Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ja nie wiem co wy zmyślacie o tych mieszkaniach po dziadkach

Polecane posty

Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Wee napisał:

Jestem jedyną wnuczką swoich dziadków, więc będę miała po nich mieszkanie, za to drudzy moi dziadkowie mają 10 wnucząt, więc różnie to bywa. 

Po drodze jest jeszcze twój rodzic. Będziesz mieć mieszkanie jeśli ten rodzic zrzeknie się spadku, lub zachowku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
9 minut temu, Gość gość napisał:

To ty sobie możesz tak uważać ale polskie prawo stanowi inaczej. Nie wiem jak jest z dziadkami ale rodzice mogą się nawet ubiegać o alimenty od Ciebie na stare lata o ile nie byłaś w pieczy zastępczej i nie było udokumentowanej patologii 🙂

No niestety wiem, że takie jest prawo.

Jednak rodzica można oddać do domu starców. Nie ma ani prawnego, ani moralnego (według mnie) obowiązku, aby opiekować się nim osobiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośc
9 minut temu, Gość gosc napisał:

No właśnie. Zwykle jest tak, że nawet jak babcia przepisze mieszkanie na wnuka to jest jeszcze reszta rodziny do spłaty. Nie ważne, ze mieszkanie jest zapisane na kogoś bo i tak wlicza się ono do masy spadkowej. rodzinie należy się więc zachowek i trzeba ją spłacić (jak się o to upomni).

Chyba, że przepisane przed śmiercią jako tzw darowizna z dożywociem. Ale wtedy trzeba się zająć babcią i dziadkiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Po drodze jest jeszcze twój rodzic. Będziesz mieć mieszkanie jeśli ten rodzic zrzeknie się spadku, lub zachowku. 

Dokładnie.

Ja jestem jedynaczką i mój ojciec też jest jedynakiem. Odziedziczył dwa mieszkania po swojej matce, ale te mieszkanie, z tego co wiem już zapisał na swoją nową żonę. Więc mi nie bedzie się należało nic.

Także nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość lllll napisał:

To sie jednak zmieni, bo w innych krajach tak nie jest. Jesli placimy podatki to takze po to, by panstwo sie zajmowalo starszymi osobami.

Ale na razie się nie zmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Bolek napisał:

Dziadkowie przepisują mieszkanie zazwyczaj najstarszemu wnukowi lub temu który pierwszy założy rodzinę. Nie jestem pewien czy takie mieszkanie przechodzi w masę spadkową, może gdyby chodziło o przepis na jedno ze swoich dzieci a nie wnucząt. Łatwo to ominąć sprzedając mieszkanie wnukowi, traci się tylko podatek.

Takie mieszkanie przechodzi do masy spadkowej jeśli od przekazania darowizny nie uplynęło 10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Bolek napisał:

Wystarczy umowa sprzedaży nie darowizna

No niby tak. Ale nie mozna sprzedać mieszkania po za bardzo zaniżonej cenie. Wnuk będzie musiał więc i tak zapłacić za to mieszkanie. A pieniądze zapłacone przez wnuka babcia może przekazać wnukowi w darowiźnie. Darowiznę trzeba zgłosić do skarbówki. I dalej te pieniądze będą zaliczac sie do masy spadkowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośc
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

No niestety wiem, że takie jest prawo.

Jednak rodzica można oddać do domu starców. Nie ma ani prawnego, ani moralnego (według mnie) obowiązku, aby opiekować się nim osobiście.

Żeby oddać kogoś do domu starców, to on musi się na to zgodzić. Jeśli się nie zgadza, to musisz ubezwłasnowolnić, a to wcale nie jest takie łatwe. Jeśli rodzic dał ci wszystko co najlepsze, to niestety, ale masz moralny obowiązek zająć się nim w jakiś sposób na starość. Prawny też by się znalazł.

3 minuty temu, Bolek napisał:

Dziadkowie przepisują mieszkanie zazwyczaj najstarszemu wnukowi lub temu który pierwszy założy rodzinę. Nie jestem pewien czy takie mieszkanie przechodzi w masę spadkową, może gdyby chodziło o przepis na jedno ze swoich dzieci a nie wnucząt. Łatwo to ominąć sprzedając mieszkanie wnukowi, traci się tylko podatek.

Wchodzi w masę spadkową i wszystkie dzieci dziadków włącznie z rodzicami wnuka mają prawo do zachowku. A sprzedać to se możesz każdemu i nikomu nic do tego. Kwestia tego, że babcia z dziadkiem mogą nie mieć gdzie mieszkać, więc lepszym rozwiązaniem dla dziadków jest przepis z dożywociem na wnuka. Niestety wnusio bierze na siebie opiekę nad dziadkami i zwalnia z tego obowiązku resztę rodziny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość gosc napisał:

No niestety wiem, że takie jest prawo.

