Prezenty od teściowej

Ciągle dostaję od przyszłej teściowej drogie prezenty, takie np za parę stówek. Jak się z tego wyplątać, jestem jeszcze studentką, nie zarabiam i nie stać mnie na to żeby kupować coś równie wyszukanego. Zresztą wcale nie chcę tych prezentów, nie mam 5 lat, nie muszę niczego od niej dostawać z jakiejkolwiek okazji, a już na pewno nie kilka razy w roku! Co byście zrobiły, tak żeby się nie obraziła?

7 godzin temu, Gość Lol napisał:

Ciągle dostaję od przyszłej teściowej drogie prezenty, takie np za parę stówek. Jak się z tego wyplątać, jestem jeszcze studentką, nie zarabiam i nie stać mnie na to żeby kupować coś równie wyszukanego. Zresztą wcale nie chcę tych prezentów, nie mam 5 lat, nie muszę niczego od niej dostawać z jakiejkolwiek okazji, a już na pewno nie kilka razy w roku! Co byście zrobiły, tak żeby się nie obraziła?

Nie wiem co Ci doradzić ale też nie lubię dostawać drogich prezentów. Nie mam takich potrzeb. Może niech Twój facet jej to powie?

Nic nie zrobisz, te prezenty świadczą o jej pełnej akceptacji waszego związku, chce się zaprzyjaźnić, nie zna innego sposobu to robi jak potrafi, stać ja na to i z pewnością robi to z przyjemnością bez oczekiwania na wzajemność. Nie komentuj, podziękuj i pokaz ze się podoba, usciskaj, bądź serdeczna . Nie szukaj powodu do wyjaśniania, dzisiaj ona, jutro ty, przed wami wiele lat we wspólnej rodzinie, poza tym nie musisz odwdzięczyć się tym samym, każdy daje ile może, ty np możesz upiec ciasto i jej przynieść lub zrobić album ze zdjęciami albo zaprosić razem z narzeczonym gdzieś na miasto na kawę  od czasu do czasu. Nie dramatyzuj tylko poszukaj niematerialnego rozwiązania, byle było miło. 

Nie musisz jej wcale się rewanżować drogimi prezentami . Możesz np zaprosić ją wspólnie z Mężem na obiad gdzieś do restauracja, kupić czasem jakieś bilety do kona na babski film i z nią pójść , kupić jej bon do kosmetyczki zeby sobie wykorzystała kwotę tak jak chce. Moim zdaniem ona Cię lubi inaczej by się tak nie zachowywała. Ktoś kto daje nie zawsze oczekuje w zamian. Moja tesciowa tez taka zawsze była lubiła kupić jakiś drogi lub pomysłowy prezent . Ja jej się rewanzowalam na jakieś urodziny, dzień Matki czy imieniny , święta właśnie takimi wyszomukanymi babskimi prezentami jak wyzej opisałam ona była bardzo zadowolona a mnie nie kosztowało to milionów  po za tym okazji do Dania jej prezentu w roku są może z 4 a bez okazji prezentow jej nie robię jeśli ona chce to może to nie jest zobowiązujące. Ja zawsze jak coś dostanę to mówię ,ze nie trzeba było ale ładnie podziękuje powiem ,ze mi się podoba jej jest miło . 

Ksiezniczce autorce widzę się nie dogodzi. Zawsze źle. Może chcesz się zamienić ze mną? Moja teściowa obie synowe traktuje jak g...wno a dodatkowo robi nam takie prezenty np.cos ze srebra po tym jak nie raz mówiła że dla niej srebro to szmelc i wstyd to nosić. I jak, zamienilabys się? poza tym zazdrosna o synów bo ma podejście że inna kobieta to rywalka. Chora baba. Chcesz się zamienić? Czekam na odp.

Co? Bilety do kina żeby pójść z teściową na babski wieczór do kina? Po co wy się tak zblizacie? To jest chore, teściowa nie ma być wasza przyjaciółka, owszem nie macie skakać sobie do gardeł ale nadmierna zszylosc prawie zawsze się źle kończy. Doświadczenie rzesz kobiet pokazuje że z teściową trzeba żyć nie za blisko, najlepiej zachować dystans. Autorko dzisiaj drogi prezent a jutro co? Będzie chciała żyć z Wami w trójkącie, bywać codziennie i wychowywać Twoje dzieci. Nie macie instynktu samozschowawczego? Też byłam taka głupia że myślałam że ona będzie moja przyjaciolka. Niemożliwe. 

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Co? Bilety do kina żeby pójść z teściową na babski wieczór do kina? Po co wy się tak zblizacie? To jest chore, teściowa nie ma być wasza przyjaciółka, owszem nie macie skakać sobie do gardeł ale nadmierna zszylosc prawie zawsze się źle kończy. Doświadczenie rzesz kobiet pokazuje że z teściową trzeba żyć nie za blisko, najlepiej zachować dystans. Autorko dzisiaj drogi prezent a jutro co? Będzie chciała żyć z Wami w trójkącie, bywać codziennie i wychowywać Twoje dzieci. Nie macie instynktu samozschowawczego? Też byłam taka głupia że myślałam że ona będzie moja przyjaciolka. Niemożliwe. 

