Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ja.

Ja w szpitalu a on...

Polecane posty

Gość Ja.

W piątek Zgłosiłam sie do szpitala bo lekarz mnie skierował. Poprosiłam mojego chłopaka, by za 1-1,5h przyszedł z moja torba do szpitala, z woda i jedzeniem, bo nic nie miałam. Ja miałam przejść przez izbę przyjęć i zajęło to 1,5h. Po tym czasie dałam mu znać ze już może przyjść. Zaznaczam ze byłam wygłodzona a w gardle miałam potworna susze. Mój chłopak jednak zamiast być wg umowy, powiedział ze zje, wypije kawkę i przyjdzie. Zajęło mu to kolejna godzinę, czyli łącznie 2,5. 
jak już w końcu dotarł, to siedział tu jak na szpilkAch, pare razy powtarzał ze już leci do domu. Nie chciałam go zatrzymywać, chociaż było mi przykro bo czekają mnie 2 tygodnie leżenia, ale starałam się zrozumieć ze odwiedziny w szpitalu to nic fajnego.  
zostalam sama. Jak się okazało po paru godzinach, mój chłopak się tak spieszył bo umówił się z kolega na telefoniczne picie piwa. Zaznaczam ze dałam mu 10 zł (żeby sobie kupił coś do jedzenia) a on za te pieniądze się nachlał. Za ostatnie pieniądze naszej córki, która ma dniach się narodzi. 
Gdy zarzucilam mu ze pije w takim momencie, stwierdził ze jestem chora wariatka która sobie coś uroiła i ze ma już dość tych moich humorkow i wymysłów itd. Ok 23 kontakt się z nim urwał bo padł jak kawka. A ja w zaawansowanej ciąży  wychodziłam z siebie. 
na drugi dzień dostałam silnych skurczy, zostałam zdana sama na siebie. Jemu powiedziałam ze nie chce go widzieć na oczy i jakoś za bardzo nie protestował, dociekał tylko czy rodzę przez niego bo nie chciałby żeby to było z jego winy. 
przez cały dzień nie przyszedł, bo ja powiedziałam nie, a przecież gdyby chciał to nawrt by nie pytał...
czy miałam prawo się zezłościc i wymagać od niego żeby chociaż był? Zaznaczam ze cała ciąże przeszłam bardzo złe i psychicznie i fizycznie. Wuec gdyby on jednak posiedział ze mną pare minut dłużej to coś by się stało? Czy korona by spadła królowi z głowy? 
co o tym myślicie? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

czy wy macie po 15 lat? serio, on zachowuje sie jak dziecko, a ty jak mama. ja bym ten zwiazek skonczyla.mozesz wymagac od niego szacunku i zaangazowania ale widac ze to nic nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Greg

Myśle, ze jesteście chyba zbyt młodzi na rodziców. Przejmuj się sobą a nie facetem, który jest bo jest. Zadzwoń do matki po pomoc i wsparcie bo faktycznie zostaniesz sama w tym szpitalu. Dałaś mu 10 zł wiec mógł coś zjeść lub się napić i zrobił co chciał, nie rób z igły widły. On żyje i jest zdrowy wiec nie swiruj i zajmij się sobą. Czy twój facet w ogóle pracuje, ze nie ma swojej kasy ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość ja.
7 minut temu, Gość gosc napisał:

czy wy macie po 15 lat? serio, on zachowuje sie jak dziecko, a ty jak mama. ja bym ten zwiazek skonczyla.mozesz wymagac od niego szacunku i zaangazowania ale widac ze to nic nie da

Zakończyłam go. I niestety ale mamy ok 30 lat, a to co z nim przechodzę to jakiś dramat 😕 

zacgowuje się jak mama bo od 3 miesięcy go utrzymuje i powiedziałam ze złamanego grosza mu nie dam, a jako ze opuściłam dom i zostawiłam pusta lodówkę, zrobiło mi się go szkoda i dałam 10 zł 😕 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość ja.
9 minut temu, Gość Greg napisał:

Myśle, ze jesteście chyba zbyt młodzi na rodziców. Przejmuj się sobą a nie facetem, który jest bo jest. Zadzwoń do matki po pomoc i wsparcie bo faktycznie zostaniesz sama w tym szpitalu. Dałaś mu 10 zł wiec mógł coś zjeść lub się napić i zrobił co chciał, nie rób z igły widły. On żyje i jest zdrowy wiec nie swiruj i zajmij się sobą. Czy twój facet w ogóle pracuje, ze nie ma swojej kasy ? 

