Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hania z Australii

Do Zuza na temat angielskiego

Polecane posty

Gość Hania z Australii

Moja droga.

Prawda będzie bardzo brutalna ale szczera.

Angielskiego NIE NAUCZYSZ SIE w Polsce.

Na kursach uczą słówek,gramatyki i bardzo prostych rozmów które mają sie nijak z żywą rozmową z Anglikami.

Na kursie nauczyciel nie nauczy cie rozumienia ze słuchu wymowy ludzi z zagranicy.

A nagrania na płytach to język sztuczny czyli to są powolne dialogi które są inne niż bełkot Anglików.

Dialogi na płycie zrozumiesz a bełkotu Anglika na żywo już nie zrozumiesz.Czyli cały kurs o ściane rozbić.

Ja zanim wyjechałam do Australii chodziłam dwa lata na kurs angielskiego w Warszawie.

Niby rozumiałam to co mówiła do mnie polska nauczycielka angielskiego.Niby umiałam jej odpowiedzieć.

Zadowolona spakowałam manatki i z mężem wyjechaliśmy do Australii .

Na lotnisku w Sydney zorientowałam sie że kompletnie nie rozumiem co gada ta babka przez megafon.

Ona zapowiadała przyloty i odloty samolotów + jakieś szczegóły a ja NIC NIE ZROZUMIAŁAM.

A niby w Polsce dogadywałam sie z nauczycielką.

Potem okazało sie że kompletnie nie rozumiem ani Australijczyków,ani Brytyjczyków,ani Amerykanów.

To był dla mnie cios poniżej psa.Zmarnowałam 2 lata na kursie a ja nadal nie rozumiałam tu ludzi.

Wtedy zrozumiałam że kursy w Polsce nie uczą nas umiejętności rozumienia ze słuchu ludzi mówiących różnymi akcentami.

Po prostu tego uczy życie a nie kurs.Możesz skończyć kurs a i tak nie dogadasz sie z ludźmi bo nie jesteś osłuchana z ich ,,bełkotem''.

A bez zrozumienia rozmówcy rozmowa jest bezefektywna.

Tak więc proponuję wyjechać do kraju anglojęzycznego i zanurzyć sie w żywym języku mówionym.

Ja pracując w Australii jako gosposia w bogatych domach musiałam uczyć sie angielskiego niemalże od początku.

Nauka zajęła mi 5 lat.Czyli jest to 5 lat codziennego wielogodzinnego słuchania ludzi na żywo.

I to dopiero dało mi zrozumienie.A ten kurs w Polsce to było zmarnowanie czasu i pieniędzy.Uczono na nim języka w sposób sztuczny.

I tej metody nie polecam.

Pozdrawiam.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza

no dobra  tylko  wyprowadzka do uk kosztuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×