Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ja nie wiem co wy zmyślacie o tych mieszkaniach po dziadkach

Polecane posty

Gość gość
7 minut temu, Gość gość napisał:

niech ci da darowiznę za dożywotnią opiekę

Chyba nie wiesz, co się z tym wiąże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Gość gość napisał:

Częstym motywem na kafeterii jest opcja odziedziczenia mieszkania po dziadkach. W przypadku gdy jesteśmy pokoleniem wyżu demograficznego, więc ciekawe jakim sposobem jeżeli z powodu słabych genów w rodzinie nie panowała epidemia bezpłodności. Dla przykładu od strony mamy została babcia jedynie, ale ma 4 dzieci i 6 wnucząt od nich a od ojca dziadkowie mają łącznie 8 wnuczków. Ludzie wiecznie nie żyją, co oznacza, że po śmierci dziadków rodzice i wujostwo będzie zmuszone sprzedać te mieszkania w mieście. No ciekawe co teraz wymyślicie 😄

Moja babcia miała troje dzieci. A jak przyszło do opieki nad nią w czasie choroby to wszystkie się wypięły. I to wcale nie było tak, że nie mieli czasu, bo odwiedzić choćby raz w tygodniu można prawda? Mieszkałam z babcią półtora roku, opiekowałam się nią, woziłam po lekarzach, szpitalach nie oczekując nic w zamian. A jej dzieci nawet jej nie odwiedzały, reszta wnuków też nie. Babcia wydziedziczyła własne dzieci i wnuki i mieszkanie zapisała mi w testamencie. Tak, była z tego chryja ale wystarczyło zapytać kto się babcią zajmował. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Gość gość napisał:

Częstym motywem na kafeterii jest opcja odziedziczenia mieszkania po dziadkach. W przypadku gdy jesteśmy pokoleniem wyżu demograficznego, więc ciekawe jakim sposobem jeżeli z powodu słabych genów w rodzinie nie panowała epidemia bezpłodności. Dla przykładu od strony mamy została babcia jedynie, ale ma 4 dzieci i 6 wnucząt od nich a od ojca dziadkowie mają łącznie 8 wnuczków. Ludzie wiecznie nie żyją, co oznacza, że po śmierci dziadków rodzice i wujostwo będzie zmuszone sprzedać te mieszkania w mieście. No ciekawe co teraz wymyślicie 😄

Moja babcia miała troje dzieci. A jak przyszło do opieki nad nią w czasie choroby to wszystkie się wypięły. I to wcale nie było tak, że nie mieli czasu, bo odwiedzić choćby raz w tygodniu można prawda? Mieszkałam z babcią półtora roku, opiekowałam się nią, woziłam po lekarzach, szpitalach nie oczekując nic w zamian. A jej dzieci nawet jej nie odwiedzały, reszta wnuków też nie. Babcia wydziedziczyła własne dzieci i wnuki i mieszkanie zapisała mi w testamencie. Tak, była z tego chryja ale wystarczyło zapytać kto się babcią zajmował. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

napisał krawaciarz, który utrzymuje, że normą jest, że w warszawce mieszkania kupują dzieciom od ręki hahaha 😄

Mieszkam w rejonie sadowniczym i mieszkanko dla synusia czy cureczki studiujących w Warszawie to nic dziwnego. Chcesz czy nie to musisz się pogodzic z faktem że cześć społeczeństwa na to stać. Mówię część bo większość nigdy na to sobie nie będzie mogła pozwolić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Ależ ja rozumiem, że samodzielnie się kupuje z pomocą rodziców, ale nie że dziwnym trafem akurat gdy jest kilkoro wnuków od kilku dzieci kafeteriankom przypadają te mieszkania w zapasie 😄

Musisz zrozumieć że kafe to nie przekrój calego społeczeństwa w pigułce. Wbrew pozorom prawie nie znajdziesz tu osób z środowisk robotniczych czy tych stojacych jeszcze niżej w drabinie społecznej. Większość takich ludzi ogranicza się do fejsa i oglądania filmów na yt, a fora prawie wogole nie zauważają. Przynajmniej takie odnoszę wrażenie w ludziach którzy mnie otaczają. Większość przychodzi odwalic swoje 8 godzin a później wrócić do domu i uwalic się przed tv. A jak widzą kogoś kto po pracy dyma na własny rachunek to pukaja się w głowę, no jak nic wariat. A jak takiemu z czasem uda się coś dorobić to jak nic złodziej i oszust. I właśnie tak wygląda nastawienie naszych rodaków. Na kafe w większości masz ludzi z innej gliny, no może poza kilkoma trolami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Van Fiutek napisał:

przecież na kafe większość to spierrdoliny mitomani kto poważny traci czas na pisanie na takim forum dla zjeebów

