Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Urobiona łza

Czuję się samotna i oszukana przez życie i w ogóle przez wszystkich. Zmarnowałam sobie życie

Polecane posty

Gość Urobiona łza

Widzę jak mężczyźni tracą zainteresowanie moją osobą. Choćbym nie wiem ile czasu spędziła przed lustrem czy w salonie kosmetycznym to przecież swego wieku nie oszukam. Kiedyś byłam piękną młodą dziewczyną za którą wszyscy się oglądali i choć miałam wielu adoratorów to środowiska w których aktywnie się udzielałam z niechęcią patrzyły na ewentualne związki z mężczyznami upatrując w nich patriarchalne ciemiężenie kobiet. Nie chciałam być kurą domową. Nie chciałam być służką jakiegoś jaśnie pana, który będzie mnie wykorzystywał łóżkowo. To wykorzystywałam facetów. A uwierzcie mi, był czas, gdy na skinienie palca mogłam mieć dowolnego na noc. Jednak mimo niekiedy świetnych relacji z niektórymi mężczyznami nie wychodziłam za mąż bo wszyscy dookoła powtarzali, że najpierw nauka, najpierw fakultety, potem kariera, dorobienie się, pozycja bizneswoman itd. Małżeństwo i dzieci w ogóle nie wchodziły w grę.

Problem w tym, że to całe dorobienie się trwało niewyobrażalnie długo. Praktycznie całą młodość przeleciała mi przez palce nie wiadomo kiedy. I co z tego, że dziś mam pozycję, że mam pieniądze, samochód, luksusy, skoro nie czuję się w tym wszystkim szczęśliwa. Najgorsze, że gdy zaczęłam wreszcie poważniej myśleć o związku to nagle okazało się, że grono ewentualnych chętnych jest już mocno zawężone, a ci co pozostali to przeważnie wiekowi rozwodnicy znacznie starsi ode mnie.

Wkurzyłam się. Czuję się normalnie oszukana. Z zazdrością dziś patrzę na kobiety z których niegdyś się śmiałam. One mają rodziny, dzieci, mężów, ubierają choiknę, spędzają razem święta, chodzą na spacery, a ja mam wielki cholernie drogi telewizor na całą ścianę i wibrator w szufladzie. Tyle mi zostało z mojej harówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abrakadabra abra

jak sobie poscielesz taksie wyspisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa

Wejz sie w garść i ciesz sie swoim zyciem. Jest wiele kobiet z mezem I dziecmi ktore chcialyby byc w twojej pozycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rosa
1 minutę temu, Gość Aaa napisał:

Wejz sie w garść i ciesz sie swoim zyciem. Jest wiele kobiet z mezem I dziecmi ktore chcialyby byc w twojej pozycji.

Dokladnie, znajdzisz w koncu jakiegos przydupasa i bedziesz go miala dosyc 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hard Core Guitar

Tak kończą feminazistki. Zdążyłam zrobić karierę zdążyłam wybudować dom i tylko nie zdążyłam zostać mamą. Jakie to typowe dla lewaczek. Dobrze wam tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 777 77 77
15 minut temu, Gość Hard Core Guitar napisał:

Tak kończą feminazistki. Zdążyłam zrobić karierę zdążyłam wybudować dom i tylko nie zdążyłam zostać mamą. Jakie to typowe dla lewaczek. Dobrze wam tak

dokładnie

nic dodać nic ująć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gggg
21 minut temu, Gość Hard Core Guitar napisał:

Tak kończą feminazistki. Zdążyłam zrobić karierę zdążyłam wybudować dom i tylko nie zdążyłam zostać mamą. Jakie to typowe dla lewaczek. Dobrze wam tak

 

4 minuty temu, Gość 777 77 77 napisał:

dokładnie

nic dodać nic ująć

Was to pewnie zadna nie chciala bo zadnej wartosci byscie dla takiej kobiety nie wniesli, poza swoim bezuzytecznym materialem genetycznym.    

