Listy od ex

Dostaje bardzo nieprzyjemne listy od byłego i żałosne paczki. Mam z nim dziecko. Całą ciążę się nie interesował, nie odzywał się, a teraz mała ma ponad dwa miesiące, a on zgrywa tatusia. Złożyłam sprawę do sądu i wciąż nie dostałam odpowiedzi, żadnego terminu rozprawy. Nie mogę nawet dostać becikowego póki dziecko nie będzie miało jasnej sytuacji. I te listy... Pretensje, że nie wybierał imienia, że dałam jej swoje nazwisko, a on chce, żeby było podwójne, bo wtedy będzie czuł, że się liczy i że ma wkład... Jakieś wyrzuty, że się nie odzywałam, że on czeka na odpowiedź. Aluzje, że nie umiem kochać swojego dziecka, dziecka, które kazał mi usunąć jak zaszłam w ciążę! I inne bolesne przytyki. Te paczki też żałosne. Pieluchy dla dziecka na 10 kg albo stare ciuchy w dodatku rozmiar 104 i większe... Jeszcze potrafi napisać, że on rozumie jak to jest, bo zmienia pieluchy dziadkowi... jakby opieka nad niemowlakiem sprowadzała się tylko do przewijania. ... rozumie, ... wie, ... się zna i ... mi przysyła i ... mu do tego jak nazywa się dziecko. I tak zero zainteresowania małą, choćby wykazania cienia ciekawości jak się rozwija, czy zdrowa jest, jak wygląda, że chciałby ją zobaczyć... I tak bym nie zgodziła się na spotkanie, ale tu zero zainteresowania, a on chce "mieć wkład"?! Cała roztrzęsiona jestem. Musiałam to wyrzucić.