Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mmm

Jak to jest z tym mieszkaniem - kupno i kredyt

Polecane posty

Gość Mmm

Cześć.

Mam pytanie proste i trudne - jak to jest z tym mieszkaniem. Mieszkanie w stanie deweloperskim kosztuje 260 tysięcy, zarabiam 3.7 netto, ale mam siostrę na utrzymaniu. Jaką mam szansę na kredyt - na przykładowo 15 lat, maksymalnie 20. Wkładu własnego mam 70 tysięcy. 

Jakie są ukryte koszty przy kupnie mieszkania, ile trzeba liczyć dodatkowych pieniędzy przy samym kupnie (nie chodzi mi już o wykończenie).

Pozdraaiam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wiekszosc zależy od banku, jaka jest prowizja, wymagane ubezpieczenia itd. Najlepiej odwiedzić placówkę i się dowiedzieć. Wstępną zdolność kredytową też będziesz mieć wyliczoną od ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mmm

A jak to jest z kupnem mieszkania - czy te 260 tysięcy to cena ostateczna czy jeszcze dojdą do tego jakieś ukryte koszty? Nie chodzi mi o wykończenie, bo to oczywiste 🙂 i czy wpłacic cały wkład do banku czy tylko minimalną cześć, a resztę dołożyć do wykończenia, bo tez słyszałam o takim rozwiązaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mmm

Mogłby się ktoś jeszcze wypowiedzieć? Na pewno sporo osób ma to za sobą 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wszyscy kupuja za gotówkę, kto bierze kredyty w tych czasach 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
27 minut temu, Gość Gosc napisał:

Wszyscy kupuja za gotówkę, kto bierze kredyty w tych czasach 

Nieudacznicy zyciowi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jest mnóstwo kosztówo ukrytych 

Zaczynając od dodatkowych ubezpieczeń kredytu które narzucają banki po notariuszy itd itp, najlepiej znajdź sobie doradcę kredytowego (nic mu nie płacisz opłaca go bank)i on ci wszystko załatwi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Mmm napisał:

A jak to jest z kupnem mieszkania - czy te 260 tysięcy to cena ostateczna czy jeszcze dojdą do tego jakieś ukryte koszty? Nie chodzi mi o wykończenie, bo to oczywiste 🙂 i czy wpłacic cały wkład do banku czy tylko minimalną cześć, a resztę dołożyć do wykończenia, bo tez słyszałam o takim rozwiązaniu?

Im Więcej dasz wkładu tym mniejsza suma pozyczona w banku więc chyba lepiej iść w tą stronę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2

Zorientuj się w kosztach notarialnych i skarbowych, te koszty mogą dojść do ceny zakupu, jeśli o to pytasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama

Musisz zapłacić podatek 2% jeśli to nieruchomość z rynku wtórnego. Jeśli od dewelopera to nic. Trzeba zapłacić notariuszowi ładnych parę tysi, policz sobie na kalkulatorach zakupu nieruchomości. 10tysi musisz na to wszystko mieć 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mmm
38 minut temu, Karo21 napisał:

Im Więcej dasz wkładu tym mniejsza suma pozyczona w banku więc chyba lepiej iść w tą stronę 

Hmm, no racja, po prostu tak nieswojo będę się czuła, że zostanę całkowicie bez grosza 🙂 chociaż już widzę, że te 10 tys trzeba zostawić, żeby mieć na wszystkie opłaty 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Mmm napisał:

Hmm, no racja, po prostu tak nieswojo będę się czuła, że zostanę całkowicie bez grosza 🙂 chociaż już widzę, że te 10 tys trzeba zostawić, żeby mieć na wszystkie opłaty 

No niestety, wziąć kredyt to "pikuś" tylko to ile trzeba mieć kasy żeby w ogóle go wziąć masakra 🙄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia

Po pierwsze musisz określić zdolność kredytową. Jeśli będziesz miała taką możliwość rozważ raty malejące - to opcja najlepsza ekonomicznie - spłacasz mniej odsetek niż przy ratach równych, ale na początku raty mogą być wysokie. 
Opłaty dodatkowe to głównie podatek, opłaty notarialne i skarbowe za wpisy do ksiąg wieczystych (jak wyżej wspomniano - około 10 tysięcy).
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mmm
17 minut temu, Gość Gosia napisał:

Po pierwsze musisz określić zdolność kredytową. Jeśli będziesz miała taką możliwość rozważ raty malejące - to opcja najlepsza ekonomicznie - spłacasz mniej odsetek niż przy ratach równych, ale na początku raty mogą być wysokie. 
Opłaty dodatkowe to głównie podatek, opłaty notarialne i skarbowe za wpisy do ksiąg wieczystych (jak wyżej wspomniano - około 10 tysięcy).
 

