Brak szkoły rodzenia i brak pomocy położnych

Ratujcie...

Za miesiąc mam TP.  Ciągle słyszałam, że nie masz czym się przejmować, wszystko pokaże ci położna. Dzisiaj na badaniach dowiedziałam się od Pani również czekającej w kolejce, że w wybranym przeze mnie szpitalu, jest tak mało położnych, że nie mam co liczyć na ich pomoc jeżeli trafię na zapełniony oddział.  W mojej okolicy nie było szkoły rodzenia i jakoś tak zaufałam teściowej że ona wie jak tu jest, że teraz jestem w kropce. W życiu nie miałam w rękach niemowlaka. 

Znacie jakieś dobre książki, kanały na YT, wszystko gdzie mogą pokazać jak zadbać o malucha? Wiem jak to brzmi ale te 2/3 dni w szpitalu będę skazana wyłącznie na siebie.. 

Ja teraz chodziłam do szkoły rodzenia itd raczej z nudów niż z potrzeby. 10 lat temu urodziłam pierwsze dziecko i ani szkoły ani żadnej położnej przed porodem na oczy nie widziałam. Nie zrobiłam dziecku krzywdy. Brudne głodne odparzone też nie było. Nie martw się instynkt Cię poprowadzi Poza tym możesz poczytać co inne mamy piszą na forum czy pogadać z jakąś koleżanka która rodziła niedawno. Dostaniesz też w szpitalu masę ulotek na temat KP i pielęgnacji maluszka. Życzę powpdzenia.

Nauczysz się sama.To nie jest nic trudnego.Ja do szkoły rodzenia też nie chodziłam, w szpitalu odwiedzin nie było więc nawet jakby miał kto mi pomóc z rodziny to nie było sposobu a położne to tylko na chwilę przychodziły.

Zobacz sobie na youtubie filmy Bebi Program. Jest dużo o pielęgnacji noworodka, jak oddychać podczas porodu, jak trzymać i podnosić dziecko, przebierać itp. Też nie chodziłam do szkoły rodzenia i za miesiąc mam termin. Moje koleżanki chodziły i straciły czas, bo albo miały cesarkę albo komplikacje i nie karmią, różne przypadki - zgodnie przyznają, że na szkole rodzenia o trudnych przypadkach sie nie mówi, tylko roztacza idealne wizje porodu i bezproblemowego karmienia piersią. Jakoś nasze matki i babki radziły sobie bez szkół rodzenia, blogów, artykułów i filmów na yt i żyjemy będzie dobrze, powodzenia!

A co z twoją położną środowiskową? Nie jesteś jeszcze zapisana? Przysługują ci wizyty jeszcze przed porodem i wtedy wszystko się omawia.

1 godzinę temu, Maszka napisał:

zgodnie przyznają, że na szkole rodzenia o trudnych przypadkach sie nie mówi, tylko roztacza idealne wizje porodu i bezproblemowego karmienia piersią

To jakaś dziwna ta szkoła rodzenia... W mojej właśnie poza "książkowym" porodem były omawiane możliwości komplikacji, a karmienie piersią, jako coś, co albo przychodzi łatwo, bo masz predyspozycje, albo coś o co będziesz musiała zawalczyć, bo nie jest tak różowo jak na ulotkach promujących kp

I tak, filmiki z Bebi Programu są świetne - nawet mąż się na nich doedukował. Jeśli chcesz się podszkolić, to od tego bym zaczęła. Fajne treści znajdziesz też np. na blogu SOS Rodzice

Ja z kolei polecam książkę pt.: Techniki Aleksandra w czasie ciąży i porodu. Pomogła mi bardzo

Nie chodziłam do szkoły rodzenia, nie miałam żadnych konsultacji z położną, nawet nie miałam mamy, której mogłabym zadać jakieś pytania. I co? Poradziłam sobie. Przejrzałam kilka czasopism "M jak mama", kupiłam sobie książkę "Pierwszy rok życia dziecka". Jest internet.

Opieka nad maluchem nie jest trudna, wiele rzeczy dzieje się instynktownie.

Zobacz tez filmy Zawitkowskiego na YT, jeśli Ci sie spodobają jest książka „Mamo Tato co ty na to” z pomocna płytą. Książka o porodzie - mi podobała sie „Rodzic można łatwiej”. W sprawie karmienia piersią, jeśli planujesz, warto wejść na blog hafija. Powodzenia! Tez czekam na pierwsze dziecko.

