Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zosia

Bezdzietnosc

Polecane posty

Gość Zosia

Witam. Ja wiem ze pewnie taki temat było ze 100 razy.. Ale muszę sie wyglądać i zadać pytanie. Może najpierw opiszę sytuację jaka mnie /nas spotkała. Bylismy na urodzinach brata. Oni mają troje dzieci. Bratowa od 3 lat namawia nas na wspólne wakacje. W końcu w tym roku mówimy ok jedziemy z wami na następne. Gdy mąż w sobotę zapytał czy już coś znalazła (miała szukać w październiku a w listopadzie gora grudniu zamawiać) ta na niego naskoczyla zaczęła wyzywać i wyplula z łzami lanymi z oczy jak na chińskich bajkach że my nie mamy dzieci więc życia nie znamy i że zobaczymy jak nam będzie fajnie jak będziemy mieli 80 lat.... Mnie zmrozlilo. Zaczęłam z nią rozmawiać a ona ze my powinniśmy wziąć jej jedno dziecko na nas żeby wycieczka byla tańsza (maja kasę nie chodzi o to że ich nie stać). Ona płaczę wyzywa więc my wychodzimy. Ja się pytam dlaczego wam dzieciatym tak bardzo przeszkadza jak ktoś niema dzieci? Dlaczego was to boli? Przecież macie swoje szczescie a inni nie powinni was obchodzic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

0/10 slabiutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zazdrość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oschła

Powaznie czy prowokacja? Bo az trudno uwierzyc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Oschła napisał:

Powaznie czy prowokacja? Bo az trudno uwierzyc. 

Poważnie poważnie 😔 i jest mi z tym strasznie źle bo jesteśmy z nimi bardzo związani... Jeszcze nam wykrzyczala że chcemy jechać z nimi na wakacje bo nam się samym nudzi 😳. Nie istotne jest to że to ona nas namawiała na wspólne wakacje ni my ich.... 😔😔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z..
8 minut temu, Gość Gość napisał:

0/10 slabiutko

Chciałam żeby to było prowo.... 😑Z Niestety samo życie. Chociaż nigdy bym się nie spodziewała takiego "policzka" z jej strony. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Z.. napisał:

Chciałam żeby to było prowo.... 😑Z Niestety samo życie. Chociaż nigdy bym się nie spodziewała takiego "policzka" z jej strony. 

Normalne, zazdroszczą komuś, kto ma lepiej. Narobili bachorów obejrzeli się po czasie, teraz zadroszcza madrzejszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A ja kiedyś, będąc singielką po wakacjach w egipcie (lol) usłyszała od zamężnej koleżanki z jednym z dzieckiem, ze mi to dobrze bo mogę sobie jeździć na takie wakacje. Gdyby oni chcieli pojechać to byłby  3 razy większy wydatek bo na trzy odoby a nie na jedną tak jak ja.

Tylko, że zapomniała, że oni dysponują dwoma pensjami a ja jedną. Na codzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zasada jest prosta, z dzieciatymi znajomymi utrzymujemy stosunki dyplomatyczne, bez wchodzenia w bliższe kontakty. Najwyżej jak dzieci podrosną. Wakacje z kimkolwiek z rodziny - NIE, never, never!!!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Poza tym to jest czysta dulszczyzna w wykonaniu tych „życzliwych” i „dobrzeradzących”. Puszczać mimo uszu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z...
9 minut temu, Gość Gosc napisał:

Zasada jest prosta, z dzieciatymi znajomymi utrzymujemy stosunki dyplomatyczne, bez wchodzenia w bliższe kontakty. Najwyżej jak dzieci podrosną. Wakacje z kimkolwiek z rodziny - NIE, never, never!!!! 

My raczej mamy samych dzieciatych znajomych. Jestemy po 30 więc raczje większość ma już dzieci.... Mieszkamy za granicą mamy tutaj tylko mojego brata jego żonę i ich dzieci. Trzymamy się razem. Dużo pomagamy im przy dzieciach. Zabieramy czasem na weekend odbieramy po szkole jak muszą zostać w pracy. Fakt nie mamy dzieci raczej ich mieć nie będziemy ale czy to oznacza że jestesmy gorsi? Bo na starość nas nikt nie odwiedzi. Nikt nie zadzwoni. Normalnie mi się płakać chce. I nie dlatego że niemam dzieci tylko dlatego że strasznie mi przykro ze tak na nas w sumie na mojego męża (ona cały czas myśli że ja pragnę mieć dzieci a maz nie więc ich nie mamy)" napadł" że aferę zrobiła nie wiem w sumie dlaczgo... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z...
13 minut temu, Gość Gosc napisał:

Poza tym to jest czysta dulszczyzna w wykonaniu tych „życzliwych” i „dobrzeradzących”. Puszczać mimo uszu.

