Potrącenie na pasach

Witajcie dziewczyny. W przyszłym tygodniu pójdę do prawnika po poradę, ale może ktoś był w podobnej sytuacji. W czwartek potrącił mnie samochód na zielonym świetle. Mam stłuczony łokieć. Nie mogę zajmować się moim 5 msc synkiem. Na leczenie wydalam już 200 zł z kosztami dojazdu do szpitala. Sprawa jest na policji, przez szok zgłosiłam ja 2h po wydarzeniu. Mam świadka. Nie wiem czy sprawcę już przesluchali. Zależy mi na szybkim odzyskaniu tych pieniędzy i nie wiem czy czekać nie wiadomo ile na rozwój spraw czy skontaktować się z tą osobą żeby oddała mi pieniądze polubownie. Czekam na rady, pozdrawiam. 

To co on odjechał, że ty sama musiałaś to zgłosić na policji?

11 minut temu, Gość ... napisał:

[...] nie wiem czy czekać nie wiadomo ile na rozwój spraw czy skontaktować się z tą osobą żeby oddała mi pieniądze polubownie. [...]

Skoro już sprawą zajęła się policja, możesz pozwolić im działać i dochodzić odszkodowania w sądzie - jeśli sprawca będzie się zapierał - bądź uzyskać zadość uczynienie wcześniej - jeśli sprawca dobrowolnie dojdzie do porozumienia z prokuraturą. Możesz również skontaktować się ze sprawcą za pośrednictwem prawnika. Ze swojej strony odradzam kontaktu bezpośredniego, chyba, że jesteś w stanie później dysponować materiałem dowodowym, w jaki sposób konfrontacja przebiegła. Lepiej uniknąć kontroskarżeń, szczególnie, że jeśli sprawca będzie chciał uniknąć konsekwencji, może nie postępować uczciwie.

19 minut temu, Gość ... napisał:

[...] Nie wiem czy sprawcę już przesluchali. [...]

Masz prawo do informacji, na jakim etapie jest sprawa przez Ciebie założona, także zawsze możesz zadać pytanie, również odnośnie Twoich wszystkich praw i możliwości.

Zatrzymała się kobieta, ale ja się podniosłam bolała mnie tylko ta ręką. Wzięłam jej dane os nr tel i się rozeszłysmy. Po dotarciu do domu nie mogłam już wytrzymać z bólu i zgłosiłam to trochę po fakcie. Wiem, że głupio zrobiłam, ale stres szok zrobiły swoje. 

W szpitalu powiedzieli mi, że to jest uszczerbek poniżej 7 dni nawet jeśli ręka będzie nie sprawna dłużej, więc sprawa nie pójdzie do prokuratury. 

Kobieta jechała autem służbowym i tak sobie myślę, że może nie będzie chciała problemów w pracy i przez to łatwiej się dogadamy, ale to moje domysły. 

Żebyś nie przekombinowała,bo już czuć ze kombinujesz

To przykre, że miałaś wypadek, ale Twój post brzmi, jakbyś była zwykłą naciagaczką... 

Koszmarna jesteś. Trzeba było wzywac policję od razu. 

Tak, kontaktuj się i ci  ci zwraca, zapłać za poradę i skontkuj się z prawniekiem. Jakby mnie ktoś potrącił na lasach to bym. UE odpuściła i wyciągnęła tyle ile się da.

Chce odzyskać tylko te pieniądze, które wydalam przez ten wypadek i prosiłam o radę w jaki sposób. Nie rozumiem co w tym dziwnego. Nie miałam nigdy takiej sytuacji i wiem, że źle zrobiłam nie wzywając ich odrazu, ale zgłosiłam sprawę. Najgorsze i tak jest to, że nie mogę dziecka wziąć na ręce nawet. 

mimo że masz uszczerbek poniżej dni 7 to nic.W zwykłej stłuczce to by się zakończyło mandatm dla sprawczyni.W przypadku potrącenia na pasach w dodatku na zielonym policja zapewnie puści to przez sąd i to on będzie decydować o ewentualnych odszkodowaniach

1 minutę temu, Gość kunegunda napisał:

mimo że masz uszczerbek poniżej dni 7 to nic.W zwykłej stłuczce to by się zakończyło mandatm dla sprawczyni.W przypadku potrącenia na pasach w dodatku na zielonym policja zapewnie puści to przez sąd i to on będzie decydować o ewentualnych odszkodowaniach

NIE STRASZ BO SIE ZESRASZ ...O...

2 godziny temu, Gość Zegnam81 napisał:

NIE STRASZ BO SIE ZESRASZ ...O...

jednak czytanie ze zrozumieniem to dla dzisiejszej gawiedzi trudna sztuka