Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

czy bycie tzw stara panna to cos zlego

Polecane posty

Gość Samotny
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Nie przesadzajmy. Od samego przytulania erekcji nie dostanie. No chyba że to jakiś 16 latek 😉 

Chyba żartujesz😐 Mam 35 lat i jestem prawiczkiem. Gdyby mnie jakaś dziewczyna przytuliła, miałbym od razu drąga w gaciach.

Ale już raczej żadna mnie nie przytuli. Będę starym kawalerem i w dodatku dożywotnim prawiczkiem 😔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Samotny napisał:

Chyba żartujesz😐 Mam 35 lat i jestem prawiczkiem. Gdyby mnie jakaś dziewczyna przytuliła, miałbym od razu drąga w gaciach.

Ale już raczej żadna mnie nie przytuli. Będę starym kawalerem i w dodatku dożywotnim prawiczkiem 😔

Pamiętam jak dawno temu kiedy miałem 16 lat i tańczyłem przytulanego z dziewczyną na dyskotece to mocno mi stanął bo czułem jej piersi na mojej klatce piersiowej. Byłem aż zażenowany ale do żadnej erekcji nie doszło. Ona udawała że nic się nie stało 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga

Miło wiedzieć, że jest nas więcej 🙂 Szkoda że w realu trudno spotkać takie osoby. Miałam kilka bliższych koleżanek z czasów liceum, z którymi rozumiałam się bez słów, jednak albo się porozjezdżały I kontakt się zepsuł, albo... już nie ma o czym z nimi gadać. Spotykasz taka a ta tylko w kółko "jest jakiś facet? Jest jakiś facet? No co ty, sama na urlop pojechałaś, a czemu nikogo nie szukasz, a daj szansę temu co mu się podobasz"... No ręce opadają, gada od rzeczy, nic do takiej nie dociera, ja swoje, ona swoje, chłopy im mózgi wypraly do cna 😄 Ja zawsze byłam pogodzona z tym, jaka jestem, jakoś normalne było dla mnie, że związki, randki, podrywy, dylematy uczuciowe to nie moja bajka i nie przejmowalam się zbytnio, że jestem w tym sama, ale gdy ludzie zaczynają patrzeć jak na ufoludka, to człowiek sobie uświadamia, że nikt go nie rozumie i gadać nie ma z kim... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie czujesz w głębi duszy potrzeby miłości? Raczej każdy ja czuje bez wzgledu na płeć tylko czasem się ja zagłusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość gosc napisał:

Nie mam ochoty za bardzo, moze tez nie potrafie. Jakos sobie nie wyobrazam tego zbytnio. 

 

A to sama nie wiem, przytulac sie lubie, czy to z przyjaciolkami, rodzina, bratem, siostra, nawet kotem i psem, czesto znajde do tego okazje i jeszcze mi nie brakuje przytulania. Emocje mam jak najbardziej, tylko nie sa skierowane wylacznie do jednej osoby, to jakos z trudnoscia przychodzi mi zeby sie zakochac. Spotykalam sie z jednym mezczyzna, mowil, ze wszystko fajnie, ale jakos tego nie czulam. Mysle, ze zasluguje na fajna kobiete, ktora bedzie cieszyla sie z jego obecnosci, tymczasem ja sobie myslalam ze ale klopot, nie chce mi sie czyjejs rodziny poznawac, lubie spac sama, tyle obowiazkow, nie chce mi sie itp itd..