Nie generalizuj, są ludzie z klasą i bez klasy, twoja tesciowa mogłaby nie dawać prezentów a i tak by się wtrącała to nie kwestia strategii a kultury, „ dzisiaj drogi prezent a jutro co ? „ no właśnie nie wiem co , napisz jaka opcje masz na myśli. Poza tym jak jest wojna to przeszłe prezenty i wspólne wypicie kawy nie maja znaczenia. 
moja tesciowa dała na na święta 5 tys złotych a dwa lata później bez powodu, pod wpływem swoich głupich córek, które tez dostały taki prezent , zaczęła jakoś dziwnie się zachowywać wobec nas. Myślisz ze te 5 tys miało jakiś wpływ na naszą eakcje z powodu jej postępowania? Poszła krótka piłka i już po zawodach, jest spoko.

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Co? Bilety do kina żeby pójść z teściową na babski wieczór do kina? Po co wy się tak zblizacie? To jest chore, teściowa nie ma być wasza przyjaciółka, owszem nie macie skakać sobie do gardeł ale nadmierna zszylosc prawie zawsze się źle kończy. Doświadczenie rzesz kobiet pokazuje że z teściową trzeba żyć nie za blisko, najlepiej zachować dystans. Autorko dzisiaj drogi prezent a jutro co? Będzie chciała żyć z Wami w trójkącie, bywać codziennie i wychowywać Twoje dzieci. Nie macie instynktu samozschowawczego? Też byłam taka głupia że myślałam że ona będzie moja przyjaciolka. Niemożliwe. 

Jak dałaś się kupić i byłaś dupowata to miałaś jak miałaś. Oddaj jej prezenty i wywal z życia, wielkie mecyje. Nie odbieraj wszystkim możliwości zbudowania czegoś fajnego. Męża miałaś głupka ze pozwolił sterować wami poprzez prezenty. Głupia ty

6 minut temu, Gość MezTka napisał:

Jak dałaś się kupić i byłaś dupowata to miałaś jak miałaś. Oddaj jej prezenty i wywal z życia, wielkie mecyje. Nie odbieraj wszystkim możliwości zbudowania czegoś fajnego. Męża miałaś głupka ze pozwolił sterować wami poprzez prezenty. Głupia ty

Niejedna znam co chciała z teściową budować coś fajnego. Kończyło się źle a w najlepszym razie kończyło się tak że synowa była w związku z teściową a syn był biernym widzem. 

17 minut temu, Gość Gość napisał:

Niejedna znam co chciała z teściową budować coś fajnego. Kończyło się źle a w najlepszym razie kończyło się tak że synowa była w związku z teściową a syn był biernym widzem. 

No to co w tym złego ze syn był biernym widzem ze zona kumplowala  się z jego matką. 

Co? Bilety do kina żeby pójść z teściową na babski wieczór do kina? Po co wy się tak zblizacie? To jest chore, teściowa nie ma być wasza przyjaciółka, owszem nie macie skakać sobie do gardeł ale nadmierna zszylosc prawie zawsze się źle kończy. Doświadczenie rzesz kobiet pokazuje że z teściową trzeba żyć nie za blisko, najlepiej zachować dystans. Autorko dzisiaj drogi prezent a jutro co? Będzie chciała żyć z Wami w trójkącie, bywać codziennie i wychowywać Twoje dzieci. Nie macie instynktu samozschowawczego? Też byłam taka głupia że myślałam że ona będzie moja przyjaciolka. Niemożliwe.  

x

Czasem ludzie pzred slubem sa zaslepieni uczuciem,a  poznajac rodzine i funkcjonowanie w niej narzeczonego , mozna sie wiele dowiedzc o nim samym, nie ma potem rozczarowan.W odroznieniu od niektórych  poznałam dobrze rodzine przyszłego meza. Byla fajna, tak , jak i on ( bo niby dlaczego mialby sie wyrodzić?).   Oczywiscie, ze tesciowa to moja pzryjaciólka, mamy wiele wspolnych tematów, to kobieta z klasa, kulturalna, madra,z wszechstronnymi zainteresowaniami. Nie znaczy to, ze narzucamy sie sobie nawzajem. Bardzo głupio robia ludzie odcinajacy sie z zalożenia od tesciów ( tak sie dzieje, gdy bierze sie slub , aby wziac). Fajni dziadkowie to skarb dla wnukow - wiele nauczą, daja ciepło, miłość. Na meza wybieramy kogos,kto wg nas jest najlepszy, z kim chcemy przezyc zycie, zupelnym wyjatkiem jest, ze ktos taki zostal wychowany przez okropna rodzinę . Rdzina wspolmalzonka nie musi byc idealna, ale  moze nas wzbogacac towarzysko, intelektualnie.   Mowi sie ,ze własnej rodziny sobie czlowiek nie wybiera- jasne- ale rodzinę meza - jak najbardziej.

  

Powiem tak ja bym się z tych prezentów nie cieszyła. Myślę że ich kwota to dla teściowej nie problem. 

Chce cie kupić w ten sposób. Choćby w ten sposób że będziesz miała wobec niej zobowiązania i powinnaś się godzić na to czy tamto. 

Dziękuję za mądre odpowiedzi. Trudno się zrewanżować ciastem, bo ona gotuje lepiej niż w najlepszej restauracji. Kupię młodszemu bratu narzeczonego coś pod choinkę, ma 11 lat. Może rzeczywiście nie ma co z tym walczyć.