Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

OlaProsiOPorade

Czynarzeczony mnie zdradza?

Polecane posty

Witam, bardzo prosze zyczliwe dusze o analize sytuacji, gdyz nie wiem co mam myslec. Jestem z chlopakiem od 3 lat, jestesmy zareczeni, ale nie mamy ustalonej daty slubu. On jest rozwodnikiem, a ja mam dziecko z poprzedniego zwiazku, ktore moj partner pomaga wychowywac, mieszkamy razem we trojke z moim synkiem, mamy psa i wydaje sie ustabilizowane zycie. Narzeczony zawsze podkreslal jak wazna jest dla niego lojalnosc i wiernosc, ze nigdy mnie nie zdradzi; on rozwiodl sie z poprzednia zona z powodu jej zdrady i ta jego ex zona ma juz dziecko z innym mezczyzna, ktory porzucil dla niej rodzine, a moj partner ma tez corke z tego malzenstwa, ktora mieszka z matka i jej obecnym partnerem i ich wspolnym dzieckiem, czyli przyrodnik bratem corki mojego narzeczonego. Moj partner jest dobrym ojciem, pomaga corke, odwiedza ja. Pomaga mi tez finansowo oraz przy moim dziecku, generalnie zawsze moglam na niego liczyc i  bylam pewna jego wiernosci. Wczoraj rano ze zdziwieniem zauwazylam, ze pod naszym lozkiem lezy opakowanie po prezerwatywie, bylo to przed moim wyjsciem do pracy, zapytalam go co to jest a on powiedzial ze nic na ten temat nie wie. Nie dawalo mi to spokoju i po pracy zapytalam go ponownie o to opakowanie po prezerwatywie i zapytalam wprost czy ma kochanke, a on zaprzeczyl zdecydowanie i powiedzial, ze moze to ja mam kochanka. Odpowiedzialam, ze przeciez caly dzien bylam poprzedniego dnia w pracy a potem w domu i nie bylo mozliwe bym spotkala sie z kochankiem w naszym wynajmowanym mieszkaniu. on powiedzial na to, ze moze to nasz pies zbnalazl i  przyniosl ze spaceru to opakowanie w pysku, bo czasem sie zdarza, ze cos przynosi z podworka typu patyczek. Ale nie uwierzylam. Moj narzeczony powiedzial wtedy, ze moze to opakowanie po prezerwatywie nalezalo do mojego ojca, ktory czasami przychodzi  do nas pod nasza nieobecnosc posiedziec ze swoim wnukiem czyli moim synkiem. Dodam, ze ostatnio moj narzeczony czesto wychodzi z domu wieczorami, ale mowi ze do kolegi tego czy tamtego, do siostry lub corki ponagal jej w lekcjach (faktycznie wiele raze pomagal jej w nauce, nawet do nas przychodzila i on z nia robil zadania zadane przez nauczycieli i ta jego ex zona czesto dzowni by cos tam zrobil przy ich dziecku tez do szkoly). Ostatnio moj chlopak potrafil wracac bardzo pozno, nawet o polnocy, ale mowil ze zalatwia pieniadze, bo mamy klopoty finansowe i ze on probuje te pieniadze pozyczac od kolegow wieczorami.  I faktycznie jakos te pieniadze sie znajduja. Nie wiem co o tym myslec, gdyz nigdy  nie podejrzawalobym go o zdrade, gdyz to nie jest typ kobieciarza, raczej domatora, dla ktorego wazna jest rodzina ja trwaly zwiazek z jedna kobieta. Bardzo prosze o obiektywne opinie, dziekuje, naprawde m izalezy na Waszych wypowiedziach, pozdrawiam Ola

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosi to sie swinia

🤣 na prawde kiepskie prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jest żigolakiem i zadowala stare baby za kasę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosi to sie swinia
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jest żigolakiem i zadowala stare baby za kasę 

🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dualram

Mógł sie masturbować w prezerwatywie, choć to naciagana wersja. Opcja z psem odpada prawie na 100 procent. Czy była żona odwiedza Wasz dom? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje za odpowiedz, byla zona prawie do nas nie przychodzi, sporadycznie jak cos chce np w sprawie alimentow, predzej  to on jezdzi cos zalatwic w zwiazku z ich wspolnym dzieckiem  jak dzwoni i mowi: zalatw to, zalatw to, np idz z mala do lekarza, odbierz ja ze szkoly, daj telefon do naprawy, odrob z nia lekcje i wtedy on sama corke przywozi do nas. Dodam, ze on ma do bylej zony duzy zal, a ich relacje nie wygladaly i nie wygladaja na dobre, zwiazek wygladal na definitywnie zakonczony. Jakby mial kochanke raczej bym stawiala na kogos calkiem innego, ale nie mam pojecia kogo, chlopak ma np kolezanke z ktora razem wychodzi na spotkania z psem, ale tez nie sadze by to byla ona, bo wydaje sie, ze oni naprawde sa tylko kolezenstwem. Nie wiem czy tak dobrze sie kamufluje czy te sytuacje z opakowaniem po prezerwatywie da sie jednak jakos logicznie wytlumaczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka

