Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Ludzie co się z ze mnie śmiali zaprosili mnie na spotkanie klasowe

Polecane posty

Gość gość
10 minut temu, Gość gosc napisał:

o ty tępa peezdo, pluje ci na ryj szm.ato, gardzę takimi jak ty

troche szacunku dla Onkosfera, to fajna dziewczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Gość gość napisał:

troche szacunku dla Onkosfera, to fajna dziewczyna

Spoko, słusznie pluje (choć językiem knajackim się kompromituje), to rzecz godna najwyższej pogardy, to co robiłam. Cóż, jednak czasu nie cofnę, wydarzeń nie odwroce, mogę się jedynie cieszyć, że ten koleś mi wybaczył i był nawet w stanie ze mną rozmawiać, imprezowac, jeździć na wakacje.

Natomiast doświadczenie bycia katem (i ofiarą jednocześnie) rozwija i zmusza do autorefleksji. Rodzaj wstydu, który się przeżywa, gdy człowiek uświadomi sobie swoją winę jest przecież zupelnie inny niż wstyd ofiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malena

Zignoruj, w ogóle nic nie odpowiadaj! Wyświetliłeś wiadomość więc wiadomo, że przeczytałeś i skoro nie odpisujesz, to wiadomo że zlałeś temat (czyli brak odpowiedzi to też jakąś odpowiedź).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Oni mają głęboko w dupie czy przyjdziesz czy nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

dokładnie, oni mają w dhopie to czy przyjdziesz czy nie. Wiadomość pewnie poszła automatycznie do wszystkich z klasy. Wysyłając ten żałosny wyciek żali tylko byś się ośmieszył. Utwierdziłbyś ich tylko w przekonaniu za co Ciebie nie lubili i byłbyś tematem rozmów "ten to zawsze był dziwny". Zamknij człowieku temat. Szkoła się skończyła. Ciesz się życiem...i trochę więcej luzu. Zastanów się trochę czy nie bez powodu Ciebie nie lubili. Z tego co wyczytałem to nie dręczyli Ciebie tylko nie kolegowali się z Tobą - może po prostu nie dałeś się lubić bo byłeś jakis przyyyjebhhanyyy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jjnnnbbv

Też byłam "niezbyt  lubiana w szkole.

Nie wyobrażam sobie pretensji o ignorowanie, polska to wolny kraj i ludzie mają prawo cię nie zapraszać czy ignorować. 

         Mnie osoby z klasy które mnie wyśmiewały nie obchodzą i rozmawiała bym z nimi jak z każdym obcym z ulicy. Czyli zwyczajnie.

                   Bycie nielubianym w szkole to wina rodziców bo nie nauczyli cię siły przebicia.  

Są takie osoby którym nie powiedziałabym czesc i nie chciałabym kontaktu ale to nie wynika z żali, bo wogole o tych osobach nie myślę, a co najwyżej z tego że 

            Czasem gdy ktoś był naprawdę chamski i nie wycofał się z tego wyraźnie to wtedy nie wiesz czy teraz po 10, 20 latach nie będzie tego kontynuował.

Mam takiego kolege co nie wiem czy po latach nie zacząłby znow mnie wyzywać i wyśmiewać. 

                         już by mnie nie zabolalo ale też po co mi to. A cała reszta klasy bym rozmawiała normalnie jak z taksówkarzem.

                 

                            

                    

 

     

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukasz
11 godzin temu, Gość Gość napisał:

Spotkanie z ludźmi z liceum, tych którzy traktowali mnie jak powietrze.  Minęło 5 lat od zdania matury i nagle się odezwali ci ludzie...

Chłopaki co mnie ostatniego wybierali na wfie, dziewczyny które się śmiały z mojej wymowy lub zazdrościły gdy z czegoś miałem 5 a one 4.  Ludzie którzy nigdy nie zaprosili mnie na wyjście na piwo, na osiemnastkę lub na jakiekolwiek wyjście na miasto.

Jest w ogóle sens tam iść i im przebaczyć? Będzie jedna dziewczyna która mi się podobała, ale i tak dla niej jestem nikim

W sumie nie mam o czym z nimi rozmawiać.

