Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosc

Czemu mlode kobiety to takie brudasy

Polecane posty

Gość Gość
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

 

Bez jaj, większość ludzi pracuje zawodowo i ma dzieci, a domach nie mają syfu. Trzeba być mega niezorganizowaną jednostką, żeby nie mieć czasu ogarnąć, zwłaszcza że jak was cały dzień nie ma, to i nie ma kiedy nasyfić, więc sprzątanie ogranicza się w zasadzie do odkładania rzeczy na bieżąco i nie zostawiania bałaganu w kuchni

I to jest najlepszy komentarz w temacie. Nie chodzi o to , by było"wylizane" w domu, ale mieć stałą wrażliwość na walające się resztki jedzenia, brudną toaletę, itp. Może warto zmienić priorytety, z korzyścią dla siebie ( i bliskich)? Bo najpierw trzeba przyznać się uczciwie do słabej organizacji w domu, i kiepskiego gospodarowania swoim czasem. Wiadomo, każdy jest zmęczony po pracy, po całym dniu, ale po krótkim odpoczynku, posiłku, trzeba zrobić to, to i to, a potem dopiero zaglądac do fb, do yt, grac w gry, itp.:) Niewrażliwość na syf i brud to skaza na umyśle, to brak szacunku do samego siebie, bo przecież żyjemy w czymś takim na codzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

No sorry nie wierze ze w dzisiejszych czasach matki spedzaja czas z dziecmi albo bawia sie z nimi w domu, mam kolezanki ktore mowia ze tego nie robią bo nie lubia, a wlasnie sprzataja domy w razie jak ktos niezapowiedzianie wpadnie, druga rzecz oczytanie czlowieka jak rowniez i brak wykrztalcenia nie zmyje z niego smrodu i syfu...tez mam kuzynke w rodzinie,oczytana madra inteligentna,samouk, tlumacz angielskiego, z pasjami...nikt jej nie zaprasza do domu ani jej nie odwiedza bo nikt nie jest zniesc w stanie jej smrodu, domu nigdy nie sprzatala bo po co,sama rzadko sie kapie,urodzila chore dziecko ktore tak zaniedbala ze mieli jej zabrac...jak raz kogos odwiedzi to nikt wiecej jej nie wpuszcza...ja tez mam gdzies jej inteligencje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
23 minuty temu, Gość Gosc napisał:

No sorry nie wierze ze w dzisiejszych czasach matki spedzaja czas z dziecmi albo bawia sie z nimi w domu, mam kolezanki ktore mowia ze tego nie robią bo nie lubia, a wlasnie sprzataja domy w razie jak ktos niezapowiedzianie wpadnie, druga rzecz oczytanie czlowieka jak rowniez i brak wykrztalcenia nie zmyje z niego smrodu i syfu...tez mam kuzynke w rodzinie,oczytana madra inteligentna,samouk, tlumacz angielskiego, z pasjami...nikt jej nie zaprasza do domu ani jej nie odwiedza bo nikt nie jest zniesc w stanie jej smrodu, domu nigdy nie sprzatala bo po co,sama rzadko sie kapie,urodzila chore dziecko ktore tak zaniedbala ze mieli jej zabrac...jak raz kogos odwiedzi to nikt wiecej jej nie wpuszcza...ja tez mam gdzies jej inteligencje....

Bo jesteś pustym człowiekiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jak zwykle na kafeterii winą za bałagan i brud w domu obwinia się kobiety. Jakby ich mężowie/partnerzy tam nie mieszkali albo nie mieli rąk. Najpierw robi się z chłopców i mężczyzn książąt, których prace domowe zhańbiłyby do końca życia, a potem gorzkie żale, że "on nic nie robi w domu i wszystko na mojej głowie". Kobiety same podtrzymują patriarchat i jedna dla drugiej najgorszym wrogiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gossc
23 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Masakra,widzialam nie jedna 30 latke,brud w domu,pelno kurzu,okruchy na podlodze...milion bibelotow w domu,balagan wszedzie, a najgorsze te brudne reczniki w lazienkach i posciel nieprana miesiacami

Masakrą to jest fakt, że masz tyle 30letnich singielek w swoim otoczeniu, które najwidoczniej zbyt często odwiedzasz, i zglądasz im po kątach, skoro wiesz o pościeli nawet.

Kto dziś ma milion bibelotow w domu?! Ano faktycznie, samotne 30letnie panny pewnie z kotami.

Ale ile Ty możesz takich znać? 3,5 koleżanek samotnych? I na tej podstawie wystawiasz ocenę wszystkim młodym kobietom? Wszystkim? Zarówno tym samotnym które znasz, odwiedzasz ,  jak i tym zamężnym i dzieciatym?