Jednak rodzica można oddać do domu starców. Nie ma ani prawnego, ani moralnego (według mnie) obowiązku, aby opiekować się nim osobiście.

i musisz i tak płacić na jego utrzymanie tam z tym że nie wiem jak to się nazywa fachowo

Pamiętam nawet byla taka głośna sprawa gdzie facet był z patoli ale ojciec choć pijak to emerytowany milicjant więc gufno mu zrobili, matka też pijaczka i oni byli w takim domu opieki i właśnie ścigano tego faceta żeby na nich łożył. Facet już miał rodzinę, wstydził się ich, uciekł z domu jak tylko mógł, wziął kredyt studencki uczył się i pracował, a potem założył rodzinę w zupełnie innym mieście. Wiem że nawet jego dawni nauczyciele ze szkoły za nim świadczyli że tam była patola i nie powinien płacić na rodziców ale jak tobie zakończyło to nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iga

Ja dostałam mieszkanie po babci i drugie że strony taty. Wnukow dziadkowie maja więcej ale tylko ja sama w pl i tak wyszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Bolek napisał:

Ale kombinujesz, umowa sprzedaży- kwota dowolna ale im bliżej realnej tym lepiej, wnuk i tak zapłaci podatek 2% od rynkowej wartości mieszkania a to lepsze niż zachowek. Żadnych pieniędzy dziadkowi nie daje, lub na sztukę robi przelew a dziadek mu oddaje. Reszta rodziny po śmierci dziadka o co ma się upominać? Dziadek kasę dostał i przepuścił w kasynie

Gdyby pranie pieniędzy było takie proste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
7 minut temu, Bolek napisał:

Ale kombinujesz, umowa sprzedaży- kwota dowolna ale im bliżej realnej tym lepiej, wnuk i tak zapłaci podatek 2% od rynkowej wartości mieszkania a to lepsze niż zachowek. Żadnych pieniędzy dziadkowi nie daje, lub na sztukę robi przelew a dziadek mu oddaje. Reszta rodziny po śmierci dziadka o co ma się upominać? Dziadek kasę dostał i przepuścił w kasynie

Gdyby pranie pieniędzy było takie proste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Bolek napisał:

To nie pranie gangsterskie, to przejdzie

Chyba, ze rodzina się upomni i zapyta gdzie są pieniądze dziadka za mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

. Matka podcierała ci doope jako dziecku, więc i Tobie korona z głowy nie spadnie.

To spróbuj podetrzeć doopę ważącemu 85 kg dorosłemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, DANIEL napisał:

To nie zbieg okoliczności tylko obracanie się w podobnych środowiskach. 

Czyli w agencji nieruchomości? 😄 Daruj sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

No właśnie. Zwykle jest tak, że nawet jak babcia przepisze mieszkanie na wnuka to jest jeszcze reszta rodziny do spłaty. Nie ważne, ze mieszkanie jest zapisane na kogoś bo i tak wlicza się ono do masy spadkowej. rodzinie należy się więc zachowek i trzeba ją spłacić (jak się o to upomni).

Niekoniecznie. Wystarczy dożywotnia opieka i rodzina nie ma podstaw do roszczeń majątkowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

No niestety wiem, że takie jest prawo.

Jednak rodzica można oddać do domu starców. Nie ma ani prawnego, ani moralnego (według mnie) obowiązku, aby opiekować się nim osobiście.

Tak i dopłacać do jego miejsca w domu opiekuńczym - koszt 4000/msc. W państwowych możesz sobie czekać i czekać na miejsce latami. Do tego czasu MOPS zainterweniuje i sprowadzi Cię na ziemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość lllll napisał:

To sie jednak zmieni, bo w innych krajach tak nie jest. Jesli placimy podatki to takze po to, by panstwo sie zajmowalo starszymi osobami.

Otóż nie. Tam owszem z każdej pensji jest odciągany procent na przyszłą opiekę w okresie senioralnym (np. w Niemczech 1 procent) natomiast w Polsce w związku z niedoborami czy to na oddziałach geriatrycznych czy też brakami systemowymi np. placówkami senioralnymi obowiązek opieki z reguły cedowany jest na rodzinę - takie wytyczne mają instytucje państwowe. W tym celu obniżono między innymi wiek emerytalny, dalej utrzymuje się długi wychowaczy by kobiety w kooperacji mogły się zajmować niesprawnym seniorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Otóż nie. Tam owszem z każdej pensji jest odciągany procent na przyszłą opiekę w okresie senioralnym (np. w Niemczech 1 procent) natomiast w Polsce w związku z niedoborami czy to na oddziałach geriatrycznych czy też brakami systemowymi np. placówkami senioralnymi obowiązek opieki z reguły cedowany jest na rodzinę - takie wytyczne mają instytucje państwowe. W tym celu obniżono między innymi wiek emerytalny, dalej utrzymuje się długi wychowaczy by kobiety w kooperacji mogły się zajmować niesprawnym seniorem.

