Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Lanka

Znacie ludzi, którzy oddali psa do schroniska albo co jeszcze gorsze znęcali się?

Polecane posty

Gość Gosc
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Mówisz tak, bo nigdy nie byłaś w takiej sytuacji. Może zarabiał 2,5 tys. a dostał propozycję 8 tys. + mieszkanie? 

Ta jasne, z miernoty nagle stał się ekspertem i dali mu kilka razy tyle 😂 skoro wziął psa, to tak powinien pewne sytuacje przemyśleć a raczej pomyśleć że jeśli się taka sytuacja trafi to odda psa, to mógł pomyslec i po prostu nie brac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosć
28 minut temu, Gość gosc napisał:

Nie, to nie jest normalne.

Twoj znajomy tak samo pozbedzie sie czegokoliwek czy kogokolwiek gdy mu nie bedzie pasowac do planow.

To czlowiek bez potrzeb emocjonalnych i nie zdolny do glebszych uczuc, do prywiazania sie do drugiej osoby czy zaangazowania.

Nie kazdy stawia psa na równi z człowiekiem, fanatyczko. 

Nie masz pojęcia jak postępuje z bliskimi ludźmi. Tak sie składa, ze jest akurat kochającym partnerem i ojcem, więc fail. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa

Beka z psiar które wpieprZaja mięso. Innych żywych stworzeń wam nie szkoda?  Miłego sylwestra, ja z chęcią pooglądam fajerwerki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ta jasne, z miernoty nagle stał się ekspertem i dali mu kilka razy tyle 😂 skoro wziął psa, to tak powinien pewne sytuacje przemyśleć a raczej pomyśleć że jeśli się taka sytuacja trafi to odda psa, to mógł pomyslec i po prostu nie brac .

Tak, tak, bo na pewno ludzie sa w stanie przewidzieć to, ze dostaną nagle niesamowicie korzystną propozycję pracy w przeciągu roku czy dwóch 😄 Palnij się w łeb. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Lanka napisał:

Aż ciężko mi uwierzyć, że nie znalazł się nikt z rodziny/znajomych kto by przygarnął takiego psa któremu grozi schronisko. Jeżeli już rzeczywiście nie było innego wyjścia... pewnie dziecko uczulone, ale tutaj też można znaleźć jakieś wyjście, inne, lepsze niż oddawanie do schroniska. 

 

 

Jak to jest, ze po świetach i w wakacje tyle psów ląduje w schronisku bo każdy akurat ma jakiś ważny powód. 

Co jakis czas ja lub mąż znajdujemy psy i jak tylko nie sa agresywne to są w naszym domu do czasu znalezenia wlasciciela lub nowego domu. Bywało, ze dla mlodego zdrowego psiaka, naprawdę przyjaznego do wszystkich (mamy 4 letnie teraz dziecko, ktore te psy zawsze przytula, glaszcze, probuje prowadzic na smyczy), nie moglismy znalezc domu po pare miesiecy. 

Sami musielismy oddac krolika, ktorego wzięłam od rodzicow (ich zdrowie nie pozwalalo juz na czyszczenie i sprzatanie klatki). Niestety okazalo sie, ze dziecko ma silne uczulenie na siersc. Znalazlam dom dla tego kroliczka. Niestety po miesiacu zadzwonili do mnie, ze już go nie chcą. Musiałam go zabrac do domu, chociaz dziecko uczulone (silny katar przechodzacy po paru dniach w infekcje) i szukac ponownie domu. Juz na szczescie na stałe 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mieliśmy w planach tylko że to nie był nasz pies tylko przybłęda w dodatku suczka po której na pierwszy rzut oka było widać że na dniach będzie się szczenić dokarmialiśmy ją żeby oswoić zdobyć jej chociaż trochę zaufanie i mieliśmy jak nam już to się uda mieliśmy zadzwonić do schroniska żeby zabrali ją (żeby wogule przyjechali musi być oswojona i nie może uciekać a my już mieliśmy psa który wcześniej nie miał za bardzo styczności z innymi (suczka początkowo się go bała i omijała jak tylko mogła może też temu że był dwa razy większy) i nie wiedzieliśmy jak on na nią zareaguje ale zanim udało nam się ją oswoić oszczeniła się i nas w stodole i już nie mieliśmy serca jej oddawać a z naszym psem się tak zaprzyjaźniła że potrafili jeść z jednej miski a miała 1 szczeniaczka ojj a się potrafiła odwdzięczyć jak nasz pies (dostałam go od chrzestnego i byłam mocno z nim związana) z mojej winy bo nie upilnowałam go wpadł pod samochód (nie przeżył tego) jeszcze na moich oczach długo siedziałam na schodach i płakałam ona przyszła do mnie zostawiając samego malutkiego szczeniaka gdzie było sporo szczorów lisa kilka razy widzieliśmy i siedziała tam ze mną dopuki nie poszłam do domu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja znam taki przypadek, facet wziął psa bo właściciel zmarł i niby było mu go żal. Niestety sam zgotował mu koszmarny los. Buda z plastikowego pojemnika, niby kojec fajny ale cały czas leciała mi gnojówka od krów które były tuż obok. Pies cały w strojach od tej gnojówki. Z jedzeniem też kiepsko gdyż facetowi się nie przelewało. Myślę, że biorąc zwierzę trzeba sobie to 10 razy przemyslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak: różne są sytuacje. Jeśli ktoś wziął psa i teraz jego sprawy życiowe się zmieniły, zmiana domu/mieszkania na mniejsze, zmiana pracy, długie godziny pracy i oddaje psa do schroniska aby znalazł lepszy dom to moim zdaniem ok, ponieważ nie chce żeby ten pies się męczył i żeby znalazł lepszy dom.

Jeśli jednak ktoś bierze pieska jako prezent świąteczny a później go oddaje to strasznie słabe. Chociaż może dobrze że oddaje bo ewidentnie wtedy widać jakim jest człowiekiem. 

A takie historie zabicia psa, przywiązania do auta, powieszenia itd itd to chyba tylko w Polsce. Jeszcze nigdy nie słyszałam żeby w UK coś takiego zrobili a mieszkam w UK od kilku lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×