Ty po prostu jeszcze się nie zakochałaś, nie spotkałaś tej jedynej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość Aga napisał:

Miło wiedzieć, że jest nas więcej 🙂 Szkoda że w realu trudno spotkać takie osoby. Miałam kilka bliższych koleżanek z czasów liceum, z którymi rozumiałam się bez słów, jednak albo się porozjezdżały I kontakt się zepsuł, albo... już nie ma o czym z nimi gadać. Spotykasz taka a ta tylko w kółko "jest jakiś facet? Jest jakiś facet? No co ty, sama na urlop pojechałaś, a czemu nikogo nie szukasz, a daj szansę temu co mu się podobasz"... No ręce opadają, gada od rzeczy, nic do takiej nie dociera, ja swoje, ona swoje, chłopy im mózgi wypraly do cna 😄 Ja zawsze byłam pogodzona z tym, jaka jestem, jakoś normalne było dla mnie, że związki, randki, podrywy, dylematy uczuciowe to nie moja bajka i nie przejmowalam się zbytnio, że jestem w tym sama, ale gdy ludzie zaczynają patrzeć jak na ufoludka, to człowiek sobie uświadamia, że nikt go nie rozumie i gadać nie ma z kim... 

wlasnie noo ciezko spotkac takie osoby a ja  nikomu sie nawet nie przyznaje, ze tak mam, zeby nikt nie probowal "nawracac" 😄 raczej mowie, ze nie spotkalam odpowiedniej osoby i ze ok moze jeszcze kogos poznam, bo fajnie by bylo, ale wcale tak nie mysle. Mowie dla swietego spokoju i zeby nie patrzyli jak na ufoludka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Nie czujesz w głębi duszy potrzeby miłości? Raczej każdy ja czuje bez wzgledu na płeć tylko czasem się ja zagłusza.

milosc tak i kocham rodzicow, rodzenstwo, moje zwierzaki, przyjaciolki, czasem ludzi, ktorzy zrobili dla mnie cos dobrego, czasem czuje milosc do ludzkosci, jesli ktos jest naprawde dobrym czlowiekiem, np. pomaga potrzebujacym to ciesze sie, ze sa tacy dobrzy ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

"potrzeba milosci" to takie ladne slowa, raczej ludzie to powinni ujac "czy masz potrzebe byc penetrowana i czujesz te chemie erotyczna"  "😄 tak sie tylko zgrywam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość DiEnEj napisał:

Autorka to dzikus, ale genetyka wyginie i drugiej takiej nie będzie, więc tu sukces. Kup kotu kotke, choć on sobie poruha.

dobre 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 minut temu, Gość gosc napisał:

"potrzeba milosci" to takie ladne slowa, raczej ludzie to powinni ujac "czy masz potrzebe byc penetrowana i czujesz te chemie erotyczna"  "😄 tak sie tylko zgrywam

No dokładnie. To już bardziej adekwatnie by brzmiały zapytania typu: "Nie chce ci się bzykać?" "Nie chciałabyś zostać zerżnięta przez samca?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kup kotu kotkę
2 godziny temu, Gość DiEnEj napisał:

Autorka to dzikus, ale genetyka wyginie i drugiej takiej nie będzie, więc tu sukces. Kup kotu kotke, choć on sobie poruha.

:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze masz czas

nie spotkałaś odpowiedniej osoby 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość jeszcze masz czas napisał:

nie spotkałaś odpowiedniej osoby 

 

Też tak napisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość jeszcze masz czas napisał:

nie spotkałaś odpowiedniej osoby 

 

zeby poznac odpowiednia osobe to trzeba robic cos w tym kierunku :D a ja raczej zraze kazdego tym, ze nie siedze na fejsie bo mi sie nie chce a to podstawa dzisiaj i nie stroje sie ani nie staram nikomu przypodobac co tez jest ciezkie do zrozumienia, ze komplementy co do wygladu jakos sa mi bardzo obojetne. Ja jestem za trudna i mi nie zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

mi juz nawet mama mowila, ze jestem madra, ze dla niej slub i obslugiwanie taty i brata to troche ciezki zywot i jakby cofnela czas to bylaby taka jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość gosc napisał:

zeby poznac odpowiednia osobe to trzeba robic cos w tym kierunku 😄 a ja raczej zraze kazdego tym, ze nie siedze na fejsie bo mi sie nie chce a to podstawa dzisiaj i nie stroje sie ani nie staram nikomu przypodobac co tez jest ciezkie do zrozumienia, ze komplementy co do wygladu jakos sa mi bardzo obojetne. Ja jestem za trudna i mi nie zalezy.