Docinki od strony znajomych czy obcych ludzi puszczam minio uszu. Ale to mnie zabolało bardzo zabolało 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
22 minuty temu, Gość Z.. napisał:

Chciałam żeby to było prowo.... 😑Z Niestety samo życie. Chociaż nigdy bym się nie spodziewała takiego "policzka" z jej strony. 

Nie uwierzę nigdy w kobietę zalewająca się łzami bo ty nie masz dzieci. Załóżmy, że tak było - poleć jej dobrego psychiatre, bo ewidentnie coś nie tak z jej głową albo życiem. 

Nie pytaj normalnych ludzi, dlaczego wariat postąpił tak i tak - to tylko wariat wie. 

Kazdy żyje jak chce. Nie rozumiem tej nienawiści bezdzietnych do dzieciatych i odwrotnie. Chooj komu do tego jak żyje ktoś inny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z...
19 minut temu, Gość Gość napisał:

A ja kiedyś, będąc singielką po wakacjach w egipcie (lol) usłyszała od zamężnej koleżanki z jednym z dzieckiem, ze mi to dobrze bo mogę sobie jeździć na takie wakacje. Gdyby oni chcieli pojechać to byłby  3 razy większy wydatek bo na trzy odoby a nie na jedną tak jak ja.

Tylko, że zapomniała, że oni dysponują dwoma pensjami a ja jedną. Na codzień.

Dlaczgo ludzie nie potrafią zrozumieć że każdy z nas jest inny chce mieć inne życie i robi wszytko żeby być szczęśliwym. I jeśli dla jednego szczęście to dzieci dla innego ślub i mąż czy żona to dla trzeciego wolność i nie posiadanie tego wszytkiego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z...
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie uwierzę nigdy w kobietę zalewająca się łzami bo ty nie masz dzieci. Załóżmy, że tak było - poleć jej dobrego psychiatre, bo ewidentnie coś nie tak z jej głową albo życiem. 

Nie pytaj normalnych ludzi, dlaczego wariat postąpił tak i tak - to tylko wariat wie. 

Kazdy żyje jak chce. Nie rozumiem tej nienawiści bezdzietnych do dzieciatych i odwrotnie. Chooj komu do tego jak żyje ktoś inny. 

A myślisz że ja to rozumiem. I nie wiem skąd te łzy serio. Ale tak było. Nie wiem czy chodziło jej o to że mąż powiedział że ma sprawdzić w biurze wycieczkowy czy młoda może jechać podpięta pod nas (bo myślę że głównie o to chodziło) czy to ze mamy wiecie luzu... Naprawdę ciężko stwierdzić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
6 minut temu, Gość Z... napisał:

My raczej mamy samych dzieciatych znajomych. Jestemy po 30 więc raczje większość ma już dzieci.... Mieszkamy za granicą mamy tutaj tylko mojego brata jego żonę i ich dzieci. Trzymamy się razem. Dużo pomagamy im przy dzieciach. Zabieramy czasem na weekend odbieramy po szkole jak muszą zostać w pracy. Fakt nie mamy dzieci raczej ich mieć nie będziemy ale czy to oznacza że jestesmy gorsi? Bo na starość nas nikt nie odwiedzi. Nikt nie zadzwoni. Normalnie mi się płakać chce. I nie dlatego że niemam dzieci tylko dlatego że strasznie mi przykro ze tak na nas w sumie na mojego męża (ona cały czas myśli że ja pragnę mieć dzieci a maz nie więc ich nie mamy)" napadł" że aferę zrobiła nie wiem w sumie dlaczgo... 

Rozumiem. Myślę, że miała jakiś gorszy dzień ewentualnie mają jakieś zgrzyty w rodzinie, może ona nie daje już rady z bandą dzieci? Nic jej nie tłumaczy oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość Z... napisał:

My raczej mamy samych dzieciatych znajomych. Jestemy po 30 więc raczje większość ma już dzieci.... Mieszkamy za granicą mamy tutaj tylko mojego brata jego żonę i ich dzieci. Trzymamy się razem. Dużo pomagamy im przy dzieciach. Zabieramy czasem na weekend odbieramy po szkole jak muszą zostać w pracy. Fakt nie mamy dzieci raczej ich mieć nie będziemy ale czy to oznacza że jestesmy gorsi? Bo na starość nas nikt nie odwiedzi. Nikt nie zadzwoni. Normalnie mi się płakać chce. I nie dlatego że niemam dzieci tylko dlatego że strasznie mi przykro ze tak na nas w sumie na mojego męża (ona cały czas myśli że ja pragnę mieć dzieci a maz nie więc ich nie mamy)" napadł" że aferę zrobiła nie wiem w sumie dlaczgo... 

