Pomóżcie! Błagam

Witam. Mam od dwóch miesięcy duzy problem . Jestem mężatką od 7 lat A związku 11. Rok temu rozeszliśmy sie mamy dwojke dzieci . Bardzo sie ranilismy juz od 3 lat . Gdy sie rozeszlismy mąż mial mlodsza kobietę od siebie o 12 lat . Ja mam 28 maz 34 . Ja zaś tylko sie z kims tam spotykalam bez zadnych zobowiązań zadnych miłości Ani nic. Od niego zas wiem ze byl z tą dziewczyną z 8 miesięcy ze byl bardzo szczęśliwy  postawiła go na nogi gdyz bylo mu ciężko jak sie rozstalismy., ppnoc inteligentna.. w zlosci do mnie pisal ze ma piekne piersi brzuszek ze jest inteligentna itd gdyz ona młoda dzieci nie ma a ja juz jestem innej postury i inaczej wyglądam .  Ma pamiątki po niej stwierdził że nie wyrzuci bo to jakiś etap jego życia A tam koszula nocna zdjecia ksiazka ze zdjęciami kubki wino itd. Ewentualnie mowi ze moze gdzies zakopać.  Wiecie jakos nie jestem i nie byłam o nią zazdrosna ona mi sie nie podoba jako kobieta . Jemu zas tak i chyba to bardzo choc o niej nie mowi . Tylko np ze byl tam i tam ale nie mowi ze z nia ale ja przecież  wiem . I to jakoś boli . Nie daj się wyzmazawac wiadomo.  Nie wiedziałam  że się z nia rozstał i Napislaam do niego sumienie mnie gryzlo i uświadomiłam  sobie że bardzo to kocham . A o niej nawet tak do konca nie wiedziałam ze byl w stałym związku.  I przyjechał na drugi dzien powiedział ze mial jedna dziewczynę.  Poklocili sie i mieli porozmawiać  za dwa tyg i ustalić ponoc strasznie zaszdrosna o mnie i o dzieci . Ale dużo przez ten czas z nim rozmawialam  i chcialam abysmy spróbowali. Zdecydował byc ze mna mowil ze zawsze mnie kochał i nawet ona to wiedziałam ze nie jest gotowy na związek itd lecz napewno to  zauroczyla. I mam problem ze sobą taki ze wiem doskonale ze mial prawo sobie układać zycie itd naprawde wiem ale mysl ze tak ja przechwalal bo ona dawała mu szczęście i byl szczęśliwy  itd . Nie wspomina prawie o niej wcale .Ale te pamiątki tam mysl ze z kims tu był dobija mnie . Mówi że bardzo mnie kocha ze to że mna chce byc . Mimo ze zraniliśmy  sie on zawsze mnie kochal i zawsze mu sie podobała bardzo. Jak sobie poradzić z tym problem . Proszę o pomoc . Ona to wiem ze bardzo go kocha i jedynie co to boli go ze zranił ja i ze sobie na to nie zasluzyla. Tylko tyle. Pomóżcie. Jest mi ciezko 

Dużo rozmawiam z mezem o tym . Przechodzi mi na jakiś czas A później znowu powracają mysli. Co zrobić żeby było mu lepiej ze mna. Jak zapytałam z kim bardziej byl szczęśliwy  mowi ze to są dwie inne sytuacje i nie jest taki aby porównywać.  Że jest i chce byc ze mna szczęśliwy  ze bardzo mnie kocha i zrobi wszystko  aby bylo dobrze moze to jest za świeże jakby nie było to drugi miesiąc idzie gdy się zeszlismy.  Boli mnie to jeszcze ze zabrał ja w tak krótkim czasie na wszystkie imprezy rodzinne. Ślub chrzciny 80 babci 

Madrosc zyciowa polega na tym, ze akceptuje sie przeszlosc. Z nia sie nie da rady nic zrobic. Tylko akceptacja. 

Natomiast mozna wyciagnac wnioski i na przyszlosc starac sie ich nie popelniac. 

Blad popelnic raz nie jest zle. Popelnic go po raz kolejny to juz glupota. 

Masz duzo do przepracowania w glowie. Nikt Ci nie pomoze. Od Ciebie bedzie zalezalo, czy dasz Wam szanse. 

A warto bo macie dzieci i jeszcze tli sie milosc. Warto. 

Pozdrawiam. 

Kopnela go w d. U. P. E to wrócił żeby mieć gdzie spać, uprawne, uprasowane, ugotowane. I tak do następnego razu gdy uda mu się wyrwać jakąś lale. Ciebie kocha? Nie rozsmieszaj nas. Nie jesteś chyba taka niawna i zdesperowana. Sprawdź czy się jakimś syfem nie zaraził, poważnie. 

5 minut temu, Gość Gima napisał:

Kopnela go w d. U. P. E to wrócił żeby mieć gdzie spać, uprawne, uprasowane, ugotowane. I tak do następnego razu gdy uda mu się wyrwać jakąś lale. Ciebie kocha? Nie rozsmieszaj nas. Nie jesteś chyba taka niawna i zdesperowana. Sprawdź czy się jakimś syfem nie zaraził, poważnie. 

