Niepełnosprawne dziecko na basenie

Z góry zastrzegam ze nie jest to trolling ani prowokacja. Chodzę z córeczką 4 letnią na basen kilka razy w tygodniu, korzystamy ze stref 90 oraz 120 cm na których są różne prądy, fontanny itp. 

Od września spotykam matkę która przychodzi na ten basen z około 10 letnim dzieckiem które jest niepełnosprawne zarówno fizycznie jak i intelektualnie. Chłopiec ma trudności w poruszaniu, nie mówi tylko krzyczy, jest agresywny. Gdy coś mu się nie spodoba atakuje dzieci, kiedyś wpadł w szał i rzucił się na moją córeczkę i wywrócił ją razem z dmuchanym kołem. Oczywiście od razu zareagowałam ale i tak córka najadła się strachu. Byłam także świadkiem jak chłopiec zaczął uderzać niechodzącego nawet maluszka zabawkami w brodziku. Chłopiec podczas jednej wizyty na basenie potrafi zaatakować nawet 3, 4 dzieci. Matka nic z tego sobie nie robi. Chłopiec nie kontroluje również pęcherza i kupy, nosi specjalną pieluchę ale po prostu widać ze ma tam „narobione”...

Od tamtej próbujemy unikać tego chłopca i zmieniłyśmy godziny chodzenia na basen jadnak zdarza się że się spotkamy. 

Zglaszalam to obsłudze ale mówią że nie mogą z tym nic zrobić. 

Dlatego mam pytanie, czy gdyby chłopiec próbował zaatakować moją córkę mogę wtedy wezwać policję na teren basenu? Nie chce żeby ten chłopiec przebywał wśród dzieci bo po prostu stanowi dla nich zagrożenie

Dodam jeszcze ze gdy chlopiec wpada w szał to matka często nie ma siły by go uspokoić i muszą reagować ratownicy. 

Oby ci ktoś tak stara ...o powiedział , ze nie życzy sobie twojego dziecka w basenie ...o 

Rozumiem twoje obawy i proponuje zebys zaczela od przestudiowania regulaminu plywalni. Moze znajdziesz tam jakis punkt na ktory bedziesz mogla sie powolac, gdy ten chlopiec bedzie znów stwarzal zagrozenie dla innych dzieci. Za lamanie regulaminu, obsluga moze natychmiastowo wyrzucic dziecko i matke z obiektu, a nawet zakazac ponownego wstepu.

Rozmawialas z matka tego chlopca na temat jego zachowania? Zwrocilas jej uwage? A rodzice innych pokrzywdzonych dzieci jakos reagowali?

4 godziny temu, Gość Kafeterianka napisał:

Oby ci ktoś tak stara ...o powiedział , ze nie życzy sobie twojego dziecka w basenie ...o 

Pewnie, dajmy się okladac po głowie w imię tolerancji. Potem się dziwicie że ludzie się krzywo patrzą na niepełnosprawnych, skoro moga sobie nic innych bo "są chorzy". 

Sorry, publiczne miejsca są dla wszystkich pod warunkiem że się umiesz zachować. Jakby Ci nadpobudliwy seksualnie nastolatek z zespołem downa macal dziecko też byś mówiła że spoko, bo jest chory?

Choroba nie usprawiedliwia tolerowajia patologicznych zachowań. 

4 godziny temu, Gość Kafeterianka napisał:

Oby ci ktoś tak stara ...o powiedział , ze nie życzy sobie twojego dziecka w basenie ...o 

Pewnie, dajmy się okladac po głowie w imię tolerancji. Potem się dziwicie że ludzie się krzywo patrzą na niepełnosprawnych, skoro moga sobie nic innych bo "są chorzy". 

Sorry, publiczne miejsca są dla wszystkich pod warunkiem że się umiesz zachować. Jakby Ci nadpobudliwy seksualnie nastolatek z zespołem downa macal dziecko też byś mówiła że spoko, bo jest chory?

Choroba nie usprawiedliwia tolerowajia patologicznych zachowań. 

Dobrze by było gdyby pływalnia minimum raz w tygodniu udostępniła 1 godzinę Tylko dla osób niepełnosprawnych. Matce tego chorego dziecka nie jest łatwo. Postaw się na jej miejscu. Więcej empatii życzę tobie Autorko 

3 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Dobrze by było gdyby pływalnia minimum raz w tygodniu udostępniła 1 godzinę Tylko dla osób niepełnosprawnych. Matce tego chorego dziecka nie jest łatwo. Postaw się na jej miejscu. Więcej empatii życzę tobie Autorko 

Też jestem matką niepełnosprawnego dziecka, ale po pierwsZe wiedząc, domyslając się, że może zaatakować stałabym jak rzep przy nim żeby nie zdążył rąk wyciągnąć do kogokolwiek. Choroba nie usprawiedliwia naruszania czyjejś strefy intymności, cielesności czy prawa do przestrzeni. 