Niestety, raty malejące odpadają, przy obecnych zarobkach, 2 osobach, nie jestem w stanie płacić samej raty w wysokości 2 tysięcy 😞

 

Ogólnie to też tragedia, bo naprawdę myślałam, że mam sporo kasy odłożonej i jakoś to będzie, ale jednak się myliłam... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Gość Mmm napisał:

Niestety, raty malejące odpadają, przy obecnych zarobkach, 2 osobach, nie jestem w stanie płacić samej raty w wysokości 2 tysięcy 😞

 

Ogólnie to też tragedia, bo naprawdę myślałam, że mam sporo kasy odłożonej i jakoś to będzie, ale jednak się myliłam... 

Jak na nasze polskie warunki sporo odlozyłaś, tylko zyjecie z jednej wypłaty. Większość ludzi kupujących mieszkania jest w związkach gdzie oboje partnerów pracuje, lub mają zarobki w okolicach 5000 netto. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LLLL

Hej, a nie lepiej kupić mieszkanie z rynku wtórnego? Częściej taniej niż u dewelopera i już urządzone. Pamiętaj że w mieszkanie surowe, trzeba jednak włożyć mnóstwo kasy a tu jak poszukasz kupujesz często już gotowe do zamieszkania. a remont możesz wtedy zrobić jak uzbierasz więcej gotówki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa19087

70 tys zlotych to duzo, brawo

My dla porownania odlozylismy 50k euro z mezem w niecale 3 lata ale w irlandii. Moglismy wlozyc cala kase do banku ale wybralismy to Co jest obowiazkowe czyli 10 proc wkladu wlasnego. Teraz mamy 17k (wciaz odkladamy) I nie wiemy Co najpierw remont lazienki, luchni czy lozko do pokoju. Takze ja bym sobie zostawila na remont, no chyba ze masz gdzie mieszkac. My nie chcemy placic czynszu I pozyczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mmm
22 minuty temu, Gość LLLL napisał:

Hej, a nie lepiej kupić mieszkanie z rynku wtórnego? Częściej taniej niż u dewelopera i już urządzone. Pamiętaj że w mieszkanie surowe, trzeba jednak włożyć mnóstwo kasy a tu jak poszukasz kupujesz często już gotowe do zamieszkania. a remont możesz wtedy zrobić jak uzbierasz więcej gotówki...

Niestety, ale u mnie w mieście (wojewódzkie) rybek wtórny jest droższy od pierwotnego, te mieszkania w większości też wymagają remontu, no i często jest to starsze budownictwo i wyższy czynsz. 

Liczę się z tym, że wykończenie też kosztuje, ale mam sporo mebli swoich do sypanalni i pokoju dziennego, więc głównie łazienka i kuchnia to będzie wydatek (i to spory)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Powinnaś iść najpierw do banku i sprawdzić swoją zdolność kredytową. Koszty u dewelopera w zależności, czy będziesz czekać na mieszkanie, czy nie. Jeśli będziesz czekać, to bank przelewa pieniądze do dewelopera w ratach, a ty płacisz odsetki od transzy. Jeśli wpłaci całość, to płacisz już cały kredyt. Do tego jest takie coś jak prowizja od zwiększonego ryzyka, płaci się ją dopóki nie dostaniesz aktu notarialnego. Notariusza zapłaciłam 600zł. Jeśli chodzi o wykończenie łazienki, to wszystko zależy co tam włożysz. Umywalkę z szafką możesz kupić za 200zł jak i 2000. To samo wc. Kompakt w cenie 350, jak i sporo drożej. Płytki tak samo. Kuchnia, tak, kuchnia cię szarpnie. I robocizna. Jeśli będziesz musiała wynająć fachowca to musisz liczyć się z kosztami. Wykańczam mieszkanie "własnymi" rękami i na 50m2 powinnam się zamknąć w 25 tysiącach, ty powinnaś doliczyć jakieś 10-15 za robociznę. Tynki zrobisz sama, pomalujesz też sama. Ja mam kredyt na 25 lat 200 tysięcy i moja rata wynosi 1150 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tdh