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredna

Wymyslony czy nie, dopoki nie pochodzisz w czyichs butach, to nie dowiesz sie co i jak. Autorka zazdrosci mezatce/matce, a taka mezatka/matka zazdrosci autorce. I tak w kolko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lewakom dziękujemy już
16 minut temu, Gość Gggg napisał:

 

Was to pewnie zadna nie chciala bo zadnej wartosci byscie dla takiej kobiety nie wniesli, poza swoim bezuzytecznym materialem genetycznym.    

Dla tej kobiety wartością jest - jak sama przyznała - wibrator w szafie. Całe szczęście że jej materiał genetyczny nie zostanie przekazany następnemu pokoleniu. Im mniej lewactwa na świecie tym lepiej dla świata. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lora
6 minut temu, Gość dsdssd napisał:

I bardzo dobrze. Mam nadzieję, że taki los spotka każdego przemądrzałego babsztyla tych czasów. Jak się miało 20-25 lat i pochwę w miare młodą to się ryja zadzierało 😄 a teraz płacz. I płacz bladzio głosno ! To największa rozkosz!

Uwazaj czego zyczysz bo ci chooj wyrosnie na mordzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia

Życzę Ci żebyś znalazła swoje szczęście - z mężczyzną u boku czy też bez. Wg mnie jak będziesz otwarta na milość to ją znajdziesz. A dziecko można przecież adoptować. Moja znajoma była w podobnej sytuacji, adoptowała dziecko i jest przeszczęśliwa.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O kuźwa jebłem
1 godzinę temu, Gość Urobiona łza napisał:

Kiedyś byłam piękną młodą dziewczyną za którą wszyscy się oglądali i choć miałam wielu adoratorów to środowiska w których aktywnie się udzielałam z niechęcią patrzyły na ewentualne związki z mężczyznami upatrując w nich patriarchalne ciemiężenie kobiet.

Buuuuhahahahaha 😄😄😄 jebłem 😄

To w jakich konkretnie środowiskach się obracalaś? 😄 Niech zgadnę. Pewnie byłaś koleżanką proWesor Moniki Płatek która stwierdziła publicznie że w parach homoseksualnych rodzi się więcej dzieci niż w tradycyjnych małżeństwach hetero 😄😄

Słuchaj głupiego a w zimie będziesz w sandałach chodzić. Albo na starość zostaniesz sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seba 28
36 minut temu, Iibed napisał:

coraz głupsze te tematy wymyślacie. 

Myślisz że to zmyślone? To rozejrzyj się dookoła. Stare panny po 40stce to zaczyna być już plaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gość
27 minut temu, Gość dsdssd napisał:

I bardzo dobrze. Mam nadzieję, że taki los spotka każdego przemądrzałego babsztyla tych czasów. Jak się miało 20-25 lat i pochwę w miare młodą to się ryja zadzierało 😄 a teraz płacz. I płacz bladzio głosno ! To największa rozkosz!

😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona

A ja nie mam ani kasy ani milosci. I co mam zrobic?  

Autorko, masz wiele.  Doceń to. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta39

To prowokacja ten temat. Nikt kto do czego doszedl w zyciu nie mialby problemu ze znalezieniem patnera na swoich warunkach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gość
3 minuty temu, Gość Ona napisał:

A ja nie mam ani kasy ani milosci. I co mam zrobic?  

Autorko, masz wiele.  Doceń to. 

Jak jesteś młodą to masz atut młodości a uwierz mi młoda ładna dziewczyna bez grosza potrafi on być dla faceta więcej wart niż kasa.

Też doceń to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gość
5 minut temu, Gość Kobieta39 napisał:

To prowokacja ten temat. Nikt kto do czego doszedl w zyciu nie mialby problemu ze znalezieniem patnera na swoich warunkach. 