To po co ten temat na forum jak ci nie zależy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość gość napisał:

To po co ten temat na forum jak ci nie zależy?

ktos tu napisał " gdy ludzie zaczynają patrzeć jak na ufoludka, to człowiek sobie uświadamia, że nikt go nie rozumie i gadać nie ma z kim... " wlasnie to.... chcialabym po prostu zeby ktos rozumial, ze niektorzy tez tak maja,znalazly sie takie osoby to sie ciesze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość gosc napisał:

ktos tu napisał " gdy ludzie zaczynają patrzeć jak na ufoludka, to człowiek sobie uświadamia, że nikt go nie rozumie i gadać nie ma z kim... " wlasnie to.... chcialabym po prostu zeby ktos rozumial, ze niektorzy tez tak maja,znalazly sie takie osoby to sie ciesze..

i bardziej akceptowalne dla innych jest rozpowiadanie o swoich pragnieniach i narzucanie sie przez facetow  ktorzy w ogole nie wzbudzaja we mnie uczuc niz wyznanie np. ze za bardzo nie chce byc w zwiazku.. 😕 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja autorke rozumiem bo mam podobnie. Jestem alkoholikiem. Lubię na...ic się z samego rana i pozostać w takim stanie do późnych godzin wieczornych. Czuje wtedg taki spokoj, blogosc i szczescie. Mam wielu kolegów i przyjaciół. Często spotykamy się już o 6 rano pod sklepem i razem idziemy na zakupy. Często też słyszę opinie że pijaki to uczynni ludzie są więc chyba jestem dobrym człowiekiem.  Ludzie często mi mówią, że zmarnowalem życie, że większość ludzi jest jednak trzeźwa. Ale czy wszyscy muszą być tacy sami? Mamy przecież mózgi, kulturę i sami możemy decydować o tym jak żyjemy. Wielu ludzi próbuje mi wmówić że to choroba i powinienem się leczyć. Ale ja się taki urodziłem i mam prawo żyć jak chce. Denerwuje mnie też to, że mimo iż pije za swoje, nie kradne to ludzie mnie wytykaja palcami.  I to jestesmy wytykani wszędzie, w rodzinie, wśród sąsiadów w mediach. To jest jakaś taka nietolerancja. Jak rozmawiam z trzezwymi to widzę że takie życie to same kłopoty. Ciągle gadają o jakiejś pracy, kredytach, dzieciach, samochodach. Przecież już po paru zdaniach widać że ich życie to meczarnia i mi zazdroszczą tej beztroski, dobrostanu i euforii. Fajnie poczuć że jest nas więcej. 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maq
3 godziny temu, Gość gosc napisał:

znalazly sie takie osoby to sie ciesze..

No dobra.Pocieszyłaś się 5 minut i co dalej? Wystarcza ci to co tu napisali czy podobny wątek gdzieś założysz?

Zresztą co za różnica czy bycie starą panną lub prawiczkiem jest dobre czy złe? Ważniejszą sprawą jest czy odpowiada nam  taki stan rzeczy i czy coś z tym zrobimy i kiedy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbychu
5 godzin temu, Gość Samotny napisał:

Chyba żartujesz😐 Mam 35 lat i jestem pravviczkiem. Gdyby mnie jakaś dziewczyna przytuliła, miałbym od razu drąga w gaciach.

