Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kaja

urodzę dziecko z zespołem downa

Polecane posty

Gość Gość
33 minuty temu, Gość Gość napisał:

Znam chłopaka, co ma brata z ZD. Jak miał ten z zd 18 lat to pierwszy raz go zobaczylam. 2 metry wzrostu prawie, duza nadwaga, nie mowi, nie rozumie co sie do niego mowi, zalatwia sie do pieluchy. Ojciec zwial. Ten moj kolega na zmiane z matka sie wymienial opieka nad bratem. Po szkole biegl do domu na zlamanie karku, by mama mogla isc do pracy. To samo mial na studiach. Z tego, co wiem do dzisiaj mieszka z mama, bo mama sama nie da rady. Ten mój kolega super przystojny, super wyniki w szkole, super kierunek na uniwersytecie. I co z tego? Życie przegrane przez chorego brata

Strasznie to  smutne. Powinni tego brata oddać do specjalnego ośrodka, szkoda chłopaka że nie ma szans na założenie  rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
29 minut temu, Gość Gość napisał:

A ja znam takiego (zdrowego) chłopaka ok 20 lat co zabil ojca i matkę i teraz w więzieniu siedzi. Jego brat to dopiero ma przegrane życie

znam innego co bije swoich rodziców, albo jest gwałcicielem i rodzice się go wstydzą, albo alkoholika znam co zniszczył psychicznie żonę i 2 dzieci.

wiesz ile zdrowych  ludzi ma życie przegrane ?

za to kiedyś widziałam super  dziewczynę ZD w tv co brała udział w you can dance i widać że jej rodzice ja bardzo kochaja i są z niej dumni 

większość zadbanych dzieci z ZD które od początku mają terapię wyrastają na całkiem samodzielnych ludzi. Jak się takim dzieckiem nikt nigdy nie interesował to wiadomo że zdziczało i zachowuje się jak zwierzę....

Bo zaraz szlag mnie trafi. Ten chłopak był cały czas poddawany różnym terapiom!!!! Na jakiej podstawie twierdzisz, że jego mama nie próbowała go usamodzielnic? Robiła wszystko co mogła, co było w jej mocy! Ale on jest osoba głęboko upośledzeną i terapia żmudna, prawie żadnych postępów. Widać,że jedyne osoby z zespołem Downa, które widziałaś to te w kościelnych reklamach. To nie jest taka fajna mutacja. To jest niski iloraz inteligencji, wady serca i wiele wiele innych. Chciałabyś zmieniać podpaski dorosłej kobiecie z zd? Takie osoby nie rozumieją swojego popędu seksualnego, nie wiedzą jak się zachowywać, jak funkcjonowac w spoleczentwie. I najczęściej nie z winy rodziców tak jest. Zespół Downa to nie tylko slodkie rozesmiane dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fjjfdd

Autorko ja tez bym oddala chociaz wiwm ze łatwo Ci nie bedzie ale masz szanse na zdrowe dziecko i normalne zycie a tak to jakby Twoje zycie juz sie skonczylo bo do konca bys musiala sie zajmowac swoim dzieckiem. 
nie porownujcie ze zdrowe dziecko tez moze zachorowac pozniej itd ale to co innego... moze zachorowac na inna chorobe a nie na ZD. To jest roznica. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hytfg

Los bywa przewrotny..... Kiedy byłam w pierwszej ciąży, miałam tyle lat co ty - 30. Myślałam sobie, że gdyby się okazało że dziecko ma mieć ZD, to usunę płód, bo nie dam rady tego znieść. Czulabym obrzydzenie. Na szczęście urodziłam zdrową córeczkę. Dwa lata później urodziłam synka - śliczny, zdrowy chłopczyk. Wyjątkowy, o pięknej urodzie, delikatnych rysach, małym nosku, ogromnych pięknych oczach i podkreconych rzęsach.... Takie dzieci zdarzają się rzadko, większość nieznajomych do tej pory, a dziecko ma już prawie sześć lat, myśli że to dziewczynka. Niestety w wieku 2,5 roku nastąpił regres w rozwoju mojego synka i zamanifestowalo się mnóstwo objawów autystycznych. Nie funkcjonuje najlepiej,ale powiem ci co teraz sądzę: mając dwoje dzieci z krwi i kości moich- nie oddałabym swojego dziecka za nic. Nie po tym jak poznałam miłość do dzieci. Nie mając ich jeszcze tego nie czułam. Życzę jak najlepszego obiektywnie dla wszystkich rozwiązania tej trudnej sytuacji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jhhhhh

Autyzm to nie to samo co ZD. Z autystycznym dzieckiem mozna wiele rzeczy wypracowac a z ZD niebardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Strasznie to  smutne. Powinni tego brata oddać do specjalnego ośrodka, szkoda chłopaka że nie ma szans na założenie  rodziny.

Ośrodki są drogie niestety... Dlatego tak wiele matek zostaje z dziećmi w domu. Na zachodzie to jest nie do pomyślenia, tam dzieci od początku są w jakichś placówkach, a ewentualnie na weekend/ święta mogą jechać z rodzicami do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smiechu warte
6 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Jestem wolontariuszka i pomagam takim osobom, mam też swoje dziecko, na szczęście zdrowe. Nie mówię że życie z chorym dzieckiem to pikus ale jeśli decydujemy się na dziecko to musimy się liczyć z tym że może się urodzić chore. To jak z adopcja psa. Mam 3 psy i 2 koty. Jeden z psów obecnie często robi pod siebie bo jest już stary i chory i co mam go oddać? Wyrzucić? Bo już nie jest słodkim szczeniaczkiem?

