Czy sa tu dziewczyny ktore nigdy nie byly w zwiazku i nie maily faceta a maja wiecej niz

25 lat? Ja mam 26 i nigdy nei bylam w zwiazku. Co do wygladu i charakteru nie mozna mi nic zarzucic, okres studiow poswiecilam na nauka. A potem jakos towarzyskie relacje nie daza do tego aby przerodzic sie w zwiazki.

Czy ktoras z was ma taka sytuacje lub zna takie dziewyczyny jak ja?

nie

Tak 27

ja tak mam  niedługo 26

napiszcie cos wiecej o sobie i z jakich przyczyn tak macie?

7 minut temu, Gość Alicja napisał:

napiszcie cos wiecej o sobie i z jakich przyczyn tak macie?

Trzeba by zapytać płeć męską. Może nie jesteśmy dla większości zauważalne lub atrakcyjne, że tak o nas zabiegają. A jak już  to mnie np. ciągle podrywają zajęci. Wolnym chyba się nie podobam.

No jesteście za mądre albo zbyt zajęte?A może nie chcialyscie imprezowac tylko uczyc się.

2 minuty temu, Gość Idalia napisał:

Trzeba by zapytać płeć męską. Może nie jesteśmy dla większości zauważalne lub atrakcyjne, że tak o nas zabiegają. A jak już  to mnie np. ciągle podrywają zajęci. Wolnym chyba się nie podobam.

A ile masz lat?

Nadal jestes dziewica, czy mialas juz kogos wczesniej?

2 minuty temu, Gość uwierz w ducha napisał:

A ile masz lat?

Nadal jestes dziewica, czy mialas juz kogos wczesniej?

 

A co książkę piszesz? 

10 minut temu, Gość uwierz w ducha napisał:

A ile masz lat?

Nadal jestes dziewica, czy mialas juz kogos wczesniej?

 

ja nadal jestem dziewica

Mam 25 lat, męża, dziecko w drodze i większość koleżanek w tym wieku w moim otoczeniu również. Znam kilka dziewczyn bez ślubu czy dziecka, ale to wieczne imprezowiczki, które co miesiąc są w związku z kimś innym. Ułożonych dziewczyn po studiach, które są ciche i/lub spokojne znam dwie, a przynajmniej tyle sobie teraz przypominam. Obie są dziwnie. Jedna tak cicha oraz nieśmiała, że ciężko się z nią rozmawia, a druga z kolei „wyżej sra niż doopę ma” i nie wróżę jej powodzenia. Wiem, że zarówno ta mega ułożona jak i ta kapryśna nie były nigdy w związku.

g

15 minut temu, Gość Kajka napisał:

Mam 25 lat, męża, dziecko w drodze i większość koleżanek w tym wieku w moim otoczeniu również. Znam kilka dziewczyn bez ślubu czy dziecka, ale to wieczne imprezowiczki, które co miesiąc są w związku z kimś innym. Ułożonych dziewczyn po studiach, które są ciche i/lub spokojne znam dwie, a przynajmniej tyle sobie teraz przypominam. Obie są dziwnie. Jedna tak cicha oraz nieśmiała, że ciężko się z nią rozmawia, a druga z kolei „wyżej sra niż doopę ma” i nie wróżę jej powodzenia. Wiem, że zarówno ta mega ułożona jak i ta kapryśna nie były nigdy w związku.

matko to jakies karyny bez muzgu ze wsi hyba tak sie zapladnaija w mlodosci

25 minut temu, Gość Idalia napisał:

A co książkę piszesz? 

Właśnie, co cię to obchodzi? Kobieta która miała faceta jest obrzucana wyzwiskami, a taka która nie miała, zostaje uznana przez psychiatrię za chorą psychicznie. A ty czego chcesz? 

