Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Melba

Mój facet a pierścionek

Polecane posty

Gość Ell.

Kiedys, nie taraz, za wczesnie to gadka szmatka dla naiwnych kobiet. To sa podprogowe informacje, bys nie wymknela sie z rak. To jest barbarzynstwo zwodzic kobiete i wielka nieuczciwosc. Ale prawo tego nie zabrania, a co nie zabrania   - jest dozwolone. Na szczescie mamy rozum, wolna wole i mozemy podejmowac decyzje. 

Skoro nie idziecie w tym samym kierunku, czujesz sie zle, rozczarowana  - to zwyczajnie podziekuj i idz dalej. Szantaz, badz stwierdzenie, ze bedziesz stara panna, to jest mizerota. 

Bo na swiecie jest nas okolo 7 mld ludzi, czyli facetow + - polowa. 

Dlaczego ty mialabys byc sama. Widac, ze jestes podporzadkowana, ulegla, wiec wymagania twoje z pewnoscia sa niezbyt wygorowane.Wystarczy zaszczepic sobie optymizm, wiare i poczucie humoru. 

Przestam smucic sie. Swoj los masz w swoich rekach. Akurat na to masz wplyw i skorzystaj z tego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
7 minut temu, Gość Melba napisał:

Widzisz, chodzi o to, że ludzie o podobnym podejściu powinni się dobierać w pary, ale niestety nie każdy mówi prawdę albo jest osobą zdecydowaną. Jeśli mężczyzna twierdzi, że chce się ożenić, a zwleka z tym i ciągle nie czuje się gotowy, to zapewne jest z niewłaściwą kobietą (jak mój partner ze mną).

To czemu go w końcu nie zostawisz? Masz w sobie jeszcze trochę honoru czy juz wcale? Czekasz aż on Cie kopnie w d...e? Gdybyś Ty go zostawiła to zachowalabys dumę a jak on Cie kopnie to będziesz sobie plula w brodę ze to Ty moglas ująć sie honorem i go zostawić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
7 minut temu, Gość Melba napisał:

Widzisz, chodzi o to, że ludzie o podobnym podejściu powinni się dobierać w pary, ale niestety nie każdy mówi prawdę albo jest osobą zdecydowaną. Jeśli mężczyzna twierdzi, że chce się ożenić, a zwleka z tym i ciągle nie czuje się gotowy, to zapewne jest z niewłaściwą kobietą (jak mój partner ze mną).

No to odejdź. O ile mi wiadomo, to facet wybiera kiedy się oświadczy i czy w ogóle. Czy to będzie po roku, dwóch, dziesięciu to jego wybór. Setki facetów w tym kraju żeni się, przez presje swoich kobiet, rodzin, otoczenia i po co? Do czego Ci to potrzebne? Ludzie mają różne podejście. Jak coś jest dobre, to nie widzę sensu ulepszania tego na siłę. Nie lubię podejścia nie ślub- to zapchajdziura. Nasz kraj i świat są tak skonstruowane, że ślub dla faceta, to właściwie tylko problem i ogromne ryzyko ( trudno ale tak jest). Znam parę gdzie sytuacja jest bardzo podobna jak u Ciebie. Ona też narzeka, że tego ślubu nie ma. Rozmawiałem z tym facetem i on otwarcie mi powiedział, że mu się nie uśmiecha ślub w momencie gdy ona zarabia jakieś siedem razy mniej od niego. Kocha ją ale mózg też ma na swoim miejscu i mnie to nie dziwi. Są różne powody, czasami trudno nam o tym rozmawiać w prost, bo wy do wszystkiego podchodzicie emocjonalnie i we wszystkim widziecie atak na siebie. Chce powiedzieć, że nie zawsze brak ślubu oznacza, że jesteś dla kogoś zapchajdziurą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melba
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

To czemu go w końcu nie zostawisz? Masz w sobie jeszcze trochę honoru czy juz wcale? Czekasz aż on Cie kopnie w d...e? Gdybyś Ty go zostawiła to zachowalabys dumę a jak on Cie kopnie to będziesz sobie plula w brodę ze to Ty moglas ująć sie honorem i go zostawić. 

