Jestem kochanką

7 minut temu, Gość gosc napisał:

W takim celu, że nie rozumiem dlaczego cały hejt idzie w stronę kobiet, a przecież to nie kochanki zdradzają tylko mężowie.  A patrząc po wypowiedziach w moja strone 90% forumowiczow mnie wini o romans i wylewa na mnie pomyje.

Bo to Ty założyłas  temat a  nie ten koleś.  Forum jest dla kobiet i to ich jest tu wiecej.Czego oczekiwałas? Głaskania po głowie za to, ze robisz świństwo drugiej kobiecie? Nie masz prawa jej oceniać dopóki sama nie bedziesz zona i matka.

2 godziny temu, Gość PRAWDA napisał:

Wyszukaj w necie Don Diamont 57lat, Dylan Brosnan 22 lata, z kim chciałabyś bardziej pójść do łóżka? Bo ja z tym 57 latkiem. Wiek nie ma znaczenia liczy się wygląd.

ani jeden ani drugi ...sorry ale to nabotoksowany,ponaciagany tatusiek. Gdyby nie kasa byłoby bardzo slabo.  Drugi taki chloptas.

10 minut temu, Gość gosc napisał:

W takim celu, że nie rozumiem dlaczego cały hejt idzie w stronę kobiet, a przecież to nie kochanki zdradzają tylko mężowie.  A patrząc po wypowiedziach w moja strone 90% forumowiczow mnie wini o romans i wylewa na mnie pomyje.

Napisałam wyżej, że takimi facetami nawet nie chce człowiek sobie głowy zawracać, bo to dno. Z mojej strony nie było hejtu, była i jest rozmowa. Powiem Ci jaka jest Twoja wina (i nie tylko Twoja,wszystkich takich kobiet), że dałaś się omotać albo omotałaś żonatego faceta. Tacy faceci są zaobrączkowani, oznaczeni: mąż innej. Robi się wtedy w tył zwrot i tłumaczy sobie: a na co to mi potrzebne jest a nie brnie dalej.

Sytuacja wygląda tak. Jeżeli nie wiedziałabyś o tym, że ma żonę i potem byś się o tym dowiedziała to rozumiem, jednak Ty świadomie grasz rolę kochanki od samego początku. Mało tego, wierzysz mu bezgranicznie w to co mówi a takim facetom się nie wierzy i patrzy przez palce na ich wszelkie działania. Wiesz dlaczego? Bo są oszustami i kłamcami. Oszukują i okłamują swoje żony i nawet im powieka nie drgnie, to nie masz żadnej pewności, że z Tobą jest czy będzie tak samo

9 minut temu, Gość Gosc napisał:

 Tacy faceci są zaobrączkowani, oznaczeni: mąż innej. Robi się wtedy w tył zwrot i tłumaczy sobie: a na co to mi potrzebne jest a nie brnie dalej.

Potrzebne dla przyjemności w łóżku i miłego spędzenia czasu. To chyba oczywiste? Czy może przyjemność z seksu to dla was jakaś egzotyka?

55 minut temu, Gość gość napisał:

ale ja nie pisze tego aby Ciebie coś bolało. sama sobie robisz największą krzywdę  tylko jeszcze nie potrafisz tego zrozumieć. To ze założyłas temat jest aż nadto wymowne.

A co Ty się nią tak przejmujesz? Sytuacja jakich tysiące. Żonaty facet i młodsza kochanka. Nie oni pierwsi i nie ostatni.

Mogłabym być kochanką, żonatego faceta, ale nie w przypadku, gdy on ma dzieci. To że on jest świnia, nie oznacza że ja muszę się przyczyniać do dramatu jego dzieci.

34 minuty temu, Gość Gość napisał:

Bo to Ty założyłas  temat a  nie ten koleś.  Forum jest dla kobiet i to ich jest tu wiecej.Czego oczekiwałas? Głaskania po głowie za to, ze robisz świństwo drugiej kobiecie? Nie masz prawa jej oceniać dopóki sama nie bedziesz zona i matka.

Ty też nie masz prawa oceniać Autorki dopóki sama nie będziesz kochanka

36 minut temu, Gość Gość napisał:

Bo to Ty założyłas  temat a  nie ten koleś.  Forum jest dla kobiet i to ich jest tu wiecej.Czego oczekiwałas? Głaskania po głowie za to, ze robisz świństwo drugiej kobiecie? Nie masz prawa jej oceniać dopóki sama nie bedziesz zona i matka.

Tu nie ma żadnej oceny, takie są realia.

3 minuty temu, Edit666 napisał:

A co Ty się nią tak przejmujesz? Sytuacja jakich tysiące. Żonaty facet i młodsza kochanka. Nie oni pierwsi i nie ostatni.