Ja mam 28 a inny problem. Randkowałam 15-25. Taki kujon bez znajomych. Teraz 3ci rok bez randki, koledzy geje, zamieniam się w starą pannę bo nigdzie nie wychodzę. Nie widzę żeby ktoś się mną interesował ale jak ktoś jest gdzieś ze mną to widzi zainteresowanie obcych. Tylko mi się wydaje, że patrzą na mnie jak na dziwoląga. Chciałabym zrobić karierę, los delikatnie mówiąc mnie leje, chorowałam, z przerwą 2gi rok szukam pracy (zatem związki to nie jest mój temat number 1). Ostatnio jednak marzę by wyjść za mąż (coś czego nigdy nie chciałam). Chyba potrzebuję wsparcia konkretnego faceta. Relacje w domu kiepskie i chyba ten mój ideał musi nadrobić za przyjaciela, rodzica, partnera i męża. Mam ogromnego doła i żebym chociaż wreszcie dostała pracę to nawet kot mi starczy.

dopisuje się. 30 lat

Przed chwilą, brokentiger87 napisał:

dopisuje się. 30 lat

Ty brokuło się nie liczysz bo jesteś dziwadłem

Przed chwilą, Gość misia28 napisał:

Ja mam 28 a inny problem. Randkowałam 15-25. Taki kujon bez znajomych. Teraz 3ci rok bez randki, koledzy geje, zamieniam się w starą pannę bo nigdzie nie wychodzę. Nie widzę żeby ktoś się mną interesował ale jak ktoś jest gdzieś ze mną to widzi zainteresowanie obcych. Tylko mi się wydaje, że patrzą na mnie jak na dziwoląga. Chciałabym zrobić karierę, los delikatnie mówiąc mnie leje, chorowałam, z przerwą 2gi rok szukam pracy (zatem związki to nie jest mój temat number 1). Ostatnio jednak marzę by wyjść za mąż (coś czego nigdy nie chciałam). Chyba potrzebuję wsparcia konkretnego faceta. Relacje w domu kiepskie i chyba ten mój ideał musi nadrobić za przyjaciela, rodzica, partnera i męża. Mam ogromnego doła i żebym chociaż wreszcie dostała pracę to nawet kot mi starczy.

A czy jesteś ładna czy jesteś dziewicą

mam 26 lat i nawet jeszcze seksu nie bylo, az mi zal bo kiedy w koncu no ale nie wiem co z tym zrobic. Mezczyznom sie nawet podobam, ktostam uwodzil, nawijal makaron na uszy, staral sie, ale zakochac sie jakos nie wiem jak. I nie jestem pogardliwa, wyniosla, nie ... wyzej niz dupe mam, raczej taka wycofana i cicha, ze ciezko ze mna sie rozmawia podobno. Licze, ze jeszcze nie trafilam na mezczyzne dla siebie... tylko nie wiem jak to poznac, jestem sztywniara. tzn nie umiem poczuc czegos wiecej do mezczyzny poza sympatia. Smutno mi z tego powodu.

Ja nie do końca pasuję, bo mam 35 lat i męża, ale w wieku 25 lat nie byłam jeszcze w poważnym związku. Poznałam pierwszego poważnego chłopaka w wieku 26 lat. Kiedy miałam 29 zostawił mnie. Potem poznałam obecnego męża i jesteśmy razem do teraz. Tak więc nie martwcie się dziewczyny, jeszcze Was nie skreślono. 

Przed chwilą, Gość gosc napisał:

mam 26 lat i nawet jeszcze seksu nie bylo, az mi zal bo kiedy w koncu no ale nie wiem co z tym zrobic. Mezczyznom sie nawet podobam, ktostam uwodzil, nawijal makaron na uszy, staral sie, ale zakochac sie jakos nie wiem jak. I nie jestem pogardliwa, wyniosla, nie ... wyzej niz dupe mam, raczej taka wycofana i cicha, ze ciezko ze mna sie rozmawia podobno. Licze, ze jeszcze nie trafilam na mezczyzne dla siebie... tylko nie wiem jak to poznac, jestem sztywniara. tzn nie umiem poczuc czegos wiecej do mezczyzny poza sympatia. Smutno mi z tego powodu.

to znaczy nie spotkałaś odpowiedniego faceta i czekasz z seksem na miłość czy tak

Nie rozpaczajcie dziewczyny. Ciekawe jakbyście się czuły, gdybyście były na moim miejscu? 36 lat, prawiczek niezbyt przystojny, zero doświadczenia z kobietami, zero koleżanek, kolegów i przyjaciół, przygnębiająca samotność, dosłownie leżąca samoocena będąca skutkiem powyższych cech

2 godziny temu, Gość Alicja napisał:

25 lat? Ja mam 26 i nigdy nei bylam w zwiazku. Co do wygladu i charakteru nie mozna mi nic zarzucic, okres studiow poswiecilam na nauka. A potem jakos towarzyskie relacje nie daza do tego aby przerodzic sie w zwiazki.