A ty jesteś największym mitomanem

Codziennie gdzie indziej wyjeżdżasz,a siedzisz ciągle u matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Van Fiutek napisał:

przecież na kafe większość to spierrdoliny mitomani kto poważny traci czas na pisanie na takim forum dla zjeebów

W takim razie ty jesteś spieeerrdolina, mitoman czy zjjeb? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

właśnie sprzedałam mieszkanie po rodzicach ojca, a pieniądze wrzucam na kredyt na nasz dom. 

Jak to się stało? Jestem/byłam jedyną ich wnuczką. Mój ojciec zmarł, jego jeden brat również. Drugi i ostatni z braci nie ma dzieci i już ich mieć nie będzie. Jemu będzie się należał ewentualny zachowek gdy o niego wystąpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak
8 godzin temu, Gość gość napisał:

No dużo tych mieszkań po dziadkach na forum 😄 A jeszcze więcej takich co się własnymi rękoma dorobiły majątku w wieku 30 lat i mają 3 mieszkania pod wynajem, 2 nowe samochody, własną firmę i dom w budowie 😄 Oczywiście to wszystko bez pomocy męża  i rodziny. Rozumiem, że są czasami takie osoby, ale tutaj co druga jest albo właśnie taką zaradną, albo dziedziczką rodzinnej fortuny, co jest trochę dziwne 😄 Jakim malutkim człowieczkiem trzeba być, jeśli się ma potrzebę wymyślania takich historii, by wzbudzić czyjąś zazdrość. Wstydźcie się kłamczuszki. Najśmieszniejsze jest to że przy każdej możliwej okazji próbujecie się pochwalić majątkiem.

Dokładnie. A co zabawne i tak wszyscy skończą na cmentarzu, nieważne ile mieszkań mieli. A co mnie jeszcze bawi to wyzywanie od pasożytów i nieudaczników ludzi, którzy mieszkają z rodzicami do 30 i dłużej bo nie mają swojego mieszkania. Najbardziej oczywiście wyzywają tacy co dostali mieszkania w spadku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

właśnie sprzedałam mieszkanie po rodzicach ojca, a pieniądze wrzucam na kredyt na nasz dom. 

Jak to się stało? Jestem/byłam jedyną ich wnuczką. Mój ojciec zmarł, jego jeden brat również. Drugi i ostatni z braci nie ma dzieci i już ich mieć nie będzie. Jemu będzie się należał ewentualny zachowek gdy o niego wystąpi.

Dziwne określenie "rodzice ojca". Czemu nie dziadkowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczęślivva
8 godzin temu, Gość Jem napisał:

Czyli twojemu mężowi się udało.Wziął za żonę kobietę z mieszkaniem.A on co dał od siebie?

Tak samo mogło „udać” się mi, nie rozumiem twojego toku rozumowania. Nie szukam w związku korzyści materialnych, jesteśmy ze sobą z miłości.

PS: Mąż ma akurat sporo rodzeństwa, bo jest ich pięcioro i rodzice (na szczęście jeszcze żyją) przepisali na nich swój dom + każdy dostał małą działkę, ale wszyscy je sprzedali, bo nikt nie chciał mieszkać na wsi. Rodzeństwo wykorzystało te pieniądze na jakieś wycieczki albo wkłady własne pod kredyt na mieszkanie, my trzymamy na koncie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 godzin temu, Gość Tak napisał:

Dziwne określenie "rodzice ojca". Czemu nie dziadkowie?

Żeby było wiadomo z której strony. Tak oczywiście to dla mnie to dziadkowie i tak na nich mówiłam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

 

13 godzin temu, Gość haloo napisał:

bzdura, gdyby tak było to analogicznie rodzice powinni ponosić koszty utrzymania ich dziecka w pieczy zastępczej czy domu dziecka!

Żadna bzdura, taka prawda.