Gdzies czytalam ze wykonczenie stanu deweloperskiego kosztuje ok. 1000zl/m2. Na pewno trzeba wydac na notariusza- my placilismy po polowie z deweloperem. Po odbiorze aktu notarialnego juz placi sie czynsz a jeszcze tam sie nie mieszka wiec to tez dodatkowy koszt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mmm

Ogólnie to internetowe kalkulatory wyliczyły mi zdolność 250 tys... Na dniach wybiorę się do banków, żeby zorientować się jak to wygląda i czy w ogóle mam szansę na kredyt... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

My sobie zostawiliśmy pieniądze na remont. To się wydaje ale same meble to mało, a podłogi, oświetlenie, ściany (w nowych mieszkaniach często trzeba kilka warstw farby by dobrze zakryć tynk), płytki w kuchni i łazience, ogólnie łazienką sporo kosztuje zwłaszcza jak ktoś musi Ci to zrobić, hydraulik też sporo weźmie, no i kuchnia która jest najdroższa, na sprzęt i meble można kilkanaście tysięcy wydać lekką ręką. Opłaty notarialne to tak do 10tys. Przy nowym mieszkaniu może być jeszcze dopłata jak im wyjdzie więcej metrów niż było w planie to dodatkowe kilka tyś, no chyba że blok już stoi, a nie jest dopiero w budowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgeretg
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Przy nowym mieszkaniu może być jeszcze dopłata jak im wyjdzie więcej metrów niż było w planie to dodatkowe kilka tyś,

Ze co prosze ? Wieksze im "wyjdzie" ?? 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dochodzą koszty notarialne, wpis do księgi wieczystej itp.- sprawdź na kalkulatorze opłat. Na szczęście opłaty przy kupnie od dewelopera są znacznie niższe niż przy rynku wtórnym. 

Na wykończeniu mieszkania zazwyczaj jest droższe niż się zakłada - jeśli kolejny raz podniosą płacę minimalną, to ceny robocizny i materiałów bardzo podskoczą.

Za wykończenie mieszkania ok. 50 metrów zapłaciłam 7 lat temu 50 tys. (bez szaleństw), miałam też większość mebli.

Co do kredytu - kluczowa jest jedna wartość - MARŻA. Reszta w znacznie mniejszym stopniu. 

3 godziny temu, Gość dgeretg napisał:

Ze co prosze ? Wieksze im "wyjdzie" ?? 😄 

A co w tym śmiesznego? robi się finalny obmiar po położeniu tynków, i zazwyczaj są drobne różnice w stosunku do planu - np. 0,5 m2, ale przy obecnych cenach to może być parę tysięcy. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość gość napisał:

Na szczęście opłaty przy kupnie od dewelopera są znacznie niższe niż przy rynku wtórnym

A jak jest przy rynku wtórnym? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość gość napisał:

Na szczęście opłaty przy kupnie od dewelopera są znacznie niższe niż przy rynku wtórnym

A jak jest przy rynku wtórnym? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
10 godzin temu, Gość Gość napisał:

A jak jest przy rynku wtórnym? 

Podatek PCC 2% wartości mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19 godzin temu, Gość Tdh napisał:

Gdzies czytalam ze wykonczenie stanu deweloperskiego kosztuje ok. 1000zl/m2. Na pewno trzeba wydac na notariusza- my placilismy po polowie z deweloperem. Po odbiorze aktu notarialnego juz placi sie czynsz a jeszcze tam sie nie mieszka wiec to tez dodatkowy koszt

To zależy z jakich materiałów wykańczasz i kto ci wykańcza. Do tego pewnie jest liczona kuchnia z całym wyposażeniem, szafa etc, to tak wyjdzie tyle.

15 godzin temu, Gość dgeretg napisał:

Ze co prosze ? Wieksze im "wyjdzie" ?? 😄 

Może tak być. Jeden z bloków mojego dewelopera wyszedł większy niż plany przewidywały, ale mieszkańcy nic nie dopłacali. Przy tych cenach co są teraz, to głupie pół metra kwadratowego, to 2-3 tysiące. 

