Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Wolny związek

Polecane posty

Gość Gość

Dziewczyny, na wstępie zaznaczę, ze nie chcę się użalać nad sobą i wiem, ze to co robię może budzić kontrowersję i ze nie jestem święta. 

Zaczynajac od teraźniejszości: jestem aktualnie w 6 miesięcznym związku z chłopakiem. Nasza przygoda zaczęła się jednak nie tak, jak wypadałoby, miało to miejsce ok. 1,5 roku temu, kiedy oboje byliśmy w dość zaawansowanych związkach z innymi partnerami. 

 Nie był on pierwszą osobą, z która dopuściłam się flirtu, jednak pierwsza z która zdradziłam swojego ówczesnego chłopaka fizycznie. Nie umiem do dziś sobie odpowiedzieć dlaczego on, był to typowy bawidamek, doskonale zdawałam sobie sprawę z tego, ze nie jestem jedyną kochanką, mimo wszystko ciągnęło mnie do niego bardziej niż do kogokolwiek innego wcześniej. 

Prócz seksu łączyła nas przede wszystkim przyjaźń, on nie ukrywał przede mną tego jaki jest, jak to miało miejsce z innymi „dziewczynami na raz”, wiedziałam o nim bardzo dużo, wiedziałam tez ze jemu na mnie zależy. 

W końcu on rozstał się ze swoją dziewczyna, byłam pierwszą osobą, której o tym powiedział. Wiedziałam podświadomie, ze chce czegoś więcej, jednak potrzebowałam czasu i przerwy od niego (nie odzywałam się do niego prawie miesiąc), żeby zrozumieć, ze bez niego jestem nieszczęśliwa. 

Ostatecznie zerwalam ze swoim aktualnym chłopakiem i tak za długo go krzywdziłam, czego bardzo żałuję. Zerwalam dla niego, po 4 latach związku, gdzie miałam pewne już całe życie, wspólne mieszkanie, plany- wszystko. Wszystko dla niego, żeby spróbować jak to będzie. Bo mimo, ze miałam wszystko wydawałoby się, to nie miałam szczęścia. 

My również dość szybko zamieszkaliśmy razem. Na początku, jak wszędzie, było nam razem cudownie. Z czasem zauważyłam, ze mimo, ze kocham go coraz bardziej, to moje pożądanie maleje. Łapałam się na tym, ze fajnie byłoby spróbować z kimś innym i nie dawało mi to spokoju. 


Niedawno znalazłam jego wiadomości z innymi dziewczynami, nie było tam napisane niewiadomo co, jednak ewidentnie nie były to zwykle koleżanki. Na początku oczywiście było mi przykro, zrobiłam mu awanturę, ale później polaczylam to z moimi odczuciami i miedzy słowami zaproponowałam mu wolny związek. Tzn. Nie do końca jestem pewna, czy jest to dobra definicja :

Mam na myśli taką relację, w której jest się z kimś, kocha się tę osobę, ale ma ochotę na innych  bez zobowiązania emocjonalnego. Działałoby to w dwie strony. 
Czy któraś z Was była może w takim związku? 
I czy jest szansa, żeby takie coś wypaliło, jeśli będzie się ze sobą szczerym i ustanowi granice i zasady? 


Mam 22 lata, on 27, wiem ze jeśli nie spróbuję tego z nim, to być może nie znajdę już innej osoby, która byłaby chętna na taki układ. Nie twierdzę, ze to się uda i będzie to coś na całe życie, ale życie jest jedno. 

Uważam, ze lepszy taki układ niż zdradzanie się i oszustwa (jeśli obie strony są na to gotowe). Wiem, ze go kocham, zależy mi na nim, ale może przez to, ze nasze uczucie powstało w taki a nie inny sposób nie potrafimy po prostu być sobie wierni. 
Czy jest to możliwe, ze miłość i pożądanie nie idą ze sobą w parze? 

Proszę napiszcie co o tym myślicie, konstruktywna krytyka także mile widziana, jednak za umoralnianie bardzo dziękuję, bo sama sobie doskonale zdaję sprawę, ze nie jest to zdrowa relacja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Czy jest to możliwe, ze miłość i pożądanie nie idą ze sobą w parze? 

