Jak dorosły mężczyzna flirtuje z kobietą?

Taki 30 lub 40 latek? Jakie macie doświadczenia, kobietki? Chodzi mi o początkową fazę flirtu, takie delikatne sygnały.

I pytanie do mężczyzn: 

Jakie cechy u kobiet Wam się podobają? Chodzi mi zarówno o fizyczność, jak i osobowość.

Naprawdę? Nikt nie odpowie?

Lekcje odrobione ?

Kobietko?

8 minut temu, Smof napisał:

Lekcje odrobione ?

Kobietko?

Już od dobrych paru lat nie odrabiam lekcji. No chyba, że te życiowe

I zadajesz pytanoa jak 13 latka?

Nie nie mawe mnie zlosliwosci  jestem ciekawy czego oczekujesz

Gotowej recepty zeby sie na niz uodpornic ?

Czy wrecz przeciwnie?

2 minuty temu, Smof napisał:

I zadajesz pytanoa jak 13 latka?

Nie nie mawe mnie zlosliwosci  jestem ciekawy czego oczekujesz

Gotowej recepty zeby sie na niz uodpornic ?

Czy wrecz przeciwnie?

Może w głębi duszy pozostałam 13-latką? 

A może nie chcę źle odczytać pewnych sygnałów?

A może nie mam aż tak wielu doświadczeń z flirtującymi mężczyznami?

A może...?

Które może wybierasz?

Zadne

Jestem za stary dla ciebie w dodatku 

Zboczony

Po prostu temat mnie zaciekawil

2 minuty temu, Smof napisał:

Zadne

Jestem za stary dla ciebie w dodatku 

Zboczony

Po prostu temat mnie zaciekawil

Dlaczego temat Cię zaciekawił? Identyfikujesz się z mentalnymi 13-latkami?

To może wypowiedz się w temacie, stary wyjadaczu (bez urazy). 

Bez urazy

Pytanie jest od czapy

Kazdy jest inny choc pewnie poczatek jest zawsze podobny

Wziac nz zart 

A potem jakos pojdzie

Nie wiem serio

Mnie jakos samo wychodzi....albo nie wychodzi

Mi się przytrafiło takie prawdziwe flirtowanie tylko raz w życiu.

Zaczęło się od zwykłej rozmowy. Później telefony.
Spotkaliśmy się ona ponarzekała na swojego faceta, rodzinę i wypłakała się.
Ja ponarzekałem na żonę i obojgu nam wydawało się, że rozumiemy się tak jak nikt inny by nas nie zrozumiał.

Później długo pisaliśmy do siebie.
Pisałem jej jak bardzo mi się podoba jak bardzo chciałbym ją całować, przytulać, jak śni mi się po nocach, itd...
Rozmowy przez telefon były zmysłowe...
Oj flirtowaliśmy na całego.  Było pięknie.

Flirt jako flirt jest fajny

Poza tym ma jedna  zalete od razi praktycznie wiesz czy chcedz z ta osoba tozmawoac czy nie

Ale kurcze nie ma jednej metody

Nie uodpornisz sie jak komus uda sie cie zàkrecic to bedziesz  brb stracona

29 minut temu, Gość F44 napisał:

Mi się przytrafiło takie prawdziwe flirtowanie tylko raz w życiu.

Zaczęło się od zwykłej rozmowy. Później telefony.
Spotkaliśmy się ona ponarzekała na swojego faceta, rodzinę i wypłakała się.
Ja ponarzekałem na żonę i obojgu nam wydawało się, że rozumiemy się tak jak nikt inny by nas nie zrozumiał.

Później długo pisaliśmy do siebie.
Pisałem jej jak bardzo mi się podoba jak bardzo chciałbym ją całować, przytulać, jak śni mi się po nocach, itd...
Rozmowy przez telefon były zmysłowe...
Oj flirtowaliśmy na całego.  Było pięknie.

I co? I co? Co było dalej? Przeleciałeś ją? Czy to już koniec opowieści?

To my chyba mamy początek tej fazy... Głębokie spojrzenia, ukradkowe też, powolne zabieranie przestrzeni osobistej. Było też muśnięcie mojej talii... 

Nie przepadnę, co najwyżej na chwilę

No i jesteśmy oboje zajęci, choć chyba mamy kryzysy w naszych związkach i tak się patrzymy na siebie i patrzymy...

@F44 - i co, tak po prostu przestaliście ze sobą flirtować? Skoro tak było gorąco, to chyba ciężko było się opamiętać, prawda?

