Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agatha99

Czy on mnie bierze na powaznie?

Polecane posty

Hey dziewczyny,

Mam do Was pytanie, moze ktoras z Was bedzie mi w stanie doradzic. Spotykam sie z chlopakiem od 3.5msc, generalnie wszytsko jest okey, ale mam wrazenie ze on nie potrafi ustosunkowac sie co do tego czy jestesmy w zwiazku. Probowalam z nim pogadac 2 razy, natomiast kazde z nas ma problem z wyrazeniem emocji i tym co szczerze czujemy, dlatego ta rozmowa nigdy nie odniosla sukecesu. Zawsze konczylo sie na "widze cie jako potencjalna dziewczyne" albo "bardzo cie lubie". On poznal mnie ze swoimi znajomymi a ja z moimi, do tego on mieszka z bratem i rowniez go poznalam. Na tym etapie znajomosci zawsze wydawalo mi sie ze generalnie sie wie czy jest to zwiazek czy jakas luzna znajomosc, a ja bardzo bym chciala z nim oficjalnie byc. Jak sie spotykamy to wszytsko jest okey, on jest uczuciowy, zalezy mu na spotkaniach, piszemy i spotykamy sie regularnie, itp,  Inna rzecza ktora mnie nurtuje to fakt ze powiedzial do mnie ze w ktoryms momencie swojego zycia bedzie musial sie wyprowadzic do Warszawy (ok 7-8h od naszego miejsca zamieszaknia) bo tam dostanie lepsza oferte pracy. Rozumiem to, natomiast powiedzialam ze dla mnie zwiazek na odleglosc odpada, a on odpowiedzial mi tym samym ze zgadza sie,  tylko mam wrazenie ze on nie uwzglednia mnie w swoich przyszlych planach, nie wspomnial ze razem moglibysmy sie wyprowadzic, ze na pewno bez problemu ja bym znalazla tam prace ani nic takiego, dlatego to tez dalo mi do myslenia ze byc moze spotyka sie ze mna tylko teraz na czas jego obecnej pracy, a w planie ma wyjechac dalej nie uwzgedniajac mnie. Chcialam sie zapytac Was co o tym myslicie, chce pogadac z nim w tym tygodniu i zapytac wprost ale boje sie tej rozmowy i az wstyd sie przyznac ze nie wiem kompletnie jak zaczac, tez nie chce zeby pomyslal ze jestem jakas natretna albo od razu mysle o Bog wie czym - slub, dzieci itp, bo tak nie jest (w przyszlosci tak, na tym etapie nie). Bardzo go lubie, i bardzo mi zalezy na kontynuowaniu tej znajomosci, ale nie chce byc zraniona pewnego dnia, dowiadujac sie ze on wyjezdza gdzies daleko. Czy ktoras z Was moglaby mi doardzic, badz byla w takiej sytuacji? 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×