Ale już raczej żadna mnie nie przytuli. Będę starym kawalerem i w dodatku dożywotnim pravviczkiem 😔

Chłopie, chciałbym mieć twoje 35 lat, bym panny młucił aż by iskry leciały. Czemu nie zarywasz do kobitek? Kryptogej? Boisz się ich? Zarywaj bracie i lej na ich reakcje, nie ta to inna. Nie musisz mieć ani kasy ani być przystojny, panny lubią pewnych siebie facetów i tyle. Musisz stanowczo działać i zdobywać rezultaty. Dasz rade, młody jesteś i masa ruhania przed tobą. Gdzie ty mieszkasz wogóle? Masz gdzie wyjść? Ugadaj się z kumplem i na rwanie dupensji się umawiaj, to nie jest trudne wierz mi. One czekają na twój podryw, a nawet gdy niby dają kosza to tylko po to abyś próbował jeszcze raz ale bardziej się postarał. Jak ją ciągle podrywasz to wreszcie kiedyś każda się ugnie, nawet jak nie jesteś przystojniakiem. Jest masa desperatek wierz mi. Do dzieła bracie, bo niedoruchane szparki czekają na twojego drąga!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbychu
5 godzin temu, Gość Samotny napisał:

Chyba żartujesz😐 Mam 35 lat i jestem praw'iczkiem. Gdyby mnie jakaś dziewczyna przytuliła, miałbym od razu drąga w gaciach.

Ale już raczej żadna mnie nie przytuli. Będę starym kawalerem i w dodatku dożywotnim praw'iczkiem 😔

Chłopie, chciałbym mieć twoje 35 lat, bym panny młucił aż by iskry leciały. Czemu nie zarywasz do kobitek? Kryptogej? Boisz się ich? Zarywaj bracie i lej na ich reakcje, nie ta to inna. Nie musisz mieć ani kasy ani być przystojny, panny lubią pewnych siebie facetów i tyle. Musisz stanowczo działać i zdobywać rezultaty. Dasz rade, młody jesteś i masa ruhania przed tobą. Gdzie ty mieszkasz wogóle? Masz gdzie wyjść? Ugadaj się z kumplem i na rwanie dupensji się umawiaj, to nie jest trudne wierz mi. One czekają na twój podryw, a nawet gdy niby dają kosza to tylko po to abyś próbował jeszcze raz ale bardziej się postarał. Jak ją ciągle podrywasz to wreszcie kiedyś każda się ugnie, nawet jak nie jesteś przystojniakiem. Jest masa desperatek wierz mi. Do dzieła bracie, bo niedoruhane szparki czekają na twojego drąga!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onaona
35 minut temu, Gość Zbychu napisał:

Chłopie, chciałbym mieć twoje 35 lat, bym panny młucił aż by iskry leciały. Czemu nie zarywasz do kobitek? Kryptogej? Boisz się ich? Zarywaj bracie i lej na ich reakcje, nie ta to inna. Nie musisz mieć ani kasy ani być przystojny, panny lubią pewnych siebie facetów i tyle. Musisz stanowczo działać i zdobywać rezultaty. Dasz rade, młody jesteś i masa ruhania przed tobą. Gdzie ty mieszkasz wogóle? Masz gdzie wyjść? Ugadaj się z kumplem i na rwanie dupensji się umawiaj, to nie jest trudne wierz mi. One czekają na twój podryw, a nawet gdy niby dają kosza to tylko po to abyś próbował jeszcze raz ale bardziej się postarał. Jak ją ciągle podrywasz to wreszcie kiedyś każda się ugnie, nawet jak nie jesteś przystojniakiem. Jest masa desperatek wierz mi. Do dzieła bracie, bo niedoruhane szparki czekają na twojego drąga!!!!

Mów za siebie prostaku. Dla mnie mezcyzna musi dobrze wyglądać i mieć odpowiedni status. Pewnie dlatego, ze sama wygladem nie strasze i jestem na poziomie. I nie znaczy NIE. 

P. S. Ktoś pisał o erekcji... Heh. Widocznie to z wami jest coś nie tak. Jak spotkałam sie z 40latkiem to mu stawał od samego przytulania i delikatnych pocalunkow. Mezcyzna z dość bogata przeszłością seksualna, który na brak powodzenia nie moze narzekać. Jesli macie zaburzenia i problemy z erekcja to może warto nad sobą popracować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona
8 godzin temu, Gość gość napisał:

Masz rację, ale betonom nie przetłumaczysz. Zafiksuje się taki na rozród, powielanie genów i dla niego każdy kto nie zreplikuje w jak największej liczbie egzemplarzy (zwanych potomkami) swoich genów jest przegrywem. Inny z kolei stwierdzi, że nienormalne jest nie du/pczyć się parę razy dziennie, no taką ma fiksację, potrzebę i temu też nie wyjaśnisz, że można sobie fajnie żyć nie mając codziennie ku/tasa w różnych otworach i pozycjach. 