No kochana, wtedy to już nie tylko kobieta jest odpowiedzialna za brud w domu lecz jej partner/mąż, i dzieci w zależności od ich wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko gdybyś to ty napisała że masz brudno w domu to by cie zwyzywaly o leni, brudasow i nieudaczników i że jesteś niezorganizowa. Powiedzcie kto normalny śpi w brudnej pościeli albo wiesza brudne ręczniki... FUJ. U takie osoby to bym się nawet kawy że szklanki brzydzila napić. Ale po wpisach widać z jakiego środowiska wywodzi się większość kafeterianek. Brudna pościel to dla nich norma. Dla ludzi z marginesu też.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Autorko gdybyś to ty napisała że masz brudno w domu to by cie zwyzywaly o leni, brudasow i nieudaczników i że jesteś niezorganizowa. Powiedzcie kto normalny śpi w brudnej pościeli albo wiesza brudne ręczniki... FUJ. U takie osoby to bym się nawet kawy że szklanki brzydzila napić. Ale po wpisach widać z jakiego środowiska wywodzi się większość kafeterianek. Brudna pościel to dla nich norma. Dla ludzi z marginesu też.... 

Szczerze? Ja nie zauważyłam tutaj obrońców brudu. Prędzej osoby coś pomiędzy brudasem, a nerwicą natręctw. Mnie zdziwiło to, że skąd autorka wie, jak bardzo ta pościel jest brudna? Wchodzi do sypialni i ogląda? Bo w tą ściemę, że każda z tych koleżanek się chwali co ile zmienia pościel jakoś nie wierzę. Zgodzę się też z Gossc, która zauważyła, że tych brudnych koleżanek autorka ma "podejrzanie dużo". Dwie, trzy takie znajome i temat na kafe, jakoby młodsze pokolenie kobiet zawsze miało okruchy na podłodze i śmierdzącą pościel. Co do środowiska skąd kto się wywodzi, to w kontekście tematu, należałoby spytać, czy to nie aby autorka nie wywodzi się czasem z marginalnego środowiska, skoro tyle znajomych siedzi w brudzie, a ona biedna rodzynka kochająca czystość, cudem uchowała się w tym syfie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnt
23 godziny temu, Gość Ulkas napisał:

Mam taką sąsiadkę jak ta "tworcza "pani (mieszkająca poza Polską) powyzej....

Moja sąsiadka maluje czasem obrazy, jest pseudo prawniczką, myślicielką i taką indywidualistką której wydaje się,że dzięki niej świat idzie do przodu... Kiedyś rozbił jej się sloik spaghetti pod drzwiami,starła szmatą i zostawiła plamę pod drzwiami...

Na balkonie teraz zima ma stare syche kwiaty,pety na podłodze,składowisko niepotrzebnych rzeczy. W ogóle wiele by pisać,nie chce mi sie

Nie zmienia to faktu że jesteś zwykłym brudasem i słusznie ktoś zauważył,że na pewno widać po was syfiarstwo i niedomycie.

Ręczniki co 4dni...Smierduchy

Pościel co 3tygodnie fu

Calutki tydzień nie sprzAtasz ,a w weekend też tego nie robisz.

To już nie chodzi o bałaganiarstwo,ale o brak higieny i obrzydlistwo

Oczywiście wolny świat,ale większość takich "twórczych" ludzi zykacych jak wy nazywa się po imieniu -b r u d a s

  Ale jej dowaliłaś a siebie dowartościowałaś. Prawo to pryszcz, jesteś lepsza bo lepiej myjesz podłogę i zmieniacz częściej ręczniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja osobiście znam wiele syfiar po 50 tce brudastwo to stan umysłu nie wiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 godzin temu, Gość Gość napisał:

Autorko gdybyś to ty napisała że masz brudno w domu to by cie zwyzywaly o leni, brudasow i nieudaczników i że jesteś niezorganizowa. Powiedzcie kto normalny śpi w brudnej pościeli albo wiesza brudne ręczniki... FUJ. U takie osoby to bym się nawet kawy że szklanki brzydzila napić. Ale po wpisach widać z jakiego środowiska wywodzi się większość kafeterianek. Brudna pościel to dla nich norma. Dla ludzi z marginesu też.... 

A dla mnie margines to ktoś kto wtyka gębę w nie swoje sprawy jak jakaś stara zakompleksiona Grażyna, ciekawe czy znasz jezyki obce lub masz dobre wykształcenie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 7.12.2019 o 14:55, Gość oj tam napisał:

Bo mądre ludzie żyją w brudzie, a częste mycie skraca życie - skóra się ściera i człowiek umiera.

Mycie nóg to twój wróg!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 7.12.2019 o 16:00, Gość HhHhHh napisał:

Autorko,  a co Ci do tego? Nie musisz odwiedzać takich "zasyfionych" znajomych i ich domów/mieszkań.

Jeśli lubisz  dużo   sprzątać, to OK, sprzątaj sobie mieszkanie po kilka godzin dziennie.Uwierz, nie każdy musi mieć lśniąco, nie każdy ma tez  na to czas, jak ktoś pracuje na cały etat jak np ja i mój mąz, poniedziałek-piątek 8-16:30, to w weekend wolimy odpocząć, pójść na spacer, cokolwiek.

