Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anomalna

Niepowinnam/niedamrady pracować ale on mnie zmusza.

Polecane posty

Gość Gość
18 minut temu, Gość Gosc napisał:

Hehe, 3500 to jest mniej niż minimalna krajowa na osobę, czyli wegetacja i dno. Ja za takie pieniądze z łóżka bym nie wstała przy moich i męża zarobkach. 

My nawet nie wydajemy wszystkich tych pieniędzy. Na życie idzie nam 1000 zł na dwie osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
19 minut temu, Gość Gość napisał:

My nawet nie wydajemy wszystkich tych pieniędzy. Na życie idzie nam 1000 zł na dwie osoby.

Czyżbyś była matką leżaczek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ??cooo??

ile masz od wpisu ryfkadmytro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
30 minut temu, Gość Gość napisał:

My nawet nie wydajemy wszystkich tych pieniędzy. Na życie idzie nam 1000 zł na dwie osoby.

To chyba Twój mąż pracuje w Polsce a mieszkacie na Ukrainie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość gość napisał:

ciekawe jakim sposobem Wam wystarcza na wycieczki zagraniczne, kursy językowe, zajęcia dodatkowe dla dzieci i aktywności sportowe między innymi no ciekawa jestem

Po pierwsze może mieć śmiesznie niskie opłaty ok 500zł. Po drugie, może nie mieć dzieci, a po 3 może nie jeździ na wycieczki zagraniczne, bo nie lubi? Aktywności sportowe? Ha ha ha, jazda na rowerze, rolkach, chodzenie z kijkami, jogging, to wszystko są aktywności sportowe niepłatne. Koszt to tylko i wyłącznie sprzęt, który się ma na lata, a odzież i buty tak kupuje się tak samo jak na siłownię. Nie trzeba chodzić na siłownię, aby mieć aktywną sportową. W przypadku, kiedy ma dzieci, to ma 500+, więc na zajęcia dodatkowe dla dziecka ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
54 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Hehe, 3500 to jest mniej niż minimalna krajowa na osobę, czyli wegetacja i dno. Ja za takie pieniądze z łóżka bym nie wstała przy moich i męża zarobkach. 

Liczyć nie potrafisz, wziąć pod uwagę, że może ona dzieci nie ma? Podała kwotę netto. 3500 podzielone na dwie osoby daje 1750, a to jest więcej niż najniższa krajowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
38 minut temu, Gość Gość napisał:

Chora jesteś?Minimalna krajowa to 1800 zł.

Minimalna krajowa, to 2250 brutto, czyli ok 1670 zł do ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Boże, dziewczyno jak Ci nie wstyd? Ojciec harował w pocie czoła na Was i Waszą przyszłość aż nabawił się problemów z sercem z przepracowania a Ty nie potrafisz nawet dla niego stanąć na wysokości zadania i pociągnąć trudu jego pracy wymyślając wymówki. Jedyne na co Cię stać to przejadanie oszczędności rodziny. Przy takich dzieciach nie trzeba już mieć wrogów. Ile Twój ojciec dostanie tej emerytury KRUSowskiej 800 zł? Całe życie wisisz na kimś i się nauczyłaś wygody, to nie do pojęcia nawet dla świadomej kobiety, że w życiu ogólnie mamy trudniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irekan
45 minut temu, Gość Gość napisał:

My nawet nie wydajemy wszystkich tych pieniędzy. Na życie idzie nam 1000 zł na dwie osoby.

Ja w to wierzę bo jak nie mieliśmy dziecka,to też nam tyle szło na życie, ale jak ktoś żre jak świnia i jest otyły to i 2.000 im nie wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Swoją drogą ciekawe, jak facet z zamożnego domu, przypuszczam że wykształcony, zarabiający powyżej przeciętnej, związał się z kobietą, która nie jest ani wykształcona, ani specjalnie inteligentna (oceniając po pisowni i języku), ani przebojowa, ani uzdolniona na przykład artystycznie, a do tego bezrobotną. 

