Czy po śmierci odnajdę miłość?

Bo bądźmy szczerzy w tym życiu nikogo już nie znajdę. Jestem już po 30 i nie widzę już swojej przyszłości jako męża i ojca. Nie nadaję się do tych czasów. Nie obchodzą mnie znajomości przez Internet,nie interesują mnie imprezy i ,,przygody". I tak nawet nigdy nie byłem na żadnej imorezie bo nie przepadam za hałasem i hedonizmem. Wiódł więc będę spokojne i samotne życie do starości i oddam się hobby.

Zatem pytam. Co mnie spotka po śmierci? Czy się odrodzę i będę mógł zacząć od nowa w innych czasach? Czy będę duchem i zostanę na Ziemi? A może trafię do innego zupełnie świata ze swoją świadomością i tam może kogoś spotkam? Raczej wątpie w istnienie Nieba i Piekła, jednak sądzę, że gdzieś się trafia po śmierci.