 

Tak czytam o tych fikcyjnych sprzedażach. To nie takie proste, bo sprzedając wnukowi, dziadek pozbawia się miejsca zamieszkania. Poza tym, jeśli są takie sytuacje, to tylko wtedy, kiedy babcia, czy dziadek mają 2 mieszkania. Jeśli ktoś tak kombinuje, to tylko nieliczni, bo jak ktoś zauważył, można próbować dowieźć, że transakcji nie było. Jeśli już ktoś ma takie szczęście, że mając 20-25 lat ma dziadków w podeszłym wieku, jest jedynakiem jedynaka, lub pupilem, to prędzej dostanie to jako darowiznę z dożywociem, czyli za opiekę nad dziadkami. Z tym, że opiekę nad dziadkami przejmie rodzic wnuka, czyli ich dziecko. Na zasadzie: jak moje dziecko dostaje od moich rodziców, to tak jakbym sama dostała coś od rodziców, bo już nie mam ciśnienia, żeby dziecku pomóc na starcie, więc mam zaoszczędzone pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 godzin temu, DANIEL napisał:

A po co dokumentowac tą darowiznę? Wystarczy sprzedaż na papierze, a kto później udowodni że babcia tą kasę oddała wnukowi, a może dała rydzykowi czy przerąbała w kasynie. 

To zależy co masz na myśli pisząc dokumentacja sprzedaży, czy darowizny. To o czym mówisz, to fikcyjna sprzedaż. Trzeba u notariusza przekazać akt własności i na jakiej zasadzie. Sprzedaż to sprzedaż, darowizna to darowizna, a darowizna z dożywociem, to tak naprawdę sprzedaż za opiekę. To jest dokumentacja sprzedaży, czy darowizny. Samochód jak kupujesz dla siebie, to też musisz go przerejestrować. Jedyne czego nie musisz robić u notariusza, to spisywać testamentu, albo wyjąć kasę z banku, czy ze skarpety i po cichu dać wnuczkowi, żeby inne wnuczki nie wiedziały, bo mają wtedy prawo do roszczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Gość gość napisał:

To zależy co masz na myśli pisząc dokumentacja sprzedaży, czy darowizny. To o czym mówisz, to fikcyjna sprzedaż. Trzeba u notariusza przekazać akt własności i na jakiej zasadzie. Sprzedaż to sprzedaż, darowizna to darowizna, a darowizna z dożywociem, to tak naprawdę sprzedaż za opiekę. To jest dokumentacja sprzedaży, czy darowizny. Samochód jak kupujesz dla siebie, to też musisz go przerejestrować. Jedyne czego nie musisz robić u notariusza, to spisywać testamentu, albo wyjąć kasę z banku, czy ze skarpety i po cichu dać wnuczkowi, żeby inne wnuczki nie wiedziały, bo mają wtedy prawo do roszczeń.

Dokladnie to o czym piszesz mam na myśli ale lepiej skończyć te wywody bo zaraz zlamiemy jakiś punkt regulaminu forum. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 godzin temu, DANIEL napisał:

Musisz zrozumieć że kafe to nie przekrój calego społeczeństwa w pigułce. Wbrew pozorom prawie nie znajdziesz tu osób z środowisk robotniczych czy tych stojacych jeszcze niżej w drabinie społecznej. Większość takich ludzi ogranicza się do fejsa i oglądania filmów na yt, a fora prawie wogole nie zauważają. Przynajmniej takie odnoszę wrażenie w ludziach którzy mnie otaczają. Większość przychodzi odwalic swoje 8 godzin a później wrócić do domu i uwalic się przed tv. A jak widzą kogoś kto po pracy dyma na własny rachunek to pukaja się w głowę, no jak nic wariat. A jak takiemu z czasem uda się coś dorobić to jak nic złodziej i oszust. I właśnie tak wygląda nastawienie naszych rodaków. Na kafe w większości masz ludzi z innej gliny, no może poza kilkoma trolami. 