Domysły.  Mam za sobą szkole plastyczną ale nie muszę się że wszystkiego pojedynczo tlumaczyc, to tylko twoje projekcje. Nie maluję sama nie wiem czemu. Mylisz się poprostu. Zaciekawiło mnie jednak  co ci w pisowni nie odpowiada - pisze tak jak miałabym powiedzieć komuś bliskiemu, chyba sama kompleksy masz intelektualne. Ja nie muszę tutaj pisownią błyszczeć.     Jednak mnie chyba ukuło bo ci odpisuje. Wykrztalcona nie  jestem z wielu powodów ale zawsze sobie radziłam i to nie ojciec utrzymywał mnie, tylko ja ojca od 2012roku. Musiałam rzucić szkole i wyprowadzić się bo ojciec przestał płacić czynsz i nie byłoby gdzie mieszkać! To ja tu jestem zaradna i ja mu daje pieniądze z oszczędności a nie mi on! To on mnie prosi na kasę na sadzonki inne rzeczy, leki i długi jeszcze z przed mojego urodzenia! Ojciec tylko planuje co zasadzić i kiedy a ja robię resztę bo on fizycznie nie daje rady. Jest tylko mózgiem operacji reszta na mojej głowie. Więc wszyscy co mi piszą że jestem leniem i pasożytem  - przepraszam ale mylicie się. Odrazu sobie coś doszywacie. Zapomniałam dodać że od 2012 zarabialam około 4 bez wykrztalcenia robiąc co tylko się da. 3lata ciężko chorowalam fizycznie i musiałam utrzymywać też  byłego chłopaka alkoholika. Gdy totalnie się rozchorowalam  nie miała nawet pieniędzy by wyprowadzić się od awantur,  mój były chciał bym się dokładala do czynszu, a ja nie miałam nawet na leki.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

WYKSZTAŁCENIA się pisze idio/tko. Ludzie ci tu niejednokrotnie zwracali uwagę, a ta dalej swoje. Ty chyba naprawdę głupia jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oschła

To, ze on ma zarobki z wyzszej polki, nie znaczy dziewczyny i chlopaki, ze "jest po szkolach", zwiedzal swiat, zna 5 jezykow, kino i muzyka tylko niezalezne, a ksiazek w miesiacu czyta minimum 10. Moze byc (bez obrazy) chamem ze sztacheta, ale miec dar do robienia pieniedzy. I takie bezmyslne kupowanie byle drozej, kojarzy mi sie wlasnie z takimi osobami, ktore za wszelka cene musza pokazac, ze ich stac. Facet ze swoim zachowaniem wobec autorki zalatuje psychopata. 

Autorko a co to za przejscia z dziecinstwa i mlodosci? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Gość gość napisał:

Boże, dziewczyno jak Ci nie wstyd? Ojciec harował w pocie czoła na Was i Waszą przyszłość aż nabawił się problemów z sercem z przepracowania a Ty nie potrafisz nawet dla niego stanąć na wysokości zadania i pociągnąć trudu jego pracy wymyślając wymówki. Jedyne na co Cię stać to przejadanie oszczędności rodziny. Przy takich dzieciach nie trzeba już mieć wrogów. Ile Twój ojciec dostanie tej emerytury KRUSowskiej 800 zł? Całe życie wisisz na kimś i się nauczyłaś wygody, to nie do pojęcia nawet dla świadomej kobiety, że w życiu ogólnie mamy trudniej.