A jakie Ty masz odczucia ? Masz przeczucie że Ciebie zdradza ? Jeżeli tak to coś jest na rzeczy moim zdaniem bo my kobiety mamy intuicję która rzadko nas zawodzi niestety ... Ja miałam podobnie i niestety okazało się że moja intuicja mnie nie myliła . Ja na Twoim miejscu przejrzalabym telefon , FB , maile , SMS a może coś znajdziesz ..:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dualram

Dokladnie: można przejrzeć spis połączeń, messsengera itd. Zapach ubran czy slady włosów w aucie tez mogą byc ostrzeżeniem. Porozmawiaj z Nim przede wszystkim - to podstawa. Nie daj się zwieść opowiadaniasmi typu pies czy dziadek. Jeśli nie ma nic do ukrycia to sam powinien drazyc temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje Blanco, opowiedz swoja historie jak mozesz, rozstalas sie z partnerem czy wybaczylas zdrade? Czesto zagladam mu do telefonu i nie znajduje tam nic podejrzanego. Mamy status na facebooku, ze jestesmy ze soba zareczeni i wspolne zdjecia. On dodaje czasem nowe osoby do kontaktow ale tez nie ma tam zadnych wskazowek kim ewentualnie moglaby byc jego ewentualna "rownolegla" partnerka. Z kolazanka wychodza wspolne na spacery z psami, on bierze naszego, a ona swojego,  jednak to tez mi nie pasuje, bo oni sie zachowuja jak znajomi, koledzy. Przeczucie mam troche niepokojace, szczegolnie jak ciagle wieczorem wychodzi, ale tez nie wiem jak znalazby cas na inna dziewczyne, skoro ma tak zajety czas: praca, opieka nad psem, odrabianie lekcji z corka, wypady z kolegami (szczegolnie z jednym bliskim przyjacielem jeszcze ze szkoly, z ktorym czesto sie spotyka), odbiera mojego syna z przedszkola i go do niego zawozi, odwiedza swoja rodzine, jezdzi na zakupy i nie wiem jak moglby jeszcze znalezc czas na inna kobiete, ale to opakowanie po prezerwatywnie jest faktem, a nie moge przymknac oka na fakty, choc boje sie ze prawda okaze sie nieprzyjemna dla mnie, szczegolnie, ze moj synek mowi do niego "tato".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka

Moja historia była taka że od dłuższego czasu podejrzewałam że coś jest nie tak przeżywaliśmy akurat w naszym związku kryzys i też wieczorami wychodził do znajomych nie wracał zbyt wcześnie . Później przyłapałam go na tym że jakaś dziewczyna do niego pisała na FB , ale on szybko przechwycił telefon i usunął wszystko i twierdził że to kolega do niego napisał , później znalazłam maile i tam już się wszystko okazało . Zostałam z nim bo mamy razem dziecko , a ja mimo wszystko go kocham . Ale nigdy nie zapomniałam i tak naprawdę do dziś nie mam zaufania do niego . A jak będzie dalej to czas pokaże tak naprawdę . Ale teraz już wiem że przeczucie w takich sprawach jest bardzo ważne i że jeżeli coś przeczuwasz to coś może być nie tak ,nie musi być to zdrada np a coś innego 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje Blanco, czy tez sie wlasnie od siebie oddalismy od siebie ostatnie miesiace, nie mozemy sie dogadac, porozumiec odnalezc wspolnego jezyka, w jego telefonie nie znajduje sladow, nie slysze tez telefonow, po ktorych narzeczony wychodzi pogadac w ukryciu; dziekuje za porade, sprawdze auto jak detektyw w poszukiwaniu wlosow i sprawdze jego ubrania na wech czy pachna kobiecymi perfumami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
25 minut temu, Gość Blanka napisał:

A jakie Ty masz odczucia ? Masz przeczucie że Ciebie zdradza ? Jeżeli tak to coś jest na rzeczy moim zdaniem bo my kobiety mamy intuicję która rzadko nas zawodzi niestety ... Ja miałam podobnie i niestety okazało się że moja intuicja mnie nie myliła . Ja na Twoim miejscu przejrzalabym telefon , FB , maile , SMS a może coś znajdziesz ..:/

