Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Guga

Pokolenie 3 tys netto

Polecane posty

Gość Guga

Czy wiekszosc z was i waszych znajomych tyle zarabia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Raczej więcej niż 3tys netto. Nie mam znajomych, którzy zarabiają mniej niż ok 4 netto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karyna ze Młyna

Większość więcej ale nie są to osoby 26 letnie tylko po 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mula

Ja mam około 2200 złotych miesięcznie „na rękę” i przeżyłabym sama, bo mam mieszkanie własnościowe od rodziców (nie spłacam kredytu/wynajmu, a rachunki są bardzo niskie), ale co by to było za życie... Mój mąż ma około 12000 złotych miesięcznie netto i dzięki temu możemy sobie pozwolić na bardzo wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Panie kafeterianki wszystkie ponad 3 tys zarabiają, a nawet pond 10.A ich mężowie to juz w ogóle minimum kilkanascie tysięcy. Dziwnym trafem na innych tematach kombinują jak zrobic obiad za 3 zł porcja i kłócą się, ze dzicko nie potrzebuje lepszych butów niz z pepco. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dreed

Ale Ty niepoważna i zazdrosna jesteś. Tak zarabia 10500 zł netto, ale mój mąż tylko 3200 zł. Twoim zdaniem powinnam to zostawić bo zbyt mało zarabia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxx

Ja zarabiam 2100, ale od stycznia wywalczyliśmy podwyżkę i będę miała 2400. Praca mi pasuje, biurowa, bezstresowa, od 7-15 od pn-pt, miasto ok. 150 tys mieszk. , ja mam 33 lata, mieszkanie własnościowe,bez kredytu (spadek). Sama wychowuję syna, mam 700 zł alimentów, do tego 500+, razem będę miała teraz 3600 na dwie osoby. Szału nie ma, ale wystarcza na życie bez szaleństw.Są zwroty z podatku, jakaś dodatkowa kasa np. na święta dostajemy teraz po tysiąc zł, na wielkanoc po 500, na wakacje też dostaję od 500-1000 zł. Generalnie luksusów nie potrzebuję, nie stroję się jakoś, auta nie mam, bo mi nie potrzebne, do pracy jeżdżę komunikacją miejską, syn do szkoły piechotą, bo jest 2 ulice dalej, a na wakacje jeździmy pociągiem, albo ze znajomymi- najczęściej nad nasze morze lub w góry. Przed rozwodem mąż zarabiał więcej, to jeździliśmy zagranicę, ale poza tym też jakoś więcej nie wydawałam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu bogactwo kapie

wiadomo że na kafe same menedżerki średniego szczebla a mąż nawet i wyższego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amandafto

Zarabiam 2900 netto, ale niewluczam w to do darmowej kasy co jakiś czas Z pitu wyjdzie mi około 3200 netto.

Mało, szkoda,że nie byłam bardziej zdeterminowana w nauce,że nie poszłam np.na medycynę,na stomatologię,na kosmetologię,nie uczyłam się języka:(

Moje córki popełniają ten sam błąd,są zdolne,ze świetną pamięcią,ale uczą się przeciętnie. 

3tys.netto to w tych czasach może zarabiać osoba bogata z domu albo z mężem zaradnym. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amandafto
1 minutę temu, Gość Amandafto napisał:

Zarabiam 2900 netto, ale niewluczam w to do darmowej kasy co jakiś czas Z pitu wyjdzie mi około 3200 netto.

Mało, szkoda,że nie byłam bardziej zdeterminowana w nauce,że nie poszłam np.na medycynę,na stomatologię,na kosmetologię,nie uczyłam się języka:(

Moje córki popełniają ten sam błąd,są zdolne,ze świetną pamięcią,ale uczą się przeciętnie. 

3tys.netto to w tych czasach może zarabiać osoba bogata z domu albo z mężem zaradnym. 