Uwazaj

Zly okres czasem bywa  i kusi zeby wtedy uciec do nowej fascynujacej osoby  tylko potem sie okaze ze ona nie byla tak fascynujaca jak ci sie wydawalo i zrobilas glupote zycia

Co oczywiscie nie zmienia faktu ze flirt jest fajny

1 godzinę temu, Smof napisał:

Uwazaj

Zly okres czasem bywa  i kusi zeby wtedy uciec do nowej fascynujacej osoby  tylko potem sie okaze ze ona nie byla tak fascynujaca jak ci sie wydawalo i zrobilas glupote zycia

Co oczywiscie nie zmienia faktu ze flirt jest fajny

Wiem, ale nie ucieknę.

Taki flircik mi najzupełniej wystarczy.

A jemu??

Noe zapomnij o tym ze to jest facet my inaczej funkcjonujemy

Nie bedziemy sie delektowac wznioslymi westchnieniami

Sorry

Twoj problem oczywiscie ale kontroluj sytuacje

Tak mi sie dodalo teraz

Romeo i julia dotyczylo 13

14 nasto latkow

5 minut temu, Smof napisał:

A jemu??

Noe zapomnij o tym ze to jest facet my inaczej funkcjonujemy

Nie bedziemy sie delektowac wznioslymi westchnieniami

Sorry

Twoj problem oczywiscie ale kontroluj sytuacje

Nie sądzę, żeby się na mnie rzucił, jeśli mu na to nie pozwolę.

A nie pozwolę

Po to jest właśnie flirt - żeby przestać w odpowiednim momencie. 

1 minutę temu, Smof napisał:

Tak mi sie dodalo teraz

Romeo i julia dotyczylo 13

14 nasto latkow

 

Ale oni fatalnie skończyli. I nie mieli innych partnerów

towarzystwo wzajemnej adoracji sie znalazlo

jaka blazenada, ze az zalllllll

ludzie ogarnijcie sie!!!!!

1 minutę temu, Gość zalllllllllll napisał:

towarzystwo wzajemnej adoracji sie znalazlo

jaka blazenada, ze az zalllllll

ludzie ogarnijcie sie!!!!!

A co się stało? Coś nie tak? 

Miło sobie gawędzimy o mało poważnych sprawach. Skąd taka nerwowa reakcja?

Keczup zechcial zaistniec

To zaistnial

Aa zeby nie bylo ty tez jestes keczup

14 godzin temu, Gość Brb napisał:

Może w głębi duszy pozostałam 13-latką? 

A może nie chcę źle odczytać pewnych sygnałów?

A może nie mam aż tak wielu doświadczeń z flirtującymi mężczyznami?

A może...?

Które może wybierasz?

 

Noo to jak wygląda  trzystastolatkow flirt to wiesz. To flirt trzydziesto- cztrrdziestolatków zupełnie inaczej...hehehe

10 minut temu, Smof napisał:

Keczup zechcial zaistniec

To zaistnial

Aa zeby nie bylo ty tez jestes keczup

A jednak ten keczup Cię wciągnął. 

Nie chciałam zaistnieć, tylko zapytać o błahostkę. I żadnych konkretnych odpowiedzi tu, niestety, nie uzyskałam.

5 minut temu, Gość Kjs napisał:

Noo to jak wygląda  trzystastolatkow flirt to wiesz. To flirt trzydziesto- cztrrdziestolatków zupełnie inaczej...hehehe

To jak wygląda ten 30sto i 40-latków? Konkrety, poproszę  

U trzynastolatków to już nie pamiętam: strzelanie ze stanika? Ciągnięcie za kitki? Kiedy to było, Panie...

3 minuty temu, Gość Brb napisał:

A jednak ten keczup Cię wciągnął. 

Nie chciałam zaistnieć, tylko zapytać o błahostkę. I żadnych konkretnych odpowiedzi tu, niestety, nie uzyskałam.

Bo zwyczajnie nie uzyskasz

Dobra zawsze najpierw jest zart ktory ci sie uda (ryzykowne zalozenie)

A potem to juz jest bardzo indywidualna sprawa

Brb co ty chcesz

Recepty?

Nie istnieje

2 minuty temu, Smof napisał:

Bo zwyczajnie nie uzyskasz

Dobra zawsze najpierw jest zart ktory ci sie uda (ryzykowne zalozenie)

A potem to juz jest bardzo indywidualna sprawa

Brb co ty chcesz

Recepty?

Nie istnieje

Zaraz tam recepty. Raczej rozmowy o doświadczeniach, luźnej wymiany myśli, strumienia świadomości. 

Moj strumien swiadomosci bardzo sie zaweza w chwili gdy biore szpicrute w reke

Zeby wytlumaczyc kto tu komu sluzy

Jestem zlym rozmowca

6 minut temu, Smof napisał:

Moj strumien swiadomosci bardzo sie zaweza w chwili gdy biore szpicrute w reke

Zeby wytlumaczyc kto tu komu sluzy

Jestem zlym rozmowca

Znam lepszych, to fakt.

I co mam sie pokajac ?