Proszę o poradę

Mam problem z narzeczonym i proszę Was o poradę. Kłócimy się dosłownie o wszystko. Przytoczę Wam fragment naszej rozmowy i napiszcie proszę czy to on jest dziwny, czy może to ze mną jest coś nie tak.

O godzinie 7 mieliśmy wyjść z domu.

Jest 7, on leży na kanapie z telefonem w ręku, ja gotowa czekam na krześle.. cicho 

jest 7.10 pytam czy idziemy?

on: ,,zaraz’’

czekam, jest 7:20 i pytam co robisz na tym telefonie?

on: ,,wypełniam”

ja: ,,co wypełniasz?”

on: ,,aplikację”

ja: ,,jaką aplikację’’

on: ,,czy możesz przestać zadawać tyle pytań?” Oburzony odpowiada „wypełniam aplikacje o nowe ubezpieczenie”

ja: ,,mogłeś od razu odpowiedzieć co robisz to może bym nie dopytywala się tak”

brak mi słów 

proszę napiszcie co o tym myślicie 

to jest tylko jedna sytuacja spośród 10 w ciągu dnia ..

Kasiu.. co tu duzo mowic..pozwolilas zeby narzeczony wszedl ci na glowe..To on powinien czekac na ciebie bo nie skonczylas sie malowac. I mowisz “jeszcze chwilke” a to znaczy jeszcze 15 minut. Tak jak nasze babki mowily, jak sama sie nie uszanujesz to nikt cie nie uszanuje..nie ma czekania az skonczy wypelniac aplikacje..nie gotowy? Awantura. Karczemna awantura. I nie wychodzimy nigdzie dzisiaj. Trzasniecie drzwiami. Spanie w osobnych sypialniach (jak macie osobne sypialnie). Pare takich akcji I sie nauczy..ci tu duzo mowic. Rozpuscilas go i jak go nie przywilasz do pozadku teraz, to tak bedzie wygladalo wasze malzenstwo...

I po co zadawac pytania “jaka aplikacje?”. Co za roznica? On ma nie wypelniac zadnej aplikacji bo ty jestes gotowa i wy wychodzicie. Wypelni po powrocie do domu

Spóźnianie się to brak szacunku

Wywaliła bym za drzwi, albo spakowała się i odeszła. W zależności czyje mieszkanie. Takiego chamstwa się nie toleruje

To won z chałupy!!! Na twoje miejsce czeka kilka księżniczek w kolejce.

Takie przykłady nic nie mówią tak na prawdę. Jest to często taktyka kobiet, na granie ofiary. Na jego zachowanie może mieć wpływ milion rzeczy. Np. wieczorem mogłaś mu zrobić afere o pierdoły i nic dziwnego, że rano nie ma ochoty nigdzie z Tobą iść, ani z Tobą rozmawiać. Nie mówię, że tak musiało być. Chodzi mi tylko, o to że tylko TY znasz całokształt waszego życia. Jeśli podejdziesz do sprawy będąc szczera sama ze sobą, nastawiona na to, by przyznać, że możesz coś robić źle to może coś się zmieni. Pamiętaj, że wpływ mamy tylko na swoje zachowanie, nigdy na zachowanie innych.

Podam Ci przykład z mojego domu. Moja partnerka zarzucała mi, że jak już coś mówi, w sensie ma jakieś zastrzeżenia do mnie ( o co ją prosiłem, bo nie ma sensu trzymać tego w sobie), to ja zawsze się denerwuje i nie potrafię przyjąć tego na spokojnie. Gdyby opisała tutaj na forum moje reakcje na jej próby powiedzenia, że coś jej się nie podoba to byście mnie zjechali tak jak tego gościa, od autorki. Jednak, prawda jest taka, że każda taka próba ze strony mojej partnerki wiąże się z np. dwu dniowym okresem ciszy i napięcia w mieszkaniu, od którego aż się nie da oddychać.  Co w prosty sposób sprawia, że po  dwóch dniach takiej atmosfery ja wcale nie mam ochoty rozmawiać. 

Jasne że piszę do tej konkretnej sytuacji nie wiem co było wcześniej. Ale wyobrażam sobie że to pierwszy odcinek serialu

4 godziny temu, Gość Lola114 napisał:

Kasiu.. co tu duzo mowic..pozwolilas zeby narzeczony wszedl ci na glowe..To on powinien czekac na ciebie bo nie skonczylas sie malowac. I mowisz “jeszcze chwilke” a to znaczy jeszcze 15 minut. Tak jak nasze babki mowily, jak sama sie nie uszanujesz to nikt cie nie uszanuje..nie ma czekania az skonczy wypelniac aplikacje..nie gotowy? Awantura. Karczemna awantura. I nie wychodzimy nigdzie dzisiaj. Trzasniecie drzwiami. Spanie w osobnych sypialniach (jak macie osobne sypialnie). Pare takich akcji I sie nauczy..ci tu duzo mowic. Rozpuscilas go i jak go nie przywilasz do pozadku teraz, to tak bedzie wygladalo wasze malzenstwo...

Lola jak osoba że skrzywionym kręgosłupem moralnym może doradzać młodej dziewczynie?Obudź się.Mozesz w ogóle patrzeć w lustro?Pieprzysz się z kochankiem A z mężem jesteś bo zapewnia Tobie jakiś komfort.Jestes zwykła egoistka,która nigdy nie zaznala prawdziwej milości bo zwyczajnie nie szanuje siebie A to dlatego że siebie nigdy nie kochała.Nigdy nie bedziesz szczesliwa.I proszę nie wypowiadaj się w tematach młodych ludzi którzy mają szansę na zbudowanie czegoś fajnego A nie na życie w kłamstwie i obldzie!!!!

4 godziny temu, Gość Lola114 napisał:

Kasiu.. co tu duzo mowic..pozwolilas zeby narzeczony wszedl ci na glowe..To on powinien czekac na ciebie bo nie skonczylas sie malowac. I mowisz “jeszcze chwilke” a to znaczy jeszcze 15 minut. Tak jak nasze babki mowily, jak sama sie nie uszanujesz to nikt cie nie uszanuje..nie ma czekania az skonczy wypelniac aplikacje..nie gotowy? Awantura. Karczemna awantura. I nie wychodzimy nigdzie dzisiaj. Trzasniecie drzwiami. Spanie w osobnych sypialniach (jak macie osobne sypialnie). Pare takich akcji I sie nauczy..ci tu duzo mowic. Rozpuscilas go i jak go nie przywilasz do pozadku teraz, to tak bedzie wygladalo wasze malzenstwo...

Zwykła  szm  ata udaje że jest traktowana jak księżniczkaZrobiłaś mi dzień.Kiedy  obudzisz się z tej iluzji która sobie stworzylas? 

1 godzinę temu, winko napisał:

Lola jak osoba że skrzywionym kręgosłupem moralnym może doradzać młodej dziewczynie?Obudź się.Mozesz w ogóle patrzeć w lustro?Pieprzysz się z kochankiem A z mężem jesteś bo zapewnia Tobie jakiś komfort.Jestes zwykła egoistka,która nigdy nie zaznala prawdziwej milości bo zwyczajnie nie szanuje siebie A to dlatego że siebie nigdy nie kochała.Nigdy nie bedziesz szczesliwa.I proszę nie wypowiadaj się w tematach młodych ludzi którzy mają szansę na zbudowanie czegoś fajnego A nie na życie w kłamstwie i obldzie!!!!

O fuck

Już nie chodzi mi o wyjazd, bo to nic ważnego było ale odzywanie typu „przestań zadawać tyle pytań” dzień w dzień ...