Fajnie jeszcze by było gdybyś miała rację. Tatuś dostaje odemnie ostatnio po 500zl miesięcznie. A w tym miesiącu dostał 1000zl. Nigdzie nie było napisane że jestem nierobem poprostu nie pracowałam nigdy na etacie. Robiłam wszystko. Dorywczo, czasowo, od supli, avonów przez handlowanie kontrabandą ale głównie rolnictwo. W końcu zimą nic nie rośnie jakbyście nie zauważyli. Kiedyś trochę pracowałam na etat ale nienawidziłam tego.    Macie taką chęć jechania po kimś że aż głowa boli. Hejt bez podstaw. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Gość Gość napisał:

WYKSZTAŁCENIA się pisze idio/tko. Ludzie ci tu niejednokrotnie zwracali uwagę, a ta dalej swoje. Ty chyba naprawdę głupia jesteś

Fajnie że dajesz się prowokować. Już myślałam że nikt nie zauważy. Fajna gównoburza.    Nawet jak ktoś pisze z błędami nie wyzywa się go od ...ów. Masz klasę poprostu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Gdybym ja zarabiała naprawdę duże pieniądze, nie chciałabym, aby mój facet siedział w domu i tylko gotował. Niestety ale ludzie bez pracy zwykle się rozleniwiają. Mało która kura domowa się rozwija w jakikolwiek sposób. W dodatku w dziwny sposób stają sie oderwane od rzeczywistości i zapominają ile wysiłku kosztuje zarabianie.
Ale wsparłabym go aby pracował krócej i by znalazł coś co naprawdę lubi.

Może o tym z nim pogadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Swoją drogą ciekawe, jak facet z zamożnego domu, przypuszczam że wykształcony, zarabiający powyżej przeciętnej, związał się z kobietą, która nie jest ani wykształcona, ani specjalnie inteligentna (oceniając po pisowni i języku), ani przebojowa, ani uzdolniona na przykład artystycznie, a do tego bezrobotną. 

jeszcze nie związał, sonduje ją, więc na jej etapie daleka byłabym od wizji jechania na jego garbie przez całe życie podobnie jak to miało miejsce z tatusiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz

anormalna ryfka nie prowokuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oschła
15 minut temu, Anomalna napisał:

Fajnie jeszcze by było gdybyś miała rację. Tatuś dostaje odemnie ostatnio po 500zl miesięcznie. A w tym miesiącu dostał 1000zl. Nigdzie nie było napisane że jestem nierobem poprostu nie pracowałam nigdy na etacie. Robiłam wszystko. Dorywczo, czasowo, od supli, avonów przez handlowanie kontrabandą ale głównie rolnictwo. W końcu zimą nic nie rośnie jakbyście nie zauważyli. Kiedyś trochę pracowałam na etat ale nienawidziłam tego.    Macie taką chęć jechania po kimś że aż głowa boli. Hejt bez podstaw. 

Robilas tyle rzeczy, gdzie jest wymagany kontakt z drugim czlowiekiem i masz tak wielkie obawy przed podejciem pracy? Przeciez to nie musi byc etat i praca pod "presja czasu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
26 minut temu, Gość Irekan napisał:

Ja w to wierzę bo jak nie mieliśmy dziecka,to też nam tyle szło na życie, ale jak ktoś żre jak świnia i jest otyły to i 2.000 im nie wystarczy.

Wystarczy mieć trochę szersze horyzonty niż żarcie i potrzebę wyjścia jak cywilizowany człowiek do kina, teatru, posiadania karnetu na basen, siłownie, przygotowywania się do biegu z okazji np. wybuchu Powstania Warszawskiego, który to wstęp bezpłatny nie jest, wystarczy mieć aktywne życie a nie emeryta na minimum socjalnym by stwierdzić, że 2000 zł na jedzenie to nawet kalorycznego zapotrzebowania nie pokrywa osoby czerpiącej z życia zwykłą radość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 minuty temu, Anomalna napisał:

Fajnie jeszcze by było gdybyś miała rację. Tatuś dostaje odemnie ostatnio po 500zl miesięcznie. A w tym miesiącu dostał 1000zl. Nigdzie nie było napisane że jestem nierobem poprostu nie pracowałam nigdy na etacie. Robiłam wszystko. Dorywczo, czasowo, od supli, avonów przez handlowanie kontrabandą ale głównie rolnictwo. W końcu zimą nic nie rośnie jakbyście nie zauważyli. Kiedyś trochę pracowałam na etat ale nienawidziłam tego.    Macie taką chęć jechania po kimś że aż głowa boli. Hejt bez podstaw. 

