Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aga

Czy jestem zla matka?

Polecane posty

Gość Aga

Byłam kobietą która zawsze wszystko robiła sama, dużo pracowałam, żyłam w szybkim tempie. Zaszłam w ciąże po 9 latach małżeństwa i bardzo się ucieszyliśmy ..największe szczęście jakie nas spotkało. Moja dziecko ma aktualnie 5 miesięcy.. jest dzieckiem bardzo głośnym, dużo krzyczy i płacze jak tylko odejde gdzieś dalej, dżemki trwają bardzo krótko po 20 minut, w nocy też budzi się po kilka razy. Jest mi ciężko.. czasami jestem taka wściekła gdy chcę sobie zrobić coś do jedzenia albo w spokoju zjeść a moje dziecko krzyczy. Wiem że tylko tak się ze mną komunikuje, ale czy jestem złą matką bo mam tego dosyć? Mam dosyć tego krzyku, tego że tak krótko śpi, tego że nie mogę w spokoju zjeść czasami ani się ubrać normalnie tylko wszystko szybko szybko. Mam dosyć tego że zanim gdziekolwiek wyjde to muszę najpierw wszystko spakować, ubrać dziecko które nie zawsze jest spokojne i się denerwuje. Mam dosyć tego że wieczorem nie mogę w spokoju obejżeć jakiegoś serialu bo zaraz moje dziecko znowu się budzi. Raz nawet krzyknełam na moje maleństwo bo nie mogłam już wytrzymać tego płaczu. Mam wyrzuty sumienia. Czy to depresja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Proza bycia matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

Życie. Mam to samo z 3 miesięcznym synem. Właśnie sie popłakałam, bo czasem to mnie przerasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa

Dokładnie tak jak powyżej Ci dziewczyny napisały - proza macierzyństwa. Nawet tu na kafe co chwila pojawiają się podobne tematy. Mam roczniaka i jest nadal to samo. Też zdarzyło mi sie na niego bardzo głośno krzyknąć 😞Im prędzej sie przyzwyczaisz tym lepiej dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga

Nikt nigdy nie mówił mi że tak to wszystko może wyglądać.. zdawałam sobie sprawę z tego że będą nieprzespane noce, kolki czy bóle brzuszka ale nie myślałam że będzie tak ciężko. Tak strasznie mnie to stresuje jak moje dziecko co chwile płacze albo krzyczy 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annannasska

zatrudni kogoś do pomocy choćby żeby na spacery z wózkiem chodził na 2,3 godziny jak Ty się wyspisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To wszystko minie. Sama jestem mamą 5 letniego dziecka i wiem, że lekko nie jest. Człowiek z czasem się przywyczaji. Trzeba to jakoś przetrwac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unicorn

Każdy ma swoją wytrzymałość.  Jeszcze nie raz krzykniesz na dziecko, może nawet popłaczesz się z bezsilności i zmęczenia. Nie jesteś robotem. Masz prawo do własnych emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TRENT.REZNOR.TO.MOJ.BOG

KAZDA MATKA JEST Z NATURY ZLA DAWANIE ZYCIA JEST CZYMS NIEMORALNYM I OKROPNYM WIEC WG MOJEJ MORALNOSCI MATKI SA NA ROWNI Z MORDERCAMI BO TAK JAKBY TO CO STWORZYLY UMRZE A GDYBY NIE STWORZYLY TO BY NIE UMARLO WIEC CHCAC NIE CHCAC DOPROWADZAJA CZLOWIEKA DO SMIERCI 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katolobujsa

HAHAHAHAHAH PO COS CI DAJA TEN URLOP MACIERZYNSKI ZA MOJE PODATKI NIE? HAHAHAHA MYSLALAS ZE ZROBISZ SE DZIECKO I 9 MIESIECY BEDZIESZ WPIEHDALAC PIZZE Z 500 PLUS I OGLADAC SERIALE BEKA Z CIEBIE I URLOPU MACIERZYNSKIEGO POLKI NA TO NEI ZASLUGUJA 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uuu

Wszystkie to mamy... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alfonso

Jebņjij o podloge to się uspokoi xD

Nie no żartuje i Współczuję. Mi sie wydaje że nie każdy "ma rękę" do dzieci. Moja siostra nie potrafiła uspokoić swoich dzieci a jak moja mama brała je w obroty to zaraz się uspokajaly a praktycznie nie robiła nic innego niż moja siostra.. może zapach im nie pasuje albo coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jojo