Ale głupoty gadasz . To ja chciałam bardzo do męża wrocic przecież on mógł być sobie z nia , nie mogła ona go kopnąć gdy mnie wyzywala  z zazdrości zaczęła mu obiecywać i ona jest za nim stwierdzam po tym jak mu zostawiłaś Lisciki  pisala I po znajomych pytała bla bla W styczniu sie rozstalismy A ja poznał w maju na baletach.  Nie było między nimi przez dwa miesiące.  Po co miałby mnie klamac ? No i byl z nia troche wiec o czym ty mowisz

Jak kocha to zdradza.? No przestań, przecież rozum masz. Kochał ale tamtą. Z tobą jest dla wygody. Wyszumial się dostał szpica i wrócił. Na chwilę. Bo jak raz poszedł to i przy następnej okazji pójdzie. Nie wierz że cię kocha, nie tu miłości nie ma. Przymilac się będzie bo wrócić chce. Nie kocha cię ale możesz pomyśleć o tym żeby żyć w takim związku, żeby poświęcić się bo masz małe dzieci. Daj mu warunki. Nie bądź głupia. Bo pójdzie znowu na lewizne. Powtarzam nie bądź głupia. 

I nie musiał wracać bo nie ma gdzie mieszkać ona ma dwa mieszkania A ja wynajmuje wiec o czym ty gadasz .  Zdesperwoana jestem jedynie tym ze nie radzę sobie aby zapomnieć o tej ...zie. 

A jednak głupia jesteś niby ten mąż hihi opisuje ci brzuszek i piersi kochanki. Nagadal ci głupot i wierzysz. Dotykał pięści pi. E. P. Rz. Y. L  się z inną a ty chcesz żeby wrócił. Zdesperowana jesteś. Aż taka brzydka jesteś?. A rób sobie co chcesz po co piszesz po forach emocjonalnie gowniara jesteś. On kiedyś i tak cię będzie zdradzał. 

5 minut temu, Gość Kara napisał:

Jak kocha to zdradza.? No przestań, przecież rozum masz. Kochał ale tamtą. Z tobą jest dla wygody. Wyszumial się dostał szpica i wrócił. Na chwilę. Bo jak raz poszedł to i przy następnej okazji pójdzie. Nie wierz że cię kocha, nie tu miłości nie ma. Przymilac się będzie bo wrócić chce. Nie kocha cię ale możesz pomyśleć o tym żeby żyć w takim związku, żeby poświęcić się bo masz małe dzieci. Daj mu warunki. Nie bądź głupia. Bo pójdzie znowu na lewizne. Powtarzam nie bądź głupia. 

O jakich warunkach ty mowisz.  ? Nie rozumiesz ze to ja chce byc z nim pierwsza zadzwoniłam A nie on . Zalowalam tego co sie stalo i sobie uświadomiłam  ze to kocham i chce byc z nim. Nie będąc z nim miał prawo sobie układać zycie prawda? No mial.. Teraz problem tylko tkwi we mnie . Bo on o niej zapomina tylko jakos ona siedzi mi w głowie ze byla w jego życiu itd

On kocha tamta. Zerwała z nim a tobie opowiada bzdury bo wie że naiwna jesteś i uwierzysz. Daj nam spokój. Co ty nie masz oleju w głowie?! Twoja sprawa. 

Nie, nie układał by sobie życia tylko by walczył o ciebie i dzieci jakby cię kochał. Naprawdę nie rozumiesz. 

A co to są te "zaś" których używa autorka?

Co znaczy to słowo???

Powiem jeszcze tyle walczył dlugo bo wcześniej tez nam sie waliło wszystko.  Ja tez sie spotykalam z kims tyle ze bez zadnych związków.  Dla przyjemności.  Nie byliśmy ze soba wiec kazdy robil tak żeby było mu dobrze.  

13 minut temu, Gość Dunia napisał:

Nie, nie układał by sobie życia tylko by walczył o ciebie i dzieci jakby cię kochał. Naprawdę nie rozumiesz. 

No nie rozumiem gdyz sie starał A ja odpychalam za kazdym razem robiłam slowami.  I miał prawo sie załamać.  A ona sie napotkala wiec chcial byc szczęśliwy 

Durna baba. Za jakiś czas wróci do niej albo odejdzie do innej - taki typ faceta. A ty łudź się dalej, że on się zmienił. 

5 minut temu, Gość Nuńka napisał:

Durna baba. Za jakiś czas wróci do niej albo odejdzie do innej - taki typ faceta. A ty łudź się dalej, że on się zmienił. 

Taka ze mnie durna . Przecież on mógł być z nia ! Bo ona chciała bardzo z nim być A on był z nia szczęśliwy . Po co wracal by do mnie  jak z nia bylo mu dobrze. Bo to jednak kocha mnie A nia ja . To ze mam przeżył  tyle lat mamy  dzieci wspomnienia o których nie da sie zapomniec . To jest wlasnie miłości w której czlowiek sie pogubil

twoja składania zdan poraza, czlowiek musi sie wysilac podwojnie jak to czyta zeby w ogole zrozumiec o co chodzi.. wdech i jeszcze raz napisz dokladnie i poprawnie

twoja składania zdan poraza, czlowiek musi sie wysilac podwojnie jak to czyta zeby w ogole zrozumiec o co chodzi.. wdech i jeszcze raz napisz dokladnie i poprawnie