 

*Dodatkowej kasy( słownik pozmieniał słowa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

mój mąż zarabia 4500, a ja 3200 netto. Nie mamy kredytu, mamy swoje mieszkanie trzypokojowe po dziadku więc to nam dużo daje. Mamy jedno dziecko, więcej nie chcemy. Mąż ma 44 lata, ja 34, synek ma 5 lat. Mąż teoretycznie mógłby wyjechać i zrabiac więcej, miał takie plany ale doszliśmy wspólnie to tego, że coś za coś. Mamy jedyne dziecko, te lata uciekną. Ja też tu nie chcę sama siedzieć miesiącami jak moje koleżanki. Beznadziejnie te rodziny funkcjonują. Kilka się rozpadło. W końcu mąż stwierdził że faktycznie to jest pusta ambicja nic więcej i nie warto pozwalać tego co mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ten sam temat po raz enty. Problem w naszym kraju leży nie w zarobkach a w gospodarowaniu zarobionymi pieniędzmi. Człowiek zarabiający 3000 netto może żyć na poziomie tego co zarabia 10000, wszystko zależy od gospodarnosci, sytuacji mieszkaniowej czy obciążenia kredytowego. Inna sprawa że każdy ambitniejszy pracownik jest w stanie zwiększać swoje kwalifikacje, a co za tym idzie szukać lepiej płatnej pracy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeśli chodzi o mężczyzn, to wszyscy zarabiają sporo powyżej 3 tys netto, niektórzy koło 7. Kobiety mają znacznie niższe pensje, wiele pracuje za najniższą. Mieszkamy w małym mieście i na miejscu nie ma dobrej pracy. Mężczyźni dojeżdżają sporo dalej do firm, w których idzie dobrze zarobić. Kobiety wolą być na miejscu, blisko domu i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wsrod moich znajomych nie ma nikogo kto zarabia poniżej 10, poza jedną przyjaciółką, żoną bogatego męża, która zarabia jakoś 2500 czy 3000. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Gość Gość napisał:

Jeśli chodzi o mężczyzn, to wszyscy zarabiają sporo powyżej 3 tys netto, niektórzy koło 7. Kobiety mają znacznie niższe pensje, wiele pracuje za najniższą. Mieszkamy w małym mieście i na miejscu nie ma dobrej pracy. Mężczyźni dojeżdżają sporo dalej do firm, w których idzie dobrze zarobić. Kobiety wolą być na miejscu, blisko domu i dzieci.

Nie wszyscy, to po prostu zależy w jakim otoczeniu przebywasz. W jednej miejscowości dwie różne grupy znajomych mogą mieć zupełnie inne zarobki. Duży wpływ na to ma nasz narodowy nawyk do zawyżania swoich zarobków. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 godziny temu, Gość Amandafto napisał:

Zarabiam 2900 netto, ale niewluczam w to do darmowej kasy co jakiś czas Z pitu wyjdzie mi około 3200 netto.

Mało, szkoda,że nie byłam bardziej zdeterminowana w nauce,że nie poszłam np.na medycynę,na stomatologię,na kosmetologię,nie uczyłam się języka:(

Moje córki popełniają ten sam błąd,są zdolne,ze świetną pamięcią,ale uczą się przeciętnie. 

3tys.netto to w tych czasach może zarabiać osoba bogata z domu albo z mężem zaradnym. 

 

po kosmetologii też guffno się zarabia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zegnam81

WIdze ze NADAL JESTES GLUPIA I NAIWNA JAK MALE DZIECKO...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Jeśli chodzi o mężczyzn, to wszyscy zarabiają sporo powyżej 3 tys netto, niektórzy koło 7. Kobiety mają znacznie niższe pensje, wiele pracuje za najniższą. Mieszkamy w małym mieście i na miejscu nie ma dobrej pracy. Mężczyźni dojeżdżają sporo dalej do firm, w których idzie dobrze zarobić. Kobiety wolą być na miejscu, blisko domu i dzieci.

Koszmar z perspektywy życia młodego faceta, który powinien mieć prawo do marzeń większych niż wartość użytkowa dostosowana pod kątem zarabiania na dzieci. Dlatego uważam, że na prowincji nie powinno się mieć dzieci, a przynajmniej nie w tych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×