Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kaja

urodzę dziecko z zespołem downa

Polecane posty

Gość Gjbjj

Nawet jesli to prowo to super obrazuje jakie niektorzy maja podejscie i jak łatwo ocenic drugą osobe nie zakladajac jej butow. Kazdy robi tak jak uwaza bo i tak sobie bedzie musial jakos z tym poradzic i z tym życ.

kobiety niektore sa takie ze jak kolezank gruba i brzydka to fajna a jak ladna i szczupla to juz jest zawisc. Tak samo niektore sie ciesza jak ktos musi sie męczyc. Nic wam do tego co zrobi autorka posta.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana
2 minuty temu, Gość powodzenia napisał:

to sobie takie adoptuj i traktuj tak jak zdrowe – powodzenia!

Gdybym miała warunki - z wielka przyjemnością 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmiech na sali
Przed chwilą, Gość Ana napisał:

Gdybym miała warunki - z wielka przyjemnością 

Ogarnij się, kobieto. Mam znajomą z takim dzieckiem i nawet sobie nie wyobrażasz, ile pracy i energii musiała i musi wkładać w to, żeby to dziecko w miarę samodzielnie funkcjonowało. Na kawę cięzko się z nią umówić, bo terminarz jej pęka w szwach od ciągłych wizyt u specjalistów, reahbilitacji, logopedy i innych zajęć z tym dzieckiem. Dopiero dzięki temu wszystkiemu ono w miarę funkcjonuje, a ty piszesz, że to są zdrowe dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko, a kiedy się o tym dowiedziałaś? Bo wnioskuje, że piszesz dość na świeżo. Masz jeszcze trochę czasu na oswojenie się z tym i podjęcie decyzji. Póki co, rozumiem w jakim musisz być szoku, marzenia o zdrowym, ślicznym dziecku przekreślone przez taką druzgocącą wiadomość. To jednak nadal to samo dziecko, nosiłaś je pod sercem całą ciążę, pewnie z radością kompletowałas wyprawkę, mówiłaś do niego... Decyzja będzie prawdopodobnie najtrudniejsza w Twoim życiu.

Co do męża, to z jednej strony niby fajnie że akceptuje Twoja decyzję jaka by nie była, z drugiej mógłby się jednak wypowiedzieć - to również jego dziecko i cokolwiek się wydarzy, to wpłynie bardzo również na jego życie. Myślałaś o tym, co będzie po ewentualnym oddaniu dziecka? Wrócicie do domu i po prostu będziecie żyć jak wcześniej udając że nic się nie wydarzyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Autorce nie radzę mieć więcej dzieci bo skoro to jest wadliwe to wielce prawdopodobne że kolejne też będą i co będzie za każdym razem oddawać? Poza tym gorzej jak urodzi się niby zdrowe a po kilku miesiącach czy latach zachoruje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

W którym tyg się dowiedziałaś ? 
postąpiłabym tak jak ty, jeśli byłoby za późni na terminację. Mam w rodzinie osobę z zd i wiem co to znaczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agajsld
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Autorce nie radzę mieć więcej dzieci bo skoro to jest wadliwe to wielce prawdopodobne że kolejne też będą i co będzie za każdym razem oddawać? Poza tym gorzej jak urodzi się niby zdrowe a po kilku miesiącach czy latach zachoruje...

To wez i zaadoptuj jakies to pogadamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
58 minut temu, Gość Ana napisał:

Gdybym miała warunki - z wielka przyjemnością 

Tak ci sie wydaje. W teorii to kazdy madry. Ale widzisz juz piszesz ze nie masz warunkow. Czyli jednak? Kazdy ma jakies ograniczenia. Jeden nie podola psychicznie i fizycznie, inna osoba nie ma warunkow materialnych. Latwo tak gadac jak cie cos nie dotyczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajda

A powiedzcie jesli wyjdzie na pierwszym prenatalnym ze dziecko ma miec zd albo na drugim badaniu to co, moga usunac ciaze? Bo mi sie wydawalo ze tylko do 12 tygodnia a pozniej to i tak trzeba rodzic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Ana napisał:

Dziecko z zespołem Downa to jak dla mnie wcale nie jest chore dziecko , normalnie funkcjonuje jak każdy człowiek tylko ma ten chromosom któremu każdemu brakuje - chromosom dobroci. Gdyby każdy z nas był tak dobry , miły i nawet naiwny to świat byłby lepszy. 

😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa
2 godziny temu, Gość gosc napisał:

Uważam, że to prowo. Zadna kobieta po otrzymaniu takiego info nie siedziałaby na kafe opisujac co zamierza zrobić. 

No ale dobra, gdby przyjąć że to prawda ( w co wątpie jak napisałam wyżej) to pokazuje ludzką głupotę i próżność. "Zabawka" zepsuta, brzydsza niż sąsiadki to oddam, niech ktoś inny się bawi. Ja chce ładną! Tylko ładną! Z brzydką nich ktoś inny się męczy. Jakie to puste. 

Dzieciak ma pecha bo nie dość że chore to jeszcze matka na starcie go osieroci. Niech "zdycha" - przepraszam za określenie -  w samotności i chorobie na łasce i niełasce obcych ludzi. Co innego zdrowe i ładne, to mamusia by kochała. A tak - zwalić trzeba obowiązek opieki nad chorym dzieckiem na kogoś innego. Brawo. 

Mylisz że będziesz mogła normalnie żyć jak oddasz dziecko? To twój wybór, ale będzie cie żarło przez całe życie. 

Dokładnie. To bardzo przykre, że ktoś takie dziecko od razu skreśla. Rozumiem, że ktoś może być zmęczony opieką i mieć różne myśli, ale dziecko się jeszcze nie urodziło i już jest gotowe rozwiązanie 😞 Jestem za prawem wyboru, ale nie rozumiem, że niektóre kobiety już po zrobieniu testu ciążowego roztkliwiają się, mówią per dzidziuś, a jak wyjdzie jakaś wada to nagle dzidziuś jest traktowany jak problem, którego należy się pozbyć. "Nie martw się, zrobisz sobie drugie!". Okropność. Jak ktoś ma taki charakter to niech się lepiej nie decyduje na dzieci, co najwyżej na psa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
36 minut temu, Gość Ajda napisał:

A powiedzcie jesli wyjdzie na pierwszym prenatalnym ze dziecko ma miec zd albo na drugim badaniu to co, moga usunac ciaze? Bo mi sie wydawalo ze tylko do 12 tygodnia a pozniej to i tak trzeba rodzic. 

Można później, według popularnej opinii do 22 tygodnia, w praktyce czasem nawet jeszcze później. Do 12 tygodnia byłoby bardzo trudno (biorąc pod uwagę że potrzebujesz wyników amnio).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
44 minuty temu, Gość Agajsld napisał:

To wez i zaadoptuj jakies to pogadamy

Jestem wolontariuszka i pomagam takim osobom, mam też swoje dziecko, na szczęście zdrowe. Nie mówię że życie z chorym dzieckiem to pikus ale jeśli decydujemy się na dziecko to musimy się liczyć z tym że może się urodzić chore. To jak z adopcja psa. Mam 3 psy i 2 koty. Jeden z psów obecnie często robi pod siebie bo jest już stary i chory i co mam go oddać? Wyrzucić? Bo już nie jest słodkim szczeniaczkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
45 minut temu, Gość Ajda napisał:

A powiedzcie jesli wyjdzie na pierwszym prenatalnym ze dziecko ma miec zd albo na drugim badaniu to co, moga usunac ciaze? Bo mi sie wydawalo ze tylko do 12 tygodnia a pozniej to i tak trzeba rodzic. 