Wręcz przeciwnie. Swoje lata mamy, tylko rozumek chłopaka zawiesił się na etapie 15 lat. 
rodzice byli, już wszystko wiedza. Powiedziałam cała prawdę o nim, bo do tej pory krylam wszystko co złe, ze względu na ciąże. Bałam się zostać sama, ale teraz miarka się przebrała.

teraz zaczął pracować, ale do pierwszej wypłaty jeszcze jakieś pół miesiąca. Od 3 miesięcy był bezrobotny i nie kwapił się do pracy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość ja.

Przyszedł 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No to cudownego ojca dla swojego dziecka wybrałaś, gratulacje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dramat

Naprawdę dramat... Skoro z nim nie jesteś i nie mozesz na niego liczyć to po co go brać do szpitala? Serio już lepiej mieć wsparcie rodziców, swojej mamy, na którą pewnie możesz bardziej liczyć. Jego tylko poinformować, że dziecko się urodziło. Ale z opisu wynika, że mieszkacie razem, dlaczego? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość ja.
19 minut temu, Gość Gość napisał:

No to cudownego ojca dla swojego dziecka wybrałaś, gratulacje. 

Dziekuje. Niestety za krótko go znałam, a stwarza pozory naprawdę idealnego. To niezły manipulant, a ja dałam się nabrać.

wlasnie był przed chwila- prosił błagał, ze on sobie nie wyobraża życia bla bla bla, ze będzie dobrym ojcem itd. A ja mu na to ze nie ma takich możliwości żeby był dobrym ojcem i nie ten co spłodził a ten co wychowa będzie dla dziecka ojcem. I po tym się ubrał i wyszedł. Ale nie odczułam żadnej straty z tym związanej, wiec gratulacje zbędne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość ja.
21 minut temu, Gość Dramat napisał:

Naprawdę dramat... Skoro z nim nie jesteś i nie mozesz na niego liczyć to po co go brać do szpitala? Serio już lepiej mieć wsparcie rodziców, swojej mamy, na którą pewnie możesz bardziej liczyć. Jego tylko poinformować, że dziecko się urodziło. Ale z opisu wynika, że mieszkacie razem, dlaczego? 

Zamieszkaliśmy razem bo spodziewaliśmy się dziecka. On wcześniej utrzymywał się sam i zarabiał, ale chyba po wspólnym zamieszkaniu stwierdził ze nie musi jyz posiadać pieniędzy bo pewnie wyczuł we mnie dobrego jelenia. I tak sobie żył jak król przez 3 miesiące. 
 

teraz już nie chce go w szpitalu, wyprosiłam go, ale w piątek liczyłam na niego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

O żal normalnie twój facet to chyba z podstawówki nie wyszedł. Nie wiem jak można dać sobie zrobić dziecko takiemu pajacowi. Ja rozumiem że kobieta w ciąży może być uciążliwa lub siedzenie w szpitalu mało przykene ale do cholery dojrzała osoba zaciska zęby i stara się żeby było dobrze. Normalny facet by Cię wspierał nawet jeśli miałby Cię dość. Takie życie że nie zawsze jest kolorowo a jak ktoś tego nie rozumie bo niech się nie zabiera za związek a tym bardziej za robienie dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Na własne życzenie marnujesz życie sobie i dziecku. Dla mnie to niepojęte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość ja.
14 minut temu, Gość Gość napisał:

O żal normalnie twój facet to chyba z podstawówki nie wyszedł. Nie wiem jak można dać sobie zrobić dziecko takiemu pajacowi. Ja rozumiem że kobieta w ciąży może być uciążliwa lub siedzenie w szpitalu mało przykene ale do cholery dojrzała osoba zaciska zęby i stara się żeby było dobrze. Normalny facet by Cię wspierał nawet jeśli miałby Cię dość. Takie życie że nie zawsze jest kolorowo a jak ktoś tego nie rozumie bo niech się nie zabiera za związek a tym bardziej za robienie dzieci. 