Dodam tylko, że gdyby scenariusz tej osoby zaistnieć miał również na gruncie polskim niewątpliwie wiązałoby się z podwyżkami podatków na ten cel w związku ze starzejącym się społeczeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Iga napisał:

Ja dostałam mieszkanie po babci i drugie że strony taty. Wnukow dziadkowie maja więcej ale tylko ja sama w pl i tak wyszlo

U mnie podobnie. Wnuków więcej, ale tylko ja doglądałam dziadków na starość, więc otrzymałam w zamian za opiekę (dziadków wykończyły wylewy i mikroudary) gdyż reszta wnuczków sobie wyjechała na stałe do Europy. Jeszcze ryja krzywią jakie to niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Różnica jest taka, że matka chciała jej tę doopę podcierać. Nie jesteśmy nic winni rodzicom. Rodzice zrobili nas dla swojej własnej przyjemności a nie dla naszej przyjemności. Nie jesteśmy ich niewolnikami a wychowanie nas, skoro już postanowili nas zrobic to ich zasrany obowiązek. My mamy obowiązek wychować nasze dzieci jeśli sobie je zrobimy.

Oczywiście rodzicom czy dziadkom możemy pomagać. Ale nie musimy.

Tak uważam.

Na całe szczęście państwo jest mądrzejsze i ponad wasz arogancki stosunek względem rodziców. Oznacza to, że jeśli nie chcecie łaskawie zająć się rodzicem owszem przyjmie seniora do DPS, ale różnice między emeryturą a rachunkiem za pobyt wystawi wam. MOPS również szybko wnioskować będzie o obowiązek alimentacyjny w momencie gdy senior swojego żywota dokonać będzie chciał we własnych 4 ścianach. W każdym razie w przypadku gdy trzeba bronić słabszych seniorów, którzy są ofiarami obojętności członków rodziny panstwo interweniuje bardzo radykalnie i co najistotniejsze skutecznie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
7 minut temu, Gość gość napisał:

Na całe szczęście państwo jest mądrzejsze i ponad wasz arogancki stosunek względem rodziców. Oznacza to, że jeśli nie chcecie łaskawie zająć się rodzicem owszem przyjmie seniora do DPS, ale różnice między emeryturą a rachunkiem za pobyt wystawi wam. MOPS również szybko wnioskować będzie o obowiązek alimentacyjny w momencie gdy senior swojego żywota dokonać będzie chciał we własnych 4 ścianach. W każdym razie w przypadku gdy trzeba bronić słabszych seniorów, którzy są ofiarami obojętności członków rodziny panstwo interweniuje bardzo radykalnie i co najistotniejsze skutecznie 🙂

Wystarczy przestać pracować i przejść na utrzymanie MOPSu. I wtedy państwo będzie sobie mogło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie kumam jak w ogóle można rozważać oddanie rodziców do jakiegoś domu starców (tym bardziej publicznego domu pomocy społecznej). Jak byłam w liceum to byłam kilka razy w ramach wolontariatu w państwowym domu opieki i nie mogłabym zrobić tego swoim rodzicom, dziadkom. To jest po prostu straszne miejce. Moi rodzice teraz opiekują się moja babcia i dla mnie to jest naturalną koleją rzeczy, że ja będę się opiekować nimi jak będą tego potrzebować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
30 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie kumam jak w ogóle można rozważać oddanie rodziców do jakiegoś domu starców (tym bardziej publicznego domu pomocy społecznej). Jak byłam w liceum to byłam kilka razy w ramach wolontariatu w państwowym domu opieki i nie mogłabym zrobić tego swoim rodzicom, dziadkom. To jest po prostu straszne miejce. Moi rodzice teraz opiekują się moja babcia i dla mnie to jest naturalną koleją rzeczy, że ja będę się opiekować nimi jak będą tego potrzebować.

