Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Autorka

Wyrodna matka

Polecane posty

Gość Autorka

Mam 27 lat a moja matka 47 mam jeszcze siostry 25 i 16 lat. Moja matka wzięła rozwód gdy siostra miała rok. Siostra została z matką a ja mieszkałam z dziadkami do 7 roku życia. Później zamieszkalysmy razem. Matka poznała faceta i wyjechaliśmy do Niemiec. Najmłodsza siostra się urodziła. Nowy mąż mojej matki nigdy nas nie lubił. Nie bił ani nic ale całe dzieciństwo spędziłyśmy zamknięte w pokoju a oni spędzali razem czas. Matka nigdy nie sprzeciwiła się temu. Czy słusznie mam żal do niej? Nie do jej męża. Do niej bo to ona powinna zatroszczyć się o dobre samopoczucie dzieci a nie raz było tak że mówiliśmy z siostrą że wolimy iść do domu dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jest to trauma na pewno - sama mam matke, ktorej nie obchodzilam i do dzis nie obchodze. Zawsze postawila potrzeby ojca nad nasze bo mezczyzna to jest identyfikator, duza czesc jej tozsamosci. Najwazniesze, zebys wiedziala ze to nie ma nic wspolnego z Toba i z Twoja wartoscia jako czlowieka, dzecka i corki. Wyglada, na to ze twoja matka nie dorosla emocjonalnie do roli matki niestety - moze sama tez nie dostala wzorca od swojej. Jezeli myslalyscie z siostra, ze lepiej isc do domu dziecka to na pewno bylo tam duzo zaniedbania emocjalnego. Bardzo mi z tego przykro i lacze sie z Toba w bolu bo wiem jakie to przykre. 

Edytowano przez sm007

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja mama świętej pamięci też tak zrobiła. Z moim tatą była ale nigdy małżeństwem. Rozstali się jak miałam z 4/5 lat. Później mama poznała tego Niemca i gdy miałam 10 lat wyjechała do Austrii na rok. Po kolejnym roku przeprowadziłam się i ja. Na początku było wszystko super. Jednak po czasie się zaczęło. Zostałam zepchnięta na drugi plan. Musiałam zabierać rzeczy ze stołu i iść do pokoju bo jaśnie książę wracał do domu z pracy. Cały czas tylko on, on i on. W wieku 15 wyprowadziłam się i zamieszkałam u przyjaciółki, której matka stała się moim legalnym opiekunem. Teraz mam 21 lat i dalej to przeżywam. Chociaż mama nie żyje i powinnam dać jej święty spokój dalej obwiniam ją o wszystko, mam ogromny żal. 

Takie już te osoby są. Nie zmienisz tego, ale na pewno to nie twoja wina. Byłaś tylko dzieckiem, które chciało być kochane i niestety tej miłości nie otrzymało. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zakładanie rodziny to ogromna odpowiedzialność. Gdy ktoś się na to decyduje, powinien dobrze przemyśleć czy chce być rodzicem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ComeOnBeybe

Dlatego rozwód na pewno jest czymś co zostawia ślad już na całe życie. Tak samo śmierć bliskiej osoby. Chcielibyśmy żeby to wszystko było takie piękne, łatwe, jak w kreskówce. Każde nieszczęście spadające na rodzinę albo na poszczególnych jej członków wywiera na nich wpływ i na to jak funkcjonują, jako jednostki i jako rodzina. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×