Dokładnie. Mam takie samo zdanie, dlatego nastąpił koniec. Nie tego oczekiwałam od mężczyzny, tym bardziej od ojca mojego dziecka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość ja.
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Na własne życzenie marnujesz życie sobie i dziecku. Dla mnie to niepojęte.

Niestety jestem tylko człowiekiem. Popełniłam błąd wiążąc się z nim. Ale nadszedł ten dzien, otworzyłam oczy i zakończyłam ten pseudo związek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k3k

Oboje jesteście dziecinni. Ty ze swoimi wymaganiami żeby siedział z Tobą w szpitalu i trzymał Cie za rękę też nie jesteś lepsza. Wygląda na to, ze jak Ty cierpisz i masz problemy z ciążą to on też ma siedzieć i cierpieć razem z Tobą. Nie wolno mu iśc zabawić się z kolega jak Tobie coś dolega bo jest Ci przykro i masz żal. Z takich dziecinnych związków rodzą się teraz dzieci, a osoby które powinny myć rodzicami same pptrzebują opieki mamusi albo tatusia . Po urodzeniu się dziecka szybko się rozstają bo nie potrafią pełnić odpowiedzialnych ról. Nowa mamusia  wraca z dzieckiem do swojej mamusi bo te chłopy teraz nie odpowiedzialne.  Ty też nie jesteś odpowiedzialna ani samodzielna.  Bardzo ciekawe jak chcesz to dziecko sama wychować, ale Ty pewnie uważasz, że Twoi rodzice  i opieka państwa  powinni zapewnić Ci byt razem z noworodkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość Ja. napisał:

W piątek Zgłosiłam sie do szpitala bo lekarz mnie skierował. Poprosiłam mojego chłopaka, by za 1-1,5h przyszedł z moja torba do szpitala, z woda i jedzeniem, bo nic nie miałam. Ja miałam przejść przez izbę przyjęć i zajęło to 1,5h. Po tym czasie dałam mu znać ze już może przyjść. Zaznaczam ze byłam wygłodzona a w gardle miałam potworna susze. Mój chłopak jednak zamiast być wg umowy, powiedział ze zje, wypije kawkę i przyjdzie. Zajęło mu to kolejna godzinę, czyli łącznie 2,5. [...]

Jeśli skierowanie otrzymałaś wcześniej, należało zadbać o własne zabezpieczenie i zabrać ze sobą trochę jedzenia, wiadomo, że procedury w szpitalu trwają. Myślę, że facet w tej sytuacji zachował się w porządku, wedle zasad bezpieczeństwa - najpierw trzeba ubezpieczyć samego siebie. Wiadomo, że gdyby przyszedł wycieńczony i głodny raczej na nic by się Tobie nie przydał, a wręcz przeciwnie.

2 godziny temu, Gość Ja. napisał:

[...] jak już w końcu dotarł, to siedział tu jak na szpilkAch, pare razy powtarzał ze już leci do domu. Nie chciałam go zatrzymywać, chociaż było mi przykro bo czekają mnie 2 tygodnie leżenia, ale starałam się zrozumieć ze odwiedziny w szpitalu to nic fajnego.  [...]

Zamiast cierpieć w milczeniu trzeba było z nim porozmawiać i powiedzieć wprost, czego oczekujesz, jakie są Twoje potrzeby. Facet niekoniecznie musi się domyślać, a też nie każdy chce uczestniczyć w narodzinach dziecka.

2 godziny temu, Gość Ja. napisał:

[...] Jak się okazało po paru godzinach, mój chłopak się tak spieszył bo umówił się z kolega na telefoniczne picie piwa. [...]