Zobacz tez filmy Zawitkowskiego na YT, jeśli Ci sie spodobają jest książka „Mamo Tato co ty na to” z pomocna płytą. Książka o porodzie - mi podobała sie „Rodzic można łatwiej”. W sprawie karmienia piersią, jeśli planujesz, warto wejść na blog hafija. Powodzenia! Tez czekam na pierwsze dziecko.

8 godzin temu, Gość Vanessa napisał:

A co z twoją położną środowiskową? Nie jesteś jeszcze zapisana? Przysługują ci wizyty jeszcze przed porodem i wtedy wszystko się omawia.

Cytuję: " ja pani mogę pomóc wybrać meble do pokoiki, ale tak na prawdę zobaczymy się po porodzie... "

Zadzwoniłam do innej ale okazało się że muszę mieć położna z POZ swojego.. 

Dziękuję wam bardzo! Stresuje się tym wszystkim bo za bardzo jakoś zaufałam słowom że dostanę pomoc jeżeli o nią poproszę itp., nigdy w życiu nie trzymałam malucha na łapkach więc stres będzie!  Zaraz zacznę oglądanie i zamówię książkę. Kochane jesteście!

43 minuty temu, Gość Kingu179 napisał:

Cytuję: " ja pani mogę pomóc wybrać meble do pokoiki, ale tak na prawdę zobaczymy się po porodzie... "

Zadzwoniłam do innej ale okazało się że muszę mieć położna z POZ swojego.. 

Współczuję położnej. Możesz wybrać dowolną która ma kontrakt z NFZ. Ja z moją spotykałam się kilka razy przed porodem i omawiałyśmy wszystko co tylko się dało. Popytaj wśród znajomych dzieciatych czy mogą ci jakąś polecić która poważnie podejdzie do obowiązków. 

Chciałam wziąć inną położna, ale na prawdę miła babka powiedziała że cała opiekę zdrowotną moja muszę przenieść do ich ośrodka, który jest dość ubogi.

Bo podobno MUSI BYC POLOZNA Z POZ MATKI.  Co dla mnie jest chore, bo gdybym miała POZ 40km od aktualnego zamieszkania bo np się nie przepisałam to taka musiałaby jechać taki kawał? 

Chciałam wziąć inną położna, ale na prawdę miła babka powiedziała że cała opiekę zdrowotną moja muszę przenieść do ich ośrodka, który jest dość ubogi.

Bo podobno MUSI BYC POLOZNA Z POZ MATKI.  Co dla mnie jest chore, bo gdybym miała POZ 40km od aktualnego zamieszkania bo np się nie przepisałam to taka musiałaby jechać taki kawał? 

Chciałam wziąć inną położna, ale na prawdę miła babka powiedziała że cała opiekę zdrowotną moja muszę przenieść do ich ośrodka, który jest dość ubogi.

Bo podobno MUSI BYC POLOZNA Z POZ MATKI.  Co dla mnie jest chore, bo gdybym miała POZ 40km od aktualnego zamieszkania bo np się nie przepisałam to taka musiałaby jechać taki kawał? 

Poczytaj sobie, może coś się rozjaśni:

blog.zapytajpolozna.pl/polozna-srodowiskowa-kiedy-sie-zapisac-wizyta-po-porodzie-i-wiele-innych-informacji/

1 godzinę temu, Gość Kingu napisał:

Chciałam wziąć inną położna, ale na prawdę miła babka powiedziała że cała opiekę zdrowotną moja muszę przenieść do ich ośrodka, który jest dość ubogi.

Bo podobno MUSI BYC POLOZNA Z POZ MATKI.  Co dla mnie jest chore, bo gdybym miała POZ 40km od aktualnego zamieszkania bo np się nie przepisałam to taka musiałaby jechać taki kawał? 

Ja nie wiem czy te kobiety są tak niedoinformowane w przepisach czy celowo ludzi wprowadzają w błąd byleby zatrzymać pacjenta w jednym ośrodku.

Po powrocie ze szpitala  warto położną wynająć prywatnie. Wykąpie ci dziecko, doradzi w sprawach karmienia piersią.

Ja tam nie mialam z tym problemu... Fakt duzo czytalam przed porodem „ Mama i ja“ i jakos sobie poradzilam

dziewczyny wiecej pewnosci siebie. Kazda sobie poradzi