Owszem ale jak się ma 40-50 lat to bez problemu się znajdzie partnera ale wśród... starych tetryków 😄😄

Jak się ma dużo kasy to można też przygarnąć jakiegoś 25-latka ale trzeba pamiętać, że będzie on zainteresowany głównie wyciąganiem kasy a nie "miłością" do kobiety w wieku swej matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głos normalności

Po pierwsze, jest rzeczą oczywistą, że wszelkie te ruchy feministyczno-genderowsko-lewicowe zniechęcające do małżeństw i promujące silglowo-bezdzietny tryb życia są z góry skazane na niepowodzenie i tym samym wszystkie osoby trwające w takich nurtach również przekreślają swoje życia czego żywym dowodem jest autorka niniejszego topiku, która uwierzyła, że mąż jest be, że syn i córka są be, a na koniec, gdy dziś jest już stara obudziła się z ręką w nocniku.

Po drugie, biologii jeszcze nikt nigdy nie oszukał, a z biologicznego punktu widzenia kobieta najatrakcyjniejsza jest w wieku 17-25 lat i w tym właśnie przedziale wiekowym ma największe szanse na zdrową pierwszą ciążę i zdrowe potomstwo. Łudzenie się, że tę granicę wiekową można bezkarnie przesuwać w górę i że taka 50-latka jest w sumie nie mniej atrakcyjna niż 20-latka jest tylko śmiesznym łudzeniem się. Owszem, może być atrakcyjna ale - jak ktoś wyżej napisał - chyba tylko dla starych tetryków.

Szanowne Kobiety, naprawdę nie trzeba być Sherlockiem Holmesem w spódnicy, aby to wszystko wydedukować. Ja natomiast zastanawiam się jakim trzeba być gigantycznym głąbem w spódnicy, aby tego właśnie nie wydedukować.

Aha, jeszcze jedno. Nie myślcie Drogie Panie, że ja jestem przeciwnikiem lewicy i jej ideologii gender. Wprost przeciwnie. Jako facet jestem feministą i popieram wasze dążenia do singlostwa i bezdzietności. Wręcz marzę aby wszystkie feminazistki i dżenderystki i wszyscy lewacy odeszli z tego świata tak jak tego chcą - bezpotomnie. Wtedy wraz z nimi wymrze głupia ideologia 🙂 A to już korzyść dla reszty normalnych ludzi 🙂
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tfiy

Jasne. Trawa po drugiej stronie jest zawsze bardziej zielona. Wiele kobiet chciałoby być na twoim miejscu i być niezależną finansowo zamiast tkwić czasem w toksycznych związkach, bo są zależne od faceta mając dzieci. Kobiety może i są atrakcyjniejsze do 30stki, ale zawarcie związku w tym czasie nie znaczy, że każda para, ktora w tym czasie sie zeszla bedzie ze sobą do końca życia. Za bardzo patrzysz na takich ludzi przez rożowe okulary, a ludzie sa zmienni, szczegolnie w tych czasach, gdzie duzo pokus i latwo zamienic stary model na nowy, a wtedy co? Taka kobieta zostaje z niczym, bo ani juz nie jest mloda ani nie ma kasy. Czas niestety sie nie zatrzyma i lepiej byc w twojej sytuacji i miec zycie bardziej pod  kontrola.

Poza tym jak masz kase mozesz zainwestowac w medycyne estetyczna i poprawic nieco mankamenty jak masz  jakies.

Do 40stki spokojnie zadbana kobieta moze znalezc faceta na stale. Tymbardziej jak oprocz urody jestes zaradna i masz cos w glowie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głos normalności
8 godzin temu, Gość tfiy napisał:

Wiele kobiet chciałoby być na twoim miejscu

Oczywiście. Kobiety tylko marzą aby być starymi pannami ktorych nikt już nie chce a zamiast prawdziwego penisa czuć w sobie plastikowy wibrator.

Następna ...ka która oszukuje samą siebie.

 

8 godzin temu, Gość tfiy napisał:

Kobiety może i są atrakcyjniejsze do 30stki

Odkrycie Ameryki! Szkoda tylko, że niektóre dalej myślą, że mają czas do 40 - 50-tki.

