Kochane kobiety

Takie są kochane, że tym ładnym przystojnym mężczyznom wybaczają wszystko, a tym brzydkim. Ty będziesz najgorszy, co byś nie zrobił, będą cię kłamały, obrażały, znęcały, itd. Najlepiej dla nich by było jakbyś się zabił. Takie jest właśnie moje życie. 

Wrobią Cię w ojcostwo nie twoich dzieci. Zbankrutują, Zniszczą Cię. S...ysyństwo. 

Będziesz pracował na nią, a ona da twoje pieniądze temu przystojnemu. 

31 minut temu, Gość Xxx napisał:

Takie są kochane, że tym ładnym przystojnym mężczyznom wybaczają wszystko, a tym brzydkim. Ty będziesz najgorszy, co byś nie zrobił, będą cię kłamały, obrażały, znęcały, itd. Najlepiej dla nich by było jakbyś się zabił. Takie jest właśnie moje życie. 

Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka.

Nie liczy sie dla mnie wygląd tylko charakter. Byłam raz z chłopakiem którego wszyscy uwazali za,, paszczeta" ale ja go kochałam i uwielbiałam.

Finalowo to on zerwał ze mna bo uznał że nie dojrzał do poważnego związku jaki chciałam z nim stworzyc. 

+ bylismy razem 1,5 roku

14 minut temu, Gość Xxx napisał:

Będziesz pracował na nią, a ona da twoje pieniądze temu przystojnemu. 

Faceci tez tak robia

Jeszcze nigdy żadna kobieta mnie nie utrzymywała, poza matka. 

Miałem kilka kobiet i wszystkie funkcjonują tak samo. 

19 godzin temu, Gość Xxx napisał:

Takie są kochane, że tym ładnym przystojnym mężczyznom wybaczają wszystko, a tym brzydkim. Ty będziesz najgorszy, co byś nie zrobił, będą cię kłamały, obrażały, znęcały, itd. Najlepiej dla nich by było jakbyś się zabił. Takie jest właśnie moje życie. 

Prawda.
Dodam że jeśli koleżanki krytykują jakiegoś faceta, męża, to nawet jak jest pracowity, zaradny, to i tak zaczynają się go wstydzić i po jakimś czasie koniec. Tak jakby nie posługiwały się własnym rozumem, a liczyły się jedynie emocje.

4 minuty temu, Jack445 napisał:

Prawda.
Dodam że jeśli koleżanki krytykują jakiegoś faceta, męża, to nawet jak jest pracowity, zaradny, to i tak zaczynają się go wstydzić i po jakimś czasie koniec. Tak jakby nie posługiwały się własnym rozumem, a liczyły się jedynie emocje.

Z dziwnymi ludzmi przestajesz. W moim otoczeniu każdy sam decyduje z kim chce być, nie jakieś koleżanki. Z koleżankami to się o pierdach gada, nie o życiowych decyzjach.

Wazniejsi są inni faceci a to Pan ksiądz, Pan ginekolog, Pan fryzjer, Pan kochanek. A mąż który ją utrzymuje i jej dzieci, poświęca swoje życie, zdrowie to ten głupek na samym końcu którego można kłamać że jest ojcem dzieci, oszukiwać że jest jedynym, obrażać, itd. Takie są "kochane".

20 minut temu, Onkosfera napisał:

Z dziwnymi ludzmi przestajesz. W moim otoczeniu każdy sam decyduje z kim chce być, nie jakieś koleżanki. Z koleżankami to się o pierdach gada, nie o życiowych decyzjach.

Może mam pecha.
A może to nie koleżanki, ale jakiś facet, tak jak napisał Xxx. Tylko wersja o koleżankach była przeznaczona właśnie dla mnie...

1 minutę temu, Jack445 napisał:

Może mam pecha.
A może to nie koleżanki, ale jakiś facet, tak jak napisał Xxx. Tylko wersja o koleżankach była przeznaczona właśnie dla mnie...

To bardziej prawdopodobna wersja. Ale napisałeś poprzednio, że "samo się rozeszło" po 20 latach, że Tobie również żona się znudziła w szarzyznie użerania się na codzień.

