Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rosa_rosa

Mój mąż to frajer

Polecane posty

Cześć wszystkim, jestem tu nowa ale często czytam Wasze wpisy i dzisiaj też ja chcę dać upust swoim emocjom. Słuchajcie moj mąż to straszny frajer. Nie mogę juze patrzeć na Niego. Jesteśmy pięć lat po ślubie, mamy dwie córki w wieku 2,5r i 5msc. Ja jestem na macierzyńskim, do pracy nie wrócę bo mamy taką a nie inną sytuację ale nie mamy problemów finansowych więc tak naprawde sie cieszę że mogę ten czas poświęcić wychowaniu dzieci. Natomiast mój mąż codziennie wraca z pracy wielce zmeczony, ja oczywiście tego nie zrozumiem bo tylko siedzę w domu, wszystko co mamy zawdzięczamy jemu i juz nieraz słyszałam ze powinnam mu dziękować za to że nam zapewnia byt łaskawca jeden. Ciagle mu coś nie pasuje, jak w weekend sie na dzień dobry nie usmiechne od ucha do ucha to przez resztę dnia mam wypominane ze zachowuje sie jak własna matka i że jestem dla niego nieczuła. Kiedys na podwórku przy sasiadach mi wykrzyczał ze mu brakuje ku*wa czułości. Myślałam że sie zapadne pod ziemię i ucieklam do domu. Z resztą jak mu nieraz coś nie podpasuje to potrafi drzeć gębę w stylu 'co z Ciebie za matka' albo 'weź Ty jakaś poje*ana jesteś'. Potem sie na mnie sąsiadki dziwnie patrzą, serio. Codziennie sie awanturuje, jak ostatnio zrobiłam w weekend śniadanie a on się wylegiwał do 9:00 to usłyszałam że jestem najgorszą żoną na świecie bo go nie zawołałam i mu wystygło. To nic że poza śniadaniem ogarnelam dzieci i pół domu. Ale to co mnie mega boli to to że strasznie na mnie oszczędza. Nigdy nie kupił mi żadnej biżuterii ani nic z sektora premium. Ostatnio czekałam na prezent urodzinowy a jak sie wkoncu upomnialam to zaczął swoje tłumaczenia w stylu że nie miał czasu nic kupić bo ciagle pracuje a poza tym kupil mi ostatnio nowy czajnik i chlebak do kuchni i żebym to traktowała jako prezent urodzinowy i to nie był żart. Kwiatów nie dostaje w ogóle, żadnych. Jestem traktowana jak niania 24/7 do dzieci, kucharka, sprzątaczka, praczka i prasowaczka do tego najlepiej z rozlozonymi nogami i uśmiechem na twarzy non stop. Nie jestem jakas wycofana i nieraz zrobie dym ale ostatnio już stwierdziłam że wolę zdrowie oszczedzac niż na niego tracić bo to nic nie zmienia. Ostatnio zaczelam już głośno mówić np swoim tesciom ze mąż nic mi nie kupił na urodziny itp to troche było mu głupio bo się chyba nie spodziewał ze mnie na to stać. Ale nadeszły święta i gdybym sama sobie nie wybrala i nie kupila rękawiczek online to bym siedziala na Wigilii jak sierota jedyna bez prezentu. No mówię Wam juz nie moge z nim. Ojcem jest dobrym, na dzieci kasy nie żałuje i zawsze znajduje czas dla nich. Jeszcze to co mnie wnerwia to to że przed ślubem każde z nas mialo osobną kase ale wiedzieliśmy ze musimy oszczędzać bo nie mieliśmy łatwego startu i uczciwie odkladalismy oboje każdą wolniejsza kwotę. Ja odmówiłam sobie wtedy założenia aparatu ortodontycznego i postanowilam ze jak sie sytuacja finansowa ustabilizuje to wroce do tematu. Boże jak ja tego dzisiaj żałuję. Już nieraz podchodziłam do tematu i zawsze slysze ze po co mi to, ze nie potrzebne mi to, ze i tak siedze tylko w domu i że juz w tym wieku (29l) to nie ma sensu (chyba ma na myśli ze nic mnie już w życiu nie czeka). Krótko mówiąc nie chce mi dac kasy na zrobienie sobie zębów i go za to szczerze nie cierpię. On sie zachowuje jakby zapomnial ze ja też zarabiam bo przysluguje mi normalnie kasa a jak mu o tym przypominam to słyszę że to jest żałosna kwota (w porównaniu do jego wypłaty faktycznie jak 1:3 ale nie znowu takie ochłapy) i jakbym miała za to przeżyć to bym chyba pod mostem wylądowała. Nie wiem juz jak z tym typem rozmawiac, w łóżku też nieciekawie bo załatwi swoją sprawe od tyłu i po temacie a ja to w ogóle potrzeb nie mam i jak sie upomne to zaraz słyszę że jest zmęczony i rano musi wstać. Naciagnie kołdrę na swoją strone, obroci sie plecami a ja śpię bez przykrycia. Kiedys mu zabieralam na swoją strone ale teraz juz mi wszystko jedno. Jak wzięłam sobie raz drugą kołdrę to właził pod moją i pod swoją jednocześnie i mówił że sie izoluje i tak sie w małżeństwie nie śpi. Chodze nieraz po domu i popłakuje jak dzieci spią bo co mi zostało ale w duchu myślę sobie że to już chyba nasza ostatnia wspólna prosta i czasem w sumie marzę sobie o tym że jestem sama i niezależna i że sobie swietnie z moimi dziewczynkami dajemy radę bez tego człowieka na pokładzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mąż