I tu byś się zdziwił. Po prostu klasa robotnicza rzadko się przyznaje tutaj do tego, że jest klasą robotniczą, bo zawsze znajdzie się jakaś "korposzczurzyca", która za bardzo przejmuje się swoją rolą i wyzywa takie osoby od nieudaczników itp. Jestem robotnikiem, nie wstydzę się tego, bo nie ma czego, a z fejsa korzystam tylko wtedy, kiedy strona internetowa jakiegoś wydarzenia jest tylko i wyłącznie na fejsie, lub gdy potrzebuję kogoś ze znajomych znaleźć, a nie mam innego kontaktu. Owszem, mogłabym znaleźć pracę w biurze, mam odpowiednie kwalifikacje, ale po co? Większy stres, brak ruchu, a pieniądze często mniejsze. W biedrze, czy lidlu zarabia się więcej, niż w niejednym biurze. A większość ludzi, którzy cię otacza z którymi masz bliższy kontakt, to twoi koledzy z pracy, którzy są facetami. A facetów, jakbyś mógł zauważyć na takim forum jak ten, jest bardzo, bardzo mało. Poza tym, czy ktoś się przyzna, że lata po forach? No ciężko. Wątpię, żebyś się przyznał, że siedzisz w dziale czysto dla bab. Aaa widzisz, zapomniałabym. Też jesteś robolem, tylko, że jeszcze sobie w inny sposób dorabiasz, bo chcesz, inni nie chcą. Chciejstwo jest dla nich czymś abstrakcyjnym dlategos złodziej i oszust, bo masz większe tv w domu od nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, DANIEL napisał:

Dokladnie to o czym piszesz mam na myśli ale lepiej skończyć te wywody bo zaraz zlamiemy jakiś punkt regulaminu forum. 

A gdzie tam łamanie. Przecież to wszystko mieści się w ramach tematu. Dziadek potraktował mnie wyjątkowo i sprzedał mi mieszkanko fikcyjnie. Dziadziuś dał mieszkanko za opiekę i wszystkie inne wnuki, oraz ciotki mogą się iść paść. Dzidziuś przepisał mi w testamencie. Dostałem od dziadka bez komplikacji, bo jestem sam, a jego dziecko też jedynak. Wywody są na temat, jak przekazać wnukowi mieszkanie, żeby reszta nie miała postaw do roszczeń, bo ja tak naprawdę jestem fuj dziadek i nie traktuję swoich wnuków jednakowo, lub jestem zawiedziony, bo tylko jeden wnuk ma do mnie serce, więc nie czuję się w obowiązku dać coś reszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bhyu
20 godzin temu, Gość gosc napisał:

Różnica jest taka, że matka chciała jej tę doopę podcierać. Nie jesteśmy nic winni rodzicom. Rodzice zrobili nas dla swojej własnej przyjemności a nie dla naszej przyjemności. Nie jesteśmy ich niewolnikami a wychowanie nas, skoro już postanowili nas zrobic to ich zasrany obowiązek. My mamy obowiązek wychować nasze dzieci jeśli sobie je zrobimy.

Oczywiście rodzicom czy dziadkom możemy pomagać. Ale nie musimy.

Tak uważam.

Goowno prawda, masz skrzywione myślenie. W Polsce obowiązuje coś takiego jak obowiązek alimentacyjny dzieci. Jeśli rodzic żyje np. w niedostatku a dziecko ma możliwości zarobkowo-finansowe ma prawo je pozwać o alimenty. Nawet jeśli rodzice się w dzieciństwie tobą nie interesowali albo porzucili to i tak mają prawo pozwać dorosłe dziecko o alimenty i sąd je przyznaje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Bolek napisał:

Tak dziadek pozbywa się mieszkania, nawet kupując od obcej osoby wpisujesz czas jaki ma na opuszczenie lokalu, miesiąc, dwa. Kto ci zabroni wpisać rok czy dłużej. Zresztą to twój dziadek, kupujesz od niego mieszkanie ale ty przecież masz gdzie mieszkać kto ci zabroni gościć dziadka. Tak jest to fikcyjna transakcja, jest 5 wnuków i wszystko jest ugadane, to chodzi o kuzynów innych pociotków z którymi nie ma kontaktu od lat ale potem zjawia się jak sępy bo im się coś nslezy