Tak, wtedy kierują na dalszą diagnostykę i jeśli się potwierdzi to dostajesz skierowanie na usunięcie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
26 minut temu, Gość Aaa napisał:

Dokładnie. To bardzo przykre, że ktoś takie dziecko od razu skreśla. Rozumiem, że ktoś może być zmęczony opieką i mieć różne myśli, ale dziecko się jeszcze nie urodziło i już jest gotowe rozwiązanie 😞 Jestem za prawem wyboru, ale nie rozumiem, że niektóre kobiety już po zrobieniu testu ciążowego roztkliwiają się, mówią per dzidziuś, a jak wyjdzie jakaś wada to nagle dzidziuś jest traktowany jak problem, którego należy się pozbyć. "Nie martw się, zrobisz sobie drugie!". Okropność. Jak ktoś ma taki charakter to niech się lepiej nie decyduje na dzieci, co najwyżej na psa. 

też tak uważam... Decydując się na dziecko trzeba mieć na uwadze że jest szansa że będzie chore. 

Równie dobrze dziecko może zachorować potem i co też oddasz ? będziesz się nim opiekować i kochac  a po diagnozie tak po prostu oddasz??

wydaje mi się że w Polsce jest taki okropny stereotyp na niepełnosprawnosc....ciekawe co wy zrobicie jak się "zepsujecie " i trzeba będzie wam tyłek podcierać? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luna77

Nie macie pojęcia, czym jest w Polsce wychowywanie dziecka z taką niepełnosprawnością. Szczególnie, gdy dorasta. Chromosom dobroci? Bez komentarza. Większość z was wyłaby nocami do poduszki przez los, jaki spotkał was i wasze dziecko. Nie idealizujcie tego zespołu, bo rzeczywistość jest naprawdę dużo gorsza niż znacie ją z pokrzepiających artykułów i seriali. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lol
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Jestem wolontariuszka i pomagam takim osobom, mam też swoje dziecko, na szczęście zdrowe. Nie mówię że życie z chorym dzieckiem to pikus ale jeśli decydujemy się na dziecko to musimy się liczyć z tym że może się urodzić chore. To jak z adopcja psa. Mam 3 psy i 2 koty. Jeden z psów obecnie często robi pod siebie bo jest już stary i chory i co mam go oddać? Wyrzucić? Bo już nie jest słodkim szczeniaczkiem?

Haha jestes wolontariuszką dobre. To na pewno to samo, co mieć takiego czlowieka na glowie 24h/dobe. 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taszka
58 minut temu, Gość Gość napisał:

też tak uważam... Decydując się na dziecko trzeba mieć na uwadze że jest szansa że będzie chore. 

Równie dobrze dziecko może zachorować potem i co też oddasz ? będziesz się nim opiekować i kochac  a po diagnozie tak po prostu oddasz??

wydaje mi się że w Polsce jest taki okropny stereotyp na niepełnosprawnosc....ciekawe co wy zrobicie jak się "zepsujecie " i trzeba będzie wam tyłek podcierać? 

Podcierałam tyłek mojemu dziadkowi po ciężkim udarze, karmiłam, myłam, obcinałam paznokcie. Przez dwa i pół roku. Ale nie wiem, czy zdecydowalabym sie urodzić dziecko z wadami, ciężko i nieuleczalnie chore... łatwo tak oceniać, mając w domu zdrowe dziecko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja

Dziękuję za wszystkie komentarze. Mam świadomość jak zle to o mnie świadczy, ale jeśli miałabym swoje frustracje wyładowywać na synku to wolę żeby ktoś inny się nim zajął. Zgadzam się, że łatwo mnie oceniać mając zdrowe dzieci. Ja też zajmowałam się ciężko chorą mamą, ale to nie trwało 40 czy więcej lat, ponadto była sprawna umysłowo. Myślę, że tak naprawdę jedyne osoby mogące mnie oceniać to matki dzieci dotkniętych tą samą chorobą, które od wielu lat niosą ten krzyż. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Luna77 napisał:

Nie macie pojęcia, czym jest w Polsce wychowywanie dziecka z taką niepełnosprawnością. Szczególnie, gdy dorasta. Chromosom dobroci? Bez komentarza. Większość z was wyłaby nocami do poduszki przez los, jaki spotkał was i wasze dziecko. Nie idealizujcie tego zespołu, bo rzeczywistość jest naprawdę dużo gorsza niż znacie ją z pokrzepiających artykułów i seriali. 

