Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sylwia39

Mocne krwawienie miedzy miesiaczkami

Polecane posty

Gość Sylwia39

Dziewczyny, co to moze byc?

Mam 39 lat, ostatni raz u ginekologa bylam 7 lat temu (mam pochwice, wiem, nie usprawiedliwia mnie to...)

Od grudnia zaczelam nowa prace, wiadomo, stres. Po dwoch tygodniach dopadlo mnie paskudne przeziebienie i ku mojemu zaskoczeniu, krwawienie, jak na okres, trwalo osiem dni. ( Prowadze kalendarzyk, okres dostalam 9 dni wczesniej) nigdy czegos takiego nie mialam, zeby okres po 9 dniach. Ale myslalam, ze to ma zwiazek z przeziebieniem i stresem. 

Skonczylam krwawic, minelo 5 dni i znowu! Normalnie jakbym miala okres.

 

Zrobilam termin u ginekologa, najblizszy 06.01. do tego czasu chyba oszaleje ze strachu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Może wchodzisz w menopauze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia39
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Może wchodzisz w menopauze

Sprawdzalam w necie, nie mam zadnych objawow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sprawdzić trzeba

Albo mięśniaki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Sylwia39 napisał:

Sprawdzalam w necie, nie mam zadnych objawow.

To może być pierwszy objaw.,ewentualnie mogą być też mięśniaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia39

Mam takie wyrzuty, ze sie nie badalam tyle lat. 

Miala ktoras z was miesniaki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Idź do lekarza. Musisz zrobić też cytologie! Przy raku szyjki macicy występuje krwawienie między miesiączkami. Oczywiście nie strasze ale musisz się zbadać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Sylwia39 napisał:

Mam takie wyrzuty, ze sie nie badalam tyle lat. 

Miala ktoras z was miesniaki?

Tak, ja mam, to się kontroluje a nie kisi przez 7lat bez badań. Mięśniak to w zasadzie najlepsze co cię może spotkać w tym momencie. Tam już wszystko może być przez raka przeżarte. 

I jakim cudem masz wizytę na 6.01. jak to święto jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia39
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Tak, ja mam, to się kontroluje a nie kisi przez 7lat bez badań. Mięśniak to w zasadzie najlepsze co cię może spotkać w tym momencie. Tam już wszystko może być przez raka przeżarte. 

I jakim cudem masz wizytę na 6.01. jak to święto jest?

Nie mieszkam w Polsce, tu nie ma swieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Jedz na pogotowie . Zbadaja Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia39
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

Jedz na pogotowie . Zbadaja Cię.

Ja sie nie wykrwawie przez tydzien. Tylko ten strach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
25 minut temu, Gość Gość napisał:

Tak, ja mam, to się kontroluje a nie kisi przez 7lat bez badań. Mięśniak to w zasadzie najlepsze co cię może spotkać w tym momencie. Tam już wszystko może być przez raka przeżarte. 

I jakim cudem masz wizytę na 6.01. jak to święto jest?

Nie strasz jej. Może to mięśniak. A masz jakieś bóle? Czy występują tylko krwawienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia39
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Nie strasz jej. Może to mięśniak. A masz jakieś bóle? Czy występują tylko krwawienia?

Tylko krwawienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Na 99% mięśniaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia39
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Na 99% mięśniaki

Oby to byla prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość Sylwia39 napisał:

Tylko krwawienie.

Przy mięśniakach jest jakiś tam dyskomfort czy pobolewanie. Wiesz co? Może zrób sobie badania krwi. Poziom hormonów płciowych. Serio może krwawienie spowodowane jest przez to, że wkraczasz w fazę przed menopauzą. To nie musi być nic złego. Nie musisz mieć książkowych objawów menopauzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia39
15 minut temu, Gość Gosc napisał:

Przy mięśniakach jest jakiś tam dyskomfort czy pobolewanie. Wiesz co? Może zrób sobie badania krwi. Poziom hormonów płciowych. Serio może krwawienie spowodowane jest przez to, że wkraczasz w fazę przed menopauzą. To nie musi być nic złego. Nie musisz mieć książkowych objawów menopauzy.

Bedzie to w porzadku, jak badanie krwi zrobie tez 6 stycznia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość Sylwia39 napisał:

Bedzie to w porzadku, jak badanie krwi zrobie tez 6 stycznia?

Ja bym zrobiła wcześniej z ciekawości. Piszesz, że 6.01 masz wizytę u lekarza, nawet dobrze by było żebyś miała już wyniki badan. Może lekarz zleci Ci jeszcze inne? No zobaczysz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia39
9 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Ja bym zrobiła wcześniej z ciekawości. Piszesz, że 6.01 masz wizytę u lekarza, nawet dobrze by było żebyś miała już wyniki badan. Może lekarz zleci Ci jeszcze inne? No zobaczysz. 

Chyba mialabym przez to jeszcze wiecej stresu.

W nocy i teraz nadal krwawie, jakbym okres miala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Sylwia39 napisał:

Chyba mialabym przez to jeszcze wiecej stresu.

W nocy i teraz nadal krwawie, jakbym okres miala.

Boże kobieto, teraz to już nie ma czasu na takie głupie zachowanie i stresowanie się. Trzeba było przez 7lat się nie zapuszczać,to bys teraz stresu nie miala. Rozumiem, że wolisz umrzeć w cierpieniu i nieświadomości że jesteś na coś chora, no bo po co się stresować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vika

ej ale tego 6 stycznia daj nam znać, ok? trzymaj sie ❤️ 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość Sylwia39 napisał:

Chyba mialabym przez to jeszcze wiecej stresu.

W nocy i teraz nadal krwawie, jakbym okres miala.