Przecież napisałam, że przypuszczalnie niebawem się rozstaniemy. Nie chcę działać pochopnie i chcę z nim porozmawiać. 
Trudno mi zostawić go, bo go kocham, ale nie będę z osobą, której nie zależy na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melba
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

No to odejdź. O ile mi wiadomo, to facet wybiera kiedy się oświadczy i czy w ogóle. Czy to będzie po roku, dwóch, dziesięciu to jego wybór. Setki facetów w tym kraju żeni się, przez presje swoich kobiet, rodzin, otoczenia i po co? Do czego Ci to potrzebne? Ludzie mają różne podejście. Jak coś jest dobre, to nie widzę sensu ulepszania tego na siłę. Nie lubię podejścia nie ślub- to zapchajdziura. Nasz kraj i świat są tak skonstruowane, że ślub dla faceta, to właściwie tylko problem i ogromne ryzyko ( trudno ale tak jest). Znam parę gdzie sytuacja jest bardzo podobna jak u Ciebie. Ona też narzeka, że tego ślubu nie ma. Rozmawiałem z tym facetem i on otwarcie mi powiedział, że mu się nie uśmiecha ślub w momencie gdy ona zarabia jakieś siedem razy mniej od niego. Kocha ją ale mózg też ma na swoim miejscu i mnie to nie dziwi. Są różne powody, czasami trudno nam o tym rozmawiać w prost, bo wy do wszystkiego podchodzicie emocjonalnie i we wszystkim widziecie atak na siebie. Chce powiedzieć, że nie zawsze brak ślubu oznacza, że jesteś dla kogoś zapchajdziurą.

Wiem, ale tu raczej nie ma czynnika finansowego, oboje dobrze zarabiamy, nasze rodziny się lubią, on twierdzi, że mnie kocha, nie ma zastrzeżeń do mojego zachowania, wyglądu, charakteru, w przyszłości chce się ożenić, ale jeszcze nie. Nie rozumiem tego i chyba w tej chwili przestaję mu wierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość Melba napisał:

Wiem, ale tu raczej nie ma czynnika finansowego, oboje dobrze zarabiamy, nasze rodziny się lubią, on twierdzi, że mnie kocha, nie ma zastrzeżeń do mojego zachowania, wyglądu, charakteru, w przyszłości chce się ożenić, ale jeszcze nie. Nie rozumiem tego i chyba w tej chwili przestaję mu wierzyć.

Czy możesz na chwilę przestać myśleć o czubku własnego nosa i przeczytać co napisałaś? On chce ślubu ale jeszcze nie teraz- prosty zwięzły komunikat. 

A Ty co zrobisz? Wywalisz miłość do kibla swoją i jego, bo jesteś rozwydrzona księżniczką i chcesz teraz i już w tym momencie? Jak dziecko tupiące nogami gdy nie dostanie lizaka w sklepie.  

Naciskasz na niego, może on wcale nie chce ślubu? Ani dziś, ani jutro, ani nigdy i co? Rzucisz go tak? Bo miłośc jest mniej warta niż kawałek metalu na placu? 

Co za bzdura. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell.

... 

Rozmawiałem z tym facetem i on otwarcie mi powiedział, że mu się nie uśmiecha ślub w momencie gdy ona zarabia jakieś siedem razy mniej od niego. 

-to jest cynizm. I tak to nalezy nazwac w stosunku do tej kobiety. Powinien powiedziec jej wprost, ze jest niezaradna, malo zaradna i z taka mizerota nie bedzie sie zenil. Wtedy jest uczciwie i kobieta ma wybor. 

Nikomu nie odmawiam prawa do pragmatyzmu, ale unikanie wyjasnien, powodow  takiej decyzji - w stosunku do kobiety, ktorej lata leca, jej mozliwosci posiadania dziecka zmniejszaja sie - jest cynizmem i obluda. Takiemu panu powiedzialabym :dziekuje. Nic tu po mnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melba
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Czy możesz na chwilę przestać myśleć o czubku własnego nosa i przeczytać co napisałaś? On chce ślubu ale jeszcze nie teraz- prosty zwięzły komunikat. 

A Ty co zrobisz? Wywalisz miłość do kibla swoją i jego, bo jesteś rozwydrzona księżniczką i chcesz teraz i już w tym momencie? Jak dziecko tupiące nogami gdy nie dostanie lizaka w sklepie.  

Naciskasz na niego, może on wcale nie chce ślubu? Ani dziś, ani jutro, ani nigdy i co? Rzucisz go tak? Bo miłośc jest mniej warta niż kawałek metalu na placu? 

Co za bzdura. 