 

8 godzin temu, Gość tfiy napisał:

Do 40stki spokojnie zadbana kobieta moze znalezc faceta na stale.

O, a nie mówiłem? Już przesunęła sobie granicę o kolejnych 10 lat wyżej. Ale czemu tylko o 10, a nie od razu o 20 czy 30? Przecież i do zadbanej 50-latki ustawi się zapewne kolejka chętnych. A może jednak nie ustawi? Może Autorka niniejszego topiku ma jednak rację, że przegrała życie, że przegrała młodość, przegrała szansę na normalną młodą rodzinę. Ano jak się słucha feministek to się potem płacze.

 

8 godzin temu, Gość tfiy napisał:

Poza tym jak masz kase mozesz zainwestowac w medycyne estetyczna i poprawic nieco mankamenty jak masz  jakies.

Głupszego argumentu nie słyszałem. Czyli całe życie Autorka goniła karierę by zdobyć kasę i na starość zrobić sobie silikonowe cycki, to może zdobędzie sobie teraz faceta na stałe. A gdy była młoda i miała naturalnie jędrny biust, to zamiast faceta wolała gonić karierę.

Rozumie ktoś feministyczną logikę? 😄

 

8 godzin temu, Gość tfiy napisał:

Kobiety może i są atrakcyjniejsze do 30stki, ale zawarcie związku w tym czasie nie znaczy, że każda para, ktora w tym czasie sie zeszla bedzie ze sobą do końca życia.

Owszem, nie każda para wytrwa ze sobą do końca życia. Wytrwają tylko te małżeństwa w których żona jest żoną, a nie roszczeniową paniusią i nie traktuje męża jak bankomat, a mąż jest mężem, a nie kufiarzem i pijakiem. Ryzyko zawsze istnieje. Idąc ulicą możemy się poślizgnąć i wyrżnąć głową w krawężnik. Ale czy oznacza to, że mamy zrezygnować z chodzenia? Czy ryzyko wybrania nieodpowiedniego partnera oznacza, że mamy rezygnować z młodych małżeństw?

Autorka zrezygnowała. Chcesz iść jej śladem? Droga wolna. Tylko potem nie zdziw się jak na starość będziesz w samotności ryczeć w poduszkę tak jak ona.

Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcx

Mnie wszystko mogę mieszkać na ulicy zjem w restauracji znajdę miejsce na spanie umyje się w publicznej łazience za miast komputera mam telefon nie potrzebuje domu.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
17 godzin temu, Gość Urobiona łza napisał:

Widzę jak mężczyźni tracą zainteresowanie moją osobą. Choćbym nie wiem ile czasu spędziła przed lustrem czy w salonie kosmetycznym to przecież swego wieku nie oszukam. Kiedyś byłam piękną młodą dziewczyną za którą wszyscy się oglądali i choć miałam wielu adoratorów to środowiska w których aktywnie się udzielałam z niechęcią patrzyły na ewentualne związki z mężczyznami upatrując w nich patriarchalne ciemiężenie kobiet. Nie chciałam być kurą domową. Nie chciałam być służką jakiegoś jaśnie pana, który będzie mnie wykorzystywał łóżkowo. To wykorzystywałam facetów. A uwierzcie mi, był czas, gdy na skinienie palca mogłam mieć dowolnego na noc. Jednak mimo niekiedy świetnych relacji z niektórymi mężczyznami nie wychodziłam za mąż bo wszyscy dookoła powtarzali, że najpierw nauka, najpierw fakultety, potem kariera, dorobienie się, pozycja bizneswoman itd. Małżeństwo i dzieci w ogóle nie wchodziły w grę.