Głupiej babie od dobrobytu palma odwala, oto dobry przykład. Panna przestań marudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aria

Kobieto, ciesz się że możesz sama dzieci wychować i facet na to zarobi. Coś za coś. Jak chcesz luksusy to zapomnij o dzieciach. Kto ma na to wszystko zarobić? Masz za dobrze i nie doceniasz tego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość Mąż napisał:

Głupiej babie od dobrobytu palma odwala, oto dobry przykład. Panna przestań marudzić.

hahah, taaa "dobrobyt" 😄 Facet na niej oszczędza i nawet przezent urodzinowy daje jej z krzywą mina.

I to jest wlasnie ten wasz "patriarchat" - żonka w zamian za utrzymanie ma robić wszystko i skakać przy mężusiu z byle goownem,  a nawet dziekuję za to nie usłyszy 😄 O braku szacunku nie wspomne. 

Zawsze powtarzam, ze tylko dzisiaj  idio.tki dadzą się wciągnąć w taki układ 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

jak masz już go dosc to postaw mu ultimatum - albo się zmieni albo rozwód

z alimentami i 500+ poradzisz sobie sama

z reszta od nowego roku za kazda robote masz prawie 1900 na reke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bosss
5 minut temu, Gość gosc napisał:

hahah, taaa "dobrobyt" 😄 Facet na niej oszczędza i nawet przezent urodzinowy daje jej z krzywą mina.

I to jest wlasnie ten wasz "patriarchat" - żonka w zamian za utrzymanie ma robić wszystko i skakać przy mężusiu z byle goownem,  a nawet dziekuję za to nie usłyszy 😄 O braku szacunku nie wspomne. 

Zawsze powtarzam, ze tylko dzisiaj  idio.tki dadzą się wciągnąć w taki układ 😄 

co facet ma z tego że ora na to wszystko? wraca do domu i żona z krzywym ryjem? Na co mu to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TVlandy

babom TV zjeebał mózgi, za dużo seriali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Masakra. Zwyczajny egoista. Facet zwyczajnie sie na Tobie wyżywa. Kompletnie gdzieś ma Twoje potrzeby.  I faktycznie -prócz kasy, chyba nie masz żadnego pożytku z niego. Tez bym z takim nie wytrzymaął. Musisz powaznie z nim pogadać i oznajmić ze masz dość takiego traktowania.