Łatwo się mówi, jak podopieczny jest bezproblemowy... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczęślivva

Nie chce mi się czytać całego wątku, więc odpowiem za siebie: moi rodzice zaraz po ślubie (który był niecałe 28 lat temu) kupili mieszkanie z pomocą finansową swoich rodziców. Ponad dwa lata po ślubie urodziło im się dziecko - ja. Babcia i dziadek od strony mamy zmarli w przeciągu jednego roku, mieszkanie po nich było przepisane na mamę, która jest jedynaczką. Sprzedała je i kupiła z mężem (moim tatą) lepsze do którego się przeprowadziliśmy, a to „poślubne” zostało wynajęte. W wieku 24 lat brałam ślub i dostałam od rodziców „poślubne” mieszkanie jako prezent. Przepisali je na mnie, więc jestem właścicielką i mogę z nim zrobić co chcę. Dzięki nim mam mieszkanie własnościowe w wieku 25 (niedługo 26) lat, nie płacę kredytu ani wynajmu, jedynie z mężem zrobiliśmy totalny remont od zera, ale to już nasza fanaberia. Rodzice mojego taty nadal żyją i oni mają dwoje dzieci: syna oraz córkę. Tata i ciocia dawno temu ustalili, że w przyszłości to mieszkanie będzie wynajmowane, a jak syn cioci dorośnie, to ona to mieszkanie spłaci tacie i da swojemu dziecku. Jak widać nie każdy w tamtych czasach miał gromadkę dzieci, moja mama jest jedynaczką (52 lata), mój tata ma tylko siostrę (55 lat), moi rodzice mają jedno dziecko (mnie), siostra taty ma również jedno (syna).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczęślivva
1 minutę temu, Gość Szczęślivva napisał:

Tata i ciocia dawno temu ustalili, że w przyszłości to mieszkanie będzie wynajmowane, a jak syn cioci dorośnie, to ona to mieszkanie spłaci tacie i da swojemu dziecku. Jak widać nie każdy w tamtych czasach miał gromadkę dzieci, moja mama jest jedynaczką (52 lata), mój tata ma tylko siostrę (55 lat), moi rodzice mają jedno dziecko (mnie), siostra taty ma również jedno (syna).

Wkradło mi się trochę błędów:

Tata i ciocia dawno temu ustalili, że w przyszłości to mieszkanie będzie wynajmowane, a jak syn cioci dorośnie, to ona to mieszkanie spłaci BRATU (mojemu tacie) i da swojemu dziecku. Jak widać nie każdy w tamtych czasach miał gromadkę dzieci, moja mama jest jedynaczką (52 lata), mój tata (55 lat) ma tylko siostrę (47 lat), moi rodzice mają tylko jedno dziecko (mnie - 25 lat), siostra taty ma również jedno (syna - 16 lat).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Gość gość napisał:

Czyli w agencji nieruchomości? 😄 Daruj sobie.

Nie w każdej rodzinie robi się masę dzieciaków i puszcza w świat z gołym tyłkiem. Połowa moich znajomych ma mieszkania w Warszawie kupione przez rodziców, wystarczy że taki jeden z drugim znajdzie partnerkę z mieszkaniem i już mają dwa. Dodatkowo niektórzy ludzie od kilku pokoleń mieszkają w miastach i czymś normalnym jest że przekazują mieszkania swoim dzieciom czy wnukom. Wiele osób przekazuje mieszkanie jednemu dziecku a spłaca finansowo drugie, nie wszyscy w tym kraju żyją od 1 do 1.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Gość gosc napisał:

No niby tak. Ale nie mozna sprzedać mieszkania po za bardzo zaniżonej cenie. Wnuk będzie musiał więc i tak zapłacić za to mieszkanie. A pieniądze zapłacone przez wnuka babcia może przekazać wnukowi w darowiźnie. Darowiznę trzeba zgłosić do skarbówki. I dalej te pieniądze będą zaliczac sie do masy spadkowej.

A po co dokumentowac tą darowiznę? Wystarczy sprzedaż na papierze, a kto później udowodni że babcia tą kasę oddała wnukowi, a może dała rydzykowi czy przerąbała w kasynie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
11 minut temu, DANIEL napisał:

A po co dokumentowac tą darowiznę? Wystarczy sprzedaż na papierze, a kto później udowodni że babcia tą kasę oddała wnukowi, a może dała rydzykowi czy przerąbała w kasynie. 

Zgodnie z prawem darowizny trzeba dokumentować.

Jeśli z pozostalą rodziną takie coś jest nie dogadane ( a o tym chyba mówimy, bo po co inaczej  ten cyrk ze sprzedażą)  to pewnie rodzina się tym zainteresuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Zgodnie z prawem darowizny trzeba dokumentować.

Jeśli z pozostalą rodziną takie coś jest nie dogadane ( a o tym chyba mówimy, bo po co inaczej  ten cyrk ze sprzedażą)  to pewnie rodzina się tym zainteresuje.

Nawet jak się zainteresuje to co mogą zrobić? Nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×