Tak, rzucę go, bo nie wierzę w miłość, gdy jedna osoba okłamuje drugą co do swoich planów na przyszłość, bo chcę się czuć w związku bezpieczna i kochana, bo jeśli on nie chce ślubu, a twierdził, że chce, to kłamał, a na kłamstwie się związków nie buduje, bo mamy różne wizje przyszłego życia, a ja sporo już poświęciłam i nie chcę być zawsze osobą, która poświęca swoje pragnienia, cele i marzenia dla kogoś.
Nie jestem rozwydrzoną księżniczką. Ślub jest dla mnie ważny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Gosc napisał:

Znam parę gdzie sytuacja jest bardzo podobna jak u Ciebie. Ona też narzeka, że tego ślubu nie ma. Rozmawiałem z tym facetem i on otwarcie mi powiedział, że mu się nie uśmiecha ślub w momencie gdy ona zarabia jakieś siedem razy mniej od niego. Kocha ją ale mózg też ma na swoim miejscu i mnie to nie dziwi. Są różne powody, czasami trudno nam o tym rozmawiać w prost, bo wy do wszystkiego podchodzicie emocjonalnie i we wszystkim widziecie atak na siebie. Chce powiedzieć, że nie zawsze brak ślubu oznacza, że jesteś dla kogoś zapchajdziurą.

Bzykać, mieszkać razem, zabierać jej czas i szansę na poznanie kogoś kto ją potraktuje poważnie, egzekwować małżeńskie obowiązki i przywileje od takiej co siedem razy mniej zarabia to spoko!

Ale żenić się? Ojoj, co to to nie!!!

Dla mnie to świnia nie facet!

To tak jak być w zwiazku z murzynem ale mieć pretensje o to i nie brać ślubu bo on jest czarny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Ell. napisał:

... 

Rozmawiałem z tym facetem i on otwarcie mi powiedział, że mu się nie uśmiecha ślub w momencie gdy ona zarabia jakieś siedem razy mniej od niego. 

-to jest cynizm. I tak to nalezy nazwac w stosunku do tej kobiety. Powinien powiedziec jej wprost, ze jest niezaradna, malo zaradna i z taka mizerota nie bedzie sie zenil. Wtedy jest uczciwie i kobieta ma wybor. 

Nikomu nie odmawiam prawa do pragmatyzmu, ale unikanie wyjasnien, powodow  takiej decyzji - w stosunku do kobiety, ktorej lata leca, jej mozliwosci posiadania dziecka zmniejszaja sie - jest cynizmem i obluda. Takiemu panu powiedzialabym :dziekuje. Nic tu po mnie. 

Ta kobieta nie jest niezaradna po prostu potrzeba jej czasu. Zresztą spróbuj coś takiego powiedzieć kobiecie, to zobaczysz jak to się skończy. Ja to akruat rozumiem. Często prośba o intercyzę też równa się z końcem związku. Obłudą jest wymaganie ślubu w momencie gdy nic się właściwie nie daje po za oczekiwaniami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Ell. napisał:

... 

Rozmawiałem z tym facetem i on otwarcie mi powiedział, że mu się nie uśmiecha ślub w momencie gdy ona zarabia jakieś siedem razy mniej od niego. 

-to jest cynizm. I tak to nalezy nazwac w stosunku do tej kobiety. Powinien powiedziec jej wprost, ze jest niezaradna, malo zaradna i z taka mizerota nie bedzie sie zenil. Wtedy jest uczciwie i kobieta ma wybor. 

Nikomu nie odmawiam prawa do pragmatyzmu, ale unikanie wyjasnien, powodow  takiej decyzji - w stosunku do kobiety, ktorej lata leca, jej mozliwosci posiadania dziecka zmniejszaja sie - jest cynizmem i obluda. Takiemu panu powiedzialabym :dziekuje. Nic tu po mnie. 

Ta kobieta nie jest niezaradna po prostu potrzeba jej czasu. Zresztą spróbuj coś takiego powiedzieć kobiecie, to zobaczysz jak to się skończy. Ja to akruat rozumiem. Często prośba o intercyzę też równa się z końcem związku. Obłudą jest wymaganie ślubu w momencie gdy nic się właściwie nie daje po za oczekiwaniami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Bzykać, mieszkać razem, zabierać jej czas i szansę na poznanie kogoś kto ją potraktuje poważnie, egzekwować małżeńskie obowiązki i przywileje od takiej co siedem razy mniej zarabia to spoko!

Ale żenić się? Ojoj, co to to nie!!!

Dla mnie to świnia nie facet!

To tak jak być w zwiazku z murzynem ale mieć pretensje o to i nie brać ślubu bo on jest czarny!

