Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy mialyscie kiedys sytuację że wasza koleżanka waszym zdaniem leciała na waszego faceta?

Polecane posty

Gość gość

kobiety, pamietajcie, wokoł was jest zawsze jakaś koleżanka co tak naprawde wezmie sie chetnie za waszego faceta jak tylko znikniecie z pola widzenia. Mialam taka kolezanke,  w pore ją wyeliminowalam. miala metode polegajacą na zmyleniu przeciwnika czyli spotykala sie by nadawac na swwojego i mojego faceta, mojego wrecz wysmiewala. Potem sie okazalo ze moj maz jej sie podoba, widzialam to w sposobie jaki z nim gadała. odcielam tę koleżankę. ona wysmiewala pewne cechy i zachhowania mojego meeza ktore jak pozniej wyszlo, jej imponowaly. Cwaniara 🙂 a jak odkryłam jej probe flirtu z moim to swojemu chlopakowi odwrocila kota ogonem, zrobiła ze mnie wariatke i ze swoim chloptasiem sie smiali. Dziwne bo nie raz ją przyłapał jak flirtowala z innmi. oczywiscie juz nie sa razem, a my nadal tworzymy szczesliwy zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie mam koleżanek 😄 A jedna sobie przeskrobala i unika mojego męża jak ognia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tej

Mojego męża żadna by nie chciała bo okropnie śmierdzi mu z buzi. Mycie zębów nic nie daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie miałam takiej sytuacji, ale kilka razy zostałam niesłusznie posądzona o flirt z czyims chlopakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulka

Jak bylam nastolatka mialam ’przyjaciolke ’ ktora zawsze odbijala mi facetow , no coz fakt byl taki , ze byla ladniejsza, przebojowa itd , zawsze wmawiala mi , ze to dla mojego dobra , zeby mi pokazac , ze to nie sa szczerze kochajace mnie chlopaki , skoro kazdy na nia polecial , moje kompleksy po czasie siegnely dna oceanu , na kazdej imprezie czy spokaniu przy kawie czy na pizzy uciekalam automatycznie w kat z przeswiadczeniem ze nie oplaca sie pokazywac , bo bedzie jak zwykle . Z marazmu i kompleksow wyciagnal mnie moj maz i dziewczyna poznana w pracy , z mezem jestem juz 16 lat , z dziewczyna i jej mezem w przyjazni tez 15 lat , z tamta od 15 lat nie utrzymuje kontaktow 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lois

Mialam taka "kolezanke" w pracy. W ogole byla zafiksowana na punkcie nasladowania mnie, wiec jak zaczelam sie spotykac z kolega z pracy (ktory teraz juz jest moim mezem! : ), to dopiero wtedy sama zaczela za nim chodzic. Najlepsze bylo to ze przy mnie nie powiedzialaby do niego nawet "czesc", zas gdy nie bylysmy razem na zmianie to lazila za nim i robila maslane oczy. Maz sam mi sie na nia poskarzyl, mowil ze mam z nia pogadac bo go takie zachowanie wkurza i meczy. Nie zdarzylam z nia sie rozmowic, bo w koncu moj nie wytrzymal i sam bardzo dosadnie jej powiedzial co na temat niej mysli. Wiem ze potem zaczela chodzic za innym chlopakiem, wypytywala go o jego partnerke i "czy bardzo kocha swoja dziewczyne", bo ona jest wolna. Mysle ze laska ma cos z glowa. Nikomu nie zycze takiej wariatki w otoczeniu. Na szczescie juz nie mam z nia kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga

Nie mam żadnych koleżanek... Może i lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa
Dnia 22.12.2019 o 13:14, Gość Tej napisał:

Mojego męża żadna by nie chciała bo okropnie śmierdzi mu z buzi. Mycie zębów nic nie daje.

Są na to tabletki bez recepty i po kłopocie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Etam, od lecenia do robienia daleka droga. A jeśli chodzi o smród, to wystarczy żeby gościu spotkał laskę, która robi przy lakierach i rozpuszczalnikach. Gwarantuję, że wech uszkodzony i spokojnie lyknie smrodliwca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Dnia 22.12.2019 o 12:31, Gość gość napisał:

kobiety, pamietajcie, wokoł was jest zawsze jakaś koleżanka co tak naprawde wezmie sie chetnie za waszego faceta jak tylko znikniecie z pola widzenia. Mialam taka kolezanke,  w pore ją wyeliminowalam. miala metode polegajacą na zmyleniu przeciwnika czyli spotykala sie by nadawac na swwojego i mojego faceta, mojego wrecz wysmiewala. Potem sie okazalo ze moj maz jej sie podoba, widzialam to w sposobie jaki z nim gadała. odcielam tę koleżankę. ona wysmiewala pewne cechy i zachhowania mojego meeza ktore jak pozniej wyszlo, jej imponowaly. Cwaniara 🙂 a jak odkryłam jej probe flirtu z moim to swojemu chlopakowi odwrocila kota ogonem, zrobiła ze mnie wariatke i ze swoim chloptasiem sie smiali. Dziwne bo nie raz ją przyłapał jak flirtowala z innmi. oczywiscie juz nie sa razem, a my nadal tworzymy szczesliwy zwiazek.