Wcześniej nigdy nie pił? Jeśli miał problem z alkoholem mogłaś przewidzieć sytuacje, w których zachowa się egoistycznie, opisana zapewne pierwszą nie była... A może wręcz przeciwnie - założył, że w szpitalu jesteś bezpieczna i w 'starym stylu' poszedł opijać rychłe narodziny dzieciaka? Może udzielił mu się stres? (nie tłumaczenie zachowania, ale wyjaśnienie)

2 godziny temu, Gość Ja. napisał:

[...] Zaznaczam ze dałam mu 10 zł (żeby sobie kupił coś do jedzenia) a on za te pieniądze się nachlał. [...]

Dlaczego dałaś pieniądze jemu, zamiast kupić sobie coś do jedzenia w sklepie w szpitalu, kiedy byłaś głodna?... A skoro już dałaś facetowi pieniądze, miał prawo zdecydować, na co ostatecznie je wyda.

2 godziny temu, Gość Ja. napisał:

[...] Gdy zarzucilam mu ze pije w takim momencie, stwierdził ze jestem chora wariatka która sobie coś uroiła i ze ma już dość tych moich humorkow i wymysłów itd. [...]

A zatem warto było spokojnie porozmawiać, a nie robić wyrzuty. Jeśli takie sytuacje się powtarzały przez cały okres ciąży - a wiadomo, że kobieta jest wtedy bardziej drażliwa - to nic dziwnego, że facet się najeżył, każdy ma swoje nerwy i swoją wytrzymałość. Tak, jak domagasz się zrozumienia, tak musisz nauczyć się dostrzegać perspektywę drugiej strony.

2 godziny temu, Gość Ja. napisał:

[...] Ok 23 kontakt się z nim urwał bo padł jak kawka. A ja w zaawansowanej ciąży  wychodziłam z siebie. 
na drugi dzień dostałam silnych skurczy, zostałam zdana sama na siebie. [...]

Pomijając, że każdy jest zawsze zdany na siebie, to miałaś do dyspozycji jeszcze personel szpitala. Skoro wiedziałaś, że facet jest nieodpowiedzialny, mogłaś zwrócić się o wsparcie do innej zaufanej osoby, np. matki, teściowej, przyjaciółki... byłoby to lepsze rozwiązanie, niż skazywanie się na nerwy.

2 godziny temu, Gość Ja. napisał:

[...] Jemu powiedziałam ze nie chce go widzieć na oczy i jakoś za bardzo nie protestował, dociekał tylko czy rodzę przez niego bo nie chciałby żeby to było z jego winy. 
przez cały dzień nie przyszedł, bo ja powiedziałam nie, a przecież gdyby chciał to nawrt by nie pytał...[...]

Pytałby, ponieważ wcześniej zakazałaś mu przychodzić i zasugerowałaś, że jego obecność może zaszkodzić i Tobie i dziecku. Jeśli mówisz komuś, by nie przychodził, nie oczekuj, że przyjdzie i będzie się narażał na kolejne zarzuty.

2 godziny temu, Gość Ja. napisał:

[...] czy miałam prawo się zezłościc i wymagać od niego żeby chociaż był? [...]

Miałaś. Ale trzeba było to otwarcie zakomunikować.

2 godziny temu, Gość Ja. napisał:

[...] co o tym myślicie?  

Że facet zawalił sprawę. Oraz że Ty - jak można wnioskować z opisu sytuacji - nie okazałaś się lepsza. Nie twierdzę, że wina leży wyłącznie po Twojej stronie, ale że warto się postarać o szerszą perspektywę i wnioski na przyszłosć. Na pewno zadbać o siebie najlepiej, jak tylko to możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
19 minut temu, Gość k3k napisał:

Oboje jesteście dziecinni. Ty ze swoimi wymaganiami żeby siedział z Tobą w szpitalu i trzymał Cie za rękę też nie jesteś lepsza. Wygląda na to, ze jak Ty cierpisz i masz problemy z ciążą to on też ma siedzieć i cierpieć razem z Tobą. Nie wolno mu iśc zabawić się z kolega jak Tobie coś dolega bo jest Ci przykro i masz żal. Z takich dziecinnych związków rodzą się teraz dzieci, a osoby które powinny myć rodzicami same pptrzebują opieki mamusi albo tatusia . Po urodzeniu się dziecka szybko się rozstają bo nie potrafią pełnić odpowiedzialnych ról. Nowa mamusia  wraca z dzieckiem do swojej mamusi bo te chłopy teraz nie odpowiedzialne.  Ty też nie jesteś odpowiedzialna ani samodzielna.  Bardzo ciekawe jak chcesz to dziecko sama wychować, ale Ty pewnie uważasz, że Twoi rodzice  i opieka państwa  powinni zapewnić Ci byt razem z noworodkiem.