Czy ktoras z was ma taka sytuacje lub zna takie dziewyczyny jak ja?

Tak,sama poznałam swojego przyszłego męża  w wieku 25 lat.  Wcześniej praca,studia zaoczne- wszystko w gronie kobiecym. Ale poznałam właściwego człowieka we właściwym czasie i jestem najszszczesliwsza. Warto było na niego czekać 

Przed chwilą, Gość Kasia napisał:

to znaczy nie spotkałaś odpowiedniego faceta i czekasz z seksem na miłość czy tak

dokladnie tak  tylko nie wiem, czy taka osoba w ogole istnieje i czy ze mna wytrzyma jestem dosc dziwna, malo emocjonalna, ciezko mi to przychodzi i nawet nieraz nie umiem nazwac tego co czuje.....  przytepione emocje . Zanim zdam sobie sprawe, ze kogos kocham moze minie z rok a ten ktos sobie ucieknie ode mnie  

3 minuty temu, Gość gosc napisał:

dokladnie tak  tylko nie wiem, czy taka osoba w ogole istnieje i czy ze mna wytrzyma jestem dosc dziwna, malo emocjonalna, ciezko mi to przychodzi i nawet nieraz nie umiem nazwac tego co czuje.....  przytepione emocje . Zanim zdam sobie sprawe, ze kogos kocham moze minie z rok a ten ktos sobie ucieknie ode mnie  

nawet bym mogla zakochac sie bez wzajemnosci, byle by wiedziec, ze umiem sie zakochac........

Jestem. Lat 26. Nigdy z nikim nie byłam. Aktualnie zakochana w żonatym. 

Mam 25, w styczniu będzie już 26 i nigdy nie byłam z nikim w związku. Nie uprawiałam seksu, nie całowałam się, nawet nie trzymałam za rękę z żadnym chłopakiem/mężczyzną... Koleżanki z liceum (rocznik 1994) w 90% są w związkach, większość brała ślub w latach 2017-2019, czyli miały 23-25 lat. Dużo jest w ciąży albo ma już dziecko, niektóre nawet dwoje. Z LO mam trzy bliskie koleżanki, jedna ma męża i jest na końcówce ciąży, druga ma męża i starają się o dziecko, a trzecia jest zaręczona i bierze ślub w lipcu 2020. Na studiach nie imprezowałam, bo nie lubię alkoholu, papierosów, tłumu, jestem cicha oraz nieśmiała. Nie mam znajomosci z tego okresu... Jest mi okropnie przykro i boję się, że już zawsze będę sama. Mieszkam z rodzicami, pracuję w korporacji i tak mija mi dzień za dniem...

3 minuty temu, Gość gosc napisał:

nawet bym mogla zakochac sie bez wzajemnosci, byle by wiedziec, ze umiem sie zakochac........

Nie mizesz się zakochać w nikim? Ile masz lat? Czyli nigdy nie bylas zakochana? Mam ten sam problem i mam juz 27 lat. Serce z kamienia...najwyżej ktoś mi się podoba a to tez rzadko...

Trzeba się liczyć że kobieta która nigdy z nikim nie była w wieku 25 lat i więcej ma więcej partnerów seksualnych niż prostytutka

3 minuty temu, Gość SamaJa napisał:

Jestem. Lat 26. Nigdy z nikim nie byłam. Aktualnie zakochana w żonatym. 

Pewnie juz z nim spalas? Tylko naiwne idio.t.ki nawiazuja relacje z żonatymi

1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Pewnie juz z nim spalas? Tylko naiwne idio.t.ki nawiazuja relacje z żonatymi

Moralizatorstorka się znalazła. Hahaha