Dokladnie.  To ście.rwa,  a nie ludzie.  Na takie betony to tylko splunąc. Nie ma co z takimi dyskutowac.

Ten świat rozwija sie dzieki naukowcom,  a ci czesto nie maja dzieci (np Tesla) I co na to powiecie,  dziecioroby? To jest dopiero osiagniecie,  zostwic po sobie tylko własne geny :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piter

Moim zdaniem jak ktoś jest singlem to znaczy że nie godzi się na przeciętność. Jeżeli ma być jakiś związek to ten związek musi być wyjątkowy. Po prostu czujesz że bez tej drugiej osoby nie jesteś w stanie żyć. Tu wcale nie chodzi o "produkcję dzieci" tylko o przebywanie z tą drugą osobą. Więc jeżeli tej drugiej osoby do tej pory nie spotkali albo ta miłość była nieodwzajemniona to nie zdecydują się na udrękę z byle kim tylko po to żeby powielić swoje geny.

Jestem pewny że gdyby taka osoba spotkała swoją bratnią duszę to zrobiłaby wszystko aby przestać być singlem bez względu na to czy żyje w samotności 5, 10, 15 czy 20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 godziny temu, Gość Piter napisał:

Moim zdaniem jak ktoś jest singlem to znaczy że nie godzi się na przeciętność. Jeżeli ma być jakiś związek to ten związek musi być wyjątkowy. Po prostu czujesz że bez tej drugiej osoby nie jesteś w stanie żyć. Tu wcale nie chodzi o "produkcję dzieci" tylko o przebywanie z tą drugą osobą. Więc jeżeli tej drugiej osoby do tej pory nie spotkali albo ta miłość była nieodwzajemniona to nie zdecydują się na udrękę z byle kim tylko po to żeby powielić swoje geny.

Jestem pewny że gdyby taka osoba spotkała swoją bratnią duszę to zrobiłaby wszystko aby przestać być singlem bez względu na to czy żyje w samotności 5, 10, 15 czy 20 lat.

bratnia dusza ok no w sumie jak kogos takiego poznac to czemu nie, ale chyba takie cos nie istnieje, wydaje mi sie, ze wiekszosc ludzi wchodzi w zwiazki troche "na chama" i scieraja sie ze soba i nie ma czegos takiego jak "ten jedyny" czy "bratnia dusza", cos do tego ludzi motyywuje tylko srednio rozumiem co.

8 godzin temu, Gość maq napisał:

No dobra.Pocieszyłaś się 5 minut i co dalej? Wystarcza ci to co tu napisali czy podobny wątek gdzieś założysz?

Zresztą co za różnica czy bycie starą panną lub prawiczkiem jest dobre czy złe? Ważniejszą sprawą jest czy odpowiada nam  taki stan rzeczy i czy coś z tym zrobimy i kiedy. 

czy zaloze no nie wiem, moze kiedys mnie najda watpliwosci i ktos nastraszy mnie bo ludzie czasem strasza, ze los starej panny to najgorsze co moze kobiete spotkac i czlowieka nachodza watpliwosci. Jakos sama nie wiem czy to takie zle, wiele kobiet jest samotna na starosc, maz nie zyje, dzieci na swoim i jakos masowo sie nie wieszaja, ale ludzie beda straszyc takie jak ja i kazac sie zmieniac no i co tu sie w sumie poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maq
13 godzin temu, Gość Samotny napisał:

Chyba żartujesz😐 Mam 35 lat i jestem prawiczkiem. Gdyby mnie jakaś dziewczyna przytuliła, miałbym od razu drąga w gaciach.

