Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

arczi

Co wy na to .

Polecane posty

Witam. Jestem nowy na forum. Co sądzicie o takiej sytuacji. Od małego byłem nieśmiały , trzymałem się na uboczu.Nigdy nie byłem duszą towarzystwa.Nieraz ktoś mi mówił że jestem wygadany ,obyty i w miarę ciekawy ale gdy już pojawi się większa grupa osób to gasnę i staram się nie odzywać żeby coś głupiego nie palnąć. W pracy mam specyficzny klimat ,sami faceci .Szydera na porządku dziennym.Na dłuższą metę ta praca robi się męcząca psychicznie.Czuję że tam nie pasuję , ze to nie mój świat i nie moje towarzystwo.Nie trawie chamstwa i cwaniactwa.Mam drugą pracę na pół etatu i tam jest inny świat bo mam kontakt z małymi dziećmi.Jestem konserwatorem w przedszkolu więc kultura osobista obowiązuje na porządku dziennym. Przez pracę na pełen etat chodzę poirytowany i zestresowany.Mimo tego zależy mi na tej robocie bo mam dobry socjal i umowę na stałe. Co byście zrobili gdyby wasza praca was wykańczała .Czuję że wolałbym pracować sam niż w grupie.Zapraszam do dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×