No tak, wpisujesz sobie w akcie prawo prawo mieszkania dziadka do śmierci. Bolek nie kombinuj, bo w zdecydowanej większości robi się darowiznę z dożywociem. Jest to bezpieczne i nie do podważenia przez innych krewnych. Fikcyjna sprzedaż dogadana pomiędzy wszystkimi wnukami? Gdzie ty żyjesz? W życiu jeża! Myślisz, że brat, czy siostra tego obdarowanego wnuka zgodzi się na takie coś, kiedy w każdej chwili ten brat będzie musiał pomagać dziadkowi. Zgodziłbyś się na takie coś. Na takie frajerstwo? Rodzeństwo dostaje mieszkanie, a potem wymaga, żebyś przy dziadku pomógł? Bo tak to potem wygląda. Nie zgadzasz się pomóc rodzeństwu przy dziadku, to jesteś cham, nieempatyczny ch/uj, no bo jak można rodzinie nie pomóc? I nagle stąd, ni zowąd nie masz kontaktu z prawie całą rodziną. Już nie wspomnę, że w rodzinie może znaleźć się taka menda, która wszystkich obgaduje i miesza. Dlatego myślę, że jeśli jest więcej wnuków, to mieszkanie dostaje się za opiekę. I jest to jako darowizna z dożywociem, lub tak jak miała Naughty w testamencie gdzie też pewnie jest zaznaczone dlaczego. Bo jak się kogoś wydziedzicza ( a tak się dzieje w stosunku do rodzica wnuka), to trzeba to uzasadnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Bolek napisał:

Tak dziadek pozbywa się mieszkania, nawet kupując od obcej osoby wpisujesz czas jaki ma na opuszczenie lokalu, miesiąc, dwa. Kto ci zabroni wpisać rok czy dłużej. Zresztą to twój dziadek, kupujesz od niego mieszkanie ale ty przecież masz gdzie mieszkać kto ci zabroni gościć dziadka. Tak jest to fikcyjna transakcja, jest 5 wnuków i wszystko jest ugadane, to chodzi o kuzynów innych pociotków z którymi nie ma kontaktu od lat ale potem zjawia się jak sępy bo im się coś nslezy

To jest bardzo nierozsądne ze strony dziadka. Potem takie osoby lądują w Sprawie dla Reportera itp. płacząc: wnuk mnie wyrzucil i nie mam gdzie się podziać.

Nawet przepisywanie dzieciom / wnukom majątku za życia jest nierozsądne, a co dopiero sprzedaż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Bolek napisał:

Tak dziadek pozbywa się mieszkania, nawet kupując od obcej osoby wpisujesz czas jaki ma na opuszczenie lokalu, miesiąc, dwa. Kto ci zabroni wpisać rok czy dłużej. Zresztą to twój dziadek, kupujesz od niego mieszkanie ale ty przecież masz gdzie mieszkać kto ci zabroni gościć dziadka. Tak jest to fikcyjna transakcja, jest 5 wnuków i wszystko jest ugadane, to chodzi o kuzynów innych pociotków z którymi nie ma kontaktu od lat ale potem zjawia się jak sępy bo im się coś nslezy

To jest bardzo nierozsądne ze strony dziadka. Potem takie osoby lądują w Sprawie dla Reportera itp. płacząc: wnuk mnie wyrzucil i nie mam gdzie się podziać.

Nawet przepisywanie dzieciom / wnukom majątku za życia jest nierozsądne, a co dopiero sprzedaż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Bolek napisał:

Tak dziadek pozbywa się mieszkania, nawet kupując od obcej osoby wpisujesz czas jaki ma na opuszczenie lokalu, miesiąc, dwa. Kto ci zabroni wpisać rok czy dłużej. Zresztą to twój dziadek, kupujesz od niego mieszkanie ale ty przecież masz gdzie mieszkać kto ci zabroni gościć dziadka. Tak jest to fikcyjna transakcja, jest 5 wnuków i wszystko jest ugadane, to chodzi o kuzynów innych pociotków z którymi nie ma kontaktu od lat ale potem zjawia się jak sępy bo im się coś nslezy

To jest bardzo nierozsądne ze strony dziadka. Potem takie osoby lądują w Sprawie dla Reportera itp. płacząc: wnuk mnie wyrzucil i nie mam gdzie się podziać.

Nawet przepisywanie dzieciom / wnukom majątku za życia jest nierozsądne, a co dopiero sprzedaż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość202
11 minut temu, Gość Bhyu napisał:

Goowno prawda, masz skrzywione myślenie. W Polsce obowiązuje coś takiego jak obowiązek alimentacyjny dzieci. Jeśli rodzic żyje np. w niedostatku a dziecko ma możliwości zarobkowo-finansowe ma prawo je pozwać o alimenty. Nawet jeśli rodzice się w dzieciństwie tobą nie interesowali albo porzucili to i tak mają prawo pozwać dorosłe dziecko o alimenty i sąd je przyznaje. 