Ale wymacie nasrane w głowach. To mu lata nie lecą? Nie no kur... on to jest Benjamin Button normalnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
7 minut temu, Gość Melba napisał:

Tak, rzucę go, bo nie wierzę w miłość, gdy jedna osoba okłamuje drugą co do swoich planów na przyszłość, bo chcę się czuć w związku bezpieczna i kochana, bo jeśli on nie chce ślubu, a twierdził, że chce, to kłamał, a na kłamstwie się związków nie buduje, bo mamy różne wizje przyszłego życia, a ja sporo już poświęciłam i nie chcę być zawsze osobą, która poświęca swoje pragnienia, cele i marzenia dla kogoś.
Nie jestem rozwydrzoną księżniczką. Ślub jest dla mnie ważny. 

A w ogóle bierzesz pod uwagę, to że jest dokładnie tak jak on Ci mówi? Chce ślub ale jeszcze nie teraz- czego w tym nie rozumiesz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Bzykać, mieszkać razem, zabierać jej czas i szansę na poznanie kogoś kto ją potraktuje poważnie, egzekwować małżeńskie obowiązki i przywileje od takiej co siedem razy mniej zarabia to spoko!

Ale żenić się? Ojoj, co to to nie!!!

Dla mnie to świnia nie facet!

To tak jak być w zwiazku z murzynem ale mieć pretensje o to i nie brać ślubu bo on jest czarny!

Człowiek może być z tą kobietą do końa życia po prostu nie weźmie ślubu, bo w takiej sytuacji ślub jest dla kobiety tylko narzędziem kontroli i oddaniem jej włądzy niczym więcej. 

Z mojej strony żądanie ślubu bez intercyzy przy takiej dysproporcji zarobków jest zwyczajnym chamstwem i wymaganiem, bo ktoś Ci dał i chu... bo ty tak chcesz. To bezczelność. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell.

Nie obluda, w zadnym razie. To jasno postawione oczekiwanie. Tyle mam, tyle wnosze i niekoniecznie pieniedzy, sa inne rownie wazne cechy, zalety i oczekiwalabym na to i to. Osoba, ktora obdarzylam uczuciem moze i powinna sie odniesc do tego. Skoro jestem malo zaradna, slabo zarabiam to chcialabym wiedziec, czemu nie dostaje tego o czym marze. Zrozumiem to i bede miala wybor :zawalcze o lepsza prace, lepsze wyksztalcenie, badz zwyczajnie kopne w tylek dusigrosza. Mam wybor, on tez.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość Ell. napisał:

Nie obluda, w zadnym razie. To jasno postawione oczekiwanie. Tyle mam, tyle wnosze i niekoniecznie pieniedzy, sa inne rownie wazne cechy, zalety i oczekiwalabym na to i to. Osoba, ktora obdarzylam uczuciem moze i powinna sie odniesc do tego. Skoro jestem malo zaradna, slabo zarabiam to chcialabym wiedziec, czemu nie dostaje tego o czym marze. Zrozumiem to i bede miala wybor :zawalcze o lepsza prace, lepsze wyksztalcenie, badz zwyczajnie kopne w tylek dusigrosza. Mam wybor, on tez.

 

Taaaa bo świat jest idealny a nad nami latają różowe słonie 😄

Po słowach za mało zarabiasz i dlatego nei weźmiemy ślubu, kobieta wpada w psychozę, leci do koleżanek i rodziców, jest płacz lament, facet wychodzi na ch... i materialistę. Ona się wyprowadza, robi mu smrodu koło doopy w towarzystwie i jest kur... dramat. Tadam witam w normalnym świecie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

sorry nie normalnym ale prawdziwym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość love
13 minut temu, Gość Gosc napisał:

No to odejdź. O ile mi wiadomo, to facet wybiera kiedy się oświadczy i czy w ogóle. Czy to będzie po roku, dwóch, dziesięciu to jego wybór. Setki facetów w tym kraju żeni się, przez presje swoich kobiet, rodzin, otoczenia i po co? Do czego Ci to potrzebne? Ludzie mają różne podejście. Jak coś jest dobre, to nie widzę sensu ulepszania tego na siłę. Nie lubię podejścia nie ślub- to zapchajdziura. Nasz kraj i świat są tak skonstruowane, że ślub dla faceta, to właściwie tylko problem i ogromne ryzyko ( trudno ale tak jest). Znam parę gdzie sytuacja jest bardzo podobna jak u Ciebie. Ona też narzeka, że tego ślubu nie ma. Rozmawiałem z tym facetem i on otwarcie mi powiedział, że mu się nie uśmiecha ślub w momencie gdy ona zarabia jakieś siedem razy mniej od niego. Kocha ją ale mózg też ma na swoim miejscu i mnie to nie dziwi. Są różne powody, czasami trudno nam o tym rozmawiać w prost, bo wy do wszystkiego podchodzicie emocjonalnie i we wszystkim widziecie atak na siebie. Chce powiedzieć, że nie zawsze brak ślubu oznacza, że jesteś dla kogoś zapchajdziurą.