Ja nie mieszkam w Polsce i opiekowałam się taką osobą. Takiej ku.rvvy złośliwej w całym swoim życiu nie widziałam. W życiu nie urodziłabym takiego dziecko. Jeśli nie mogłabym legalnie usunąć zrobiłabym wszystko żeby poronić.niewiem..  kiełbache z listerią jadłabym 3x dziennie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
26 minut temu, Gość Taszka napisał:

Ale nie wiem, czy zdecydowalabym sie urodzić dziecko z wadami, ciężko i nieuleczalnie chore... 

No właśnie, bo takie dziecko, oprócz "upierdliwej" codzienności to jeszcze, nazwijmy rzecz po imieniu, krzyż do końca życia i pogrzebanie marzeń. Marzeń o potomku, który będzie odnosił sukcesy i będzie szczęśliwy, z którego będziemy dumni. Prawdziwe sukcesy w rozumieniu zdrowego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pozwałabym chyba lekarza za zbyt późną diagnozę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość Ana napisał:

Dziecko z zespołem Downa to jak dla mnie wcale nie jest chore dziecko , normalnie funkcjonuje jak każdy człowiek tylko ma ten chromosom któremu każdemu brakuje - chromosom dobroci. Gdyby każdy z nas był tak dobry , miły i nawet naiwny to świat byłby lepszy. 

Znam chłopaka, co ma brata z ZD. Jak miał ten z zd 18 lat to pierwszy raz go zobaczylam. 2 metry wzrostu prawie, duza nadwaga, nie mowi, nie rozumie co sie do niego mowi, zalatwia sie do pieluchy. Ojciec zwial. Ten moj kolega na zmiane z matka sie wymienial opieka nad bratem. Po szkole biegl do domu na zlamanie karku, by mama mogla isc do pracy. To samo mial na studiach. Z tego, co wiem do dzisiaj mieszka z mama, bo mama sama nie da rady. Ten mój kolega super przystojny, super wyniki w szkole, super kierunek na uniwersytecie. I co z tego? Życie przegrane przez chorego brata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
52 minuty temu, Gość Taszka napisał:

Podcierałam tyłek mojemu dziadkowi po ciężkim udarze, karmiłam, myłam, obcinałam paznokcie. Przez dwa i pół roku. Ale nie wiem, czy zdecydowalabym sie urodzić dziecko z wadami, ciężko i nieuleczalnie chore... łatwo tak oceniać, mając w domu zdrowe dziecko. 

Właśnie tak się składa że jestem matka dziecka niepelnosprawnego i dlatego tu pisze. Generalnie nie wchodzę na takie wątki bo wiem co matki tutaj piszą. Problem bierze się że społeczeństw. Dla ludzi takie dziecko to zawsze krzyż do końca życia. Jakby ludzie patrzyli na niepełnosprawnych to inaczej by się im żyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość Gość napisał:

Znam chłopaka, co ma brata z ZD. Jak miał ten z zd 18 lat to pierwszy raz go zobaczylam. 2 metry wzrostu prawie, duza nadwaga, nie mowi, nie rozumie co sie do niego mowi, zalatwia sie do pieluchy. Ojciec zwial. Ten moj kolega na zmiane z matka sie wymienial opieka nad bratem. Po szkole biegl do domu na zlamanie karku, by mama mogla isc do pracy. To samo mial na studiach. Z tego, co wiem do dzisiaj mieszka z mama, bo mama sama nie da rady. Ten mój kolega super przystojny, super wyniki w szkole, super kierunek na uniwersytecie. I co z tego? Życie przegrane przez chorego brata

A ja znam takiego (zdrowego) chłopaka ok 20 lat co zabil ojca i matkę i teraz w więzieniu siedzi. Jego brat to dopiero ma przegrane życie

znam innego co bije swoich rodziców, albo jest gwałcicielem i rodzice się go wstydzą, albo alkoholika znam co zniszczył psychicznie żonę i 2 dzieci.

wiesz ile zdrowych  ludzi ma życie przegrane ?

za to kiedyś widziałam super  dziewczynę ZD w tv co brała udział w you can dance i widać że jej rodzice ja bardzo kochaja i są z niej dumni 

większość zadbanych dzieci z ZD które od początku mają terapię wyrastają na całkiem samodzielnych ludzi. Jak się takim dzieckiem nikt nigdy nie interesował to wiadomo że zdziczało i zachowuje się jak zwierzę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taszka
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Właśnie tak się składa że jestem matka dziecka niepelnosprawnego i dlatego tu pisze. Generalnie nie wchodzę na takie wątki bo wiem co matki tutaj piszą. Problem bierze się że społeczeństw. Dla ludzi takie dziecko to zawsze krzyż do końca życia. Jakby ludzie patrzyli na niepełnosprawnych to inaczej by się im żyło.

