Czy piękną kobietę że stadem adoratorów może kręcić niedostępny facet

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ja jednak nie lubię, gdy mężczyzna nie okazuje zainteresowania. Taka biologia że mężczyzna zdobywa i to dobrze wygląda jak on więcej się zaleca, bo u kobiety to żałosne. Nie chcę, aby mnie osaczał i spędzał każdą chwilę ze mną, ale jednak jak ja jestem ciągle na jakimś dalszym planie to niefajnie. Wszystko z klasą i umiarem. Zbyt powściągliwi i niedostępny faceci mnie nie pociągają i ja sama tym chłodem zaczynam wiać i odechciewa mi się starać. 

Czasami ciężko się na nowo włączyć i starać 

11 godzin temu, Kobieta z klasą napisał:

Kobieta, która jest przyzwyczajona do takiego stanu rzeczy, nie przyjmuje do siebie, że ktoś jest nie czuły na jej piękno i nie zachowuje się jak reszta panów... 

 

Hahahaha serio? Istnieją takie ...ki? To już rozumiem skąd ten jad i zazdrość u nich, bo wystarczy, że na horyzoncie pojawi się inna pociągająca kobieta, lepiej uderzająca w gusta (choć mężczyźni nie wiedzą jaki mają gust dopóki nie zobaczą którejś piękności) to tamta choć "przyzwyczajona" traci zainteresowanie płci męskiej.

10 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ja jednak nie lubię, gdy mężczyzna nie okazuje zainteresowania. Taka biologia że mężczyzna zdobywa i to dobrze wygląda jak on więcej się zaleca, bo u kobiety to żałosne. Nie chcę, aby mnie osaczał i spędzał każdą chwilę ze mną, ale jednak jak ja jestem ciągle na jakimś dalszym planie to niefajnie. Wszystko z klasą i umiarem. Zbyt powściągliwi i niedostępny faceci mnie nie pociągają i ja sama tym chłodem zaczynam wiać i odechciewa mi się starać. 

Tutaj różnice zrobiłoby przejscie od "co ludzie powiedzą" do "to moje życie, oboje jesteśmy inteligentni i nowocześni". No chyba, że on marzy o księżniczce, a ona o księciu.

5 minut temu, Gość Niestety napisał:

Hahahaha serio? Istnieją takie ...ki? To już rozumiem skąd ten jad i zazdrość u nich, bo wystarczy, że na horyzoncie pojawi się inna pociągająca kobieta, lepiej uderzająca w gusta (choć mężczyźni nie wiedzą jaki mają gust dopóki nie zobaczą którejś piękności) to tamta choć "przyzwyczajona" traci zainteresowanie płci męskiej.

Dodam jeszcze, iż zainteresowanie nieinteresujących osobników nie jest wcale przyjemne. Miłe do pewnego momentu, później absztyfikant zaczyna się narzucać nieproszony i żadne kulturalne aluzje do niego nie docierają, a nie docierają, bo właśnie jest nieinteresujący czyli mało inteligentny. Mężczyzna podrywający kobiety musi to wyczuwać kiedy jest feeling i chemia, a kiedy ich nie ma, ponieważ takie narzucanie się bez sensu jest wprost niesmaczne, a brak empatii w stosunku do podrywanej ofiary sprawia, że kobieta staje się zgorzkniała i niemiła. 

Mężczyźni rozumiejąc, że nie można tak się narzucać (chyba, że jest feeling) mieliby o wiele łatwiej w swych ciężkich podbojach, które już i tak wymagają pewnej dozy odwagi i jakiegoś uroku osobistego aby cokolwiek ugrać - choćby tylko krótkie zainteresowanie kobiety, a co dopiero jej fascynację jego osobą

Dlatego śmieszą mnie niemiłosiernie tytuły świętych ksiąg podrywaczy: "jak poderwać każdą kobietą i każdą (absolutnie każdą!?!?!) zaprowadzić do łóżka". Każda kobieta jest inna i ma inne preferencje i choćby nie wiem jak długi makaron taki delikwent nawijał jej na uszy to nie zadziała póki kobieta nie zdecyduje, że "temu mogę się oddać". A odda się temu, który sprawi, że serce będzie biło szybciej. Mężczyźni nie dostrzegają też tego w czym kobiety się zako...ą, a jest to np. cięcie włosów, sposób poruszania się, uśmiech,sposób w jaki na nią patrzy, zapach, a dopiero potem poczucie humoru, odwaga, etc.

A co do pytania, to niedostępny facet zazwyczaj jest po prostu zamknięty w sobie. Kobieta ze stadem adoratorów nie ma potrzeby interesowania się nim, ale może być też i tak, że taki właśnie mężczyzna ją zafascynuje. Uważam też, że piękna i atrakcyjna kobieta może sprawić w mig, iż zamknięty w sobie mężczyzna przestanie być niedostępny.

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

A co do pytania, to niedostępny facet zazwyczaj jest po prostu zamknięty w sobie. Kobieta ze stadem adoratorów nie ma potrzeby interesowania się nim, ale może być też i tak, że taki właśnie mężczyzna ją zafascynuje. Uważam też, że piękna i atrakcyjna kobieta może sprawić w mig, iż zamknięty w sobie mężczyzna przestanie być niedostępny.

Ogólnie rzecz biorąc, jeśli kobiete zafascynuje, pociąga intelektualnie facet, nie ma znaczenia  wianuszek adoratorow. To czy pojawia się zazdrość o inną kobiete, to juz inna sprawa. 

Kobieta mądra i znajaca swoją wartość, nie musi być zazdrosna, i wbrew opinii społeczeństwa radzi sobie z takimi emocjami... 

Może czuć lekki niesmak ale czuję się gorsza i nie zionie zazdrością... 

Każda kobieta jest inna i co innego sobą reprezentuje. 

Faceci, często nie są świadomi gierek, intryg i manipulacji wybranki...

Wpadaja w sidła swojej bezmyslnosci, cóż taki maja gust a rzeczywistość jest tak splaszczona, że gust tego pana, jest zmanipulowany

Manipulacja... znacie dokladanie czym ona jest i jak działa manipulant? 

wow to juz nie istnieje nazywa mezczyzna

15 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ja jednak nie lubię, gdy mężczyzna nie okazuje zainteresowania. Taka biologia że mężczyzna zdobywa i to dobrze wygląda jak on więcej się zaleca, bo u kobiety to żałosne. Nie chcę, aby mnie osaczał i spędzał każdą chwilę ze mną, ale jednak jak ja jestem ciągle na jakimś dalszym planie to niefajnie. Wszystko z klasą i umiarem. Zbyt powściągliwi i niedostępny faceci mnie nie pociągają i ja sama tym chłodem zaczynam wiać i odechciewa mi się starać. 

Przecież ty się nie starasz, bo urwałaś się ze średniowiecza.

Niedostępna to może być kobieta, Facet tajemniczy. Ale to troche dwie różne rzeczy

Mnie facet co nie zabiega o kobietę nie interesuje.

1 godzinę temu, Gość gośc napisał:

Mnie facet co nie zabiega o kobietę nie interesuje.

Facet, który zabiega, też nie, bo uważasz go za żałosnego desperata. Skoro możesz go mieć bez problemu, to go nie szanujesz.