Ale już raczej żadna mnie nie przytuli. Będę starym kawalerem i w dodatku dożywotnim prawiczkiem 😔

Miałbyś wzwód ale erekcji byś nie dostał. To nie takie proste po latach masturbacji.

Też myślałem tak jak Ty aż przestałem nim być w tym samym wieku co Ty. Kobietę poznałem przez internet i umówiłem się z nią w realu co zmusiło mnie do wyjścia z domu i długiej podróży do innego miasta. A więc to co sobie myślałem było nieprawdą. Wystarczyło do kogoś zagadać i ruszyć dupę z miejsca. Ja nie wychodziłem do ludzi przez 8 lat. Cały dzień spędzałem na komputerze w domu rodziców bo nie pracowałem i miałem bardzo niskie poczucie własnej wartości z powodu swojego prawictwa  :(  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
14 godzin temu, Gość Samotny napisał:

Chyba żartujesz😐 Mam 35 lat i jestem prawiczkiem. Gdyby mnie jakaś dziewczyna przytuliła, miałbym od razu drąga w gaciach.

Ale już raczej żadna mnie nie przytuli. Będę starym kawalerem i w dodatku dożywotnim prawiczkiem 😔

a co z tego ze bedziesz starym kawalerem, prawiczkiem i zadna nie przytuli? co takiego sie stanie strasznego? Pewien procent ludzi musi byc samotny no i co z tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dzivki czekają do wyboru do koloru ale po co skorzystać gdy można jeczec na forum? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18 minut temu, Gość gosc napisał:

bratnia dusza ok no w sumie jak kogos takiego poznac to czemu nie, ale chyba takie cos nie istnieje, wydaje mi sie, ze wiekszosc ludzi wchodzi w zwiazki troche "na chama" i scieraja sie ze soba i nie ma czegos takiego jak "ten jedyny" czy "bratnia dusza", cos do tego ludzi motyywuje tylko srednio rozumiem co.

Idea bratniej duszy jest piękna, ale to jedynie idea w którą można wierzyć lub nie. Jednak myślę, że za fakt można uznać to, że nie każdy pasuje do każdego a im bardaziej ktoś nietypowy tym trudniej mu poznać kogoś kto będzie do niego pasował - w tym znaczeniu, że dwójka kudzi dobrze się czuję w swoim towarzystwie, ma podobne poglądy, mentalność, potocznie mówiąc oboje czują, że "to jest to" itp. A co ludzi motywuje? Poza tzw. imperatywem biologicznym, myślę, że jest to wspomniana nieraz presja społeczna wywierana zewsząd na różne sposoby. Jeżeli istnieje coś takiego jak wciskanie jako jedynie słusznej drogi życiwej i sposobie osiągnięcia spełnienia bycie z kimś i jednocześnie kreuje się osobę bez partnera na dziwaka, nieudacznika, przegrywa, to im bardziej człowiekowi zależy na niewyróżnianiu się z tłumu, spełnianiu społecznych oczekiwać, tym bardziej będzie "parł" na to by być w związku.

 

24 minuty temu, Gość gosc napisał:

ktos nastraszy mnie bo ludzie czasem strasza, ze los starej panny to najgorsze co moze kobiete spotkac i czlowieka nachodza watpliwosci.

No zwłaszcza, że jest wysokie prawdopodobieństwo, że na stare lata i tak zostanie bez męża u boku (statystycznie kobieta żyje dłużej od mężczyzny, do tego bierze ślub ze starszym od siebie mężczyzną). Poza tym nawet mąż na stare lata może być mocno schorowanym, zniedołężniałym dziadkiem z demencją i żadnego wsparcia w nim mieć nie będzie a wręcz sama będzie musiała go niańczyć. Rozumiem, że chodzi też o to, że "po drodze" się rozmnoży i te dzieci na starość ją wesprą. Przy czym każdy myślący człoweik wie, że absolutnie żadnej gwarancji na to z wielu względów nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×