Może wyjedz gdzieś z dziećmi na jakiś czas - do matki czy do rodziny? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość bosss napisał:

co facet ma z tego że ora na to wszystko? wraca do domu i żona z krzywym ryjem? Na co mu to?

ty jestes jakiś autystyczny, więc nawet tobie kre/tynie nie odpowaidam, poznaje juz twoje autystyczne posty na co drugim temacie wciaż tylko narzekasz infantylnie na kobiety. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

No cóż, nic dziwnego, że nie okazujesz mu czułości skoro on tak Cię traktuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
31 minut temu, Gość gosc napisał:

jak masz już go dosc to postaw mu ultimatum - albo się zmieni albo rozwód

z alimentami i 500+ poradzisz sobie sama

z reszta od nowego roku za kazda robote masz prawie 1900 na reke

Zgadzam sie z tym. A poza tym facet powinien potrafic zarobic na dom bo jak sobie nie radzi to jest zwykla pi**a a te co pisza ze powinnas sie cieszyc z tego co masz to same sobie wybraly jakichs frajerow i teraz nie potrafia juz sie z tego wycofac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Chociaz z drugiej strony co to jest 1900 na reke haha ale przynajmniej cos zmienisz a mezulek przed perspektywa straty rodziny moze sie ogarnie. W kazdym razie zycze powodzenia i nie wolno dawac soba pomiatac nigdy w zyciu. Tak jestesmy stworzeni ze facet ma byc silny i zaradny a nie jakis mazgaj. A jesli ma z tym problem to niech wraca do mamusi. Pozdrawiem. Marta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

O jak dobrze że nie mam zony. Po co mi?dla kilku minut seksu?hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
15 minut temu, Gość Gosc napisał:

Chociaz z drugiej strony co to jest 1900 na reke haha ale przynajmniej cos zmienisz

tyle ze z samego 500+ i alimentów bedzie miala 2 tys 

więc w najgorszym razie i tak  4 tysiace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hajs im odwala
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

O jak dobrze że nie mam zony. Po co mi?dla kilku minut seksu?hahaha

taniej burdel i co tydzień inna niunia, żony są przekreklamowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie to nie chodzi o to że ja nie doceniam tego co on robi dla nas ale najzwyczajniej oczekuje i ja odrobiny docenienia i szacunku. Nie na samej kasie świat stoi a poza tym co mi z tej jego kasy jak i tak nic z tego dla siebie nie mam poza pełną lodówką i oplaconymi rachunkami. Tyle to sama bym sobie zapewniła. Kiedyś był innym czlowiekiek bo nic nie miał, zaczynaliśmy od zera. Odkąd mu sie poprawiło to sami widzicie jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nazwe

Prooovooo kaaatoo rka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Numerek

Na Twoim miejscu zaczelabym szukac sobie kogoś na boku - musisz mieć cos z życia,  a nic nie da Co tyle radości co porządny kochanek.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grazynka

Faceci to duże dzieci. Jak potrzebuje więcej czułości to niech do mamusi idzie. Widocznie za mało jej miał w dzieciństwie to niech matka go teraz dogłaska. Masakra jacy teraz są faceci.  Placzliwe niedojdy. Wiecznie im źle. Pracuje to wymaga a kobieta w domu to leży i pachnie... Musisz z nim ostro pogadać ze się na to nie godzisz. Może do psychologa z nim idź. Niech się ogarnie książę. Jak ja bym nie dostała prezentu to dopiero by poczuł co tzn nie dostawać czułości. Doopek. Dobrze ze dzieci dobrze traktuje. Inaczej nie miałabyś czego ratować. Może najpierw pogadaj z teściową. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehe
7 godzin temu, rosa_rosa napisał:

Cześć wszystkim, jestem tu nowa ale często czytam Wasze wpisy i dzisiaj też ja chcę dać upust swoim emocjom. Słuchajcie moj mąż to straszny frajer. Nie mogę juze patrzeć na Niego. Jesteśmy pięć lat po ślubie, mamy dwie córki w wieku 2,5r i 5msc. Ja jestem na macierzyńskim, do pracy nie wrócę bo mamy taką a nie inną sytuację ale nie mamy problemów finansowych więc tak naprawde sie cieszę że mogę ten czas poświęcić wychowaniu dzieci. Natomiast mój mąż codziennie wraca z pracy wielce zmeczony, ja oczywiście tego nie zrozumiem bo tylko siedzę w domu, wszystko co mamy zawdzięczamy jemu i juz nieraz słyszałam ze powinnam mu dziękować za to że nam zapewnia byt łaskawca jeden. Ciagle mu coś nie pasuje, jak w weekend sie na dzień dobry nie usmiechne od ucha do ucha to przez resztę dnia mam wypominane ze zachowuje sie jak własna matka i że jestem dla niego nieczuła. Kiedys na podwórku przy sasiadach mi wykrzyczał ze mu brakuje ku*wa czułości. Myślałam że sie zapadne pod ziemię i ucieklam do domu. Z resztą jak mu nieraz coś nie podpasuje to potrafi drzeć gębę w stylu 'co z Ciebie za matka' albo 'weź Ty jakaś poje*ana jesteś'. Potem sie na mnie sąsiadki dziwnie patrzą, serio. Codziennie sie awanturuje, jak ostatnio zrobiłam w weekend śniadanie a on się wylegiwał do 9:00 to usłyszałam że jestem najgorszą żoną na świecie bo go nie zawołałam i mu wystygło. To nic że poza śniadaniem ogarnelam dzieci i pół domu. Ale to co mnie mega boli to to że strasznie na mnie oszczędza. Nigdy nie kupił mi żadnej biżuterii ani nic z sektora premium. Ostatnio czekałam na prezent urodzinowy a jak sie wkoncu upomnialam to zaczął swoje tłumaczenia w stylu że nie miał czasu nic kupić bo ciagle pracuje a poza tym kupil mi ostatnio nowy czajnik i chlebak do kuchni i żebym to traktowała jako prezent urodzinowy i to nie był żart. Kwiatów nie dostaje w ogóle, żadnych. Jestem traktowana jak niania 24/7 do dzieci, kucharka, sprzątaczka, praczka i prasowaczka do tego najlepiej z rozlozonymi nogami i uśmiechem na twarzy non stop. Nie jestem jakas wycofana i nieraz zrobie dym ale ostatnio już stwierdziłam że wolę zdrowie oszczedzac niż na niego tracić bo to nic nie zmienia. Ostatnio zaczelam już głośno mówić np swoim tesciom ze mąż nic mi nie kupił na urodziny itp to troche było mu głupio bo się chyba nie spodziewał ze mnie na to stać. Ale nadeszły święta i gdybym sama sobie nie wybrala i nie kupila rękawiczek online to bym siedziala na Wigilii jak sierota jedyna bez prezentu. No mówię Wam juz nie moge z nim. Ojcem jest dobrym, na dzieci kasy nie żałuje i zawsze znajduje czas dla nich. Jeszcze to co mnie wnerwia to to że przed ślubem każde z nas mialo osobną kase ale wiedzieliśmy ze musimy oszczędzać bo nie mieliśmy łatwego startu i uczciwie odkladalismy oboje każdą wolniejsza kwotę. Ja odmówiłam sobie wtedy założenia aparatu ortodontycznego i postanowilam ze jak sie sytuacja finansowa ustabilizuje to wroce do tematu. Boże jak ja tego dzisiaj żałuję. Już nieraz podchodziłam do tematu i zawsze slysze ze po co mi to, ze nie potrzebne mi to, ze i tak siedze tylko w domu i że juz w tym wieku (29l) to nie ma sensu (chyba ma na myśli ze nic mnie już w życiu nie czeka). Krótko mówiąc nie chce mi dac kasy na zrobienie sobie zębów i go za to szczerze nie cierpię. On sie zachowuje jakby zapomnial ze ja też zarabiam bo przysluguje mi normalnie kasa a jak mu o tym przypominam to słyszę że to jest żałosna kwota (w porównaniu do jego wypłaty faktycznie jak 1:3 ale nie znowu takie ochłapy) i jakbym miała za to przeżyć to bym chyba pod mostem wylądowała. Nie wiem juz jak z tym typem rozmawiac, w łóżku też nieciekawie bo załatwi swoją sprawe od tyłu i po temacie a ja to w ogóle potrzeb nie mam i jak sie upomne to zaraz słyszę że jest zmęczony i rano musi wstać. Naciagnie kołdrę na swoją strone, obroci sie plecami a ja śpię bez przykrycia. Kiedys mu zabieralam na swoją strone ale teraz juz mi wszystko jedno. Jak wzięłam sobie raz drugą kołdrę to właził pod moją i pod swoją jednocześnie i mówił że sie izoluje i tak sie w małżeństwie nie śpi. Chodze nieraz po domu i popłakuje jak dzieci spią bo co mi zostało ale w duchu myślę sobie że to już chyba nasza ostatnia wspólna prosta i czasem w sumie marzę sobie o tym że jestem sama i niezależna i że sobie swietnie z moimi dziewczynkami dajemy radę bez tego człowieka na pokładzie.