 

jak najbardziej

pożądanie sprawia ze ci sie chce dla tej osoby stawac sie lepsza wersja samej siebie, robic nowe rzeczy, itp itd nosz kuuźwa co za pytanie gimnazjalistki???

temat byl rozwałkowany jakis czas temu, nie chce mi sie zas tłumaczyc i nauczać, nie rozumiesz to twoja strata, mam na to wyyebane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Takie zabawy to cuckold i nie tylo ty na to wpadłaś ludzie robią to od baaardzooo dawna. Duża część praktykujących uważa, że to buduje związek itp. poczytaj na necie. Znajdziesz nie jedno forum zrzeszające takich ludzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jednak cuckold nie opiera się na tym, że nasz partner nas nie pociąga. Pociąga nas najbardziej ale inni też tylko z innego powodu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Takie zabawy to cuckold i nie tylo ty na to wpadłaś ludzie robią to od baaardzooo dawna. Duża część praktykujących uważa, że to buduje związek itp. poczytaj na necie. Znajdziesz nie jedno forum zrzeszające takich ludzi. 

w tym wieku jakis cuck? poyebalo cie, to co im zostanie w wieku lat 40 paru? skok na bandżi bez liny? pomysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
11 minut temu, Gość gosc napisał:

w tym wieku jakis cuck? poyebalo cie, to co im zostanie w wieku lat 40 paru? skok na bandżi bez liny? pomysl

Myślę. Wiek nie ma nic do rzeczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Myślę. Wiek nie ma nic do rzeczy. 

to wspolczuje ci głuupoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość gość napisał:

to wspolczuje ci głuupoty

To Twoje zdanie. Czasami młodzi ludzie mają właśnie taką gorącą krew i tylko cuckold pozwala im stworzyć normalny związek. Lepiej, żeby w takim wieku w to weszli skoro oboje tego potrzebują niż żeby do 40 byli samotni i tworzyli związki po rok/ dwa, które się będą rozpadać właśnie przez ich gorącą krew. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

To Twoje zdanie. Czasami młodzi ludzie mają właśnie taką gorącą krew i tylko cuckold pozwala im stworzyć normalny związek. Lepiej, żeby w takim wieku w to weszli skoro oboje tego potrzebują niż żeby do 40 byli samotni i tworzyli związki po rok/ dwa, które się będą rozpadać właśnie przez ich gorącą krew. 

blablablablabla, to tak jakby dawac dzieciom koks

no nic, nie moj problem na szczescie, jesli autorka tworzy taki temat to widocznie ma obiekcje, no chyba ze chce sobie zryc beret takimi silnymi emocjami, poczytaj cieciu jakie zagrozenia na psychike niesie za soba cuck-costam, nie nazywaj guwna pomadą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wszystko jest dla ludzi. Jednak nie pytaj się obcych ludzi, tylko sama siebie zapytaj, czy to Ci rzeczywiście pasuje, czy też wcale nie chcesz być w wolnym związku i tak naprawdę wolałabyś kogoś, kto Cię nie będzie zdradzał, a na obecny stan godzisz się bo w zasadzie nie masz wyboru. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, to ja jestem autorka posta  

dla sprostowania- to nie jest tak, ze on mnie już nie pociąga, jednakże nie w takim stopniu jak na początku, właśnie jak to było jeszcze zakazane i niepewne. I zdaję sobie sprawę z tego, ze nie jest to normalne zachowanie/ tzn. Nie jest zgodne z klasycznym kanonem związku. 
 

Dodatkowo, nie mam tak tylko z nim, z wcześniejszymi osobami było dokładnie tak samo, ze po pewnym czasie coś się „wypalalo”. 
 

nie wyglada to tak, ze nie układa nam się kompletnie, bo wszystko jest fajnie. Ale tylko fajnie. Wszystko jest praktycznie tak jak było na początku, ale nie ma już tego podniecenia w środku, przed nie wiem nieznanym? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ffff

22 lata taka gowniara a juz rowno popier.dolona 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×