Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Katarzyna

Te swieta mnie splukaly z kasy. Was też?

Polecane posty

Gość Katarzyna

Zawsze mi trochę pieniędzy zostawalo po koniec miesiąca mimo że nie oszczędzalam. Mąż miał 3tyg przerwy świątecznej w pracy i jesteśmy strasznie w plecy. Nienawidzę świat. Wszystko drożeje a jedzenie i prezenty trzeba było kupić. Komercyjne święto którego więcej nie mam zamiaru obchodzić. Zostaliśmy zaproszeni na huczne urodziny za tydzień ale nie pójdziemy...z pustymi rękami nie pójdziemy.:/ wy też tak macie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie, chociaż nie zarabiamy jak większość kafeterianek i ich mężowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala Mi
4 minuty temu, Gość Katarzyna napisał:

Zawsze mi trochę pieniędzy zostawalo po koniec miesiąca mimo że nie oszczędzalam. Mąż miał 3tyg przerwy świątecznej w pracy i jesteśmy strasznie w plecy. Nienawidzę świat. Wszystko drożeje a jedzenie i prezenty trzeba było kupić. Komercyjne święto którego więcej nie mam zamiaru obchodzić. Zostaliśmy zaproszeni na huczne urodziny za tydzień ale nie pójdziemy...z pustymi rękami nie pójdziemy.:/ wy też tak macie? 

Jak wyznajesz zasade " zastaw sie a postaw sie", to potem tak jest. Nie wiem, o co masz pretensje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Miałaś wybór, mogłaś kupić jedzenie tak jak na normalny dzień i kupić skromniejsze prezenty. No ale trzeba się pokazać przecież a później dziadować przez miesiąc 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Mnie zupełnie nie spłukały, ale prawie nie mam rodziny. Jedzenie sie kupiło tylko nieco inne, wyszło finansowo prawie to samo. Prezenty glównie słodkie w rozmaitych wersjach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozsądny
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Mnie zupełnie nie spłukały, ale prawie nie mam rodziny. Jedzenie sie kupiło tylko nieco inne, wyszło finansowo prawie to samo. Prezenty glównie słodkie w rozmaitych wersjach. 

Jeden normalny/normalna. Większość polskiego bydła to idioci finansowi i dobrze, zarzynać tych polaczków jak świnie należy im się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zorza

Nie spłukały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie, niby dlaczego miały "spłukać"? Prezenty kupujemy sukcesywnie przez cały rok (m.in. dlatego, że często jest to coś przywiezione z podróży) a jedzenia nie trzeba kupować na tony (po pierwsze jak jest wielu gości to trzeba ustalić, że każdy coś przyniesie, a po drugie ileż można jeść?). Zresztą jedzenie też można było przewidzieć wcześniej, wiele rzeczy można przygotować z wyprzedzeniem i zamrozić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna
18 minut temu, Gość Mala Mi napisał:

Jak wyznajesz zasade " zastaw sie a postaw sie", to potem tak jest. Nie wiem, o co masz pretensje?

 Właśnie nie. Kupiliśmy sobie prezenty i dziecku. Potraw też było 12 no ale produkty na to trzeba było kupić..no i sylwester. 

W sumie największy minus był taki ze mąż miał 3tyg wolnego w pracy i nie zarabiał. Może w lutym wyjdziemy na prostą. Nawet zastanawiam się czy czegoś dorywczego nie poszukać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mee

Splukac to sie nie splukalam, ale troche wydalam. Z tym, ze glownie na wlasne dzieci, wiec mi nie szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
19 minut temu, Gość rozsądny napisał:

Jeden normalny/normalna. Większość polskiego bydła to idioci finansowi i dobrze, zarzynać tych polaczków jak świnie należy im się

A z jakiej nacji jesteś? Bo ta niemiecka to lubiła ludzi palić w piecach, a ta twoja to jakaś wschodnia?

Drożyzny nie widzę, od kilku lat mam stały budżet na dom, i co miesiąc mi trochę zostaje. W grudniu kupiłam sporo artykułów w promocji, mięso też. Udusiłam, upiekłam, zamroziłam, mam gotowe obiady. Styczen jest dla mnie wręcz lżejszy. Prezenty kupowałam sukcesywnie od sierpnia- nie nadwerężyły budżetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zorza
14 minut temu, Gość Katarzyna napisał:

największy minus był taki ze mąż miał 3tyg wolnego w pracy i nie zarabiał.

A jakby mąż nagle stracił pracę? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Święta mnie nigdy nie spłukały, ja robię wigilię tylko na 8 osób, a tydzień przed wigilią wyprawiam urodziny dziecku z innymi dziećmi w domu, bez sali, więc też niedrogo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A ja nie szalałam,prezenty kupiłam w sierpniu, jedzenie zrobiłam tyle aby anie wyrzucić. Nawet nie poczułam po kieszeni 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa19087

To ile w sumie autorko wydalas. Co to za prezenty kupilas?

Ja nie obchodzilam swiat w tym roku. Zrobilismy lepszy obiad z mezem. Kupilam nam jako present bilety na koncert na przyszly rok, kurtke na rower dla niego, sobie chyba witaminy ciazowe. 

Jestesmy na etapie remontu domu I przed przeprowadzka, ja jestem w ciazy wiec oszczedzamy. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joki

Nie. Ja bardzo ograniczyłam wydatki na te Święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie nawet nam.sporo zostało z tej wyplaty .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Sama sie splukalas, a nie swieta. Ja wysłałam tylko trochę więcej niz zazwyczaj na tygodniowe jedzenie, plus prezenty. Tez tylko dla najbliższych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×