Empatia empatią, ale takie mamusie mające w du/pie że ich dziecko kogoś atakuje "bo chory" to bym sama zaczęła okładać. Takie to to "madki" rzutują na opinię na inne matki czy rodziców mających dzieci niepełnosprawne. I nam, normalnym rodzicom potem łatkę przyklejają. Tfu! 

24 minuty temu, Gość Gossc napisał:

Też jestem matką niepełnosprawnego dziecka, ale po pierwsZe wiedząc, domyslając się, że może zaatakować stałabym jak rzep przy nim żeby nie zdążył rąk wyciągnąć do kogokolwiek. Choroba nie usprawiedliwia naruszania czyjejś strefy intymności, cielesności czy prawa do przestrzeni. 

Empatia empatią, ale takie mamusie mające w du/pie że ich dziecko kogoś atakuje "bo chory" to bym sama zaczęła okładać. Takie to to "madki" rzutują na opinię na inne matki czy rodziców mających dzieci niepełnosprawne. I nam, normalnym rodzicom potem łatkę przyklejają. Tfu! 

 

Brawo!

9 godzin temu, Gość Gossc napisał:

Też jestem matką niepełnosprawnego dziecka, ale po pierwsZe wiedząc, domyslając się, że może zaatakować stałabym jak rzep przy nim żeby nie zdążył rąk wyciągnąć do kogokolwiek. Choroba nie usprawiedliwia naruszania czyjejś strefy intymności, cielesności czy prawa do przestrzeni. 

Empatia empatią, ale takie mamusie mające w du/pie że ich dziecko kogoś atakuje "bo chory" to bym sama zaczęła okładać. Takie to to "madki" rzutują na opinię na inne matki czy rodziców mających dzieci niepełnosprawne. I nam, normalnym rodzicom potem łatkę przyklejają. Tfu! 

 

Tylko ze autorka jakaś zacietrzewiona. Przeciez masa zdrowych dzieci tez sie zaczepia, wywraca na basenie. Nei wiadomo jak to wyglądąło. Nie podoba mi się, że kobieta ma mozliwosc unikania tego, chodzenia w innych godzinach, a mimo to wymysla na siłe problemy. Jakby sytuacja była ekstremalna, to i inni rodzice by protestowali. Ja tez mam syna chorego, ma 17 lat, czasem w szkole ma takie ataki, ze go nie daja rady utrzymac w 3 osoby. Sama sie go nieraz boję. Wiec nei bądz taka agresywna w stosunku do innych, 

22 godziny temu, Gość Lidi napisał:

Z góry zastrzegam ze nie jest to trolling ani prowokacja. Chodzę z córeczką 4 letnią na basen kilka razy w tygodniu, korzystamy ze stref 90 oraz 120 cm na których są różne prądy, fontanny itp. 

Od września spotykam matkę która przychodzi na ten basen z około 10 letnim dzieckiem które jest niepełnosprawne zarówno fizycznie jak i intelektualnie. Chłopiec ma trudności w poruszaniu, nie mówi tylko krzyczy, jest agresywny. Gdy coś mu się nie spodoba atakuje dzieci, kiedyś wpadł w szał i rzucił się na moją córeczkę i wywrócił ją razem z dmuchanym kołem. Oczywiście od razu zareagowałam ale i tak córka najadła się strachu. Byłam także świadkiem jak chłopiec zaczął uderzać niechodzącego nawet maluszka zabawkami w brodziku. Chłopiec podczas jednej wizyty na basenie potrafi zaatakować nawet 3, 4 dzieci. Matka nic z tego sobie nie robi. Chłopiec nie kontroluje również pęcherza i kupy, nosi specjalną pieluchę ale po prostu widać ze ma tam „narobione”...

Od tamtej próbujemy unikać tego chłopca i zmieniłyśmy godziny chodzenia na basen jadnak zdarza się że się spotkamy. 

Zglaszalam to obsłudze ale mówią że nie mogą z tym nic zrobić. 

Dlatego mam pytanie, czy gdyby chłopiec próbował zaatakować moją córkę mogę wtedy wezwać policję na teren basenu? Nie chce żeby ten chłopiec przebywał wśród dzieci bo po prostu stanowi dla nich zagrożenie

Przynajmiej dzieciak jest sobą i nikogo innego nie udaje ;)

Dnia 6.12.2019 o 01:49, Gość Lidi napisał:

Z góry zastrzegam ze nie jest to trolling ani prowokacja. Chodzę z córeczką 4 letnią na basen kilka razy w tygodniu, korzystamy ze stref 90 oraz 120 cm na których są różne prądy, fontanny itp. 