21 minut temu, Gość Xxx napisał:

Wazniejsi są inni faceci a to Pan ksiądz, Pan ginekolog, Pan fryzjer, Pan kochanek. A mąż który ją utrzymuje i jej dzieci, poświęca swoje życie, zdrowie to ten głupek na samym końcu którego można kłamać że jest ojcem dzieci, oszukiwać że jest jedynym, obrażać, itd. Takie są "kochane".

Apropos związków. To, że mąż utrzymuje i za to żona ma być wierna i "kochana"  to nie żaden związek tylko zalegalizowana forma dlugoterminowej prostytucji.

Kłamią i tyle. Ja już nie wierzę żadnej. Wrabiają. 

Nie to nie prostytucja tylko miłość. Bo matka z dziećmi a mąż ten głupek (niekoniecznie ojciec dzieci) zdobywał pożywienie. Coś jak ptaki np. jaskułka. Może to wy kobiety myślicie że to prostytucja, ale nie każdy mąż wie że wychowuje nie swoje dzieci i jest poprostu zakochany i ślepy. 

5 minut temu, Onkosfera napisał:

To bardziej prawdopodobna wersja. Ale napisałeś poprzednio, że "samo się rozeszło" po 20 latach, że Tobie również żona się znudziła w szarzyznie użerania się na codzień.

To, dlaczego się rozsypało po 24 latach (19-20 dobrych i ~5 złych) to jedna sprawa, a to czego się dowiedziałem przy rozstaniu, co mi żona "wyrzygała", to jest inna sprawa.
Przy rozstaniu usłyszy się o wszelkich swoich niedociągnięciach z całego małżeństwa i o wszelkich swoich wadach i również o tym, że koleżanki odwiedzając nas twierdziły, że "nie wytrzymałyby z takim chłopem". Mimo, że na imprezach zawsze dobrze mi się z nimi gadało, a możliwe, że nie koleżanki, ale tego akurat nie wiem...

2 minuty temu, Gość Xxx napisał:

Nie to nie prostytucja tylko miłość. Bo matka z dziećmi a mąż ten głupek (niekoniecznie ojciec dzieci) zdobywał pożywienie. Coś jak ptaki np. jaskułka. Może to wy kobiety myślicie że to prostytucja, ale nie każdy mąż wie że wychowuje nie swoje dzieci i jest poprostu zakochany i ślepy. 

Widzę, że to jakiś czuły punkt. Nie znam takich przypadków. Po dzieciach widać że są podobne do swoich ojców. 

4 minuty temu, Jack445 napisał:

To, dlaczego się rozsypało po 24 latach (19-20 dobrych i ~5 złych) to jedna sprawa, a to czego się dowiedziałem przy rozstaniu, co mi żona "wyrzygała", to jest inna sprawa.
Przy rozstaniu usłyszy się o wszelkich swoich niedociągnięciach z całego małżeństwa i o wszelkich swoich wadach i również o tym, że koleżanki odwiedzając nas twierdziły, że "nie wytrzymałyby z takim chłopem". Mimo, że na imprezach zawsze dobrze mi się z nimi gadało, a możliwe, że nie koleżanki, ale tego akurat nie wiem...

Argument o koleżankami jest chyba żeby dos.rać

Coś ala księżniczka w zamku. Tylko niestety te "księżniczki" bzykaja się ze wszystkimi a zakochanego ślepego męża kłamią. 

Ty masz urojenia. Kłamią oszukują? To jest w twojej glowie. Idz do lekarza serio. Schizofrenia mi to wyglada. Idz szukaj pomocy. Bo szkoda cuebie zony u dzieci. Nie lekcewaz tego. Bo zniszczysz wszystko. Idź do lekarza.

Nie to nie jest w mojej głowie tylko taka jest prawda. Przed przypadek odkryłem. Są po prostu cwane i kłamią. To chyba po to, żeby siedzieć w ciepełku i nic nie robić. A głupiego męża oszukiwać. 

Wyślij ją z koleżankami na Antarktydę bez jedzenia i schronienia. Ciekawe czy tam też będą się tak śmiały aż do śmierci?