Anastasya i szlomo nie chcom się uspokoić ojojo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

Mnie tez najbardziej stresuje krzyk i płacz. Mój syn jest bardzo głośny, wiecznie jeczy albo płacze. Boję sie z nim wychodzić do ludzi, bo kiedy robi awanture to slyszą go wszyscy. Myślę, ze malo która mama zdawała sobie sprawę, ze macierzyństwo to az taka jazda bez trzymanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaka

He,ja mam 5 dzieci i nie narzekam ,chciałabym szóste ale kolejnej cesarki mogę nie przeżyć bo już przy ostatniej macica mi nadpękła bo dziecko 4,5 kg.

To ja miałam wyjątkowo spokojne dzieci, bo w nocy nie płakały,jak zaczynały się wiercić i pojem kwilić to od razu dostawały mleko i dalej spokojnie spały.Każde z nich budziło się 1-2 razy w ciągu całej nocy.Teraz są już duzi,w wieku szkolnym i przedszkolnym. Najstarszy syn niedługo skończy podstawówkę, a ja tęsknię za tym jak byli niemowlakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abia
3 godziny temu, Gość Aga napisał:

Byłam kobietą która zawsze wszystko robiła sama, dużo pracowałam, żyłam w szybkim tempie. Zaszłam w ciąże po 9 latach małżeństwa i bardzo się ucieszyliśmy ..największe szczęście jakie nas spotkało. Moja dziecko ma aktualnie 5 miesięcy.. jest dzieckiem bardzo głośnym, dużo krzyczy i płacze jak tylko odejde gdzieś dalej, dżemki trwają bardzo krótko po 20 minut, w nocy też budzi się po kilka razy. Jest mi ciężko.. czasami jestem taka wściekła gdy chcę sobie zrobić coś do jedzenia albo w spokoju zjeść a moje dziecko krzyczy. Wiem że tylko tak się ze mną komunikuje, ale czy jestem złą matką bo mam tego dosyć? Mam dosyć tego krzyku, tego że tak krótko śpi, tego że nie mogę w spokoju zjeść czasami ani się ubrać normalnie tylko wszystko szybko szybko. Mam dosyć tego że zanim gdziekolwiek wyjde to muszę najpierw wszystko spakować, ubrać dziecko które nie zawsze jest spokojne i się denerwuje. Mam dosyć tego że wieczorem nie mogę w spokoju obejżeć jakiegoś serialu bo zaraz moje dziecko znowu się budzi. Raz nawet krzyknełam na moje maleństwo bo nie mogłam już wytrzymać tego płaczu. Mam wyrzuty sumienia. Czy to depresja?

Nie jesteś złą matką. Jest ciężko przestawić się na bycie matką, a napewno nie pomaga tobie fakt, że dziecko jest wymagające i marudne. Mam trójkę dzieci. Pierwsze dziecko spało dużo, zajmowało się same sobą, było mało wymagające, drugie dziecko natomiast budziło się milion razy w nocy, w ciągu dnia ciągle musiałabym być obok, bo inaczej płakało, aż było całe czerwone i się zapowietrzalo, spacery to był koszmar, więc nawet daleko nie chodziłam ani nie jeździłam. Teraz mam trzecie dziecko i czasem.zapominam, że jest obok. 

Wiem, że jest Tobie ciężko. Będzie lepiej. Choć jak patrzę na moje drugie dziecko to choćbym miała 10 łącznie to ono i tak będzie tym, które da najbardziej o sobie odczuć, będzie wymagało najwięcej uwagi i najwięcej płakało bez powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka

A babciom to dziwicie się, że nie chcą wnuków bawić, przecież to sama przyjemnośc i zero pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga
1 godzinę temu, Gość Abia napisał:

Nie jesteś złą matką. Jest ciężko przestawić się na bycie matką, a napewno nie pomaga tobie fakt, że dziecko jest wymagające i marudne. Mam trójkę dzieci. Pierwsze dziecko spało dużo, zajmowało się same sobą, było mało wymagające, drugie dziecko natomiast budziło się milion razy w nocy, w ciągu dnia ciągle musiałabym być obok, bo inaczej płakało, aż było całe czerwone i się zapowietrzalo, spacery to był koszmar, więc nawet daleko nie chodziłam ani nie jeździłam. Teraz mam trzecie dziecko i czasem.zapominam, że jest obok. 