świetnie że się przyznajesz do bycia nie dość, że nierobem to i cwaniarą trudniącą się handlem kontrabandą, co za człowiek ;/

i jeszcze ojcu na waciki daje po 500 zł w sytuacji gdy on zaniemógł, świetnie się mu rewanżujesz.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale ty musisz pracowac bo on najwyrazniej nie chce cie utrzymywac :) wiec rusz dupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
29 minut temu, Gość Gość napisał:

WYKSZTAŁCENIA się pisze idio/tko. Ludzie ci tu niejednokrotnie zwracali uwagę, a ta dalej swoje. Ty chyba naprawdę głupia jesteś.

No jak nie jest wykRZtałcona to skąd ma wiedzieć jak to napisać 🤣 odpuść jej, już i tak się nie nauczy. Z resztą ta umiejętność do siedzenia w chałupie nie jest potrzebna. Najwyżej raz na jakiś czas zblazni się na jakimś forum. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Prawde mowiac to tez balabym sie isc do pract jakbym byla taka id.iotka jak autorka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość gość napisał:

świetnie że się przyznajesz do bycia nie dość, że nierobem to i cwaniarą trudniącą się handlem kontrabandą, co za człowiek ;/

i jeszcze ojcu na waciki daje po 500 zł w sytuacji gdy on zaniemógł, świetnie się mu rewanżujesz.

 

To samo pomyślałam, że niezła cwaniara i złodziejka. 

Autorko, strasznie dużo hajsu musiałaś w tym Avon zarobić, skoro utrzymujesz z oszczędności dwie osoby. To się kupy nie trzyma. Ale jeśli to prawda to dalej twierdzę że jesteś nierobem, bo przezerasz oszczędności zamiast zainwestować je w jakiś własny biznes i normalnie pracować. No ale właśnie, wtedy trzeba będzie pracować, a ty wolisz leżeć do góry doopa i żyć na koszt faceta, bo cwaniara poczuła hajs i już się robić nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Gość Oschła napisał:

To, ze on ma zarobki z wyzszej polki, nie znaczy dziewczyny i chlopaki, ze "jest po szkolach", zwiedzal swiat, zna 5 jezykow, kino i muzyka tylko niezalezne, a ksiazek w miesiacu czyta minimum 10. Moze byc (bez obrazy) chamem ze sztacheta, ale miec dar do robienia pieniedzy. I takie bezmyslne kupowanie byle drozej, kojarzy mi sie wlasnie z takimi osobami, ktore za wszelka cene musza pokazac, ze ich stac. Facet ze swoim zachowaniem wobec autorki zalatuje psychopata. 

Autorko a co to za przejscia z dziecinstwa i mlodosci? 