Dokladnie, najlepszym sposobem jest przejrzenie mu telefonu, ale zanim to zrobisz to nie oskarżaj go o nic, udawaj ze zapomnialas o sprawie i uwierzylas w ta wersje ze to Twojego ojca prezerwatywa. Uspisz tym jego czujność bo jeśli wyjedziesz z pretensjami to narzeczony skasuje co ciekawsze rozmowy, SMS-y bo będzie się spodziewał ze będziesz go szpiegowac, dociekac... Dobrze to rozegraj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dodam tez, ze biologiczny ojciec mojego syna byl cpunem oraz zdradzil mnie, natomiast jeszcze inny narzeczony oszukal na znaczna kwote pieniedzy wiec chyba jestem wyjatkowo pechowa, skoro i ten mnie oszukuje, a myslalam ze znalazalm przy nim "bezpieczna przystan"",

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
10 minut temu, Gość Blanka napisał:

Moja historia była taka że od dłuższego czasu podejrzewałam że coś jest nie tak przeżywaliśmy akurat w naszym związku kryzys i też wieczorami wychodził do znajomych nie wracał zbyt wcześnie . Później przyłapałam go na tym że jakaś dziewczyna do niego pisała na FB , ale on szybko przechwycił telefon i usunął wszystko i twierdził że to kolega do niego napisał , później znalazłam maile i tam już się wszystko okazało . Zostałam z nim bo mamy razem dziecko , a ja mimo wszystko go kocham . Ale nigdy nie zapomniałam i tak naprawdę do dziś nie mam zaufania do niego . A jak będzie dalej to czas pokaże tak naprawdę . Ale teraz już wiem że przeczucie w takich sprawach jest bardzo ważne i że jeżeli coś przeczuwasz to coś może być nie tak ,nie musi być to zdrada np a coś innego 

Czyli zdradzał Cie z nia? Czy to był flirt tylko, co znalazłas w tych rozmowach? Jeśli zdradził Cie to jesteś głupia i bez honoru ze z nim zostałas w bo Jeszcze nieraz Ci doprawi rogi, taka jego natura no ale jaaasne przecież Ty tak koochasz misia ze skoro to wybaczylas to i pewnie kolejne zdrady wybaczysz byleby mieć faceta, nie ważne jaki by był. Desperacja. Właśnie takich kobiet facei nie szanują bo i same się nie szanują. Mądra kobieta by kopnela takiego w d...e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Czyli zdradzał Cie z nia? Czy to był flirt tylko, co znalazłas w tych rozmowach? Jeśli zdradził Cie to jesteś głupia i bez honoru ze z nim zostałas w bo Jeszcze nieraz Ci doprawi rogi, taka jego natura no ale jaaasne przecież Ty tak koochasz misia ze skoro to wybaczylas to i pewnie kolejne zdrady wybaczysz byleby mieć faceta, nie ważne jaki by był. Desperacja. Właśnie takich kobiet facei nie szanują bo i same się nie szanują. Mądra kobieta by kopnela takiego w d...e.

Nie czepiaj sie BLanki , bo wazne by dziecko mialo obojga rodzicow, poza tym uczucia poyrafia byc skomplikowane, zycie to nie matematyka gdzie 2 plus 2 zawsze rozna sie 4, a nastepny partner moglby sie okazac jeszcze gorszy, tak wiec to nie sa latwe wybory, pozdrawiam Olka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
23 minuty temu, OlaProsiOPorade napisał:

Nie czepiaj sie BLanki , bo wazne by dziecko mialo obojga rodzicow, poza tym uczucia poyrafia byc skomplikowane, zycie to nie matematyka gdzie 2 plus 2 zawsze rozna sie 4, a nastepny partner moglby sie okazac jeszcze gorszy, tak wiec to nie sa latwe wybory, pozdrawiam Olka

