Rezygnacja z masturbacji

Witam od paru dni próbuję rzucić/ograniczyć masturbację dotychczas robiłem to 1-2 razy dziennie jednak teraz chcę to przerwać, macie jakieś inne sposoby,tricki na rozładowanie napięcia ? Jak przestać o tym cały czas myśleć. Dodam, że jestem już drugi dzień na poście i jest ciężko.

zimny pryszcnic, morsowanie

22 minuty temu, Gość Gośćć napisał:

Witam od paru dni próbuję rzucić/ograniczyć masturbację dotychczas robiłem to 1-2 razy dziennie jednak teraz chcę to przerwać, macie jakieś inne sposoby,tricki na rozładowanie napięcia ? Jak przestać o tym cały czas myśleć. Dodam, że jestem już drugi dzień na poście i jest ciężko.

Musisz zabrać ze sobą łopatę iść na pole i od rana do wieczora kopać. Ewentualnie musisz zatrudnić się gdzieś na budowę wieżowca i wnosić zaprawę murarską, którą wcześniej oczywiście sam namieszasz bez udziału betoniarki i osób trzecich.

Siłownia, biegi, rób cokolwiek aby wyrzucić z mózgu ten nałóg.Zero porno.

Mój zrezygnował, gdy poznał mnie. Teraz to ja go rozładowuję.

No niestety masz rację, też wzięłam sprawy w swoje ręce.

To trudne, ręce bolą, ale nie mogę mu popuścić bo będzie się za innymi rozglądał,  a do ślubu musi wytrzymać, cipki mu nie dam bo jestem dziewicą i do ślubu donoszę, tradycja rodzinna taka, ciężki los......

Uważaj tylko żeby mu tak nie zostało tzn.że będzie wolał ręka niż Twoją dziurke.

jak tradycja rodzinna taka ważna to ...

Ale z tym że jak dorwie się do miodu to będzie się za innymi rozglądał - to zupełnie bez sensu. Jest dokładnie odwrotnie. Własnie teraz będzie szukał prawdziwego rozładowania u innej, a możesz ty mu to dać.

a po co rezygnować? Nie lepiej cieszyć się życiem? 2 razy dziennie jest ok.

Dnia 8.01.2020 o 17:10, Gość Hhhh napisał:

Siłownia, biegi, rób cokolwiek aby wyrzucić z mózgu ten nałóg.Zero porno.

U mnie jest wprost odwrotnie - aktywność fizyczna wyzwala u mnie tyle endorfin, że libido rośnie niesamowicie. Z tego powodu zrezygnowałem z biegania, bo żona nie kwapi się, żeby je zaspokoić...

To fakt po siłowni, bieganiu czy innych ćwiczeniach mi też libido rośnie... Najgorzej jak na siłowni sobie cwiczysz a tu jakaś lala się obok pręży... 

1 godzinę temu, Gość Fakt napisał:

To fakt po siłowni, bieganiu czy innych ćwiczeniach mi też libido rośnie... Najgorzej jak na siłowni sobie cwiczysz a tu jakaś lala się obok pręży... 

rżniesz lale w czym problem?