Wiem, że jest Tobie ciężko. Będzie lepiej. Choć jak patrzę na moje drugie dziecko to choćbym miała 10 łącznie to ono i tak będzie tym, które da najbardziej o sobie odczuć, będzie wymagało najwięcej uwagi i najwięcej płakało bez powodu.

Dziękuje Ci za miłe słowa odrazu lepiej na sercu. Czasami się już zastanawiam czy ja po prostu robię coś źle i nie umiem zająć się własnym dzieckiem czy po prostu takie mam dziecko. Nie mam czasami sił i tęsknie za tym życiem przed ciążą.. mimo tego że kocham moje dziecko i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Jest ciężko mam nadzieję że z czasem będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga
2 godziny temu, Gość Kasia napisał:

Mnie tez najbardziej stresuje krzyk i płacz. Mój syn jest bardzo głośny, wiecznie jeczy albo płacze. Boję sie z nim wychodzić do ludzi, bo kiedy robi awanture to slyszą go wszyscy. Myślę, ze malo która mama zdawała sobie sprawę, ze macierzyństwo to az taka jazda bez trzymanki.

To nie jestem sama..Mnie też stresuje takie wyjście do sklepu bo boję się że zaraz będzie płakać.. a w mieście w galerii handlowej byłam tylko raz bo takiego mam stracha. Sama nie wiem czemu tak mnie to stresuje. Moja koleżanka też ma małe dziecko i ma to gdzieś jak płacze a mi to zaraz gorąco się robi gdy moje zaczyna płakać. Z jednej strony czekam już żeby ten czas minął i żeby moje dziecko było większe a z drugiej strony chciałabym cały czas takiego maluszka. No ale jest mi strasznie ciężko. To moje pierwsze dziecko może dlatego. Nikt mi nie pomaga bo dziadkowie sami jeszcze pracują a mój mąż też jest długo w pracy. Cud że chociaż mogę wieczorem w spokoju się umyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość31
5 godzin temu, Gość Kasia napisał:

Życie. Mam to samo z 3 miesięcznym synem. Właśnie sie popłakałam, bo czasem to mnie przerasta.

Ja też mam 3 miesięcznego i wczoraj się poplakalam... dzisiaj nie wyszłam z nim na spacer i spał mi bardzo mało, jest strasznie markotny bo śpiący ale to co mam z nim wychodzić 3 razy w ciągu dnia na spacer żeby spał te 2-3godziny? 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Standard. Ja swoje dziecko kocham najmocniej kiedy spi 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Standard. Ja swoje dziecko kocham najmocniej kiedy spi 😄

Hehehe😊skąd ja to znam czekam na 21 jak na zbawienie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorko, byłaś aktywna ale sama regulowalas sobie pracę, miałaś czas na odpoczynek, sen. Teraz niczego nie możesz zaplanować, przewidzieć, bo dzieci lubią zaskakiwać. Rozumiem co czujesz, jestem matką dwójki dzieci. Kocham je nad życie, ale odkąd są moje życie to ciągły bieg. Teraz już trochę mam łatwiej, dzieci duże, ale znowu są inne sprawy, wcześniej tak jak Ty nie moglam spokojnie zjeść. Ja nigdy nie miałam srtesu gdy dziecko plakalo ani nie balam się wyjść, ale lekko nie bylo. Nie jesteś zła, ciężko odnaleźć się w roli matki, jak się przez lata żyło inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama

Ja nie śpię już prawie 8 miesiecy. I płacze przynajmniej kilka razy w tygodniu... Mam dość rozdartego dzieciaka, który non stop mnie popedza swoim rykiem, mam dość kilku jak nie kilkunastu pobudek w ciągu nocy, bo dziecko nie pije mleka a tylko sobie popija. To moje drugie dziecko. Z wpadki 😞 po pierwszym myślałam że nic gorszego mnie nie spotka. Mam doła przez tego dzieciaka. Straciłam swoje życie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hdhdjjd

Ja już ponad rok nie przespałam ciągiem 3 godzin. Mam roczniaka i 5 latka. Nie jest lekko. Ale wiecie. Coś w tym naprawdę jest ze uśmiech bombelka wszystko wynagradza. Przytuli się powie mama i próbuje całować. A starszy powie mamusiu jestes najlepsza kucharka na świecie albo ze kocha mnie z całego serduszka. Warto. Dla takich chwil warto. Dzieci chciane, planowane. Kocham nad życie. Zniosę każdy trud dla nich 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kd1989