Historyjka z facetem co kocha , ale nie uśmiecha mu się ślub z dziewczyną, która zarabia siedem razy mniej od niego, utwierdza mnie w przekonaniu, że tacy jak on tak naprawdę nie kochają a tylko wmawiają sobie tą miłość dla świętego spokoju. Dawniej, to toczyły się wojny z powodu kobiet. Szkoda gadać 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Po słowach za mało zarabiasz i dlatego nei weźmiemy ślubu, kobieta wpada w psychozę, leci do koleżanek i rodziców, jest płacz lament, facet wychodzi na ch... i materialistę. Ona się wyprowadza, robi mu smrodu koło doopy w towarzystwie i jest kur... dramat. Tadam witam w normalnym świecie

No bo w Polsce kobieta musi odpowiednio zarabiać i ZASŁUŻYĆ na ślub!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tzn zasłużyć musi ta której facet nie kocha, jak facet kocha naprawdę to weźmie kobietę w jednej koszuli i wszystkim się z nią podzieli, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell.

Jasne, lepiej byc obludnikiem, hipokryta i uzywac kobiete, jak rower. A jak juz sie zuzyje  rower, to pan bisnesmen rzuci rower do komorki, przesiadzie sie na wypasiony, nowy motocykl. 

A zuzyty rower z uszkodzonym siodelkiem, latajacymi pedalami bedzie walal sie w starej, zagrzybionej komorce. 

Wspolczuje rowerowi. 

Ale myslenie..... 

Wspolczuje mocno tej kobiecie, ze nie ma charyzmy i nie kopnie w tylek bizmesmena. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

No bo w Polsce kobieta musi odpowiednio zarabiać i ZASŁUŻYĆ na ślub!

Nie w Polsce. Ślub zawsze był wymianą dóbr materialnych. Wy chciałyście równouprawnienia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Kobieta daje mu teraz lata a on się nie oświadcza i to jest okropne nie?

Po ślubie

On daje jej połowę majątku ona poznaje młodszego, czy po protu się nudzi i odchodzi wraz z połową czegoś na co nie zapracowała. To już jest ok?

Przecież wasze podejście do hipokryzja i czyste żądanie - DAJ MI BO JESTEM KOBIETĄ! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
8 minut temu, Gość love napisał:

Historyjka z facetem co kocha , ale nie uśmiecha mu się ślub z dziewczyną, która zarabia siedem razy mniej od niego, utwierdza mnie w przekonaniu, że tacy jak on tak naprawdę nie kochają a tylko wmawiają sobie tą miłość dla świętego spokoju. Dawniej, to toczyły się wojny z powodu kobiet. Szkoda gadać 🙂

No i tak się kończą rozmowy zwami. Wy zawsze wiecie lepiej. Dlatego Twój facet nie może Ci powiedzieć czy chce ślubu czy nie bo Ty zaraz sobei dopowiesz resztę, że Cię nie kocha, że ma kochankę, że mu się nie podobasz, że.... i tak dalej. To po co gadać z Tobą, a tym bardziej po co być szczerym? Skoro wiemy, że po naszej szczerości zrobi się z tego tylko bagno, którego wcale nie ma. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Twój facet ma juz 29 lat wiec nie jest gowniarzem i w tym wieku powinien chcieć stabilizacji. Minęły juz 4 lata poza tym i się nie oświadczył wiec juz tego nie zrobi! Będzie Cie zwodzil kolejne kilka lat ze ,,jeszcze nie teraz, później" taaa... Później to on pozna miłość swojego życia, Ciebie kopnie w d...e a jej się szybko oswiadczy. Jesteś tylko poczekalnia dla niego. Dobrze mu, wygodnie z Toba ale nie czuje żebyś byłą Ta Jedyna, jednak dla swietego spokoju obiecuje Ci ,,kiedyś" ten ślub żebyś mu nie uciekła a pewnie rozglada się za lepsza opcja. Robi tak jak wieelu facetów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wszystkie jedna po drugiej jesteście idealnym przykładem Polskich kobiet. Chcecie tylko brać, brać jeszcze raz brać. Jak nie dostaniecie tego co chcecie to albo nie kocha, albo zdradza, albo coś tam. Zawsze można jeszcze zagrać jaką kobieta jest biedną owieczką. 