Przecież dziecko będzie miało obojga rodziców, nie muszą byc razem i się męczyć, zawsze ojciec może odwiedzać dziecko o płacić alimenty.  No a jak będą zgrzyty miedzy nimi, kłótnie i napięta atmosfera to dziecko to wyczuje, będzie poddenerwowane i nie wplynie to dobrze na jego psychikę, będzie miało zły model rodziny w głowie na podstawie tego co widzi, to będzie toksyczne. A kobiety zwykle dziećmi się zasłaniają w takich sytuacjach a to naczesciej im chodzi o to zeby chłopa w domu zatrzymać bo taaak go kochają (szkoda ze chłop nie bardzo kocha jednak...), bo lepiej mieć jakekogolwiek niż byc sama, nie? Mówisz ze pozniej może gorzej trafic, taa teraz on ja zdradza ale niech siedzi cicho, ważne ze nie pije i nie bije prawda? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moja historia Cię ubawi 😉 Ta sama sytuacja. Mieszkamy w trójkę - ja mój facet i moje dziecko z poprzedniego związku. Dziecko jeździ do ojca na weekendy. Któregoś razu mój facet wrzuca pranie do pralki i nagle jak oparzony wyskakuje z tej łazienki machając mi męskimi majtkami i pytając czyje one są? Od razu awantura, że on na delegacji, a ja kochanka sobie sprowadzam. Ja zdębiałam, bo żadnego kochanka nie mam więc naskakuję na niego, że może to jego tylko nie pamięta, że takie miał, on na mnie z pyskiem, że za ...ę go mam. W końcu krzyczę na niego, że to przecież bez sensu, bo czemu mój kochanek miałby bez majtek wychodzić i jeszcze je do kosza na pranie wrzucić. Jak już w sumie się trochę uspokoił to zaczęliśmy razem myśleć skąd te męskie majtki i doszliśmy do tego. Mój syn jadąc do ojca na weekend bierze ze sobą ciuchy na zmianę. Wrócił po weekendzie od ojca z reklamówką ciuchów, które ja w całości do tego kosza na pranie walnęłam i jedyne wytłumaczenie, że to są majtki mojego byłego, które się przypadkowo w tych ciuchach znalazły. Z ciekawości do niego dzwonię i mu mówię, że syn w reklamówce jego majtki przywiózł, a on mi na to, że możliwe, bo go pakował na prędce i wpakował do torby to, co na fotelu leżało. Więc tak... Dzisiaj się śmiejemy oboje z tej sytuacji. Zresztą tam był jeszcze dalszy ciąg komedii. Ja te majtki z kolei u mnie na fotelu zostawiłam przygotowane, że jak syn pojedzie do ojca, to mu je oddam. W między czasie była u mnie moja mama zająć się dzieckiem, gdy my byliśmy wieczorem poza domem, a że jej się nudziło jak już syn poszedł spać to pościągała pranie z suszarki, walnęła je na ten fotel i się wzięła za prasowanie. Także te majtki wyprasowała również i walnęła je z resztą bielizny do komody, po czym mój facet za kilka dni znalazł je po raz drugi i walnął je tym razem do kosza na śmieci, bo go to już przerosło, a ja myślałam, że ze śmiechu się posikam😜

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozwodnicy

Śmieszna historia naprawdę hehe. Tylko czy oby napewno....

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie historia ciekawa, fajnie, ze sie wyjasnilo pozytywnie. Dzis nowa poszlaka zdrady - dzwonil moj ojciec i powiedzial ,ze  widzial mojego narzeczonego w aucie, obok jechala jakas kobieta, ale z tylu jechal tez jego przyjaciel (ten, z ktorym czesto wychodza razem wraz ze swoim synem) Czyli w aucie jechaly 4 osoby. Nie wiem moze to jakas znajoma jego kolegi czy cos? Tato mowil, ze to nie byla to kolezanka co chodza na spavcery razem ze swoimi pieskami. A moze ja mam paranoje? Z kochanka jechal by razem ze swoim przyjacielem i  jego dzieckiem razem? Hmmm...co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Do goscia

16 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Przecież dziecko będzie miało obojga rodziców, nie muszą byc razem i się męczyć, zawsze ojciec może odwiedzać dziecko o płacić alimenty.  No a jak będą zgrzyty miedzy nimi, kłótnie i napięta atmosfera to dziecko to wyczuje, będzie poddenerwowane i nie wplynie to dobrze na jego psychikę, będzie miało zły model rodziny w głowie na podstawie tego co widzi, to będzie toksyczne. A kobiety zwykle dziećmi się zasłaniają w takich sytuacjach a to naczesciej im chodzi o to zeby chłopa w domu zatrzymać bo taaak go kochają (szkoda ze chłop nie bardzo kocha jednak...), bo lepiej mieć jakekogolwiek niż byc sama, nie? Mówisz ze pozniej może gorzej trafic, taa teraz on ja zdradza ale niech siedzi cicho, ważne ze nie pije i nie bije prawda? 