17 godzin temu, Gość Mmm napisał:

Ogólnie to internetowe kalkulatory wyliczyły mi zdolność 250 tys... Na dniach wybiorę się do banków, żeby zorientować się jak to wygląda i czy w ogóle mam szansę na kredyt... 

Te kalkulatory to wiesz. Lepiej do banku. Banki biorą jeszcze inne czynniki pod uwagę. Nie wiem jak z siostrą, ale niektóre banki osobom z małymi dziećmi liczą wyższe odsetki np. Inne doliczają 500+. Mój bank miał gdzieś 500+, może dlatego, że mam je jeszcze przez rok i to w dodatku jedno. Brałam kredyt półtora roku temu i wyliczyli mi 270 tys zdolności przy dochodzie 5500-6000zł. Co ważne. Dobrze jest nie mieć drobniejszych rat, wtedy zdolność rośnie. No i przygotuj się, że cię prześwietlą na wszystkie strony. Chyba, że bierzesz w swoim banku, to wtedy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mmm
6 godzin temu, Gość gość napisał:

To zależy z jakich materiałów wykańczasz i kto ci wykańcza. Do tego pewnie jest liczona kuchnia z całym wyposażeniem, szafa etc, to tak wyjdzie tyle.

Może tak być. Jeden z bloków mojego dewelopera wyszedł większy niż plany przewidywały, ale mieszkańcy nic nie dopłacali. Przy tych cenach co są teraz, to głupie pół metra kwadratowego, to 2-3 tysiące. 

Te kalkulatory to wiesz. Lepiej do banku. Banki biorą jeszcze inne czynniki pod uwagę. Nie wiem jak z siostrą, ale niektóre banki osobom z małymi dziećmi liczą wyższe odsetki np. Inne doliczają 500+. Mój bank miał gdzieś 500+, może dlatego, że mam je jeszcze przez rok i to w dodatku jedno. Brałam kredyt półtora roku temu i wyliczyli mi 270 tys zdolności przy dochodzie 5500-6000zł. Co ważne. Dobrze jest nie mieć drobniejszych rat, wtedy zdolność rośnie. No i przygotuj się, że cię prześwietlą na wszystkie strony. Chyba, że bierzesz w swoim banku, to wtedy nie.

No to skoro Ty miałaś zdolność 270 przy zarobkach prawie dwa razy większych to ja nie wiem co ja mam zrobić... 

Z kolei mi mówiono, żeby właśnie przed wzięciem kredytu wziąć kilka rzeczy na raty i je spłacić, bo to dla banku wtedy znaczy, że wpłacam raty na czas itp. 

No i proszę powiedz mi, co znaczy, że prześwietlą mnie na wszystkie strony?? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mmm
6 godzin temu, Gość gość napisał:

To zależy z jakich materiałów wykańczasz i kto ci wykańcza. Do tego pewnie jest liczona kuchnia z całym wyposażeniem, szafa etc, to tak wyjdzie tyle.

Może tak być. Jeden z bloków mojego dewelopera wyszedł większy niż plany przewidywały, ale mieszkańcy nic nie dopłacali. Przy tych cenach co są teraz, to głupie pół metra kwadratowego, to 2-3 tysiące. 

Te kalkulatory to wiesz. Lepiej do banku. Banki biorą jeszcze inne czynniki pod uwagę. Nie wiem jak z siostrą, ale niektóre banki osobom z małymi dziećmi liczą wyższe odsetki np. Inne doliczają 500+. Mój bank miał gdzieś 500+, może dlatego, że mam je jeszcze przez rok i to w dodatku jedno. Brałam kredyt półtora roku temu i wyliczyli mi 270 tys zdolności przy dochodzie 5500-6000zł. Co ważne. Dobrze jest nie mieć drobniejszych rat, wtedy zdolność rośnie. No i przygotuj się, że cię prześwietlą na wszystkie strony. Chyba, że bierzesz w swoim banku, to wtedy nie.

No to skoro Ty miałaś zdolność 270 przy zarobkach prawie dwa razy większych to ja nie wiem co ja mam zrobić... 

Z kolei mi mówiono, żeby właśnie przed wzięciem kredytu wziąć kilka rzeczy na raty i je spłacić, bo to dla banku wtedy znaczy, że wpłacam raty na czas itp. 

No i proszę powiedz mi, co znaczy, że prześwietlą mnie na wszystkie strony?? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×