W tych tematch sama pustota, zero powagi i zrozumienia sytuacji, w jakich się znajdują

- same pustostany

- wyuzdanie 

- nieczystość 

- poluzowanie

-  głupota

- powolne zatracanie się

Jakie tematy masz na myśli?

1 minutę temu, Gość wasza charakterystyka napisał:

- same pustostany

- wyuzdanie 

- nieczystość 

- poluzowanie

-  głupota

- powolne zatracanie się

Zgadzam sie, wypisz wymaluj ja. Proszę jednak o wyjaśnienie co to jest "poluzowanie"

PRAWIE wszystkie, dziś nie było tu żadnego mądrego - poza  "MODLITWA NOWOROCZNA"

3 minuty temu, Onkosfera napisał:

Zgadzam sie, wypisz wymaluj ja. Proszę jednak o wyjaśnienie co to jest "poluzowanie"

poluzowanie to brak dyscypliny wewnętrznej, brak pracy nad sobą, pozwalanie sobie na wiele bez żadnych norm moralnych (bez zrozumienia i rozeznania, że coś jest dobro, coś jest złe)

Przed chwilą, Gość gość napisał:

poluzowanie to brak dyscypliny wewnętrznej, brak pracy nad sobą, pozwalanie sobie na wiele bez żadnych norm moralnych (bez zrozumienia i rozeznania, że coś jest dobro, coś jest złe)

Skąd wiesz, że osoby piszace na tym forum nie pracują nad sobą?

to widać gołym okiem

98% ludzi prowadzi tu lewe romanse, dobre miejsce do duchowych zdrad - co jest gorszym złem niż zdrada fizyczna. 

Przed chwilą, Gość gość napisał:

98% ludzi prowadzi tu lewe romanse, dobre miejsce do duchowych zdrad - co jest gorszym złem niż zdrada fizyczna. 

Taak, pewnie tak jest. Jednak zdrada fizyczna może mieć bardziej druzgocace skutki niż duchowa. W końcu duchowa jest tylko myślą, a fizyczna uczynkiem

3 minuty temu, Onkosfera napisał:

Taak, pewnie tak jest. Jednak zdrada fizyczna może mieć bardziej druzgocace skutki niż duchowa. W końcu duchowa jest tylko myślą, a fizyczna uczynkiem

Masz rację. Jednak trudno mi wyobrazić sobie dobrze funkcjonujące małżeństwo, jeśli kobieta myśli non stop o innym człowieku....

30 minut temu, Gość gość napisał:

Masz rację. Jednak trudno mi wyobrazić sobie dobrze funkcjonujące małżeństwo, jeśli kobieta myśli non stop o innym człowieku....

I bez myślenia o innym człowieku (obojetnie czy robi to kobieta czy mężczyzna), małżeństwo może kiepsko funkcjonować.

A z tego co zauważyłam, to większość osób tu piszących, raczej biadoli, że im smutno, bo nikogo nie mają. Trudno to nazwać rozpustą.