Tylko ze pies nie lazi do szkoly i nie przeszkasza innym, ZDROWYM dzieciom. Moja ZDROWA corka chodzila do klasy z dzieciakiem z zd. Ten dzieciak nie byl normalny. Rzucal sie na te dzieci,  chcial je przytulac, a moja corka tego nie chciala. Nauczycielki zwalnialy tempo pod tego dzieciaka. Zamiast zdolne dzieci szykowac do konkursów to zajmowały sie tamtym. musialam wykupowac corce prywatne lekcje przed konkursami,  bo panie zajmowaly sie tylko tym dzieckiem.  A prawda jest taka, ze zdrowe dzieci osiagna duzo wiecej.

Poza tym mam stare zwierzeta i to nie jest nawet w polowie tak uciazliwe jak uposledzony umyslowo dzieciak. Pies nie wezmie kluczy, nie potlucze szklanek, nie zacznie drzec mordy na ulicy, do ludzi. Ty nasz problem, a nie cale spoleczenstwo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smiechu warte
1 godzinę temu, Gość Jhhhhh napisał:

Autyzm to nie to samo co ZD. Z autystycznym dzieckiem mozna wiele rzeczy wypracowac a z ZD niebardzo

Autysci sa przynakmniej zdolni. Maja sukcesy. Zd nie osiagna wiele ani intelektualnie ani fizycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 godzin temu, Gość Kaja napisał:

Dziękuję za wszystkie komentarze. Mam świadomość jak zle to o mnie świadczy, ale jeśli miałabym swoje frustracje wyładowywać na synku to wolę żeby ktoś inny się nim zajął. Zgadzam się, że łatwo mnie oceniać mając zdrowe dzieci. Ja też zajmowałam się ciężko chorą mamą, ale to nie trwało 40 czy więcej lat, ponadto była sprawna umysłowo. Myślę, że tak naprawdę jedyne osoby mogące mnie oceniać to matki dzieci dotkniętych tą samą chorobą, które od wielu lat niosą ten krzyż. 

Autorki podasz jakiś namiar na siebie? Pomogę ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 godzin temu, Gość Smiechu warte napisał:

Tylko ze pies nie lazi do szkoly i nie przeszkasza innym, ZDROWYM dzieciom. Moja ZDROWA corka chodzila do klasy z dzieciakiem z zd. Ten dzieciak nie byl normalny. Rzucal sie na te dzieci,  chcial je przytulac, a moja corka tego nie chciala. Nauczycielki zwalnialy tempo pod tego dzieciaka. Zamiast zdolne dzieci szykowac do konkursów to zajmowały sie tamtym. musialam wykupowac corce prywatne lekcje przed konkursami,  bo panie zajmowaly sie tylko tym dzieckiem.  A prawda jest taka, ze zdrowe dzieci osiagna duzo wiecej.

Poza tym mam stare zwierzeta i to nie jest nawet w polowie tak uciazliwe jak uposledzony umyslowo dzieciak. Pies nie wezmie kluczy, nie potlucze szklanek, nie zacznie drzec mordy na ulicy, do ludzi. Ty nasz problem, a nie cale spoleczenstwo. 

co takiego osiągna te zdrowe dzieci przez konkursy 😂? chora rywalizacja od wczesnego dzieciństwa przygotuje twoja córkę to rywalizacji do usranej śmierci. Tego dla niej chcesz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angielka
21 godzin temu, Gość Kaja napisał:

Dowiedziałam się, że urodzę chore dziecko. Wszystkie badania do tej pory, w tym pappa i usg genetyczne były w normie. Nie jestem w stanie wychować tego dziecka, już sama myśl o tym mnie po prostu przerasta. Póki dziecko jest małe to może i jest w miarę ok, ale myślę o tym co będzie za 30 lat... Będę miała 60 i dorosłego syna, nad którym ciągle będzie trzeba mieć kontrolę. A co będzie gdy mnie zabraknie? Może i mnie zlinczujecie, ale potrafiłabym tak żyć, obwiniałabym to dziecko za swoje nieszczęście, wychowywałabym z przymusu, a nie z miłości, a tak nie powinno być. Szkoda, że wcześniej o tym nie wiedziałam, zaoszczędziłabym sobie i jemu bólu. Postanowiłam, że po porodzie pozostawię syna w szpitalu i zrzeknę się do niego praw. Będę mieć nadzieję, że znajdzie się silniejsza osoba ode mnie, która będzie czuć się na siłach w sprostaniu takiemu zadaniu, a jeśli nie to trafi do ośrodka, gdzie takich dzieci jest więcej i będzie mu wśród nich raźniej. Kiedyś zjadłabym taką osobę, która postanowiłaby tak jak ja teraz. Ale kiedy staje się z pewnymi sprawami prosto w oczy to okazuje się na co naprawdę nas stać. 

ja miałam taką ciążę i ją usunęłam ale to było poza PL, sama bym nie chciałą być sprowadzona chora na świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja
8 godzin temu, Gość Gość napisał:

Autorki podasz jakiś namiar na siebie? Pomogę ci

Dziękuję, ale nie potrzebuję pomocy. Decyzja już została podjęta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość ja
1 godzinę temu, Gość Kaja napisał:

Dziękuję, ale nie potrzebuję pomocy. Decyzja już została podjęta.

Aha jak uważasz. Powiem tylko że chodzi o rodzinę adopcyjną. Oczywiście wszystko zgodnie z prawem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×