Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Daria

Problem z domownikiem

Polecane posty

Gość Daria

Cześć. Pisze tutaj bo już nie mam pojęcia co robić i potrzebuje trochę rad i słów otuchy. Może najpierw zacznę od przedstawienia się:) Mam na imię Daria i jestem mamą dwuletniej dziewczynki którą od samego początku wychowuje sama. Mieszkam ze swoją mamą i bratem (moim rodzice są po rozwodzie). Mój tato rok temu przepisał mi i bratu swoją część mieszkania więc teraz jesteśmy współwłaścicielami. Może teraz troszkę opowiem o swoim problemie. Moja mama niestety jest alkoholiczka codziennie wypija  minimum 3-4 piwa (zazwyczaj jest tego wiecej) lub pije wódkę. Dosyć często robi popijawy w domu na które przychodzą jej "znajomi". Niestety nie dzieją się na nich fajne rzeczy od bijacych się szklanek po bicie siebie na wzajem. I niestety na to wszystko patrzy się moje dziecko. Na moje prośby o zaprzestaniu słyszę "Ty mi gówniaro nie będziesz mówić co mam robic" 

Kolejnym problemem jest to że od 2 miesięcy ma partnera który niestety podziela z nią jej zainteresowanie alkoholem. Denerwuje mnie to że czuje się jak u siebie w domu a ja nie czuje się pewnie w jego obecności (mam do tego swoje przesłanki) w dodatku matka dała mu klucze do mieszkania bez naszej zgody (Mojej i brata) Zdarzają się sytuacje że córka wchodzi do jej pokoju a na łóżku leży zabawka erotyczna którą mogłaby wziąć do ręki. 

W domu sprząta raz na miesiąc bo po pracy pół dnia śpi a o 18 już pije. Kolejna sprawa jest to że karmi (A raczej karmiła) moje dziecko produktami po terminie. Przepraszam że pisze tak chaotycznie ale pisze od razu to co mi się przypomina. Od ponad dwóch lat nigdzie nie wychodzę. Nie pamiętam już co to jest impreza. A ona niestety próbuje zrobić że mnie najgorsza matkę bo czasami wyjdę do sąsiadki dwa piętra wyżej i wrócę o 22. Chce mnie zgłosić do mopsu chociaż wiem że mi nie zaszkodzi. Ale co mogę zrobić żeby w końcu ja zmienić? Mam już dość plakania czy wkurzania sie przez nią. Nie pójdę na wynajem bo niestety mnie nie stać i też nie dam jej zniszczyć tego mieszkania. Macie jakieś rady? Czy mogę ja zgłosić na przymusowe leczenie? Czy pokazać swoje rogi i zacząć się jej poważnie stawiać? (Stawiam się ale z umiarem bo jakby nie patrzeć to matka) co robić. Z gory dziekuje za rady. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×