Mój mąż to zwykły nieudacznik

jak go poznałam ujęło mnie w nim to, że jest takim dobrym człowiekiem, że zawsze poświęca się dla innych. Tymczasem po latach okazuje się, że życie z takim człowiekiem to koszmar. Ciągle wszystkim pomaga, pożycza pieniądze, robi przysługi. W pracy jest wykorzystywany przez współpracowników, zdarzało się, że oddawał im część swoich umów tak by nie stracili pracy. Mimo, że niezle zarabia to ... z tego mamy. Duża cześć wypłaty „pożycza” na wieczne nieoddanie matce pijaczce. Kilka lat temu wypłacić z konta 10tys oszczędności, żeby opłacić kaucję za brata ...ę. Jestem coraz bardziej nieszczęśliwa. Cały dom, całe gospodarowanie pieniędzmi jest na mojej głowie, bo „on się na tym nie zna”. Myśle o rozwodzie, bo nie chce by dzieci patrzyły na takiego nieudacznika. 

Ah tak to jest uszczęśliwiać wszystkich dookoła,  kosztem szczęścia własnej rodziny. 

Twój mąż nie jest nieudacznikiem, bo przecież pracuje i jak sądzę kocha Was, ale  mocno zagalopował się w swoim altruiźmie. Domyślam się, że niejednokrotnie z nim rozmawiałaś na ten temat, ale spróbuj może bez awantur.

1.Wylicz mu ile traci Wasza rodzina, dzieci na jego rozdawnictwie pieniędzy. Co moglibyście mieć, kupić, wyjechać na super wakacje, gdyby on nie wyprowadzał pieniędzy.

2. Uświadom mu, że osoby które wspiera, zwyczajnie go wykorzystują i nie przestaną, dopóki będzie taki miękki.

3. Stanowczo zażądaj liczenia się z Twoim zdaniem w przypadku rozporządzania domowym budżetem,  nawet pod groźbą rozwodu, to Wasze wspólne pieniądze, a nie tylko jego.

4. Zaproponuj mu terapie, bo zdecydowanie brakuje mu asertywności.

5. W ostateczności zrób rozdzielność majątkową, ustal jego wkład w opłaty i utrzymanie dzieci. nie dokarmiaj go, gdy zabraknie mu kasy, niech idzie do tych, których wspomaga.

Pewnie ma wyrzuty sumienia z dzieciństwa że kiedyś komuś nie pomógł i próbuje odkupić winy. On może nawet nie pamiętać konkretnej sytuacji - podświadomość - terapia.

1 godzinę temu, Gość Alicja napisał:

jak go poznałam ujęło mnie w nim to, że jest takim dobrym człowiekiem, że zawsze poświęca się dla innych. Tymczasem po latach okazuje się, że życie z takim człowiekiem to koszmar. Ciągle wszystkim pomaga, pożycza pieniądze, robi przysługi. W pracy jest wykorzystywany przez współpracowników, zdarzało się, że oddawał im część swoich umów tak by nie stracili pracy. Mimo, że niezle zarabia to ... z tego mamy. Duża cześć wypłaty „pożycza” na wieczne nieoddanie matce pijaczce. Kilka lat temu wypłacić z konta 10tys oszczędności, żeby opłacić kaucję za brata ...ę. Jestem coraz bardziej nieszczęśliwa. Cały dom, całe gospodarowanie pieniędzmi jest na mojej głowie, bo „on się na tym nie zna”. Myśle o rozwodzie, bo nie chce by dzieci patrzyły na takiego nieudacznika. 

prowo , jak zwykle

Dnia 27.11.2019 o 14:51, Gość wena słaba stalkerze he napisał:

prowo , jak zwykle

Niestety żadne prowo. Dziś coś we mnie pękło i kazałam się mu wynosić. Teraz zasypuje mnie SMS-ami, że nie wyobraża sobie życia beze mnie. Nawet teraz zachowuje się jak baba. 

8 minut temu, Gość Alicja napisał:

Niestety żadne prowo. Dziś coś we mnie pękło i kazałam się mu wynosić. Teraz zasypuje mnie SMS-ami, że nie wyobraża sobie życia beze mnie. Nawet teraz zachowuje się jak baba. 

Lepiej się zastanów. Jest takie powiedzenie "z deszczu pod rynnę". Zawsze możesz trafić gorzej albo cierpieć z powodu samotności.

30 minut temu, Gość Alicja napisał:

Niestety żadne prowo. Dziś coś we mnie pękło i kazałam się mu wynosić. Teraz zasypuje mnie SMS-ami, że nie wyobraża sobie życia beze mnie. Nawet teraz zachowuje się jak baba. 

Boże, ale ja bym Cie z domu pogonil..fakt, jedynym problemem tego faceta jest jego żona.. 

Albo to prowo, albo autorka jest śmieciem, który i tak nie zasługiwał na takiego fantastycznego faceta.

1 minutę temu, Gość 000 napisał:

Albo to prowo, albo autorka jest śmieciem, który i tak nie zasługiwał na takiego fantastycznego faceta.

Zgadzam się, niech się weźmie do roboty lepiej 

Dlaczego nie może sobie być jaki chce ?  Po co ma się zmieniać? Pozwól mu być sobą ,nie manipuluj 

59 minut temu, Gość 000 napisał:

Albo to prowo, albo autorka jest śmieciem, który i tak nie zasługiwał na takiego fantastycznego faceta.

Rzeczywiście, fantastyczne jest rozdawanie kasy z domowego budżetu 

19 minut temu, Gość Alicja napisał:

Rzeczywiście, fantastyczne jest rozdawanie kasy z domowego budżetu 

Dlatego jest śmieszny, że z taką żona ma wspólny, ja mam swoją kasę żona swoją. Po to zarabiam aby robić z własną kasa co chce 

5 minut temu, Gość Ronn napisał:

Dlatego jest śmieszny, że z taką żona ma wspólny, ja mam swoją kasę żona swoją. Po to zarabiam aby robić z własną kasa co chce 

Jak mieliśmy oddzielnie budżety to cały swój przeznaczył na pomoc „potrzebującej” matce pijaczce, a ja ze swojej pensji musiałam utrzymać cały dom. Dobrze, że mieliśmy oszczędności. 
i tak jest śmieszny. Ze swoim dziwnym pojęciem altruizmu.