No tak, ale nie każda kobieta musi być taka, jak ty... Skoro jest wybór i można taką ciąże usunąc, to uszanujmy czyjeś decyzje. Nie każda kobieta ma tyle siły, żeby całe życie poświęcić niepełnosprawnemu dziecku... nie każda tego chce... i nawet nie każda powinna się takim dzieckiem zajmować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yas

Dlatego jak będę w ciąży to niezależnie od wszystkiego i co wyjdzie na wszelkich usg i pappa - robię test nifty/sanco za 2000 i mam pewność czy jeden z zespołów wystąpi czy nie wystąpi u mojego dziecka. Jeśli nie jesteś gotowa na niepełnosprawność trzeba się zabezpieczyć (w sensie wykonać wszystkie możliwe i rozsądne badania) a nie liczyć na szxzescie ze dziecko urodzi się zdrowe jak ryba. Kurde współczuje Ci. Znajoma męża ma urodzić dziecko z ZD i od któregoś początkowego miesiąca ciąży jakby ja piorun strzelił. Inny człowiek. Bez radości, bez uśmiechu. Trzymam za nią kciuki żeby jednak wszyscy się pomylili i dziecko było zdrowe. No cóż, tylko tyle można zrobić. Po jej przypadku zaczęłam interesować się tematem i czytać. W przyszłości muszę poszukać dobrego lekarza który nic nie będzie zatajał. Będzie to trudne biorąc pod uwagę jakieś wymysły typu klauzulesumienia itd. Ale jeśli już mam urodzić dziecko i poświecić życie na jego wychowanie to niech ono będzie zdrowe. Choć tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Taszka napisał:

No tak, ale nie każda kobieta musi być taka, jak ty... Skoro jest wybór i można taką ciąże usunąc, to uszanujmy czyjeś decyzje. Nie każda kobieta ma tyle siły, żeby całe życie poświęcić niepełnosprawnemu dziecku... nie każda tego chce... i nawet nie każda powinna się takim dzieckiem zajmować. 

czytaj że zrozumieniem nigdzie nie napisałam że każdy powinien. Twój wybór 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Yas napisał:

Dlatego jak będę w ciąży to niezależnie od wszystkiego i co wyjdzie na wszelkich usg i pappa - robię test nifty/sanco za 2000 i mam pewność czy jeden z zespołów wystąpi czy nie wystąpi u mojego dziecka. Jeśli nie jesteś gotowa na niepełnosprawność trzeba się zabezpieczyć (w sensie wykonać wszystkie możliwe i rozsądne badania) a nie liczyć na szxzescie ze dziecko urodzi się zdrowe jak ryba. Kurde współczuje Ci. Znajoma męża ma urodzić dziecko z ZD i od któregoś początkowego miesiąca ciąży jakby ja piorun strzelił. Inny człowiek. Bez radości, bez uśmiechu. Trzymam za nią kciuki żeby jednak wszyscy się pomylili i dziecko było zdrowe. No cóż, tylko tyle można zrobić. Po jej przypadku zaczęłam interesować się tematem i czytać. W przyszłości muszę poszukać dobrego lekarza który nic nie będzie zatajał. Będzie to trudne biorąc pod uwagę jakieś wymysły typu klauzulesumienia itd. Ale jeśli już mam urodzić dziecko i poświecić życie na jego wychowanie to niech ono będzie zdrowe. Choć tyle.

tylko pamiętaj że większość chorób wychodzi po urodzeniu A często po skończeniu kilku miesięcy a nawet lat. Np. autyzm diagnozuje się teraz 1 na 100 urodzeń 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×