Nie, nie przejmuje. To sie nazywa odmienne zdanie.

3 minuty temu, Edit666 napisał:

Ty też nie masz prawa oceniać Autorki dopóki sama nie będziesz kochanka

Roznica polega na tym, ze ona swiecie wierzy w to co gada ten facet. Ja Oceniam jedynie jej wypowiedzi.

1 minutę temu, Gość gość napisał:

Nie, nie przejmuje. To sie nazywa odmienne zdanie.

Tak jej tlumaczysz, że robi sobie krzywdę, umoralniasz ja. Brzmi jakbyś się przejmowała, a nie tylko wypowiadala swoją opinię.

7 minut temu, Gość Jdahhddh napisał:

Mogłabym być kochanką, żonatego faceta, ale nie w przypadku, gdy on ma dzieci. To że on jest świnia, nie oznacza że ja muszę się przyczyniać do dramatu jego dzieci.

Jakiego dramatu. Nie zamierzam im sie mieszać w życie, ani rozbijać jego małżeństwa. Nasza relacjs jest czysto emocjonalno-seksualna.

Przed chwilą, Gość gość napisał:

Roznica polega na tym, ze ona swiecie wierzy w to co gada ten facet. Ja Oceniam jedynie jej wypowiedzi.

A ona tylko ocenia zachowanie jakiejś żony i matki. A Ty jej mówisz, że nie ma prawa. W sumie śmiesznie.

1 minutę temu, Edit666 napisał:

Tak jej tlumaczysz, że robi sobie krzywdę, umoralniasz ja. Brzmi jakbyś się przejmowała, a nie tylko wypowiadala swoją opinię.

Bo takie jest moje zdanie. Każda relacja i człowiek zostawia w naszym życiu i psychice ślad. Nie będę jej przytakiwac kiedy uwazam inaczej

14 minut temu, Rescator555 napisał:

Potrzebne dla przyjemności w łóżku i miłego spędzenia czasu. To chyba oczywiste? Czy może przyjemność z seksu to dla was jakaś egzotyka?

Ok. Co będzie w sytuacji kiedy autorka się zakocha? Nie trzymamy przecież na uwięzi swoich uczuć. Z czasem będzie go potrzebowała coraz bardziej, nie będzie się zadowalała jakimiś resztkami, będzie chciała spędzać z nim więcej czasu. Nastąpi sytuacja patowa. On stwierdzi, że na taki układ się nie pisał, że to miał być tylko seks, czysta przyjemność.

3 minuty temu, Edit666 napisał:

A ona tylko ocenia zachowanie jakiejś żony i matki. A Ty jej mówisz, że nie ma prawa. W sumie śmiesznie.

Jej zachowanie mogłaby oceniać gdyby ja osobiście znala. Wierzy w to co on gada bo jakoś musi sobie wytlumaczyc swoje postępowanie. To nie smieszne a zalosne.

3 minuty temu, Gość gość napisał:

Bo takie jest moje zdanie. Każda relacja i człowiek zostawia w naszym życiu i psychice ślad. Nie będę jej przytakiwac kiedy uwazam inaczej

A skad mozesz wiedziec jaki konkretnie slad ta relacja zostawi na psychice Autorki? 

2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Ok. Co będzie w sytuacji kiedy autorka się zakocha? Nie trzymamy przecież na uwięzi swoich uczuć. Z czasem będzie go potrzebowała coraz bardziej, nie będzie się zadowalała jakimiś resztkami, będzie chciała spędzać z nim więcej czasu. Nastąpi sytuacja patowa. On stwierdzi, że na taki układ się nie pisał, że to miał być tylko seks, czysta przyjemność.

To niech się nie zako...e. Niech się ograniczy do seksu.

2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Ok. Co będzie w sytuacji kiedy autorka się zakocha? Nie trzymamy przecież na uwięzi swoich uczuć. Z czasem będzie go potrzebowała coraz bardziej, nie będzie się zadowalała jakimiś resztkami, będzie chciała spędzać z nim więcej czasu. Nastąpi sytuacja patowa. On stwierdzi, że na taki układ się nie pisał, że to miał być tylko seks, czysta przyjemność.

To niech się nie zako...e. Niech się ograniczy do seksu.

1 minutę temu, Edit666 napisał:

A skad mozesz wiedziec jaki konkretnie slad ta relacja zostawi na psychice Autorki? 