Nie znam aż tak dobrze prawa, ale wiem, że nie do końca jest tak jak piszesz na szczęście. Wujek mojego męża pozwał swoje dzieci o alimenty. Na rozprawie kazano mu udowodnić, że legalnie pracował. Okazało się, że nie, całe życie dorabiał na czarno. Po drugie musiał udowodnić, że jest tak chory że nie może iść do pracy. Tu też poległ mimo że miał od swoich lekarzy jakieś zaświadczenia o kręgosłupie i takich tam. Sędzia skierował go do jakiegoś lekarza i ten stwierdził, że może pracować, więc skoro może pracować i przedtem na własne życzenie żył na czarno i odkładał na emeryturę nic od dzieci nie dostanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 godzin temu, Gość gość napisał:

niech ci da darowiznę za dożywotnią opiekę

Nie da się zmienić darowizny na darowizne z dożywotnią opieką.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 godzin temu, Gość gość napisał:

niech ci da darowiznę za dożywotnią opiekę

Nie da się zmienić darowizny na darowizne z dożywotnią opieką.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Gość gość napisał:

No tak, wpisujesz sobie w akcie prawo prawo mieszkania dziadka do śmierci. Bolek nie kombinuj, bo w zdecydowanej większości robi się darowiznę z dożywociem. Jest to bezpieczne i nie do podważenia przez innych krewnych. Fikcyjna sprzedaż dogadana pomiędzy wszystkimi wnukami? Gdzie ty żyjesz? W życiu jeża! Myślisz, że brat, czy siostra tego obdarowanego wnuka zgodzi się na takie coś, kiedy w każdej chwili ten brat będzie musiał pomagać dziadkowi. Zgodziłbyś się na takie coś. Na takie frajerstwo? Rodzeństwo dostaje mieszkanie, a potem wymaga, żebyś przy dziadku pomógł? Bo tak to potem wygląda. Nie zgadzasz się pomóc rodzeństwu przy dziadku, to jesteś cham, nieempatyczny ch/uj, no bo jak można rodzinie nie pomóc? I nagle stąd, ni zowąd nie masz kontaktu z prawie całą rodziną. Już nie wspomnę, że w rodzinie może znaleźć się taka menda, która wszystkich obgaduje i miesza. Dlatego myślę, że jeśli jest więcej wnuków, to mieszkanie dostaje się za opiekę. I jest to jako darowizna z dożywociem, lub tak jak miała Naughty w testamencie gdzie też pewnie jest zaznaczone dlaczego. Bo jak się kogoś wydziedzicza ( a tak się dzieje w stosunku do rodzica wnuka), to trzeba to uzasadnić.

Mozesz sobie pisać dariwizne za opieke a zachowek i tak trzeba będzie reszcie oddać. Tylmo umowa sprzedaży gwarantuje że nikt po śmierci dziadka nie będzie mógł się upomniec. A umowę sprzedaży też można napisać z dozywociem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Gość gość napisał:

No tak, wpisujesz sobie w akcie prawo prawo mieszkania dziadka do śmierci. Bolek nie kombinuj, bo w zdecydowanej większości robi się darowiznę z dożywociem. Jest to bezpieczne i nie do podważenia przez innych krewnych. Fikcyjna sprzedaż dogadana pomiędzy wszystkimi wnukami? Gdzie ty żyjesz? W życiu jeża! Myślisz, że brat, czy siostra tego obdarowanego wnuka zgodzi się na takie coś, kiedy w każdej chwili ten brat będzie musiał pomagać dziadkowi. Zgodziłbyś się na takie coś. Na takie frajerstwo? Rodzeństwo dostaje mieszkanie, a potem wymaga, żebyś przy dziadku pomógł? Bo tak to potem wygląda. Nie zgadzasz się pomóc rodzeństwu przy dziadku, to jesteś cham, nieempatyczny ch/uj, no bo jak można rodzinie nie pomóc? I nagle stąd, ni zowąd nie masz kontaktu z prawie całą rodziną. Już nie wspomnę, że w rodzinie może znaleźć się taka menda, która wszystkich obgaduje i miesza. Dlatego myślę, że jeśli jest więcej wnuków, to mieszkanie dostaje się za opiekę. I jest to jako darowizna z dożywociem, lub tak jak miała Naughty w testamencie gdzie też pewnie jest zaznaczone dlaczego. Bo jak się kogoś wydziedzicza ( a tak się dzieje w stosunku do rodzica wnuka), to trzeba to uzasadnić.

