Totalnie sama w święta

Od zawsze czułam sie samotna.Wychowywana bez ojca,z matką despotką i bratem który na kazdym kroku twierdzil ze jestem ...ką.

Nie mialam jakos w życiu przyjaciól,odsówali sie bo kto z bezrobotną biedą będzie sie zadawac.Nie mialam faceta bo bylam zakompleksiona,nieśmiala ,jak twierdzila matka nie atrakcyjna.

Wyjechalam z dala od rodzinnego domu.Po kilku nieudanych związkach poznalam jak mi sie wydawalo wspanialego partnera.Takiego jakiego sobie wymarzylam.Dziękowalam codziennie Bogu ze jest wkoncu w moim życiu ktos taki.Związek nasz trwal 2 lata....... a potem okazalo sie ze on tęskni za swoją ex ,że dzwonią do siebie ,że spotykają sie .Nawet w mojej obcnosci zwierzal sie jej ajkie to ma życie nieudane,jakie prblemy ,jak mu źle --- nie wytrzymalam i pogonilam.On chyba na to czekal bo jak poszedl tak juz sie nie pojawil,nawet nie przekonywal ze to nie tak jak myslisz.......zostałam znowu sama,kompletnie sama.Ta cisza w domu byla najgorsza.Nikt do mnie nie dzwonil ,nie pytal już jak minąl dzień ,ja sie miewam.Zastanawialam się po co mi telefon.

Pragnelam miłości ,uczucia ,kogos kto cieszy sie ze jestem na tym świecie.Więc sprawilam sobie pieska.By miec to stworzenie do miłowania,do kochania,by powierzac mu swoje troski ,by móc wyjsc na spacer bez skrepowania.By wkoncu ktos na mnie w domu czekał jak wracam z pracy i cieszyl sie ze mnie widzi.To byly cudne 8 miesiecy........ potem piesek zachorowal powaznie i odszedl z tego świata.......

Znowu zostalam sama,znowu nie kochana,znowu zapłakana......Pytałam Boga - dlaczego???dlaczego odbiera mi to co tak kocham?bylam wrakiem czlowieka....

Za miesiac mialy być święta ,postanowilam ze zaprosze matke do siebie by nie byc samą w te dni.Zadzwonilam (mialysmy sporadyczny kontakt) i zapytalam ale usłyszalam........ ja spedzam świeta z twoim bratem jak chcesz to przyjedz do nas...... i cisza.......Powiedzialam ze sie zastanowie, bo sumie kiepskie relacje mialam z nim.Dla niego zawsze bylam kims nie wartym uwagi,...ką która nie radzi sobie w życiu.Ale po 2 dniach matka zadzwonila i stwierdzila ze lepiej żebym nie przyjeżdżala bo moze byc wypadek i zgine na święta wiec lepiej żebym zostala w domu.......

No i siedze teraz kompletnie sama samiutenka w wynajętym mieszkanku i taki mam żal do świata ,do mego losu.Postawilam sobie malutką choineczke ,bo na taka mnie bylo stac.Nawet lampek na niej nie ma bo sie zepsuły.Malo zarabiam a czynsz wysoki.Ogłądam zdjecia z ubieglego roku jak z ex pojechalismy na swieta nad morze,jak pieknie spedzilismy Sylwestra,jak sluchalismy razem kolęd.I płyną mi łzy po policzkach wielkie jak grochy.......miesiac temu pożegnalam mojego kochanego piesiulka,tego który zlizywał mi łezki z policzka ,który znał moje największe bolączki.

Zrobie sobie wigilie ale co to za wigilia .......telefon milczy od tygodnia......

TY KURRWO IEBANA ORASZ A NIE JA...JESTES GLUPIA I NAIWNA.

 Sorry ale nie potrafię Ciebie pocieszyć, cokolwejek bym nie napisała zabrzmi banalnie.

Tutaj jest większość samotne albo prawie samotne osoby

Tutaj to większość....

Najgorszy jest okres świąteczny dla samotnych. a raczej okresy świąteczne, mnóstwo tego u nas. a jacyś wujkowie, ciotki, kuzyni? 

Lubię kobiety które mają psiaki , takie są normalne właśnie 

A w d/u/p/i/e z taką rodziną, olej mamusie i braciszka. Jak masz jakąś inną rodzinę z którą się dogadujesz to spytaj czy możesz wpaść na święta. A jak nie masz to ja chyba bym wolał spędzić wigilię w samotności przed tv niż się płaszczyć przed rodzinną słomiana sxlachta. Z czasem los się poprawi i może w końcu twoje będzie na wierzchu, podstawa to nie dać się wpędzić w depreche. 

Up

Zapraszam cie na wigilie do nas i przesylam buziaczki :*** 

Obejrzyj świat Gosi na YT i jej samotna wigilię:,-) trzymaj się cieplo

25 minut temu, Gość Gosc napisał:

Obejrzyj świat Gosi na YT i jej samotna wigilię:,-) trzymaj się cieplo

Sama oglądam Gosie,polecam.

Skąd jesteś?

Nie ma w sumie czego żałować,całe życie przed Tobą.!!!