Od września spotykam matkę która przychodzi na ten basen z około 10 letnim dzieckiem które jest niepełnosprawne zarówno fizycznie jak i intelektualnie. Chłopiec ma trudności w poruszaniu, nie mówi tylko krzyczy, jest agresywny. Gdy coś mu się nie spodoba atakuje dzieci, kiedyś wpadł w szał i rzucił się na moją córeczkę i wywrócił ją razem z dmuchanym kołem. Oczywiście od razu zareagowałam ale i tak córka najadła się strachu. Byłam także świadkiem jak chłopiec zaczął uderzać niechodzącego nawet maluszka zabawkami w brodziku. Chłopiec podczas jednej wizyty na basenie potrafi zaatakować nawet 3, 4 dzieci. Matka nic z tego sobie nie robi. Chłopiec nie kontroluje również pęcherza i kupy, nosi specjalną pieluchę ale po prostu widać ze ma tam „narobione”...

Od tamtej próbujemy unikać tego chłopca i zmieniłyśmy godziny chodzenia na basen jadnak zdarza się że się spotkamy. 

Zglaszalam to obsłudze ale mówią że nie mogą z tym nic zrobić. 

Dlatego mam pytanie, czy gdyby chłopiec próbował zaatakować moją córkę mogę wtedy wezwać policję na teren basenu? Nie chce żeby ten chłopiec przebywał wśród dzieci bo po prostu stanowi dla nich zagrożenie

Nie chce mi się wierzyć w to wszystko. Myślę że koloryzujesz i dopowiedzialas sobie połowę rzeczy. Nie wierze tez ze jego matka nie reaguje jak chlopak jest agresywny. W ogóle nie wierzę że jest aż tak agresywny.

wiem że jego brzydota cie odrzuca a ty przecież masz idealną córeczkę ale wyluzuj bo on ma prawo być na tym basenie tak samo jak twoja księżniczka. 

pamiętaj że życie jest przewrotne i pewnie dnia ty albo teoje dziecko możecie  być chore i brzydkie czego oczywiście ci nie życzę. Więcej pokory i szacunku.

Autorko jakbym była matka tego dziecka i zglosilabys na policję że mój syn się według Ciebie źle zachowuje to wezwalabgm tvn uwagę albo inna gazetę żeby pokazać jaki kraj pełen Grażyn jest u nas. 

Autorko jakbym była matka tego dziecka i zglosilabys na policję że mój syn się według Ciebie źle zachowuje to wezwalabgm tvn uwagę albo inna gazetę żeby pokazać jaki kraj pełen Grażyn jest u nas. 

Jest mi coraz smutniej, ze na świecie jest tyle złych ludzi bez empatii

5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Jest mi coraz smutniej, ze na świecie jest tyle złych ludzi bez empatii

ale mówisz o autorce czy matce tego niepełnosprawnego dziecka niereagującej gdy jej dziecko wyrządza krzywdę mniejszemu

15 minut temu, Gość gości napisał:

ale mówisz o autorce czy matce tego niepełnosprawnego dziecka niereagującej gdy jej dziecko wyrządza krzywdę mniejszemu

Bez empatii jest autorka. Matka chorego dziecka każdego dnia zmaga się z choroba swojego syna. Dosyć się w życiu wycierpiała żeby jej jeszcze dowalać. Jej nie jest lekko i to nie jej wina i tego dziecka. Bardzo współczuje każdego dnia nosić ciężkie dziecko, które stawia opór. 

7 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Bez empatii jest autorka. Matka chorego dziecka każdego dnia zmaga się z choroba swojego syna. Dosyć się w życiu wycierpiała żeby jej jeszcze dowalać. Jej nie jest lekko i to nie jej wina i tego dziecka. Bardzo współczuje każdego dnia nosić ciężkie dziecko, które stawia opór. 

Noooo tak i w imię tego żeby ona sobie odpoczęła ,jej synek może tłuc do woli zdrowe dzieci, bo jemu wolno bo on chory, a zdrowy bronić się nie może bo homofob i chamski typ. Ja współczuję matce chorego dziecka , ale nie jest żadną kwestia usprawiedliwienia agresji i bicia innych. Matka zdrowego dziecka zaplacila za bilet wstępu na basen i ma prawo z niego korzystać. Ma prawo się tam czuć bezpiecznie i komfortowo a nie zastanawiać się czy komis coś nie odwali i jej dziecka nie zaatakuje czy podtopi a na dodatek nasta do basenu....

Autorko a ja myale ze przesadzasz.