Rzucił studia ale rodzice mu pomogli, i gdyby nie rodzice to by tyle nie  zarabiał. Pracuje u rodziców. Mówiłam mu by wrócił na studia. Ale on tylko odpowiedział:" przecież jestem współwłaścicielem....     .    "              Bardzo mi się niepodoba to. Bo co jeśli coś pójdzie nie tak? Dlatego wiem że tak czy siak w końcu będę musiała zarabiać (np składki, uniknięcie przemocy ekonomicznej) ale chce to robić na moich warunkach i poczekać parę lat na rabarbar a nie dla samego udręczania się w moim stanie. Jest tam jak mówię. Poprostu nie dam rady. Mówicie że biadole? Tak biadole. Bo już przyszła na to pora, całe życie nie uzalalam się nad sobą. Raz w życiu chyba mogę. On jako jeden z niewielu okazywał mi troche współczucia.   Jednak każdy chyba powie że przesada rozżutnosc jest niepokojąca. Potem jeszcze o tym opowiem.                                                                   Jeśli chodzi o przejścia z dzieciństwa nie chce wchodzić w szczegóły jedno powiem, moja matka miała schizofrenię. Mimo tego byłam pozostawiona pod jej opieką. Bywało bardzo nie przyjemnie. Pewnych rzeczy lata terapii nie dadzą zapomnieć. Moja siostra już dawno stała się kopią matki a brat też już się rozpił. Tylko ja się trzymam dobrze, a raczej trzymalam do tej pory. Jedyne co, to mam nerwice i to nie lękową, reaktywną poprostu od stresu bo gdy niema stresu jest wszystko wporządku. Gdy miałam 12lat ucieklam od matki do ojca który już dawno się wyprowadził. Matka starała się w sądzie by zabrać mnie od ojca i umieścić w domu dziecka lub jakimś ośrodku. Czemu? Nie wiem. Ale sąd ufa matkom jak jadą po ojcach i sądy rodzinne trwały całe gimnazjum dopóki jakąś mądra sędzina zastanowiła się. "Dlaczego dziecko uciekło od tak dobrej matki do tak strasznie złego ojca"  no jak widać sąd wreszcie po latach bronienia się, zaczął używać rozumu. Jednak to matka była szurnięta.  W gimnazjum uczyłam się nauką poza szkolną, wykonywaniem obowiązku szkolnego poza szkołą, dlatego mam braki i było mi też ciężko w dalszej nauce ale to nie dlatego rzucalam dalszą naukę. Jak komuś nie odpowiada moja pisownia to niech nie czyta. W liceum miałam już taką depresję i bezsenność że było mi chyba najgorzej w życiu. Jednak gdy chcialam pomocy krótko mówiąc nie mogłam jej otrzymać. Nigdy nie uzyskałam ala  pomocy sama musiałam dawać sobie radę, więc tych co dokleili mi niesłusznie łatkę pasożyta muszę zapytać czy wiedzą ile osób pasożytowalo na mnie te wszystkie lata. Miałam 19 lat jak sama pojechałam do Anglii na półtora roku i przysylalam rodzinie pieniądze. Po tym zamknęłam się w domu na pół roku, bo tam też miałam różne przeboje z ludźmi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
41 minut temu, Anomalna napisał:

Fajnie jeszcze by było gdybyś miała rację. Tatuś dostaje odemnie ostatnio po 500zl miesięcznie. A w tym miesiącu dostał 1000zl. Nigdzie nie było napisane że jestem nierobem poprostu nie pracowałam nigdy na etacie. Robiłam wszystko. Dorywczo, czasowo, od supli, avonów przez handlowanie kontrabandą ale głównie rolnictwo. W końcu zimą nic nie rośnie jakbyście nie zauważyli. Kiedyś trochę pracowałam na etat ale nienawidziłam tego.    Macie taką chęć jechania po kimś że aż głowa boli. Hejt bez podstaw. 

To i tak poniżej progu ubóstwa. Zepnij poślady i zmobilizuj się dla niego do działania. Ojciec jest ciężko chory a Ty nie jesteś malusią dziewczyneczką z kokardkami żeby nie stanąć na wysokości zadania. Myślisz, że Twój partner tego nie obserwuje? Nie wyciąga wniosków? Człowieka można poznać po tym jak radzi sobie w kryzysowych sytuacjach w dodatku gdy inna osoba jest od niego uzależniona. Jakie może mieć zdanie? Że jak dziecko trafi się Wam niepełnosprawne i absorbujące z tego względu Ty najlepiej byś zanurzyła pod kocykiem licząc na to, że to zły sen. Skoro nie potrafisz wyrobić z normalnym zakresem obowiązków dorosłych (praca), nie zapewniasz odpowiednego poziomu wsparcia osobie najbliższej to jesteś za słaba psychicznie na rodzinę.