Mam okruchy  w kuchni, owszem.. mam kurz na półkach z książkami. pościel zmieniam naszą co 2, 3 tygodnie, a dziecka co 3 tygodnie. reczniki akurat zmieniamy ten do rąk co 2-3 a do ciała co  4-5 dni, bo nie lubię zapachu uzywanych ręczników.  ale jakieś odsuwanie kanap, pranie zasłon (firan nie mam lecz zasłony same wszędzie), kurz na framugach ,  bażuty lamp itd, to raz na rok. zasłony to rzadziej nawet. i jakoś syfu nie mam. Unikam zadawania się z nadmiernymi czyściochami, bo zwykle nie mają oni za wiele ciekawego do powiedzenia. I nie, nie jestem wyznawczynią teorii, że każdy 'brudas' to jakiś superinteligentny artysta, a ktoś kto non stop pucuje w domu, ma zanik mózgu i zero zainteresowań. jednak,,, coś w tym jest.

Dziś wstałam tuż przed 10-tą. maż tak samo, dziecko godzinę wcześniej, zjadło jogurt i czytało ksiażkę a potem włączylo laptopa. zjedlismy wszyscy leniwie sniadanie, potem każdy coś swojego porobił, potem rodzinny spacer. po spacerze po kawałku ciasta które kupilismy w cukierni wracając , i teraz ja tu zajrzałam, jednoczesnie jednak pisząc artykuł na mojego bloga. blog jest po angielsku - nie mieszkam w Polsce - i dotyczy głownie tematów równowagi między cialem a umysłem, dbania o planetę itd. piszę też wiersze. pracuję umysłowo. W tym tygodniu mialam rozmowę o pracę na koordynatora działu reklamy w dużej firmie marketingowej, mam się dowiedzieć co i jak, we wtorek.  mój mąż to też bardzo twórcza osoba. pracuje w IT, a poza tym prywatnie gra na saksofonie w malutkim zespole, bardizej dla frajdy niz dla pieniędzy oczywiście.

pozdrawiam, 39-letnia brudaska 🙂

Zasłony rzadziej niż raz na rok? Przecież to się pierze przy każdym myciu okien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 8.12.2019 o 00:53, Gość gość napisał:

Gdybym była bezrobotna to bym sprzątała, ale niestety nie ma mnie większość dnia, a jak wracam to jeszcze zakupy spożywcze, rachunki, różne załatwienia, w domu też takie elementarne rzeczy trzeba porobić typu pranie i jest już wieczór. jestem tak wyrąbana, że ledwie dycham, a i tak pozostały czas muszę dziecku poświęcić. Weekend to taka moja kroplówka przed kolejnym cholernym tygodniowym maratonem. Sprzątanie jest w tym wszystkim na szarym końcu.  Jakbym była bezrobotną niunią na utrzymaniu męża to bym sprzątała

Niektórzy powinni zostać bezrobotnymi, żeby przekonać się, że bycie brudasem to stan umysłu, trwała cecha i brak nawyków wyniesionych z domu. Praca zawodowa nie ma tu nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 8.12.2019 o 12:41, Gość HhHhHh napisał:

Pokaż proszę, gdzie napisałam, że nie sprzątam w weekend? Gdzie?

Napisalam, jak wygląda na  tamtą chwilę nasz wczorajszy dzień. wyobraź sobie, że po obiedzie, ktory zwykle jadamy okolo 17tej,  jak strawiłam przy książce, to potem posprzątalam obie łazienki a mąż kuchnię. zadowolona? 🙂

ręczniki zmieniam co 4 czy 5 dni,  bo  mi zalezy na planecie i nie robię non stop prania czystych rzeczy. Ale po co ja to tłumaczę komuś, kto pewnie ciągle szaleje z domestosem, zamiast uzyc np sody ... a w nosie miejmy planetę, no nie.

miłej niedzieli, nie zapomnij iść do kościoła - idealnie reprezentujesz typ  "przykładnej katoliczki" która zionie jadem na innych.

Pokaż proszę, gdzie ona napisała, że pierze czyste rzeczy, czy ciągle szaleje z domestosem, zamiast uzyc np sody ... a w nosie ma planetę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Dnia 8.12.2019 o 12:44, Gość HhHhHh napisał:

Chyba niektre nie umieją ciekawie spędzać czasu z męzem, dzieckiem lub same z sobą. dla wielu kobiet na kafeterii życie to obiad, pranie, sprzątanie, serial i forum 😛 praca? hobby? a gdzie tam.

Chyba niektóre nie umieją połączyć ciekawego spędzania czasu z męzem, dzieckiem lub same z sobą, hobby i pracy z podstawowym ogarnięciem przestrzeni po osobie i wokół siebie. Upośledzone?  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Już się zleciały syfiary tłumaczyć się ze swojego chlewu 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I wszystkie te kobiety sa samotne? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pooo

Zalezy, gdzie sie mieszka.Mieszkam w niezanieczyszczonej okolicy, wiec nie ma sensu prac wciaz zaslon i myc podłogi i okien. Na ogól pzrecieram je recznikiem papierowym co jakis czas. A w domku letnim, ktory jest nad mozrez, okien nie ma co myc nawet raz na rok - no chyba,ze byly jakis wielkie wiatry , ktore nanosily z daleka pył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×