Nie wierze, ze napisala to kobieta. 

Sama bylam w zagrozonej ciazy, spedzilam kilka tygodni w szpitalu, pierwsze dni pobytu byly dla mnie koszmarem. Nieoceniona byla dla mnie obecnosc i wsparcie meza, nie dlatego, ze trzeba mnie nianczyc, ale wystarczylo, ze trzymal mnie za reke i sie usmiechal i czulam sie bezpieczniej. Wcale nie wymagalam od niego, aby ze mna siedzial, ale dla niego to bylo oczywiste, ze kiedy mogl  spedzal czas ze mna. Zreszta kiedy on lezal po wypadku polamany ja tak samo siedzialam z nim. Czasami nawet nie trzeba rozmawiac, sama obecnosc ukochanego czlowieka dziala cuda. To prawdziwe wsparcie. Tak bylo w moim przypadku, bardzo tego potrzebowalam. I zarowno ja, jak i maz jestesmy samodzielni, nie korzystamy z pomocy rodzicow, a nasza rodzina ktora stworzylismy jest dla nas najwazniejsza. Ale widac do wszystkiego trzeba dorosnąć. Noe wyobrazam sobie olac meza, kiedy lezy w szpitalu i isc z kolezankami na piwo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I po co Ci drugie dziecko? Ja czasem się zastanawiam dlaczego kobiety biorą takich dupkow. Jeśli facet was chcial to jeszxze nie powód by z nim się wiązać, robic dzieci i marnować zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

K3k ale z ciebie wredna s... tak tak uzałaj się dalej nad facetami. Przez takie krowy jak ty faceci źle traktują kobiety. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monnke

Mnie zastanawia fragment „ostatnie 10 zł naszej corki” a wy nie macie pieniędzy? Nie zarabiacie czy co? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k3k
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie wierze, ze napisala to kobieta. 

Sama bylam w zagrozonej ciazy, spedzilam kilka tygodni w szpitalu, pierwsze dni pobytu byly dla mnie koszmarem. Nieoceniona byla dla mnie obecnosc i wsparcie meza, nie dlatego, ze trzeba mnie nianczyc, ale wystarczylo, ze trzymal mnie za reke i sie usmiechal i czulam sie bezpieczniej. Wcale nie wymagalam od niego, aby ze mna siedzial, ale dla niego to bylo oczywiste, ze kiedy mogl  spedzal czas ze mna. Zreszta kiedy on lezal po wypadku polamany ja tak samo siedzialam z nim. Czasami nawet nie trzeba rozmawiac, sama obecnosc ukochanego czlowieka dziala cuda. To prawdziwe wsparcie. Tak bylo w moim przypadku, bardzo tego potrzebowalam. I zarowno ja, jak i maz jestesmy samodzielni, nie korzystamy z pomocy rodzicow, a nasza rodzina ktora stworzylismy jest dla nas najwazniejsza. Ale widac do wszystkiego trzeba dorosnąć. Noe wyobrazam sobie olac meza, kiedy lezy w szpitalu i isc z kolezankami na piwo. 

No działa cuda obecnośc drugiego człowieka, ale gdy jej nie ma, gdy nie trzyma za rączkę, też trzeba żyć i być w trudnej chwili samodzielną. Jak się zostaje matką to powinno się być już odpowiedzialną za siebie i swoje dziecko,  bo każdy ma obowiązek zarabiać a własne utrzymanie i dzieci które powołał na ten swiat.