Współczuję ci,bo bezdzietni mają przerabane w oczach ludzi.Patrzą na was ze współczuciem a nie zazdroszczą.Moja rada jest taka,ze absolutnie nie powinniscie razem jechać na wakacje,bo wlasnie na wakacjach rodzą się konflikty.Możecie się odwiedzać,ale nien przebywac ze sobą długo.Bo" im wiecej tym gorzej".

A ona miała pewnie gorszy dzień i musiała się wyżyć,stąd te słowa,które ranią.Nie bierz do siebie wszystkiego co mówią ludzie 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Gość Z... napisał:

A myślisz że ja to rozumiem. I nie wiem skąd te łzy serio. Ale tak było. Nie wiem czy chodziło jej o to że mąż powiedział że ma sprawdzić w biurze wycieczkowy czy młoda może jechać podpięta pod nas (bo myślę że głównie o to chodziło) czy to ze mamy wiecie luzu... Naprawdę ciężko stwierdzić. 

W sumie jakbym miała trójkę to też potrzebowałabym chyba psychiatry 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tel
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Poważnie poważnie 😔 i jest mi z tym strasznie źle bo jesteśmy z nimi bardzo związani... Jeszcze nam wykrzyczala że chcemy jechać z nimi na wakacje bo nam się samym nudzi 😳. Nie istotne jest to że to ona nas namawiała na wspólne wakacje ni my ich.... 😔😔

Ona na pewno żartowała z tymi wakacjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafas

typowa Polska, zazdrosc i zyczenie zlego, czekanie latami żeby komus cos zlego sie przydarzyło, bieg po stówy i jak ktos ma wiecej to tak zrobic zeby mial mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Coś jest na rzeczy z tym że osoby posiadające potomstwo maja jakieś "ale" do bezdzietnych. 

Moja koleżanka tak promuje macierzyństwo, celowo przy mnie podkreśla ile już mamy lat.. Ona chyba myśli że mnie to tyka a mnie to wcale nie tyka bo nie mam potomstwa z wyboru. Ona za to cały czas narzeka na życie, wygląda jak wrak człowieka... Ja jej nic nie mówię tylko raczej mile słowa. 

A ona ostatnio ze ona i inne już koleżanki odchowaja dzieci i będę mieć spokój a ja się "pomęcze"... No żal jakiś... Powiedziała to z taką satysfakcja w tu głosie. Nie zabrała pod uwagę że ona ma wielkie plany na 3 dzieci a ja być może skończę na jednym jeśli się zdecyduje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnt
2 godziny temu, Gość Z.. napisał:

Chciałam żeby to było prowo.... 😑Z Niestety samo życie. Chociaż nigdy bym się nie spodziewała takiego "policzka" z jej strony. 

sranie w banie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Coś jest na rzeczy z tym że osoby posiadające potomstwo maja jakieś "ale" do bezdzietnych. 

Moja koleżanka tak promuje macierzyństwo, celowo przy mnie podkreśla ile już mamy lat.. Ona chyba myśli że mnie to tyka a mnie to wcale nie tyka bo nie mam potomstwa z wyboru. Ona za to cały czas narzeka na życie, wygląda jak wrak człowieka... Ja jej nic nie mówię tylko raczej mile słowa. 

A ona ostatnio ze ona i inne już koleżanki odchowaja dzieci i będę mieć spokój a ja się "pomęcze"... No żal jakiś... Powiedziała to z taką satysfakcja w tu głosie. Nie zabrała pod uwagę że ona ma wielkie plany na 3 dzieci a ja być może skończę na jednym jeśli się zdecyduje. 

Ja znalam takie, co majac dzieci naskoczyly na moją kolezanke, ze tez juz powinna. Ona byla wtedy w takim jeszcze niepewnym zwiazku i mieszkala z rodzicami. Jak wpadla to szybko slub i oboje katem u rodzicow, to sie śmiały, ze ma takiego niezaradnego faceta, nie to co one. 

