcześniej nie robił. Seks jest zajebisty. Dba o mnie.powiedzial ze nue wiedział ze tak mnie kocha i nie chce mnie stracić. Teraz jestem w drugiej ciazy. Miedzy nami jest mega chemia. Bardzo dobrze cie rozumiem

Nie mogłam sie poohaamowaać i powiedziałam to samo mojemu . Wściekł sie i sie do mnie nie odzywa . 

Moze zrobi to samo:)

Fajna rzecz mieć dwóch jednocześnie

11 godzin temu, Pedalski_Głosik napisał:

Fajna rzecz mieć dwóch jednocześnie

Warto ? 

13 godzin temu, Pedalski_Głosik napisał:

Fajna rzecz mieć dwóch jednocześnie

Chłop do domu ma wypłate przynieść a nie tlko łorgazm i łorgazm:(

2 minuty temu, Gość gosc napisał:

Chłop do domu ma wypłate przynieść a nie tlko łorgazm i łorgazm:(

Mąż wypłatę przynosi a o resztę niech zadba ten drugi:)

Mam 24 lata, już się boję, jakie mnie dylematy jeszcze dotkną xd

6 minut temu, Gość Gościu napisał:

Mam 24 lata, już się boję, jakie mnie dylematy jeszcze dotkną xd

Lepiej samemu się dotknąć a nie czekać na dylematy. Nigdy nie wiesz gdzie to wcześniej było;)

Raz w w tygodniu? O jak jak bym tak chciał... jestem z żona ponad 11 lat po ślubie, od ok 2 lat nawet nie wiem kiedy żona ma okres. W...iona chodzi cały czas, a sex to jak raz na 2-3 miesiące to Góra. Rozmowy typu ze jest problem, kończą się na tym że ja przesadzam, że muszę sobie znaleźć młodszą i bardziej chętna. I wiecie co? Wkoncu posłuchałem rady żony, idę raz na jakiś czas na rokse i jest ok. Kilka lat odrzucania, proszenia się, miałem już dość. Szczerze, gdyby nie dzieci to już by się chyba rozwodem skończyło. Więc dziewczyny pamiętajcie, facet też ma swoje potrzebny, niej tylko wy

2 minuty temu, Gość Samotny napisał:

Raz w w tygodniu? O jak jak bym tak chciał... jestem z żona ponad 11 lat po ślubie, od ok 2 lat nawet nie wiem kiedy żona ma okres. W...iona chodzi cały czas, a sex to jak raz na 2-3 miesiące to Góra. Rozmowy typu ze jest problem, kończą się na tym że ja przesadzam, że muszę sobie znaleźć młodszą i bardziej chętna. I wiecie co? Wkoncu posłuchałem rady żony, idę raz na jakiś czas na rokse i jest ok. Kilka lat odrzucania, proszenia się, miałem już dość. Szczerze, gdyby nie dzieci to już by się chyba rozwodem skończyło. Więc dziewczyny pamiętajcie, facet też ma swoje potrzebny, niej tylko wy

To po co płacić. Znajdź sobie jakąś na stałe skoro żona Cię namawia;)

Dnia 24.11.2019 o 00:04, Gość Gość napisał:

A co ja mam powiedzieć, seks z żoną od ślubu mogę na palcach jednej ręki policzyć a raz na rok to mnie nie zaspokaja, jak prubuje się dobierać to jestem odpychany z tekstami " teraz Ci się zachcialo" jak bym był chory na trąd no dobra mamy dwójkę dzieci ale kiedy dzieci są w szkole to próbuje wykorzystać czas i poświęcić go dla żony ale po takim czasie odpychania przeszła mi jaka kolwiek ochota i przestałem się starać nawet miałem ochotę szukać sobie kochanki bo takiego celibatu to nawet w kosci... nie mają. Przed ślubem było trochę częściej ale też dup... nie urywalo. Może nie dobralismy się temperamentami.

Stary, jakbym swoją historię czytał. Wzialismy sobie kobiety które nie potrzebują sexu i nic tego nie zmieni że im się zachce, porostu taka ich natura że nie potrzebują i/lub nie lubią sexu. Odnosząc się do wymówek typu jestem zmęczona nie ma nic wspólnego, ja pracuje codziennie po 12-14godz a ochote na sex mam zawsze

Ja moge być chora , może boleć mnie głowa .. A i tak mam ochote na seks :D

2 minuty temu, Mimi25 napisał:

Ja moge być chora , może boleć mnie głowa .. A i tak mam ochote na seks

Z mężem czy niekoniecznie?

Daj mu spokój. Chłop zmęczony, chce odpocząć, a tu go na bzykanie budzisz, chora jesteś? Chyba bym zabiła jakby mnie ktoś budził...

1 godzinę temu, Gość On36 napisał:

To po co płacić. Znajdź sobie jakąś na stałe skoro żona Cię namawia;)

Bo tak jest poprostu taniej A jak jedna nie pasuje to poprostu idea do innej

36 minut temu, Gość Karolina napisał:

Daj mu spokój. Chłop zmęczony, chce odpocząć, a tu go na bzykanie budzisz, chora jesteś? Chyba bym zabiła jakby mnie ktoś budził...

Jak was nie interesują potrzeby swoich mężów, to potem nie bądźcie zdziwione jak będą szukać bliskości na boku

1 godzinę temu, Gość On36 napisał:

Z mężem czy niekoniecznie?

Mój facet nie potrzebował nigdy tyle co ja , a ostatnio to już w ogóle . Jeszcze nie miałam okazji robic tego z kimś oprócz niego.

Przed chwilą, Mimi25 napisał:

Mój facet nie potrzebował nigdy tyle co ja , a ostatnio to już w ogóle . Jeszcze nie miałam okazji robic tego z kimś oprócz niego.

No wiesz... Jak coś to się polecam;)

2 minuty temu, Mimi25 napisał:

Mój facet nie potrzebował nigdy tyle co ja , a ostatnio to już w ogóle . Jeszcze nie miałam okazji robic tego z kimś oprócz niego.

 Może masz wściek macicy ?

9 minut temu, Gość On36 napisał:

No wiesz... Jak coś to się polecam;)

A ile masz lat i skad jesteś?

3 minuty temu, Gość Wiem co mówię napisał:

 Może masz wściek macicy ?

Coo mam ?

Przed chwilą, Mimi25 napisał:

Coo mam ?

Cokolwiek by to nie było to da się to wyleczyć poprzez odpowiednie zaspokojenie:)

Jakby co to ja też bym był chętny na jakoś dyskretny romamsik