Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mufinek

Toksyczny rodzic?

Polecane posty

Gość Mufinek

Zastawiam sie czy cos takiego istnieje u mnie w rodzinie czy tylko mi sie wydaje i jestem wyrodnym dzieckiem.Otoz odkad skonczylam 16 lat sama sie utrzymuje,moi rodzicie rozwiedli sie i ojciec wzial na wychowanie moja siostre a mnie miala wychowywac i placic moja mama.Problem zaczal sie juz na poczatku bo ona nie chciala mi nic dawac.Wysylala do ojca zeby od niego wziela pomimo ze druga siostra dostawala na podstawowe potrzeby. Bylo ciezko i wstyd czasem bo zadne z nich nie chcialo dac mi na bilet na autobus a ja jechalam do szkoly z takim stresem ze az mnie brzuch bolal. Nie mowiac oczywiscie o sniadaniu ktorego dla mnie nie bylo czasem bo ojciec tylko drugiej kupowal.Sytyacja zmienila sie jak ojciec i siostra wyprowadzili sie do drugiego domu. Wtedy matka stwierdzila ze ona dla mnie pieniedzy nie ma(mowie o podstawowych potrzebach bo jakies ciuchy to wogole nie wchodzily w gre) i zalozyla sprawe o alimenty dla mnie od ojca!!Choc druga siostra nic nie chciala od matki. Alimenty dostalam a ona odetchnela z ulga ze nic mi nie musi dawac i na bilet i ksiazki bede miec z alimentow......Suma sumarum zawsze musialam patrzyc sie na siebie.Nigdy zlotowki nie dostalam. na moje pelne urodziny oczywiscie tez nic nie dostalam bo po co.zreszta nigdy nie dostalam prezentu czy nawet zaproszenia na kawe.Do nauczycieli mowila ze glupia jestem do rodziny za plecami skarzy sie ze jej mam pomagac bo przeciez pieniadze leze na ulicy i ja ich mam pelno.Moje plany sa niewazne i glupie bo jej sa njwazniejsze.

Minelo duzo czasu mieszkam z mezem w stanach moja matka zostala sama i zaczyna sie dzwonienie do mnie czasem 5 razy dziennie i smsesowanie przynajmiej 10 razy...problem w tymm ze ciagle chce pieniadze na remonty domu ktory wogole nie jest moj.powiedzila ze mi go na razie nie da a moze pozniej. Moze to ja nie wiem co ona zrobi i czy komus go nie przepisze albo na starosc nie odda.Wyciaga odemnie tak i tak manipuluje ze czuje sie po rozmowie z nia wykonczona.Oczywiscie do tej pory nic nie jej dalam choc na pewno wiecej niz ona mnie...czasem wysylam 100 lub 200 dollarow to na urodziny czy swieta.Wiecznie niezadowolona i wiecznie z pretensjami.Zawsze za malo i najlepiej zebym jej pensje oddala.bardzo boli mnie jej manipulacja...ja nic nie mowie ale wiem ze mna manipuluje ja udaje ze sie nie kanelam...ale mam powoli dosc...ostatnio zeby pieniedze odemnie wyciagnac mowi no wiesz przyjzedzasz tu czasem to byc tv kupila do drugiego pokoju to tam sobie bedziesz ogladac i ze to investycja bo co jest to oczywiscie sie nie starzeje...wiec jej zamyslem jest to investycja...oczywiscie tv najdrozszy jaki moze byc a tylko dlatego ze chce ona sama wymienic dla siebie...a ja jestem co 2 lata w polsce na tydzien...wiec na pewno bedzie on dla mnie....ufff juz sama nie wiem jak to wszystko przystopowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×