Problem w tym, że to całe dorobienie się trwało niewyobrażalnie długo. Praktycznie całą młodość przeleciała mi przez palce nie wiadomo kiedy. I co z tego, że dziś mam pozycję, że mam pieniądze, samochód, luksusy, skoro nie czuję się w tym wszystkim szczęśliwa. Najgorsze, że gdy zaczęłam wreszcie poważniej myśleć o związku to nagle okazało się, że grono ewentualnych chętnych jest już mocno zawężone, a ci co pozostali to przeważnie wiekowi rozwodnicy znacznie starsi ode mnie.

Wkurzyłam się. Czuję się normalnie oszukana. Z zazdrością dziś patrzę na kobiety z których niegdyś się śmiałam. One mają rodziny, dzieci, mężów, ubierają choiknę, spędzają razem święta, chodzą na spacery, a ja mam wielki cholernie drogi telewizor na całą ścianę i wibrator w szufladzie. Tyle mi zostało z mojej harówki.

Tak,tak myślisz ,że tymi gooownianymi postami zmusisz kogoś do działań jakie sobie wymyśliłeś? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hu hi ha

A.ile.masz.lat.bo.nigdzie.nie.napisalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet z jajami
46 minut temu, Gość Hu hi ha napisał:

A.ile.masz.lat.bo.nigdzie.nie.napisalas?

pewnie podjeżdża pod pięćdziesiątkę i wstydzi się napisać dobrze jej tak ma na co zasłużyła co sama sobie wypracowała wcale mi jej nie żal

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella

Widocznie rzeczywiscie zmarnowalas czas studiujac, poniewaz nie nauczylas sie myslec. Kobiety, ktorym zazdroscisz, zmarnowaly najlepsze lata na pieluchy i cale ich zycie kreci sie wokol dzieci. Choinka i spacer? Pod warunkiem, ze w wigilie nie bylo awantury z tesciowa albo innyi czlonkami rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczęśliwa żona z dziećmi
1 godzinę temu, Gość Bella napisał:

Widocznie rzeczywiscie zmarnowalas czas studiujac, poniewaz nie nauczylas sie myslec. Kobiety, ktorym zazdroscisz, zmarnowaly najlepsze lata na pieluchy i cale ich zycie kreci sie wokol dzieci. Choinka i spacer? Pod warunkiem, ze w wigilie nie bylo awantury z tesciowa albo innyi czlonkami rodziny.

Wypraszam sobie. Ja mam kochanego męża, mamy trójeczkę kochanych urwisków i jakoś nie czuję abym kiedykolwiek pomyślała o swoje rodzinie, że to marnowanie czasu. A pieluchy? To naturalny etap. Z pieluch dzieci wyrastają i są inne rzeczy. Rozumiem jednak, że dla Ciebie, która zapewne nie masz własnej rodziny bo tak jak Urobiona Łza zapewne uległaś współczesnej propagandzie, że dzieci to obciążenie dla portfela, że to marnowanie czasu itd ble ble ble, to muszę Cię zmartwić. Czeka Cię ten sam los co Urobionej Łzy albo nawet już masz ten los tylko udajesz przed lustrem, że wszystko jest okej, że jesteś samotna ale niby dobrze Ci z własną samotnością i jeszcze masz czelność zarzucać Urobionej Łzie, że to ona nie nauczyła się myśleć. Niestety mam złą wiadomość dla Ciebie. Urobiona Łza nauczyła się myśleć choć to myślenie przyszło zdecydowanie za późno. Ty ze swoimi poglądami nadal tkwisz w etapie wmawiania samej sobie, że wszystko jest okej, że nie masz rodziny ani dzieci ale to niby tym lepiej, a w nocy pewnie kręci Ci się łza w oczu, że nie masz się nawet do kogo przytulić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sto na sto
4 godziny temu, Gość Szczęśliwa żona z dziećmi napisał:

