Kto wierzy w taką przyjaźń?

Hejka, czy według nas możliwa jest przyjaźń z koleżanką której wyznało się miłość a ta delikatnie mówiąc powiedziała że nie jest w gotowa na próbę bycia razem po ostatniej nieudanej próbie ( ponoć jeszcze się nie wyleczyła), pocisła facetów ale mówiła że mnie się to nie dotyczy i jestem bardzo wporządku i nie muszę się martwić że ją stracę po tym wyznaniu. Jednak teraz nie wiem co myśleć o tym wszystkim ....

Kilka miesięcy temu poznałam fajnego kolegę. Zalecał się do mnie ale nie był w moim typie więc już na początku powiedziałam że związku z nas nie będzie. Ale mimo tego odzywa się do dziś. Przyjaźnimy się. 

Więc wszystko da radę : ) 

To wszystko jest i możliwe i nie i może się okazać stratą czasu i nie. Niektórzy od razu pytają chcesz czegoś więcej albo pa. Róbcie jak uważacie. Każdy przypadek jest nieznany, może być inny.

Jeśli ktoś chce z kimś być, to żaden czas nie jest potrzebny. Myślę, ze przyjaźń jest możliwa jeśli Ty będziesz na nią gotowy i przestaniesz liczyć na coś więcej. Tylko żebyś nie tracił czasu, bo może się okazać, że kilka lat będziesz do niej wzdychać, a inne równie ciekawe osoby przejdą Ci koło nosa. 

Jeśli ktoś chce z kimś być, to żaden czas nie jest potrzebny. Myślę, ze przyjaźń jest możliwa jeśli Ty będziesz na nią gotowy i przestaniesz liczyć na coś więcej. Tylko żebyś nie tracił czasu, bo może się okazać, że kilka lat będziesz do niej wzdychać, a inne równie ciekawe osoby przejdą Ci koło nosa. 

A czy sądzicie że jej słowa "nie jestem gotowa na związek bo nie doszłam do siebie jeszcze po ostatniej próbie" jest prawdziwy czy to była bardziej tak by nie urazić mnie i nie powiedzieć wprost że nie jestem w jej typie ?