Czy kobiety nie wstydzą się swoich facetów niziołków?

Widzę dużo par gdzie kobieta jest równa z facetem, tzn ten facet jest tak samo mały jak, ona

Przecież to siara, to wygląda niepoważnie

Tak jak by para hobbitów, dziewczyn albo dwoje dzieci sobie spacerowało

NoooMały facet to rozpacz

No właśnie. Dobre pytanie. Czy może się więcej takich kobiet wypowiedzieć? Jak się czujecie w obecności partnera tego samego wzrostu lub tylko nieznacznie wyższego? Czy macie opory przed założeniem wyższych szpilek, żeby nie wydawać się wyższą od partnera i żeby nieświadomie nie wpędzać go w kompeks wzrostu? Jak partner reaguje na wyższe buty, które zakładacie na różne wyjścia? Mam na oku faceta nieznacznie wyższego ode mnie i chciałabym wiedzieć, czy taki związek z niskim chłopakiem by wypalił.

* kompleks rzecz jasna miało być

Liczy się to jakim kto jest człowiekiem, a nie ile ma cm. Napoleon też byl niziołkiem a ile nawywijał w historii świata. 

Ja się wstydzę swojego 196 cm. Nieambitny za grosz. Sama muszę się o wszystko troszczyć i wszystko sobie zapewniać. Kiedyś zaprosił mnie na randkę taki niski chłopak, mniejszy ode mnie (mam 170) był tak ogarnięty i rozsądny , tylko ja zwyczajnie nic do niego nie miałam. On teraz już ma żonę (malutka kobieta) i ona musi mieć z nim fajnie. Z moich obserwacji wnika, że niżsi faceci są bardziej operatywni i zaradni.