stalkerskie prowo !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bedam

Jesteś głupią, niewdzieczną suką.Mialem taka żonę i kopnalem ją w dupe. Teraz zapierdala na kasie w biedronce i ledwo wiąże koniec z końcem. Żałuję tylko że tak późno to zrobiłem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawda
8 godzin temu, Gość Aria napisał:

Kobieto, ciesz się że możesz sama dzieci wychować i facet na to zarobi. Coś za coś. Jak chcesz luksusy to zapomnij o dzieciach. Kto ma na to wszystko zarobić? Masz za dobrze i nie doceniasz tego. 

Dokładnie. 

Wczesniej taki nie byl? Nie wierzę. 

Ciesz się, ze masz bogatego mezusia, niektóre sa same i muszą nawet dzieci same utrzymać, bo alimentów nie dostają. A ty masz sponsora i ci źle. Znajdz kochanka na boku to będziesz mieć orgazmy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale on nie jest bogaty, na wszystko co mamy razem zapracowalismy! Teraz jestem w domu z dziećmi i tylko dlategi mam byc traktowana jak Kopciuch?! To ja go wyprowadzilam z kompleksów i  biedy jakiej doświadczył w domu, to dzięki mnie stanął na nogi choc mu tego nigdy nie wypominam. Widzę że czytacie wybiórczo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Bedam napisał:

Jesteś głupią, niewdzieczną suką.Mialem taka żonę i kopnalem ją w dupe. Teraz zapierdala na kasie w biedronce i ledwo wiąże koniec z końcem. Żałuję tylko że tak późno to zrobiłem 

Jestem głupią suką bo sobie nie pozwalam na pomiatanie? Ciekawa teoria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Bedam napisał:

Jesteś głupią, niewdzieczną suką.Mialem taka żonę i kopnalem ją w dupe. Teraz zapierdala na kasie w biedronce i ledwo wiąże koniec z końcem. Żałuję tylko że tak późno to zrobiłem 

Poza tym takie właśnie traktowanie kobiet i matek swoich dzieci nie świadczy o Tobie za dobrze. Malzenstwo to moim zdaniem szacunek i partnerstwo a nie kopanie się po jajach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×