Odpisać im tak jak należy czyli:

,,Nie jestem zainteresowany żadnym spotkaniem z wami, Kwiecień mam zaplanowany na wyjścia z ludźmi ze studiów, którzy mogą liczyć na mnie a ja na nich, a nie z kimś takim jak wy. Całe liceum mnie olewaliście, więc czemu nagle  sobie przypomnieliście o mnie? Myślicie, że wam wybaczę te docinki i olewanie? I tak jakby doszło do spotkania to tylko będzie wasze kółko wzajemnej adoracji i kilka osób, które były przez was tolerowane. Dziwne, że jak w czasach liceum wychodziliście gdzieś co weekend zawsze byłem pomijany. A gwarantuję, że bym się naprawdę dobrze z wami bawił gdybyście mi dali choćby jedną szansę..."

Czy zignorować wiadomość i nic nie odpisywać? Pokazując im, że jestem takim ciamajdą jakim byłem dawniej?

Miałem prawie tak samo w szkole jak ty więc wiem jak to jest.Z tą różnicą że do mnie się nie odezwali,nie wiem co bym zrobił na twoim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jjnnnbbv

A twój mail "gwarantuje ze bym się z wami dobrze bawił, " oraz "zawsze mnie pomijaliście" 

                    To brzmi prawie jak żebranie.. 

Gdybys teraz sobie radził toby cię nie obchodziło że ktoś cię pominął 5lat temu. Udowadniasz tym że źle ci się wiedzie. 

   

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

kiedyś to były ,,klasy" , co rok odbywały się spotkania nawet jak ktoś daleko mieszkał ale jedno wam powiem ( jestem bardzo związany z szkolnictwem średnim i studentami ) takich stosunków międzyklasowych jak obecnie to nie było. Zapamietałem sobie słowa koleżanki która prosiła swoich wychowanków  by ze sobą współpracowali bo są koleżankami i kolegami , wtedy ktoś powiedział :  to są tylko twarze. Na twoim miejscu w ogóle bym nie zareagował (olał). Znam jeszcze jedną historię , w klasie był chłopak bardzo gnębiony, wyśmiewany , zamkniety w sobie , uczył się bdb o fizjonomii niespecjalnej. Po 5 latach odbył się zjazd gdzie i onprzyjechal a w zasadzie go przywieżli bo jak sam powiedział nigdy nie starał się o prawo jazdy ( wywołało to salwę śmiechu ) . Kazdy od pierwszego na liście mówił co robi itp. Doszło do niego i wtedy się zaczeło, skonczył w PL politechnikę jedną z najlepszych, na 2 roku wskoczył na studia w Niemczech na zaproszenie tej uczelni równocześnie zaczynając studia w najsłynniejszej angielskiej uczelni, jak przyznał ma już przygotowane 2 doktoratu ( PL i D ) oraz współpracuje z Google ( stąd ten samochód z kierowcą oraz przelot firmowym samolotem). Dodał że mieszka w zasadzie w 3 państwach. Dodam że wrósł na fajnie wyglądającego mężczyznę a największą jego wadą jest byle jakie ubranie o co mają pretensje jego pracodawcy. Jak skończył mówić była taka cisza że było słychać przełykanie śliny. Spotkanie od tego momentu już nie było takie ,,radosne? wszyscy mieli miny jakby w gó...o weszli a szczególnie dziewczyny. Na koniec dodam = nie sądz innych bo będziesz zmierzony, zważony i osądzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 godzin temu, Gość gosc napisał:

o ty tępa peezdo, pluje ci na ryj szm.ato, gardzę takimi jak ty

szacun za to ze umiałaś przyznać się do  tego i przeprosiłaś, dodam że wystarczy parę osób ,,podłych" aby na zasadzie psychologii tłumu cała klasa to robiła. Wychowaj swoje dzieci aby tego nie robiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

autorze...ten twój "list" jest żałosny.

Słuchaj, nikt nie miał obowiązku z Tobą się kolegować. Ja nie kolegowałam się z dziewczynami z klasy i też nie miałam "bliskich" koleżanek w klasie (miałam za to sporo z innych mijesc - kółka tanecznego i podwórka). Tutaj to napisałeś, że widać jak bardzo Cie boli, że nie chcieli Ciebie w swojej paczce. A miałeś w ogóle jakichś innych kumpli, z podwórka itd ? Czy w ogóle nie miałeś kolegów ? Jeżeli to ostatnie to może problem leżał w Twoim charakterze. 

"gwarantuje ze bym się z wami dobrze bawił "....Ktoś dobrze napisał - to brzmi jak żebranie o to by Ciebie polubili. Czymś takim na pewno nie pokazałbyś, że jesteś ponadto i masz na to wywalone tylko pokazujesz jak bardzo Cie to boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×