Brać, brać, brać- Dajcie mi wasze pieniądze mniam mniam mniam. Kochasz mnie miusiu? Daj na dzinsy mniam, mniam, mniam. Kochasz mnie bardzo misiu? To daj mi pierścionek wtedy po rozwodzię mogę odejśc z dziećmi, wziąć połowę majątku (Twojego majątku), dzieci, alimenty na byłą żonę, alimenty na dzieci i będę sobie żyła jak pączek w maśle, a ty będziesz tyrał- mniam, mniam, mniam 

 

Wszystko w imię miłości misiu! mniam, mniam, mniam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość love
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

No i tak się kończą rozmowy zwami. Wy zawsze wiecie lepiej. Dlatego Twój facet nie może Ci powiedzieć czy chce ślubu czy nie bo Ty zaraz sobei dopowiesz resztę, że Cię nie kocha, że ma kochankę, że mu się nie podobasz, że.... i tak dalej. To po co gadać z Tobą, a tym bardziej po co być szczerym? Skoro wiemy, że po naszej szczerości zrobi się z tego tylko bagno, którego wcale nie ma. 

Ja na szczęście uniknęłam tego, bo wybrałam faceta z jajami, który szanuje mnie i nigdy mnie nie zwodził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość love napisał:

Ja na szczęście uniknęłam tego, bo wybrałam faceta z jajami, który szanuje mnie i nigdy mnie nie zwodził.

Tu nie chodzi o jaja czy ich brak tylko o to, że kobiety w 80% to psychopatki, z którymi nie da się rozmawiać szczerze i otwarcie, bo to zawsze kończy się Gburzą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melba
17 minut temu, Gość Gosc napisał:

Wszystkie jedna po drugiej jesteście idealnym przykładem Polskich kobiet. Chcecie tylko brać, brać jeszcze raz brać. Jak nie dostaniecie tego co chcecie to albo nie kocha, albo zdradza, albo coś tam. Zawsze można jeszcze zagrać jaką kobieta jest biedną owieczką. 

Brać, brać, brać- Dajcie mi wasze pieniądze mniam mniam mniam. Kochasz mnie miusiu? Daj na dzinsy mniam, mniam, mniam. Kochasz mnie bardzo misiu? To daj mi pierścionek wtedy po rozwodzię mogę odejśc z dziećmi, wziąć połowę majątku (Twojego majątku), dzieci, alimenty na byłą żonę, alimenty na dzieci i będę sobie żyła jak pączek w maśle, a ty będziesz tyrał- mniam, mniam, mniam 

 

Wszystko w imię miłości misiu! mniam, mniam, mniam. 

Chyba nie jesteś normalny. Nie potrzebuję drogiego pierścionka, wystawnego ślubu i konta męża. Zgodziłabym się podpisać intercyzę. Nie jestem i nigdy nie byłam na niczyim utrzymaniu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlonBrando
3 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Boi się żeby czasem wasi znajomi nie pomyśleli widząc ten pierscionek ze się oświadczył bo co wtedy powie, ze jednak nie? A jak przez 4 lata się nie oświadczył to raczej juz tego nie zrobi, jesteś dla niego zapchajdziura, kobieta na.przeczekanie. Po jego reakcji na ten pierścionek powinna Ci się zapalić czerwona lampka, bo ten związek raczej nie ma przyszłości. Jak wkońcu pozna odpowiednią kobietę i się zakocha to Ciebie kopnie w d...e a jej się oświadczy w ciągu 1-2 lat. Zakład? Takich historii są tysiące! 

.

Dobrze mówisz bo o to chodzi właśnie. Autorko, on nie chce by ktoś myślał, że się zaręczyliście. Koleżanka matki miała córkę, 8 lat spotykała się z chłopakiem, który ją zdradzał i unikał tematu ślubu. Jej matka się wkurzyła, pogoniła go i co? Jej córka zrobiła sobie dziecko z facetem na weselu i są udanym małżeństwem z 3ką dzieci a tamten gnój oświadczył się innej 6m-cy po rozstaniu a mimo to dalej ją nachodził.

Kopnij go w d**ę bo szkoda Twojej młodości a jak facet skąpi na pierścionek to nie licz na to, że jak zachorujesz to kupi Ci leki lub opłaci rehabilitację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×