Mozesz sobie pisać dariwizne za opieke a zachowek i tak trzeba będzie reszcie oddać. Tylmo umowa sprzedaży gwarantuje że nikt po śmierci dziadka nie będzie mógł się upomniec. A umowę sprzedaży też można napisać z dozywociem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gtfss
14 godzin temu, Gość haloo napisał:

bzdura, gdyby tak było to analogicznie rodzice powinni ponosić koszty utrzymania ich dziecka w pieczy zastępczej czy domu dziecka!

Goowno wiesz, nie wprowadzaj w błąd ludzi bo nie wiesz na nic. Nawet sprawa z życia, przedwczoraj był ten temat w "Uwadze". Ojciec porzucił po urodzeniu przez partnerke dwóch swoich synów, ponieważ mieli jakiś mały stopień niepełnosprawności. Nie chciał mieć takiej rodziny i odszedł. Innych dzieci nie miał. Przez następne lata ani razu się z nimi nie skontaktował. Teraz na starość siedzi w DPSie, a rachunek urzędnicy wysłali jego synom. Synowie nawet nie widzieli ojca. Mają płacić. Takie jest prawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....
8 minut temu, Gość gość202 napisał:

Nie znam aż tak dobrze prawa, ale wiem, że nie do końca jest tak jak piszesz na szczęście. Wujek mojego męża pozwał swoje dzieci o alimenty. Na rozprawie kazano mu udowodnić, że legalnie pracował. Okazało się, że nie, całe życie dorabiał na czarno. Po drugie musiał udowodnić, że jest tak chory że nie może iść do pracy. Tu też poległ mimo że miał od swoich lekarzy jakieś zaświadczenia o kręgosłupie i takich tam. Sędzia skierował go do jakiegoś lekarza i ten stwierdził, że może pracować, więc skoro może pracować i przedtem na własne życzenie żył na czarno i odkładał na emeryturę nic od dzieci nie dostanie. 

No dobrze, bo twój wujek nie spełniał warunków aby mu świadczenie przyznać. Co nie zmienia faktu że rodzic ma prawo ubiegać się o alimenty od dorosłego dziecka i jeśli sąd stwierdzi, że się należą to przyzna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
23 godziny temu, Gość Gość napisał:

Fajna wnusia z ciebie. I tu upada mit o tej sławnej szklance wody na starość.

A czemu oceniasz kogos nie znajac sytuacji? Ja swojego dziadka nie znalam, wyjechal za granice, kiedy mnie jeszcze na swiecie nie bylo. Mija mama, jego corka, zachorowala na raka, nic go to nie interesowalo. To bylo prawie 25 lat temu, leki byly cholernie drogie, wiekszosc robiona na zamowienie, ani razu nie zapytal czy tata potrzebuje pomocy, jak sie czuje mama. A to niestety byly czasy, ze nawet za miejsce w lepszym szpitalu trzeba bylo zaplacic. Pomijajac fakt, ze nie przyjechal na mamy pogrzeb, ani razu pozniej nie zadzwonil do nas, nie interesowal sie co z nami. Kilka lat po smierci mamy wrocil, spotkalismy sie z nim przypadkiem i zaprosil nas na kawe. Tata nas namawial ze wzgledu na mame, zeby isc. Ale on nawet nie wiedzial jakie my mamy imiona. To, ze wrocil i mieszkal 5 km od nas nic nie zmienilo. Zero zainteresowania nami z jego strony. A ja mialabym wszystko rzucic i opiekowac sie nim na starosc, kiedy on mial w nosie umierajaca corka i malutkie dzieci ktore po niej zostaly? A wystarczyloby gdyby czasami zadzwonil, napisal list...pozegnal sie z corka, bo wiedzial, ze umiera. Niedawno zmarl, teoretycznie mozemy ubiegac sie o zachowek, ale mam to w nosie, radzilismy sobie cale Życie bez niego wiec teraz tez nic nie potrzebuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×