Gdy wychodziłam za mąż, dostałam mądrą radę, aby po ślubie nie mieć koleżanek. Jestem mężatką ponad 3 lata, nie mam przyjaciółek. Żadnej nie zapraszam do domu. Nie chcę kusić losu; a znam przykłady znajomych, którzy odeszli do przyjaciółki żony. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W moim przypadku nie była to moja koleżanka ale dziewczyna brata mojego ówczesnego chłopaka. Leciała na niego jak cholera, a jej maślane oczka i przymilenia nie działy się za zamkniętymi drzwiami tylko zarówno przy mnie jak przy jej chłopaku. No cóż nic to nie dało, a oni wkrótce potem zerwali ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak się ma trafić cwaniara, to się trafi. Czy to koleżanka, sąsiadka, czy jakaś lala z pracy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xyz1
11 godzin temu, Onkosfera napisał:

Etam, od lecenia do robienia daleka droga. A jeśli chodzi o smród, to wystarczy żeby gościu spotkał laskę, która robi przy lakierach i rozpuszczalnikach. Gwarantuję, że wech uszkodzony i spokojnie lyknie smrodliwca.

Wypowiem się jako facet, każda dziewczyna z którą byłem miała koleżankę która na mnie leciała, dwie to nawet prosto z mostu mówiły co by chciały że mną robić i jedna z nich miała narzeczonego, mnie już nic nie zdziwi. Kiedyś miałem propozycję od koleżanki żeby ją przelecieć bo za tydzień jej wesele xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hahaha
37 minut temu, Gość Xyz1 napisał:

Kiedyś miałem propozycję od koleżanki żeby ją przelecieć bo za tydzień jej wesele xD

Taaaaak i byle zdążyć przed spowiedzią 😁😁😁 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Gość Xyz1 napisał:

Wypowiem się jako facet, każda dziewczyna z którą byłem miała koleżankę która na mnie leciała, dwie to nawet prosto z mostu mówiły co by chciały że mną robić i jedna z nich miała narzeczonego, mnie już nic nie zdziwi. Kiedyś miałem propozycję od koleżanki żeby ją przelecieć bo za tydzień jej wesele xD

Zazdroszczę powodzenia. Ja nie zaznalam takich miodów, koledzy mojego faceta nigdy mi niczego nie proponowali, a szkoda, bo bym poczuła się dowartościowana.

Jako "koleżanka" mogę powiedzieć, że może raz zdarzyło się że partner koleżanki wzbudził we mnie żywsze bicie serca. Ale co z tego? Tak jak mowilam, od drgnienia w kroczu do robienia daleka droga, jeszcze muszą być sprzyjajace okoliczności po obu stronach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Na mojego faceta sporo lasek leci. Tyle że on nie z tych co lubią "łatwe" panny. Jest wysoki, wysportowany, może nie jest jakiś mega przystojny ale uroda to w sumie kwestia gustu. Ogólnie połączenie inteligencji i fajnego ciała sprawia że wiele dziewczyn jest chętnych. Mimo to nie jestem zazdrosna, bo on jest naprawdę bardzo uczciwy, ma swoje zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xyz1
3 godziny temu, Onkosfera napisał:

Zazdroszczę powodzenia. Ja nie zaznalam takich miodów, koledzy mojego faceta nigdy mi niczego nie proponowali, a szkoda, bo bym poczuła się dowartościowana.

Jako "koleżanka" mogę powiedzieć, że może raz zdarzyło się że partner koleżanki wzbudził we mnie żywsze bicie serca. Ale co z tego? Tak jak mowilam, od drgnienia w kroczu do robienia daleka droga, jeszcze muszą być sprzyjajace okoliczności po obu stronach.

Może to od wzrostu łaski głupieją bo mam 2m, najdziwniejsze dwie sytuację to raz byłem w pizzerii, dziewczyna wyszła do łazienki a jakaś nieznajomy położyła serwetkę z numerem. 

Kiedyś z inną dziewczyną chodziłem na kurs tańca i dostałem numer od łaski która też na ten kurs z narzeczonym chodziła, wtf? 

Nigdy nie dostałem numeru gdy byłem sam albo żadna łaska do mnie nie zagadała sama, zawsze tylko gdy byłem zajęty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

21 wiek, a te dalej uważają, że jak nie bedą mieć koleżanek to ich misiu pozostanie im wierny... Jeśli nie flircik z waszą koleżanką, to z jego koleżanką w pracy. Jeśli będzie chciał was zdradzić to zdradzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×