Możemy podać sobie ręce. Pamiętam jak mój syn był niemowlakiem było dokładnie tak jak opisujesz. Nic nie mogłam zrobić w spokoju, bo zaraz było jojczenie. Zrobienie głupiej kanapki to był wyczyn. Nie widziałam też nic słodkiego i miłego w niemowlaku, który ciągle jojczy. Żadne lezaczki bujaczki nie wchodziły w grę, bo dziecko nie chciało w tym lezec, ani na macie się bawić. Próbowałam zainteresować go tym, ale bez skutku, poza płaczem do czerwoności. Mało z nim do ludzi wychodziłam, bo potrafił z byle powodu drzeć się jak nienormalny.. Mój syn ma teraz 2 lata i 7 miesięcy i... Nadal jest mega absorbujący do tego chyba jeszcze niekończący się bunt dwulatka. Nie umie się sam sobą zająć, zawsze musi być ktoś obok, najczęściej ja. Tzn jest lepiej niż jak był niemowlakiem, ale o głupim kwadransie dla siebie w spokoju mogę zapomnieć. Czasami wolę być w pracy niż w domu, ale mam taką pracę, że dużo mam dni wolnych, które w całości spędzam z dzieckiem i które nie są dla mnie dniami wolnymi. Nie mam ręki do dzieci, nie nadaje się na matkę. Raz byłam 5 dni w szpitalu, bo dostałam zapalenia płuc i jakkolwiek to zabrzmi to były bardzo fajne dni, bo spałam sama, nikt mnie nie budził, wypoczęłam, chociaż czułam się fizycznie kieosko, czytałam sobie książki. Nie chialo mi się do dom wracać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja też przez to przechodziłam. Nie jest z Tobą nic źle, to jest normalne. Płakałam milony razy z braku sił. Tyle samo razy mówiłam że nie dam rady i że się nie nadaje.  Dla nikogo płacz dziecka nie jest przyjemny. Kogoś może nie stresować bo może jest osobą która po prostu lepiej radzi sobie ze stresem co jest uwarunkowane temperamentem. Dla każdego dziecko to bardzo duże wyzwanie a dla osób wrażliwszych, o niskiej potrzebie stymulacji i niskiej tolerancji na mnogość bodźców szczególnie. Nie miej wyrzutów sumienia, nie obciążaj się dodatkowo niepotrzebnie. To jest ciężki czas i masz prawo być zdenerwowana, zdezorientowana i zmęczona. Dużo siły 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
6 godzin temu, Gość Aga napisał:

czy jestem złą matką bo mam tego dosyć? Mam dosyć tego krzyku, tego że tak krótko śpi, tego że nie mogę w spokoju zjeść czasami ani się ubrać normalnie tylko wszystko szybko szybko.

Nie, nie jestes zla matka, tylko przemeczona.

Zla matka nawet by sie nad tym nie zastanawiala.

Duzo sil zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jestem mama 4 miesiecznej dziewczynki ktora tez jest absorbujaca. Dzisiaj w nocy nie spala prawie wcale, nad ranem ze zmeczenia poprosilam rodzicow aby ja zabrali na pol godziny zebym mogla sie zdrzemnac. Spalam 2 godziny  😜

Marzy mi sie chociaz jedna noc bez pobudki ale najgorsze jest to ze nawet gdyby ona sie cudem nie obudzila to ja I tak sie obudze sprawdzajac czy wszystko jest z nia wporzadku. Karmie piersia wiec nie ma mozliwosc aby kto inny wzial ja na noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga
8 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Ja też przez to przechodziłam. Nie jest z Tobą nic źle, to jest normalne. Płakałam milony razy z braku sił. Tyle samo razy mówiłam że nie dam rady i że się nie nadaje.  Dla nikogo płacz dziecka nie jest przyjemny. Kogoś może nie stresować bo może jest osobą która po prostu lepiej radzi sobie ze stresem co jest uwarunkowane temperamentem. Dla każdego dziecko to bardzo duże wyzwanie a dla osób wrażliwszych, o niskiej potrzebie stymulacji i niskiej tolerancji na mnogość bodźców szczególnie. Nie miej wyrzutów sumienia, nie obciążaj się dodatkowo niepotrzebnie. To jest ciężki czas i masz prawo być zdenerwowana, zdezorientowana i zmęczona. Dużo siły 

Dziękuje ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×