Jak masz fobie społeczną to wyjedź do pracy na rok za granicę choćby na produkcje. Akuart uzbierasz na produkcje rabarbaru i już będziesz mieć cel w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

To samo pomyślałam, że niezła cwaniara i złodziejka. 

Autorko, strasznie dużo hajsu musiałaś w tym Avon zarobić, skoro utrzymujesz z oszczędności dwie osoby. To się kupy nie trzyma. Ale jeśli to prawda to dalej twierdzę że jesteś nierobem, bo przezerasz oszczędności zamiast zainwestować je w jakiś własny biznes i normalnie pracować. No ale właśnie, wtedy trzeba będzie pracować, a ty wolisz leżeć do góry doopa i żyć na koszt faceta, bo cwaniara poczuła hajs i już się robić nie chce.

Pewnie okradała skarb państwa na handlu tytoniem, papieroskami etc. albo może czymś gorszym. Mieliśmy na osiedlu kiedyś takiego, też sobie handlował kontrabandą i sobie później odpoczywał... w zakładzie karnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Anomalna napisał:

Rzucił studia ale rodzice mu pomogli, i gdyby nie rodzice to by tyle nie  zarabiał. Pracuje u rodziców. Mówiłam mu by wrócił na studia. Ale on tylko odpowiedział:" przecież jestem współwłaścicielem....     .    "              Bardzo mi się niepodoba to. Bo co jeśli coś pójdzie nie tak? Dlatego wiem że tak czy siak w końcu będę musiała zarabiać (np składki, uniknięcie przemocy ekonomicznej) ale chce to robić na moich warunkach i poczekać parę lat na rabarbar a nie dla samego udręczania się w moim stanie. Jest tam jak mówię. Poprostu nie dam rady. Mówicie że biadole? Tak biadole. Bo już przyszła na to pora, całe życie nie uzalalam się nad sobą. Raz w życiu chyba mogę. On jako jeden z niewielu okazywał mi troche współczucia.   Jednak każdy chyba powie że przesada rozżutnosc jest niepokojąca. Potem jeszcze o tym opowiem.                                                                   Jeśli chodzi o przejścia z dzieciństwa nie chce wchodzić w szczegóły jedno powiem, moja matka miała schizofrenię. Mimo tego byłam pozostawiona pod jej opieką. Bywało bardzo nie przyjemnie. Pewnych rzeczy lata terapii nie dadzą zapomnieć. Moja siostra już dawno stała się kopią matki a brat też już się rozpił. Tylko ja się trzymam dobrze, a raczej trzymalam do tej pory. Jedyne co, to mam nerwice i to nie lękową, reaktywną poprostu od stresu bo gdy niema stresu jest wszystko wporządku. Gdy miałam 12lat ucieklam od matki do ojca który już dawno się wyprowadził. Matka starała się w sądzie by zabrać mnie od ojca i umieścić w domu dziecka lub jakimś ośrodku. Czemu? Nie wiem. Ale sąd ufa matkom jak jadą po ojcach i sądy rodzinne trwały całe gimnazjum dopóki jakąś mądra sędzina zastanowiła się. "Dlaczego dziecko uciekło od tak dobrej matki do tak strasznie złego ojca"  no jak widać sąd wreszcie po latach bronienia się, zaczął używać rozumu. Jednak to matka była szurnięta.  W gimnazjum uczyłam się nauką poza szkolną, wykonywaniem obowiązku szkolnego poza szkołą, dlatego mam braki i było mi też ciężko w dalszej nauce ale to nie dlatego rzucalam dalszą naukę. Jak komuś nie odpowiada moja pisownia to niech nie czyta. W liceum miałam już taką depresję i bezsenność że było mi chyba najgorzej w życiu. Jednak gdy chcialam pomocy krótko mówiąc nie mogłam jej otrzymać. Nigdy nie uzyskałam ala  pomocy sama musiałam dawać sobie radę, więc tych co dokleili mi niesłusznie łatkę pasożyta muszę zapytać czy wiedzą ile osób pasożytowalo na mnie te wszystkie lata. Miałam 19 lat jak sama pojechałam do Anglii na półtora roku i przysylalam rodzinie pieniądze. Po tym zamknęłam się w domu na pół roku, bo tam też miałam różne przeboje z ludźmi. 