Nie napisałam ze WIEM jaki jjednak napisała ze chce mieć kiedyś faceta którego pokocha,zapewne tez beda dzieci. Coz na pewno wyciągnie wnioski z tej nauki jakich błędów nie popełniać

Jest jeszcze szansa, że facet ma więcej cichodajek na boku. Skoro raz mu się zdarzyło, to niekoniecznie musi sobie odmawiać. Ale może autorce to zwyczajnie nie przeszkadza, że facet wkłada to tu, to tam. Ważne, że ona wie co robi, ma wszystko zaplanowane i przemyślane. Jak tylko znajdzie się wartościowy facet, to wejdzie w tą relację i stworzy szczęśliwy związek, będzie zawsze dbała o swojego nowego partnera, a już na pewno nie straci w przyszłości głowy dla bąbelka, co to to nie! Grunt to mieć plan:)

7 minut temu, Gość gość napisał:

Jej zachowanie mogłaby oceniać gdyby ja osobiście znala. Wierzy w to co on gada bo jakoś musi sobie wytlumaczyc swoje postępowanie. To nie smieszne a zalosne.

Spoko. Jednak wcześniej twierdzilas, że nie ma prawa jej oceniać dlatego, że sama nie jest żona i matka, a nie dlatego że jej osobiście nie zna

9 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ok. Co będzie w sytuacji kiedy autorka się zakocha? Nie trzymamy przecież na uwięzi swoich uczuć. Z czasem będzie go potrzebowała coraz bardziej, nie będzie się zadowalała jakimiś resztkami, będzie chciała spędzać z nim więcej czasu. Nastąpi sytuacja patowa. On stwierdzi, że na taki układ się nie pisał, że to miał być tylko seks, czysta przyjemność.

Nie zakocham się,  nie jestem jakaś siksa 16letnia wierząca w jakieś bajeczki.

Jak czytam takie historie to krew mnie zalewa, ale w stosunku do tych starych capów, którzy czują się jak młodzi bogowie i poszybowane ego, bo sporo młodsza kobieta zwróciła na nich uwagę. Odruch wymiotny mam na nich, zwłaszcza jeśli odgrywają w domu wzorowych mężów i ojców. Do autorki-kochanki nie mam nic, zgodziła się na taki układ, żadną siłą czy szantażem nie zaciągnęła tego capa do łóżka, więc o co chodzi. Nie zgodziłaby się być kochanką to zgodziłaby się inna, bo to ten dziad szukał tego typu relacji.

1 minutę temu, Rescator555 napisał:

To niech się nie zako...e. Niech się ograniczy do seksu.

Proszę Cię to nie jest takie łatwe. Mamy uczucia. Ona może teraz się zapierać, że to seks, przyjemność ale z czasem będzie chciała go tylko dla siebie, będzie jej dobrze w jego ramionach, będzie o nim myśleć codziennie, każdą chwilę podczas dnia będzie poświęcała jemu. Teraz może mówić definitywnie: Nie!  A uczucia istnieją

Niech się nie zako...e.....naiwne pragnienie. Stop miłości, tylko seks. To tak nie działa. Może u niektórych mężczyzn i u jakiś wyrafinowanych kobiet, ale sądzę, że autorka taka kobietą nie jest.

2 minuty temu, Gość gość napisał:

Nie napisałam ze WIEM jaki jjednak napisała ze chce mieć kiedyś faceta którego pokocha,zapewne tez beda dzieci. Coz na pewno wyciągnie wnioski z tej nauki jakich błędów nie popełniać

Może dzięki starszemu i doswiadczonemu kochankowi nauczy się sztuki kochania i będzie lepsza żona dla swojego przyszłego męża?

3 minuty temu, Gość gosc napisał:

Nie zakocham się,  nie jestem jakaś siksa 16letnia wierząca w jakieś bajeczki.

Juz Ci pisałam: nigdy nie mów nigdy

3 minuty temu, Edit666 napisał:

Może dzięki starszemu i doswiadczonemu kochankowi nauczy się sztuki kochania i będzie lepsza żona dla swojego przyszłego męża?

Lepszą żoną w sprawach seksu? A co z innymi sprawami? Moralność, wierność? Empatia?

6 minut temu, Edit666 napisał:

Spoko. Jednak wcześniej twierdzilas, że nie ma prawa jej oceniać dlatego, że sama nie jest żona i matka, a nie dlatego że jej osobiście nie zna

a czy jedno wyklucza drugie ? serio miałam wypisywać elaborat i wymieniać wszelkie powody dla których nie powinna wierzyć w każde jego słowo i jej oceniać?  Dla normalnych ludzi to jest oczywiste.

Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Lepszą żoną w sprawach seksu? A co z innymi sprawami? Moralność, wierność? Empatia?

Tak. Lepsza żona w sprawach seksu. Bardziej doświadczona i mniej naiwna. Czy to, że była kochanka będzie jej przeszkadzało w wierności i byciu moralną i empatyczna W stosunku do swojego męża?