Tak, może gorzej trafić, następny może zdadzać a poza tym robic inne rzeczy zle,  ktorych ten nie robi, np ponizac, obrazac. Moze z nastepnym by sie meczyla jeszcze bardziej, skad wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bkk

Autorko, ta sytuacja jest kompletnie POYEBANA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suuper
19 godzin temu, Gość Gość napisał:

Jest żigolakiem i zadowala stare baby za kasę 

BINGO, dokładnie tak jest. Zagadka rozwiązana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość się nie zdziw
17 godzin temu, OlaProsiOPorade napisał:

Dodam tez, ze biologiczny ojciec mojego syna byl cpunem oraz zdradzil mnie, natomiast jeszcze inny narzeczony oszukal na znaczna kwote pieniedzy wiec chyba jestem wyjatkowo pechowa, skoro i ten mnie oszukuje, a myslalam ze znalazalm przy nim "bezpieczna przystan"",

Ja myśle że on jest kryptogejasem i zapina kolege, tylko takie przeczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
19 godzin temu, OlaProsiOPorade napisał:

to nie jest typ kobieciarza, raczej domatora, dla ktorego wazna jest rodzina ja trwaly zwiazek z jedna kobieta

Jego była żona i Ty jesteście najlepszym tego potwierdzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haha
1 godzinę temu, OlaProsiOPorade napisał:

Do goscia

Tak, może gorzej trafić, następny może zdadzać a poza tym robic inne rzeczy zle,  ktorych ten nie robi, np ponizac, obrazac. Moze z nastepnym by sie meczyla jeszcze bardziej, skad wiesz?

Taaa to lepiej siedzieć w goownianym zwiazku w którym facet Cie zdradza bo ,,zawsze można trafic gorzej"? Niech go po stopach całuje ze jej nie bije...madra kobieta jesli trafila by na jeszcze gorszego to juz by wolala dluszy czas sama byc ale widać i ona I Ty autorko jesteście z gatunku ,,nie mogę żyć bez faceta" i musicie mieć jakiegokolwiek faceta żeby normalnie funkcjonować, dla was nie ma życia bez faceta wiec wolicie mieć ,,mniejsze zło" ale jednak przy sobie nic nie miec żadnego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
35 minut temu, Gość Haha napisał:

Taaa to lepiej siedzieć w goownianym zwiazku w którym facet Cie zdradza bo ,,zawsze można trafic gorzej"? Niech go po stopach całuje ze jej nie bije...madra kobieta jesli trafila by na jeszcze gorszego to juz by wolala dluszy czas sama byc ale widać i ona I Ty autorko jesteście z gatunku ,,nie mogę żyć bez faceta" i musicie mieć jakiegokolwiek faceta żeby normalnie funkcjonować, dla was nie ma życia bez faceta wiec wolicie mieć ,,mniejsze zło" ale jednak przy sobie nic nie miec żadnego. 

Te kobiety dadzą sobie na głowe wejsc i wybaczą wszystko byle by ku* rz z nimi siedział. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przypominam, ze  to nie moj narzeczony zdradzil zone, ale ona jego. Sami piszecie, ze nie powinno sie byc z kims kto zdradza. Wiec wg Waszego sposobu myslenia dobrze zrobil ,ze sie z nia rozstal, caly czas tak piszecie, ze zdrada to koniec, a teraz mu zarzucacie, ze zakonczyl tamtem zwiazek i zaczal drugi?

P.S. Narzeczony powidzial mi sam z siebie zawet nie zdazylam zapytac, ze wiozl dzis w aucie przyjaciela z jego synem wraz ze znajoma tego przyjaciela, a jego przyjaceil tez jest po rozwodzie i ma syna, wiec nie sa zadnymi gejami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, OlaProsiOPorade napisał:

Przypominam, ze  to nie moj narzeczony zdradzil zone, ale ona jego. Sami piszecie, ze nie powinno sie byc z kims kto zdradza. Wiec wg Waszego sposobu myslenia dobrze zrobil ,ze sie z nia rozstal, caly czas tak piszecie, ze zdrada to koniec, a teraz mu zarzucacie, ze zakonczyl tamtem zwiazek i zaczal drugi?

P.S. Narzeczony powidzial mi sam z siebie zawet nie zdazylam zapytac, ze wiozl dzis w aucie przyjaciela z jego synem wraz ze znajoma tego przyjaciela, a jego przyjaceil tez jest po rozwodzie i ma syna, wiec nie sa zadnymi gejami.

I co z tego, a juz zapomniaals o sytuacji z prezerwatywa? To spora poszlaka świadcząca o tym ze najprawdopodobnej Cie zdradza. Sorry malo prawdopodobne ze to kondom Twojego ojca...cos musiał powiedzieć to pewnie sklamal. Pewnie nie sprawdzisz mu telefonu? Boisz się co tam zobaczysz? Mialabys czarno na białym czy on cos kombinuje i leci na boki...ale lepiej sie ludzic naiwnie i uznać ze tematu nie było byleby misio został z Toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×