Autorko, byc może bratowa zle znosi krytyke, miala cos załatwić a zawalila i teraz najlepszą obrona jest atak. Niemniej wiesz co tak naprawde mysli wiec polecam dystans i oddzielne wakacje.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z...
20 minut temu, Gość gość napisał:

Ja znalam takie, co majac dzieci naskoczyly na moją kolezanke, ze tez juz powinna. Ona byla wtedy w takim jeszcze niepewnym zwiazku i mieszkala z rodzicami. Jak wpadla to szybko slub i oboje katem u rodzicow, to sie śmiały, ze ma takiego niezaradnego faceta, nie to co one. 

Autorko, byc może bratowa zle znosi krytyke, miala cos załatwić a zawalila i teraz najlepszą obrona jest atak. Niemniej wiesz co tak naprawde mysli wiec polecam dystans i oddzielne wakacje.

 

Może i masz rację 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z...
21 minut temu, Gość gnt napisał:

sranie w banie

😔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z...
2 godziny temu, Gość Tel napisał:

Ona na pewno żartowała z tymi wakacjami.

Ale wiesz kilka lat za nami chodzi. Ze fajnie by było razme że odpoczniemy i że 4 dorosłych na 3 dzieci to zawsze pomoc będzie i że ogólnie super. W końcu mowimy okej pojedziemy tam gdzie chcecie. Nie wazne gdzie nie ważnej jaki hotel ale razem. A teraz wyskakuje z jakimiś gorzkimi żaglami. Można powiedzieć że jednak oni wezmą sobie dzieciatych znajomych bo lepiej im będzie a nie z płaczem i krzykiem bo po co. I z pretensjami bo my nie wiemy jak to jest i że nam nudno jest no kurde. I żeby nie było że mają małe dzieci bo 14 13 i prawie 6. 14 i 13 idealne dzieci grzeczne be, problemowe ciche kochane strasznie. Mały też super tylko rozpieszczony bardzo i z dużym podkładem Energi 😁. Ale naprawdę fajne dzieciaki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zauwazylam, ze posiadanie dzieci okresla status.Nikt nigdy mnie nie pytal czy jestem singielka czy mezatka, tylko czy mam dzieci.Myslac tym schematem  podrywanie czy zaproszenie na randke ojca/matke z dzieckiem na placu zabaw jest w porzadku, bo co to kogo obchodzi czy kogos ma, bedzie zainteresowany to pojdzie z kolezanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa
11 godzin temu, Gość Z... napisał:

My raczej mamy samych dzieciatych znajomych. Jestemy po 30 więc raczje większość ma już dzieci.... Mieszkamy za granicą mamy tutaj tylko mojego brata jego żonę i ich dzieci. Trzymamy się razem. Dużo pomagamy im przy dzieciach. Zabieramy czasem na weekend odbieramy po szkole jak muszą zostać w pracy. Fakt nie mamy dzieci raczej ich mieć nie będziemy ale czy to oznacza że jestesmy gorsi? Bo na starość nas nikt nie odwiedzi. Nikt nie zadzwoni. Normalnie mi się płakać chce. I nie dlatego że niemam dzieci tylko dlatego że strasznie mi przykro ze tak na nas w sumie na mojego męża (ona cały czas myśli że ja pragnę mieć dzieci a maz nie więc ich nie mamy)" napadł" że aferę zrobiła nie wiem w sumie dlaczgo... 

Poj/ je/bani tylko tak głupio mówią. Chyba każdy zna przypadki w których rodzice są opuszczeni przez dzieci, wykorzystywani i obojętni na ich starość , nikt nie wie jaki będzie „ finał „ 

a ty z mężem pogadaj otwarcie bo takie niedomowienia niczym dobrym się nie kończą. I dlaczego jest tobie przykro jezeli mówi to osoba która jest głupia, nieempatyczna i do tego prostacka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obserwer
5 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Zauwazylam, ze posiadanie dzieci okresla status.Nikt nigdy mnie nie pytal czy jestem singielka czy mezatka, tylko czy mam dzieci.Myslac tym schematem  podrywanie czy zaproszenie na randke ojca/matke z dzieckiem na placu zabaw jest w porzadku, bo co to kogo obchodzi czy kogos ma, bedzie zainteresowany to pojdzie z kolezanka

To dziwne bo pytanie o dzieci jest pytaniem ryzykownym a status określa ( w naszym społeczeństwie ) raczej być mężatka niż być panną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Obserwer napisał:

To dziwne bo pytanie o dzieci jest pytaniem ryzykownym a status określa ( w naszym społeczeństwie ) raczej być mężatka niż być panną.

Jaki status?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×