Widzisz, ja bardzo dobrze Cię rozumiem. Niby piszę dobre rady a sama mam taki lęk przed jakimiś badaniami, że szok. No coś tam mi jest lecz traumatyczne przeżycia ostatnich lat w mojej rodzinie tak na mnie wpłynęły, ze boje się jak diabli np. zrobić zwykłego rtg kości.

Jeszcze tylko tydzień. Tylko albo aż, i zobaczysz na czym stoisz. Życzę Ci aby wszystko było ok. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nigdy nie rozumiałam takiego toku rozumowania: nie badam się, bo boje się że coś wykryją. Nie choruje się od robienia badań, ta choroba i tak będzie niezależnie od tego czy zrobicie badania czy nie. Wczesne wykrycie zwiększa tylko wasze szanse na wygraną z choroba. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Nigdy nie rozumiałam takiego toku rozumowania: nie badam się, bo boje się że coś wykryją. Nie choruje się od robienia badań, ta choroba i tak będzie niezależnie od tego czy zrobicie badania czy nie. Wczesne wykrycie zwiększa tylko wasze szanse na wygraną z choroba. 

Jasne, że masz rację. Tylko trochę się naoglądałam i przeżyłam 3 nowotwory ludzi w bliskiej rodzinie, w krótkim czasie, ich walkę i ten ból i na końcu śmierć. Sparaliżowało mnie. Może kiedyś to minie. Jedni w takiej sytuacji biegaliby i badali się non stop, a ja mam lękowy zastój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
45 minut temu, Gość Gosc napisał:

Jasne, że masz rację. Tylko trochę się naoglądałam i przeżyłam 3 nowotwory ludzi w bliskiej rodzinie, w krótkim czasie, ich walkę i ten ból i na końcu śmierć. Sparaliżowało mnie. Może kiedyś to minie. Jedni w takiej sytuacji biegaliby i badali się non stop, a ja mam lękowy zastój.

Przykre, że te trzy nowotwory niczego cię nie nauczyły. Widocznie musisz się uczyć na swoich błędach zamiast wyciągać wnioski z cudzych. Też miałam w rodzinie nowotwory, mam duże obciążenie genetyczne i dlatego właśnie badam się regularnie zamiast hodować sobie raka i udawać, że wszystko jest ok, bo jak nie ma papierka z badaniami to znaczy że jestem zdrowa. Moja mama dzięki takim regularnym badaniom żyje do dzisiaj chociaż miała czerniaka, obyło się bez chemii, bez leków, wystarczyła operacja, ale lekarz powiedział jej, że kwestia kilku miesięcy i mogło być po zawodach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Przykre, że te trzy nowotwory niczego cię nie nauczyły. Widocznie musisz się uczyć na swoich błędach zamiast wyciągać wnioski z cudzych. Też miałam w rodzinie nowotwory, mam duże obciążenie genetyczne i dlatego właśnie badam się regularnie zamiast hodować sobie raka i udawać, że wszystko jest ok, bo jak nie ma papierka z badaniami to znaczy że jestem zdrowa. Moja mama dzięki takim regularnym badaniom żyje do dzisiaj chociaż miała czerniaka, obyło się bez chemii, bez leków, wystarczyła operacja, ale lekarz powiedział jej, że kwestia kilku miesięcy i mogło być po zawodach.

Nie no.....to nie tak. Morfologię robię co 3 miesiące, biochemiczne co pół roku. Wszystkie. USG robiłam przez jakiś czas co rok. Odwiedzałam lekarzy systematycznie co 3 miesiące. U gina też byłam ostatnio chyba w tym roku w marcu, oczywiście cytologia, usg. Wszystko ok. Tylko paralizuje mnie strach przed tym wszystkim. Zanim gdziekolwiek pójdę to muszę się mocno przełamać a serce bije jak ogłupiałe przed każdym odebraniem wyniku. Coś nie tak, jakiś malutki odchył od normy a ja już myślę o najgorszym. Chciałabym zdrowo podchodzić do tych wszystkich badań a nie ze strachem na ramieniu. Wkręcać sobie, że skoro mnie coś zaboli to już zapewne będzie rak. Mam dla kogo zyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia39

Dostalam smsa, ze termin odwolany i mam zrobic nowy. 

Czyli musze czekac do czwartku, zeby termin ustalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jjbn

Jedź na SOR. W dużych miastach bywają też oddzielne izby przyjęć ginekologiczno-położnicze. Jak będzie trzeba pościemniaj, że nie tylko ciągle krwawisz, ale też ból czujesz... Powinni USG ci zrobić. Możliwe że tylko hormony ci mocno oszalały.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Nie no.....to nie tak. Morfologię robię co 3 miesiące, biochemiczne co pół roku. Wszystkie. USG robiłam przez jakiś czas co rok. Odwiedzałam lekarzy systematycznie co 3 miesiące. U gina też byłam ostatnio chyba w tym roku w marcu, oczywiście cytologia, usg. Wszystko ok. Tylko paralizuje mnie strach przed tym wszystkim. Zanim gdziekolwiek pójdę to muszę się mocno przełamać a serce bije jak ogłupiałe przed każdym odebraniem wyniku. Coś nie tak, jakiś malutki odchył od normy a ja już myślę o najgorszym. Chciałabym zdrowo podchodzić do tych wszystkich badań a nie ze strachem na ramieniu. Wkręcać sobie, że skoro mnie coś zaboli to już zapewne będzie rak. Mam dla kogo zyć.

Wiesz że to się kwalifikuje na terapię? Bo to nie jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Wiesz że to się kwalifikuje na terapię? Bo to nie jest normalne.

Tak. Lęki tak, natomiast co do reszty to lekarze zlecają. Hematolog morfologię plus biochemiczne.

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku życzę! Wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×