Teraz rozkłada się nogi, robi dziecko, a potem dopiero myśli czy ojciec dziecka będzie trzymał w szpitalu za rączkę. A jak nie trzyma to go pogonić i z noworodkiem do swojej mamusi, niech da ciepły pokoik, na mleko i na pampersy. Bo każda mamusia tylko na to czeka, żeby utrzymywać córkę z jej dzieciątkiem.  I państwo ma jeszcze obowiązek finansowo pomagać wszystkim takim niedojrzałym pseudo-mamusiom. Tylko nie zapominajcie, że państwo to my.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k3k
10 minut temu, Gość Gosc napisał:

K3k ale z ciebie wredna s... tak tak uzałaj się dalej nad facetami. Przez takie krowy jak ty faceci źle traktują kobiety. 

 

Nad żadnym facetem się nie użalam, i nad takimi matkami też się nie użalam.. Zal mi tylko dzieci które takie mamusie urodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Autorka przyszła beneficjentka mopsow 😡 i na takie larwy idą moje podatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
21 minut temu, Gość Gość napisał:

I po co Ci drugie dziecko? Ja czasem się zastanawiam dlaczego kobiety biorą takich dupkow. Jeśli facet was chcial to jeszxze nie powód by z nim się wiązać, robic dzieci i marnować zycie

A ja się zawsze zastanawiam nad takimi wypowiedziami. Z pewnością to napisał facet. Ja bym pytanie odwróciła, co się dzieje z mężczyznami że jak jest dziecko to ich to przerasta i uciekają od odpowiedzialności i się tak zmieniają??? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

K3k cały czas brobisz faceta który olewa kobietę w ciąży.  Spoko  może kiedyś ktoś tak potraktuje  twoja córkę, wnuczke to już nie będziesz  tak  pyskowac 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k3k
16 minut temu, Gość Gosc napisał:

K3k cały czas brobisz faceta który olewa kobietę w ciąży.  Spoko  może kiedyś ktoś tak potraktuje  twoja córkę, wnuczke to już nie będziesz  tak  pyskowac 

to ty specjalnie kłamiesz żeby wybielić i bronić nieodpowiedzialnych i niesamodzielnych i  kobiet.  Nie trzeba rozkładać nóg jak się nie potrafi wychować i utrzymać dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna Mamba
3 minuty temu, Gość k3k napisał:

to ty specjalnie kłamiesz żeby wybielić i bronić nieodpowiedzialnych i niesamodzielnych i  kobiet.  Nie trzeba rozkładać nóg jak się nie potrafi wychować i utrzymać dziecka.

O matko poziom wypowiedzi poniżej zera 😄 ale musisz być sfrustrowany życiem mały człowieczku. 😄 Aż mi ciebie żal. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k3k
Przed chwilą, Gość Czarna Mamba napisał:

O matko poziom wypowiedzi poniżej zera 😄 ale musisz być sfrustrowany życiem mały człowieczku. 😄 Aż mi ciebie żal. 

ocena cudzej wypowiedzi to nie jest żadna wypowiedź w temacie. Sama jesteś tym kogo opisujesz. ja przynajmniej mam swoje zdanie i potrafię go uzasadnić, ty nawet tego ie potrafisz. takie teksty o małych człowieczkach piszą malutkie człowieczki hahahaha

I to na tyle w tym wątku ode mnie. Jak sobie która pościeli tak się wyśpi. Najbardziej zajadłe są własnie takie roszczeniowe osoby, które sama niczego nie potrafią, niczego sobą nie reprezenyują, wszystko im się nalezy a nikt bidulkom nie chce dać. Czekajcie dalej na mannę z nieba i Bożą opatrzność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość k3k napisał:

Wygląda na to, ze jak Ty cierpisz i masz problemy z ciążą to on też ma siedzieć i cierpieć razem z Tobą. Nie wolno mu iśc zabawić się z kolega

Rozumiem, że jak on będzie cierpiał w  szpitalu ona również powinna "iść się zabawić"????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Trochę nieodpowiedzialny, ale bez przesady. Butelkę wody mogłaś sobie w szpitalnym sklepiku kupić jak ci się chciało pić. Samodzielności trochę, szczególnie przy niedojrzałym partnerze ci się przyda 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×