Wypraszam sobie. Ja mam kochanego męża, mamy trójeczkę kochanych urwisków i jakoś nie czuję abym kiedykolwiek pomyślała o swoje rodzinie, że to marnowanie czasu. A pieluchy? To naturalny etap. Z pieluch dzieci wyrastają i są inne rzeczy. Rozumiem jednak, że dla Ciebie, która zapewne nie masz własnej rodziny bo tak jak Urobiona Łza zapewne uległaś współczesnej propagandzie, że dzieci to obciążenie dla portfela, że to marnowanie czasu itd ble ble ble, to muszę Cię zmartwić. Czeka Cię ten sam los co Urobionej Łzy albo nawet już masz ten los tylko udajesz przed lustrem, że wszystko jest okej, że jesteś samotna ale niby dobrze Ci z własną samotnością i jeszcze masz czelność zarzucać Urobionej Łzie, że to ona nie nauczyła się myśleć. Niestety mam złą wiadomość dla Ciebie. Urobiona Łza nauczyła się myśleć choć to myślenie przyszło zdecydowanie za późno. Ty ze swoimi poglądami nadal tkwisz w etapie wmawiania samej sobie, że wszystko jest okej, że nie masz rodziny ani dzieci ale to niby tym lepiej, a w nocy pewnie kręci Ci się łza w oczu, że nie masz się nawet do kogo przytulić.

100% popieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sortub

Cóż nie trzeba jakichś szczególnych wysiłków środowisk lgbt. Przyczyna zasadniczo wynika z mentalności kobiet (czyli z rozumu) - albo jego braku. 

Aktualny jest tutaj następujący dowcip:

W Nowym Jorku otwarto nowy sklep, gdzie kobiety mogą wybrać i kupić
męża.
Przy wejściu jest wywieszona instrukcja korzystania ze sklepu:
- możesz wejść do sklepu tylko jeden raz,
- jest 6 pięter, a cechy charakterystyczne mężczyzn zwiększają się z
każdym piętrem,
- możesz wybrać jakiekolwiek mężczyznę na piętrze lub iść piętro wyżej,
- jak wejdziesz wyżej nie możesz już się cofnąć.
Pewna kobieta decyduje się wejść do sklepu żeby znaleźć tego jedynego.
Na pierwszym piętrze wywieszka mówi: Ci mężczyźni mają pracę.
Kobieta decyduje się wejść wyżej.
Na drugim piętrze jest napis: Ci mężczyźni mają pracę i kochają dzieci.
Kobieta znów postanawia wyjść wyżej.
Na trzecim piętrze jest napisane: Ci mężczyźni mają pracę, kochają
dzieci, i są bardzo przystojni.
Wow, myśli kobieta, ale postanawia wejść wyżej.
Na czwartym piętrze wywieszka mówi: Ci mężczyźni mają pracę, kochają
dzieci, są bardzo przystojni i pomagają w pracach domowych.
Niesamowite, pomyślała kobieta, z ciężkim sercem odrzuca taką ofertę
i postanawia wejść na wyższe piętro.
Na piątym piętrze jest napis: Ci mężczyźni mają pracę, kochają
dzieci, są bardzo przystojni, pomagają w pracach domowych i są
romantyczni
Kobietę kusi żeby zostać na tym piętrze, ale decyduje się wejść na
ostatnie piętro szóste piętro:
Jesteś na tym piętrze odwiedzająca numer 31 456 012, tutaj nie ma
mężczyzn, to piętro istnieje tylko żeby pokazać że kobiecie nigdy
nie dogodzisz.
Dziękujemy za odwiedziny w naszym sklepie...

Naprzeciwko tego sklepu został otwarty Sklep "żon".
Na pierwszym piętrze są kobiety, które kochają sex.
Na drugim piętrze są kobiety, które kochają sex i są bogate.
Piętra od trzeciego do szóstego NIGDY NIE BYŁY ODWIEDZONE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

wykorzystywałaś facetów i nie próbowalaś nawet stworzyc prawdziwej, emocjonalnej więzi z partnerem....to nie wina otoczenia tylko twoja. Teraz po prostu uciszasz wyrzuty sumienia/żal do siebie zwalając to na innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×