Nikogo nie obchodzi co miala matka. Kazdy mial cos. Ty zaslaniasz sie chorobami, a tak naprawde jestes leniwa. Z tym rabarbarem tez olejesz. Latwo naklaniac faceta zeby szedl na studia, ale sama dupy nie ruszysz bo po co? Pracowalas cale pol roku? No medal dac...

Nic nie wyjdzie z tego rabarbaru. Mysl realistycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, Gość Kiss napisał:

Gdybym ja zarabiała naprawdę duże pieniądze, nie chciałabym, aby mój facet siedział w domu i tylko gotował. Niestety ale ludzie bez pracy zwykle się rozleniwiają. Mało która kura domowa się rozwija w jakikolwiek sposób. W dodatku w dziwny sposób stają sie oderwane od rzeczywistości i zapominają ile wysiłku kosztuje zarabianie.
Ale wsparłabym go aby pracował krócej i by znalazł coś co naprawdę lubi.

Może o tym z nim pogadaj.

On pracuje bardzo krótko. Zarabia mu się bardzo łatwo. Teraz ostatnio wydaje więcej niz zarabia. Ja byłam w ciuchlandzie i kupiłam super ciuchy za 20zl. A on był np w guess i wydał 1000zl na ciuchy.                           Np  ja gdybym siedziała w domu  to bym skończyła szkoły  kursy itp. Czemuludzie projektują i generalizują że będę bierna.  A tak zamiast dobrego startu isc gdzieś coś po dobrej szkole swój biznes mały mieć to, mam isc do mcdonalda pracować i znam siebie, żeby wiedzieć że będzie wtedy ciężko pogodzić pracę ze szkołą. Mam zainteresowania. Nie jestem intelektualnie bierna ale itak mam kompleksy w tej dziedzinie i chciałabym czytać więcej... a raczej zapamietywac więcej 😅.  Oh well. Sama sobie poradzę. Ale czy to jest normalne by najpierw kupować komuś bransoletkę za 300zl a potem wypominal badanie za 300zl i to robione w kontekście przyszłego wspólnego dobra? Dodam też że o żaden z prezentów nie prosiłam. O nic. Tylko raz. Powiedział mi że jak coś będę potrzebowała to mam powiedzieć. Jak już powiedziałam to wielkie halo że od niego ciągne. Czy to nie hipokryzja? Ja uzeralam się ze nienormalnym zachowaniem całe moje życie, teraz też mam znowu wpakowac się w coś niedokonca normalnego? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 minut temu, Gość Gość napisał:

To samo pomyślałam, że niezła cwaniara i złodziejka. 

Autorko, strasznie dużo hajsu musiałaś w tym Avon zarobić, skoro utrzymujesz z oszczędności dwie osoby. To się kupy nie trzyma. Ale jeśli to prawda to dalej twierdzę że jesteś nierobem, bo przezerasz oszczędności zamiast zainwestować je w jakiś własny biznes i normalnie pracować. No ale właśnie, wtedy trzeba będzie pracować, a ty wolisz leżeć do góry doopa i żyć na koszt faceta, bo cwaniara poczuła hajs i już się robić nie chce.

czasem restart życiowy jest konieczny gdy dopadło wypalenie zawodowe wówczas naturalnie wypełnia się wolny czas kursami, roszezra cv o nowe kompetencje, jeździ na niskobudżetowe wycieczki, zresztą nawet kawka na balkonie pita bez pośpiechu o 10 solidnie ładuje energie, tylko o jakim wypaleniu zawodowym możemy mówi,ć w przypadku osoby, która właściwie nie pojawiła się jeszcze na dobre na rynku pracy? ;/ niby mawiają, że nieróbstwo męczy, ale aż tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×